Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


Nimfetka

Jakie emocje wzbudza w Was ten filmik? Doświadczacie czasem poczucia pustki?

Polecane posty

Roztrzepany
Nimfetka

Jak sobie z tym radzicie, jak widzicie to zjawisko? 

 

Edytowano przez Nimfetka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Frau

Podobno pustka, to uczucie ogólnej nudy. 

Na to, zawsze znajdę sposób. 

 

Gorzej z pustką po utracie kogoś bliskiego. 

Niby mniej wylanych łez, jednak nic już nie będzie takie, jak w czasach, kiedy żyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii

Pustka, to moment, kiedy tak naprawdę nie wiesz co czujesz. Kiedy przelała się czara wszelkich emocji, kiedy zostajesz zbombardowana milionem impulsów, na które nie potrafisz już reagować. Kiedy przytrafia się coś, co wydawałoby się, że rozwiąże wiele spraw, a w rzeczywistosci cię zabija. Chyba niemoc jest najtrafniejszym jej określeniem. Ze złością, nienawiścią, bólem, wściekłością, żałością, łatwiej sobie poradzić-z pustką bardzo trudno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
14 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

Pustka, to moment, kiedy tak naprawdę nie wiesz co czujesz. 

To jest (podobno) pierwszy objaw depresji.

Nie znam tego zjawiska, ale jestem ciekawa, co jest powodem tej pustki.

Zbyt wygórowane ambicje, które nas przerosły? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roztrzepany
Nimfetka
20 minut temu, Frau napisał:

Podobno pustka, to uczucie ogólnej nudy. 

Na to, zawsze znajdę sposób. 

 

Gorzej z pustką po utracie kogoś bliskiego. 

Niby mniej wylanych łez, jednak nic już nie będzie takie, jak w czasach, kiedy żyła...

Myślę, że wiele zależy od tego, o jakiej utracie myślisz.

Jeśli tej poniekąd dobrowolnej - ktoś na przykład nas porzuca - wówczas owszem,  być może nic nie będzie już takie, jakie było...Ale za to może być lepsze :)

Jeśli mówimy o śmierci  - niestety, masz rację. Chociaż wciąż może być w Twoim życiu pięknie. Także wtedy, gdy - wedle moich nie tylko wierzeń, ale wręcz poczucia, przeczucia - spotkacie się w następnym wcieleniu <3  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roztrzepany
Nimfetka
1 godzinę temu, 4 odsłony ironii napisał:

Pustka, to moment, kiedy tak naprawdę nie wiesz co czujesz. Kiedy przelała się czara wszelkich emocji, kiedy zostajesz zbombardowana milionem impulsów, na które nie potrafisz już reagować. Kiedy przytrafia się coś, co wydawałoby się, że rozwiąże wiele spraw, a w rzeczywistosci cię zabija. Chyba niemoc jest najtrafniejszym jej określeniem. Ze złością, nienawiścią, bólem, wściekłością, żałością, łatwiej sobie poradzić-z pustką bardzo trudno. 

Dokładnie tak. I nachodzi, spośród tych emocji, chyba  najbardziej niespodziewanie, bo, wydawałoby się, nie zawsze z konkretnej przyczyny. Dzięki za kolejną wartościową wypowiedź <3 

Edytowano przez Nimfetka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roztrzepany
Nimfetka
1 godzinę temu, Arkina napisał:

Pustka jest bardzo fajnie tutaj opisana...

 

https://www.zaburzeniaosobowosci.pl/pustka.html

Będę czytać z zaciekawieniem ? Podobnież często jest wiązana z osobowością typu borderline (ale mi nigdy tego nie stwierdzono, a doświadczam tego uczucia niemalże od dzieciństwa - mam też wrażenie, żeby nie rzec - pewność - że bynajmniej, nie każda osoba doświadczająca pustki, musi koniecznie cierpieć na zaburzenie osobowości z pogranicza - wychodziłoby bowiem wtedy, że chyba większość z nas to borderzy ;) ) - ale moim zdaniem niekoniecznie jest tylko ich, niezbyt zapewne pożądanym, przywilejem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
36 minut temu, Nimfetka napisał:

Myślę, że wiele zależy od tego, o jakiej utracie myślisz.

Jeśli tej poniekąd dobrowolnej - ktoś na przykład nas porzuca - wówczas owszem,  być może nic nie będzie już takie, jakie było...Ale za to może być lepsze :)

Jeśli mówimy o śmierci  - niestety, masz rację. Chociaż wciąż może być w Twoim życiu pięknie. Także wtedy, gdy - wedle moich nie tylko wierzeń, ale wręcz poczucia, przeczucia - spotkacie się w następnym wcieleniu <3  

 

Aż tak moja dusza nie umarła, mimo iż jej cząstka pochowana z mamą. 

To dzięki niej nie wiem, co to pustka. 

W życie po życiu,  reinkarnację i tego typu dyrdymały nie wierzę.

Zbyt trzeźwo stąpam po ziemi. Tego nauczył mnie tatko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roztrzepany
Nimfetka
1 godzinę temu, Frau napisał:

 

Aż tak moja dusza nie umarła, mimo iż jej cząstka pochowana z mamą. 

To dzięki niej nie wiem, co to pustka. 

W życie po życiu,  reinkarnację i tego typu dyrdymały nie wierzę.

Zbyt trzeźwo stąpam po ziemi. Tego nauczył mnie tatko. 

Też tak kiedyś mawialam ;) Aż nie spróbowałam oddychania holotropowego…Większość osób wychodzi z takiego procesu z poczuciem istnienia reinkarnacji. Trzeźwe stąpanie po ziemi jest jak najbardziej okej - tego zazdroszczę <3 Ale też myślę, że nie musi się kłócić z wiarą w cokolwiek <3 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roztrzepany
Nimfetka
51 minut temu, In_gret napisał:

Niemoc, bezsilność powoduje pustkę.

Wiesz, że chyba jesteś gdzieś bardzo blisko sedna? Coś w tym musi być, intuicyjnie to czuję - muszę głębiej przemyśleć - dzięki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
In_gret
9 minut temu, Nimfetka napisał:

Wiesz, że chyba jesteś gdzieś bardzo blisko sedna? Coś w tym musi być, intuicyjnie to czuję - muszę głębiej przemyśleć - dzięki ❤️

Nie jest dobre głębsze zagłębianie się ? Uwierz, mówię Ci to z perspektywy czasu i wieku i własnych przeżyć. Jestem też bardzo wrażliwa a życie mnie nie oszczędza.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roztrzepany
Nimfetka
44 minuty temu, In_gret napisał:

Nie jest dobre głębsze zagłębianie się ? Uwierz, mówię Ci to z perspektywy czasu i wieku i własnych przeżyć. Jestem też bardzo wrażliwa a życie mnie nie oszczędza.  

To chyba też prawda :) Znam niestety temat nieoszczędzania przez życie w pewnych obszarach (jak to jest, że na ogół największym wrażliwcom przypadają najtrudniejsze doświadczenia? Albo to subiektywne odczucie?) - jeśli chcesz pogadać o tym, jeśli coś złego się dzieje - uderzaj na priv jak w dym <3 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
6 godzin temu, Frau napisał:

Krótszego tekstu nie było? ? 

Jestem skłonna przyznać rację, że to rodzaj zaburzenia psychicznego. 

Specjalnie go wstawiłam, kiedyś trafiłam na tą stronę i przypodobał mi się ten tekst. Chociaż jest w sumie sporo rozwinięty...ale dość fajnie opisuje problem. 

Pustka towarzyszy na pewno zaburzeniom w niektórych przypadkach. 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 godziny temu, Nimfetka napisał:

Też tak kiedyś mawialam ;) Aż nie spróbowałam oddychania holotropowego…Większość osób wychodzi z takiego procesu z poczuciem istnienia reinkarnacji. Trzeźwe stąpanie po ziemi jest jak najbardziej okej - tego zazdroszczę <3 Ale też myślę, że nie musi się kłócić z wiarą w cokolwiek <3 

Gdzie napisałam, że w nic nie wierzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
prawik
8 godzin temu, Nimfetka napisał:

Jak sobie z tym radzicie, jak widzicie to zjawisko? 

 

Chciałbym być tym kubkiem który całujesz  <3

Edytowano przez prawik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
5 godzin temu, Nimfetka napisał:

Będę czytać z zaciekawieniem ? Podobnież często jest wiązana z osobowością typu borderline (ale mi nigdy tego nie stwierdzono, a doświadczam tego uczucia niemalże od dzieciństwa - mam też wrażenie, żeby nie rzec - pewność - że bynajmniej, nie każda osoba doświadczająca pustki, musi koniecznie cierpieć na zaburzenie osobowości z pogranicza - wychodziłoby bowiem wtedy, że chyba większość z nas to borderzy ;) ) - ale moim zdaniem niekoniecznie jest tylko ich, niezbyt zapewne pożądanym, przywilejem.

Tak...pustka u borderów to norma ale też w osobowości narcystycznej występuje, depresjach i coś mi świta, że schizofrenicy też jej doświadczają ale tutaj  już nie jestem pewna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 godzinę temu, Arkina napisał:

Specjalnie go wstawiłam, kiedyś trafiłam na tą stronę i przypodobał mi się ten tekst. Chociaż jest w sumie sporo rozwinięty...ale dość fajnie opisuje problem. 

Pustka towarzyszy na pewno zaburzeniom w niektórych przypadkach. 

Dobrze, że musimy podpierać się opiniami innych. 

To znaczy, że problem nas nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
3 godziny temu, Frau napisał:

Dobrze, że musimy podpierać się opiniami innych. 

To znaczy, że problem nas nie dotyczy.

Z pewnością nie doświadczam uczucia pustki ale coś tam doświadczyłam w tym temacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
BoniBlu

0:20 Te siniaki to skąd? 

Wyczuwam negatywną energię w tym filmie od ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
15 godzin temu, Nimfetka napisał:

Jak sobie z tym radzicie, jak widzicie to zjawisko? 

 

To jest żart, czy tak na serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 542
    • Postów
      253 294
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      835
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Ekhart23
    Najnowszy użytkownik
    Ekhart23
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Aaa...
      W 10 Przykazaniach jest coś o szacunku do bliźniego swego (jak swego samego)?   Zresztą dobrze gdyby było, może byś wtedy nie pisała w takim mentorskim tonie.  
    • Nafto Chłopiec
      Wszystko chyba należy od nastawienia. Ostatnio bardzo dużo jeździmy za granicę i jesteśmy bardzo zadowoleni, ale na przykład wybraliśmy się w ramach wyjątku do Poznania i też było super. Po prostu chyba człowiek potrzebuje jak najdalej uciec od tego polskiego kurwidołka chociaż na kilka dni, nie myśleć o pracy, o ludziach z którym dzień w dzień jeździsz do pracy tym samym tramwajem.  Tutaj za granicą (Włochy, Hiszpania) masz na pewno większą gwarancję dobrych cen w knajpach i przede wszystkim pogody.Jeśli chodzi o Andaluzję w której jesteśmy teraz i bezdomnych czy imigrantów zdecydowanie mniej niż spotykaliśmy do tej pory.
    • Pieprzna
      A gdzie jest dobro bliźniego tego, który jest obok mnie? Dzieci, małżonków, sąsiadów, kolegów z pracy... Dlaczego mam ich narażać na przemoc i biedę? Obcy bliźni ma mieć pierwszeństwo? To nie jest chrześcijaństwo tylko ideologiczne frajerstwo.  Zauważyłam, że politycy lewicowi i ich wyborcy zachęcają katolików do wprowadzania w życie nakazów biblijnych kiedy chodzi o migrację, ale kiedy katolicy chcą bronić życia poczętego i świętości małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny wg tego co mówi Pismo, to wtedy każe im się siedzieć cicho i zachowywać po katolicku tylko w swoim domu.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Vitalinka Przyznam, że trochę mi głupio, bo wypowiadam się jak jakiś kaznodzieja. Jakbym pouczał innych jakie mają mieć podejście do moralnych prawideł, od których przecież sam się oddaliłem przez brak wiary. Chcę więc tu tylko zaznaczyć, że to bardziej powinno być przekazanie moich subiektywnych odczuć. I tych smutnych konstatacji. Smutnych może tylko dla mnie. A inni przecież mają pełne prawo do swojego rozumienia tego, co dobre i co złe. Do rozumienia po swojemu. Nie chcę niczego nikomu narzucać. ...ale tak dodam jeszcze w kwestii dosłowności. Zauważyłem, że argument o tym, że Biblii nie należy czytać dosłownie pojawia się zazwyczaj przy tych wersetach, które są niewygodne dla nas. Które burzą nasz spokój. Te, które nam się podobają, mogą być czytane i odbierane dosłownie. Nie masz takiego wrażenia?
    • Vitalinka
      Dla Boo❤️🌺🌸💮     🥰🤗😊❤️
    • Vitalinka
      Nie nabierzcie się😉  
    • Vitalinka
      tak.   Tak jest, o tym trzeba pamiętać.   I znów złe wnioski. I brak pamięci (pamięć wybiórcza?) o 10 przykazaniach, które są NAJWAŻNIEJSZE, a jest w nich napisane ( szanuj bliźniego swego, jak swego samego ). A na zbawienie ma szanse każdy nie wiem skąd te wnioski bezsensowne.
    • Vitalinka
      O nie, nie, nie. Ty to wszystko bierzesz zbyt dosłownie. Oczywiście, że będą, bo tak działa Szatan. I taka jest psychika słabych ludzi, że to robią - jak Ci co w jeden tydzień witali Jezusa palemkami by w następnym rzucać w Niego kamieniami. To nie jest wymysł WIARY tylko WYBÓR ludzi. Tych słabych. Tak, bo są tylko słabymi ludźmi i nie wiedzą co czynią. Nie rozumieją. Tak jak Ty. Nie mogą pojąć. Nie są na tym poziomie. Nad czym ja ubolewam i się za nich modlę.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      kości pienika (pienik to taki owad) kuce w cyfrze ptaszyna przy maku @Vitalinka Dobra... już nie podpowiadam. Drugie dobrze
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Dla Aliady... chyba rzadko tu zaglądającej  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To prawda - przykład o wigilijnym talerzu to odwołanie do Tradycji a nie religii. Ale cała reszta bazuje na odniesieniu do chrześcijańskiej miłości bliźniego. I do tego, co jest chyba czymś w rodzaju sedna tej religii: dostrzeżenia w bliźnim Jezusa czy Boga. Nie dosłownie, ale w takim znaczeniu, że "czego nie uczyniliście tym potrzebującym, Mnie nie uczyniliście" (swobodny cytat z pamięci). Ja rozumiem przesłanie Jezusa jako zniesienie granic. Wyjście poza ramy narodu (wybranego... a jeśli jest zniesienie granic wybranego narodu, to i granice innych narodów są podobnie nieistotne). Umożliwienie zbawienia dla wszystkich na ziemi, co znaczy, że ci inni też są ważni.      Tu się nie zgodzę. Ja tu nie widzę, by z tego przykazania wynikała konieczność niepozwalania innym niszczenia wyznawców Jezusa (w imię wiary). W wielu miejscach jest zapowiedź, że "prześladować was będą, jako i Mnie prześladowali. Cieszcie się i radujcie w tym dniu, bowiem wielka będzie wasza nagroda w niebie". A jakby tego było mało, jest jeszcze przykazanie kochania swoich wrogów i prześladowców. Chrześcijańska moralność nie jest łatwa. Nie nastawia się na osiągnięcie szczęścia na tu na ziemi.
    • Astafakasta
      Nie ma czegoś takiego jak miłość, jest tylko waluta różnego rodzaju.
    • Vitalinka
      Ty piszesz o tradycji, nie o religii.   Mamy przykazanie: "szanuj bliźniego swego jak siebie samego", więc nie można pozwolić komuś niszczyć nas w imię wiary.    
    • Vitalinka
      pierwsze: nie wiem   drugie:  harówka na boku🙂
    • Vitalinka
      dla mojego Boo❤️     🤗
    • Vitalinka
      oki😊
    • Astafakasta
      Nie ma takiej opcji jak na razie, bo to tylko bazgroły, ale jak będzie coś lepszego to udostępnię.
    • Vitalinka
      No to pokaż🙂
    • Aco
      Powiedz mi Nafto jak to jest, że wszyscy (znajomi) którzy mają ostatnio też taką zajawkę na podróże, jednogłośnie twierdzą, że owszem fajnie, ale w Polsce jednak i czyściej i klimat lepszy i mniej multikulti, że o jedzeniu nie wspomnę. Ja tam akurat mam skąpy dorobek w podróżach i póki co najwięcej pozytywów wywołała na mnie Szwajcaria. Znajomi byli niedawno w Stanach i byli zdegustowani problemem śmieci i bezdomnością. Jedzenie ocenili tak na 3+, a jazdę po tamtejszych wielopasmowych arteriach za koszmar (pewnie to kwestia obycia) 
    • Astafakasta
      Wszystko zawiera się w tym jednym słowie co dziś zrobiłem: incredible. 
    • Astafakasta
      Coś udało się jednak zrobić i to całkiem fajnie wyszło. Już się nie starałem, ale chodziło mi o projekt intuicyjnie rysowany i to wyszło.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Minął Stasiowi... Borówka na haku
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Dziękuję.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Przestępczość migrantów to jest realny problem i nie należy go przemilczać w imię poprawności politycznej. Jednak sposób rozwiązania tego problemu przyjmowany przez rządy i społeczeństwa Europy jest mocno kontrowersyjny. I smuci zwłaszcza w kontekście odwoływania się do tej dumnej europejskiej kultury opartej na chrześcijaństwie. To jest tak, jak z tym dodatkowym talerzem na wigilię. Przypuśćmy, że rzeczywiście bezdomni zaczną chodzić w wigilię do domów i korzystać z tego talerza. Z poczęstunku. Pewnie w niektórych domach część z nich zachowałaby się niestosownie, zrobiła burdy, może by kogoś okradli, kogoś zabili, zgwałcili. Po jakimś czasie społeczność wierzących powiedziałaby, że wigilia to zawsze jest i był czas dla rodziny i dodatkowy talerz nie wpisuje się w Tradycję. Nie ma obowiązku goszczenia obcych.(Bo to prawda, nie ma takiego obowiązku). A kolejnym krokiem byłoby odseparowywanie bezdomnych od osiedli. Ogrodzone osiedla, straż obywatelska wyłapująca bezdomnych i przekazująca ich do zamkniętych noclegowni. Albo do więzień za jakieś skrupulatnie wyszukane i przypisane przestępstwa. Dobry zwyczaj zniknąłby więc z Tradycji i byłaby to jakaś skaza na sumieniu. Na moralności. A to jest o wiele lżejszy problem od kwestii dotyczącej łamania podstawowego prawa człowieka - prawa do życia i wolności od przemocy, pośrednio powiązane z prawem przemieszczania się. Człowiek nie jest własnością państwa. Ma prawo szukać ratunku lub lepszego życia w innych krajach. Na polskich drogach ginie więcej osób, niż jest ofiar migrantów. Nikomu jednak nie przychodzi do głowy burzenie dróg i zakazy prowadzenia pojazdów. Chociaż takie rozwiązanie zmniejszyłoby zapewne liczbę śmierci w wypadkach komunikacyjnych. @Antidotum - Twoje wezwanie, bym poszedł do rodziny, która niedawno pochowała córkę zabitą przez migranta i pytał ich o stosunek do migrantów, jest takim działaniem populistycznym. Ja mógłbym wezwać Ciebie do pójścia do rodziny kobiety zabitej siekierą w którymś Uniwersytecie. Pamiętasz ją? Sprawcą był Polak z tzw. dobrego domu. Mógłbyś ich pocieszyć, że mieli i tak szczęście, bo zabił swój? Nasz rodak. Niedawno kilkanaście ulic od miejsca w którym mieszkam, mężczyzna gonił i zastrzelił kobietę, swoją byłą partnerkę. Potem sam zastrzelił siebie. Pamiętasz też pewnie Jaworka, Dudę i setki, tysiące innych morderstw i gwałtów dokonanych przez rodaków. Jeśli pomyślisz, że to porównanie jest niepoważne, bo Polacy mieszkają u siebie a nie da się zapobiegać przestępstwom tak skutecznie, by uniemożliwić ich dzianie się bez pójścia w totalną i absurdalną kontrolę społeczeństw i de facto wyeliminowanie wolności, to pewnie będziesz miał  rację (przynajmniej w jakimś stopniu). Tylko że taka racja to jest zgoda na pogrzeb moralności. Przynajmniej tej chrześcijańskiej. Bo jest wymierzona w chrześcijańską miłość bliźniego i jest jak spalenie pola pszenicy przez wzgląd na rosnące tam też chwasty. Nie powiedziałeś całej prawdy o Kościele. Prawdą jest, że Kościół Katolicki (a przynajmniej Watykan) nie sprzeciwia się przyjmowaniu chrześcijańskich emigrantów. Bo KK (a przynajmniej Watykan) nie sprzeciwia się też przyjmowaniu emigrantów wyznających inne religie. Nie sprzeciwia się, ale jest świadom problemów z tym związanych. 
    • Gość w kość
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...