Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
...a nie jemu. Bo przecież jak to mówią — cudze nieszczęście smakuje lepiej niż własny bigos.
Jaceny więc usiadł wygodniej, poprawił kraciastą koszulę, i z miną filozofa po trzecim piwie stwierdził, że „życie to jednak kabaret, tylko bilety drożeją”.
Na stole zostało jeszcze pół miski bigosu, więc zgodnie z logiką narodową, nie mógł tego zmarnować. Wziął więc łyżkę, spojrzał na zegarek i uznał, że czas płynie szybciej niż parówki na promocji w Lidlu.
W tle ktoś z telewizora mówił o nowych podatkach, a Jaceny tylko się uśmiechnął — bo przecież podatki to taki folklor, jak pierogi w piątek.
Wtem zadzwonił telefon. Numer nieznany. „Oho” — pomyślał — „albo telemarketer, albo te alimenty jednak moje”.
Podniósł słuchawkę z niepewnością godną człowieka, który nie wie, czy w słoiku jest bigos czy dżem z 2017 roku.
— Halo? — powiedział.
— Dzień dobry, czy rozmawiam z panem Jacenym? — zapytała kobieta o głosie jak z reklamy kredytu bez prowizji.
— Zależy kto pyta — odparł ostrożnie, już sięgając po bigos, bo stres lepiej znosił z kapustą.
— Tu Komitet do Spraw Niespodziewanych Spraw Osobistych.
— To brzmi jak coś, co może się skończyć źle albo śmiesznie — mruknął.
I jak się okazało — miało być jedno i drugie.
Ola sprawia wrażenie osoby, która potrafi przyciągać uwagę jako gość tego forum, ale też swoją tajemniczością i osobowością. Wydaje się, że ma w sobie coś, co wzbudza naturalne zainteresowanie i sympatię.
Zastanawiam się ostatnio, że w każdej ideologii – niezależnie od strony sceny politycznej – można znaleźć coś wartościowego.
Lewica często kładzie nacisk na równość, solidarność społeczną i prawa pracownicze, a prawica na odpowiedzialność jednostki, wolność gospodarczą czy znaczenie tradycji i wspólnoty.
Myślę, że ciekawie byłoby się zastanowić, co można dobrego „zabrać” od każdej z tych stron, żeby stworzyć bardziej zrównoważone podejście do życia społecznego i politycznego.
Jakie idee lub rozwiązania z lewicy i prawicy uważacie za najbardziej wartościowe, niezależnie od osobistych poglądów?
Czy da się je sensownie połączyć w praktyce?
Zachęcam do spokojnej, rzeczowej dyskusji — bez etykietowania i oceniania. 🙂
Hmm 🤔 zastanawiam się nad twoim gustem filmowym i nie za bardzo przypominam sobie twoich preferencji.
Czekaj ty mi wyglądasz na taką co lubi starego Znachora bardziej, niż tego nowego .
No właśnie co ty lubisz oglądać jak już powekowane słoiki ...dzieci ogarnięte...
A wiem że na to idziesz, ciekawość wzięła górę i sobie sprawdziłem repertuar...😎😀
I dobrze, zważywszy jakie bagaże zabierasz z sobą 🙈 tooo dobrze, że jakaś część tego tobołku była wykorzystywana przez ciebie.
Ech fajnie fajnie było , zdecydowanie do powtórzenia, 👋
Ufff...sezon słoikowy dzisiaj zamykam. Trzymajcie kciuki za proces fermentacji kapusty 😄
@Maryyyś co tam w twoim ogródeczku słychać? Misiaczek dzisiaj marchew i buraki wykopał. Ta marchew mnie o nerwicę przyprawiała. Tak jak w zeszłym roku wzięliśmy nasiona na taśmie. Bardzo słabo kiełkowały, wolno, późno. Kiedy mama miała u siebie kilkunastocentymetrowe natki, to u mnie ledwo było widać parucentymetrowe nitki. A skończyło się tak, że mama ma słabe zbiory, a u nas znowu porosły kolosy, niektóre grube prawie jak moja ręka 😄
O! Już wiem! Przypomniałam sobie to słowo...RUBASZNY. Nie lubię, po prostu nie lubię.
Za AI:
"Rubaszny" oznacza osobę bezceremonialną, bardzo bezpośrednią, często o prostackim lub prymitywnym poczuciu humoru i zamiłowaniu do zmysłowych przyjemności, takich jak jedzenie. Dawniej słowo to oznaczało swobodny i nieskrępowany sposób bycia, ale z czasem jego znaczenie ewoluowało w stronę określenia czegoś nazbyt swobodnego i niestosownego."
...ten rubaszny to mi się kojarzy z Panami na budowie, czasem ten żart rozśmieszy, ale głównie żenuje i to nie to,że ja mam coś do Panow na budowie...ja cenie ich pracę to,że mają fach w rękach, dobry zawód...
....ale ja lubię tak inaczej zupełnie...zupełnie odwrotnie🙂
Ja po prostu lubię być zaczepiana w miły, zabawny i inteligentny sposób, a nie w tandetny, wulgarny i .... (jest takie słowo,ale mi umknęło określa taki prymitywno - prostacki sposób bycia). I nie myślę, że świadczy to o braku poczucia humoru... Może jestem po prostu delikatniejsza psychicznie.
Witam. Mam prośbę może mi ktoś doradzić jaki kolor krawata wybrać na wesele przyjaciółki?
Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Udostępnij ten post
Link to postu
Udostępnij na innych stronach