Skocz do zawartości


Gość

Jaka śmierć jest najlepsza ?

Polecane posty

Gość

Jaka śmierć jest najlepsza i jak chcielibyście zakończyć życie, gdyby to od was zależało ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu

Tylko słaby człowiek i zarazem głupi, by się targnął na swoje życie, ale zakładając, że jestem nieuleczalnie chory i bym miał dogorywać w męczarniach, to wolałbym skorzystać z eutanazji.

Samobójstwo to nie rozwiązanie, to ucieczka i przeważnie zostawienie jeszcze większych problemów na najbliższym otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz

Duża ilość środków nasennych plus gorzała, podobno zrobią swoje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Żadna śmierć nie jest najlepsza i w żadnej nie ma nic dobrego.

 

Co najwyżej niektóre mogą być mniej straszne od innych (niż np utopienie, spalenie), ale poważnie jakie znacz3nie mają te minuty w obliczu śmierci i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Mptiness
Dnia 13.06.2019 o 11:26, BrakLoginu napisał:

Tylko słaby człowiek i zarazem głupi, by się targnął na swoje życie

Myślę, że można jeszcze ująć w tym ludzi chorych psychicznie, bo spośród nich jest najwięcej samobójców.

 

Dnia 13.06.2019 o 09:03, Gość napisał:

Jaka śmierć jest najlepsza i jak chcielibyście zakończyć życie, gdyby to od was zależało ? 

Zawsze myślałam, ze najlepiej byłoby umrzeć we śnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wania

Z bronią w ręku, strzelając do wroga. Do terrorystów na przykład.

Edytowano przez Wania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
15 minut temu, Wania napisał:

Z bronią w ręku, strzelając do wroga. Do terrorystów na przykład.

A ja wiem,co na to Bronia..?  ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
11 minut temu, Wania napisał:

Z bronią w ręku, strzelając do wroga. Do terrorystów na przykład.

O tym nawet nie pomyślałem, ale jest to przynajmniej "normalna" opcja śmierci (jak dla mnie). Za coś, w myśl jakiś idei i przekonań. Dla patriotów "za ojczyznę".
Swoją drogą zastanawia mnie czy jeszcze są tacy prawdziwi z krwi i kości, którzy by się nie zawahali chwycić za broń w razie gdyby ktoś nam wypowiedział wojnę. Nasi dziadkowie myślę, że nie kalkulowali, a po prostu szli walczyć.

 

1 godzinę temu, Enigma napisał:

Myślę, że można jeszcze ująć w tym ludzi chorych psychicznie, bo spośród nich jest najwięcej samobójców.

No tak, ale czy taki chory w ogóle ma świadomość tego co czyni lub chce uczynić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wania
12 minut temu, BrakLoginu napisał:

Swoją drogą zastanawia mnie czy jeszcze są tacy prawdziwi z krwi i kości, którzy by się nie zawahali chwycić za broń w razie gdyby ktoś nam wypowiedział wojnę. Nasi dziadkowie myślę, że nie kalkulowali, a po prostu szli walczyć.

 

Nasi dziadkowie mieli styczność z bronią. Dzisiaj tylko konkretne służby i garstka wybrańców. Jasne, byliby tacy, którzy poszliby do wojska gdyby wojna wybuchła, ale nikt by ich z miejsca nie wysyłał do walki - żołnierze zawodowi i ci, którzy odbyli służbę w wojsku - poszliby na pierwszy ogień.

 

No ale i są ochotnicy, którzy dołączają do którejś ze stron konfliktu w innych krajach. Nie wszyscy mają doświadczenie, choć faktycznie większość to albo najemnicy albo inni weterani.

 

Edytowano przez Wania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Fakt, oni to byli za swoich czasów bardzo z nią obyci niestety i/lub stety. W dzisiejszych czasach mało kto już to docenia co dla nas zrobili.

Ja odbyłem służbę wojskową, ale ćwiczeń rezerw już nie było, a przynajmniej mnie nie "wołali", a chętnie bym sobie przypomniał to i owo. Dziś, to pewnie bym nie potrafił trzymać broni, ale w razie jakiejś "inwazji", to myślę, że człowiek nie myśli tylko broni swojego kraju, rodziny i ogólnie bliskich, ale czy wszyscy? Czasem łatwo się mówi, a gorzej zrobić.
Oby do tego za naszych czasów nie doszło chociaż czasy nie są za bardzo spokojne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany

Najlepsza śmierć, to z zaskoczki, i żeby się zbyt długo nie męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wania
4 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Fakt, oni to byli za swoich czasów bardzo z nią obyci niestety i/lub stety. W dzisiejszych czasach mało kto już to docenia co dla nas zrobili.

 

Raczej bardziej "stety" niż niestety. Kiedyś były inne czasy i wojny nie były nowością. Druga wojna światowa tak dała ludziom w kość, że się ludziom odechciało wojen. 

 

Polacy mają to do siebie, że z byle powodu potrafią wyjść na ulice. I dlatego jest bezpiecznie, bo nie mają broni. Na Ukrainie parę lat temu wystarczył jeden strzał, by zaczęła się rewolucja. Kiedyś też było mnóstwo rewolucji, gdy ludzie mieli dostęp do broni i obycie z nią. Wyobraź sobie, co by było w Polsce za komuny, gdyby ludzie z Solidarności mieli kałachy. Komunizm by upadł, ale na podobnej zasadzie jak w Rumunii. W sumie to myślę, że byłoby nawet gorzej. 

 

Inna sprawa, że konwencjonalne sposoby prowadzenia wojny wyszły z mody. Polski też jakoś nikt nie ma w interesie napadać, również Rosja, którą tak media lubią demonizować. Z reguły mocarstwa prowadzą swoje wojny poprzez sponsorowanie dwóch zwaśnionych stron konfliktu w państwach trzecich - coś jak w Wietnamie i Korei. Nic się w tej kwestii nie zmieniło, poza tym że jest Internet i że ludzie mogą zacząć się zastanawiać, czy aby na pewno Ameryka jest taka dobra, jak miała zawsze w zwyczaju twierdzić.

 

12 minut temu, BrakLoginu napisał:

Ja odbyłem służbę wojskową, ale ćwiczeń rezerw już nie było, a przynajmniej mnie nie "wołali", a chętnie bym sobie przypomniał to i owo. Dziś, to pewnie bym nie potrafił trzymać broni,

 

Taka typowa walka to nie jest jedyna metoda. ;) 

 

11 minut temu, BrakLoginu napisał:

ale w razie jakiejś "inwazji", to myślę, że człowiek nie myśli tylko broni swojego kraju, rodziny i ogólnie bliskich, ale czy wszyscy? Czasem łatwo się mówi, a gorzej zrobić.

 

Dzisiaj w razie inwazji mogą wsiąść do samochodu i pojechać do bezpiecznego kraju całą gromadą.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Mptiness
12 minut temu, BrakLoginu napisał:

No tak, ale czy taki chory w ogóle ma świadomość tego co czyni lub chce uczynić?

Myślę, że to zależy od rodzaju choroby, bo jest ich sporo. Próba samobójcza to często wołanie o pomoc. Myślę, że krzywdzące jest nazywanie ich słabymi i głupcami, bo wstawiając ich w takie ramy, utrudniamy im podniesienie się z dołka (np. po odratowaniu).

Odwiedziłam kiedyś w szpitalu,  moją koleżankę, która próbowała targnąć się na swoje życie. Powiedziała mi wtedy, że największy niepokój wzbudza w niej to, co ludzie o niej pomyślą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 minutę temu, Wania napisał:

Dzisiaj w razie inwazji mogą wsiąść do samochodu i pojechać do bezpiecznego kraju całą gromadą.

Dokładnie o tym samym nie raz myślałem :)

Tak większość, by pewnie postąpiła, ale chciałbym się mylić.

3 minuty temu, Enigma napisał:

Próba samobójcza to często wołanie o pomoc. Myślę, że krzywdzące jest nazywanie ich słabymi i głupcami, bo wstawiając ich w takie ramy, utrudniamy im podniesienie się z dołka (np. po odratowaniu).

Co do głupców i słabych ludzi, to nie miałem akurat na myśli ludzi chorych. Choroba nie wybiera. Nikt nigdy nie wie, kiedy nam się coś przestawi w głowie.

Ja coś o tym sam wiem z autopsji i nie ma w sumie czym się chwalić, ale życie nie było dla mnie łaskawe i sam wołałem kiedyś o pomoc. Z tym, że ja za bardzo kocham ludzi i samo życie. Nie jest tego nic łatwego i każdy ma swoją drogę, by pokonać przeciwności losu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wania
6 minut temu, BrakLoginu napisał:

Tak większość, by pewnie postąpiła, ale chciałbym się mylić.

 

Nie wiem, czy to złe rozwiązanie. Czasy się zmieniają, a stwierdzenia, że każdy zdrowy facet powinien bronić swojego kraju jakoś do mnie nie przemawiają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Mptiness
27 minut temu, BrakLoginu napisał:

Ja coś o tym sam wiem z autopsji i nie ma w sumie czym się chwalić, ale życie nie było dla mnie łaskawe i sam wołałem kiedyś o pomoc.

Wyciągnął ktoś wtedy do Ciebie rękę, czy sam sobie poradziłeś? :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 minutę temu, Enigma napisał:

Wyciągnął ktoś wtedy do Ciebie rękę, czy sam sobie poradziłeś? :)

 

Długa historia, ale na początkowym etapie bez wsparcia być może bym sobie nie poradził, ale ogólnie to sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Mptiness
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Długa historia, ale na początkowym etapie bez wsparcia być może bym sobie nie poradził, ale ogólnie to sam :)

To chyba możesz o sobie powiedzieć, że jesteś silny :)

33 minuty temu, BrakLoginu napisał:

ja za bardzo kocham ludzi i samo życie. 

I tego Ci zazdroszczę, bo z takim podejściem na pewno łatwiej się żyje.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 minutę temu, Enigma napisał:

To chyba możesz o sobie powiedzieć, że jesteś silny :)

Tego to nie wiem i nie powiem, ale jednak czasem warto zebrać się do (że tak brzydko się powie) do kupy :)

2 minuty temu, Enigma napisał:

I tego Ci zazdroszczę, bo z takim podejściem na pewno łatwiej się żyje.:)

Łatwiej to nie wiem, ale odpowiednie podejście pewnie pomaga w życiu :)
Ważne żeby obrać cel i do niego dążyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Mptiness
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Łatwiej to nie wiem, ale odpowiednie podejście pewnie pomaga w życiu :)
Ważne żeby obrać cel i do niego dążyć :)

A gdy się go osiągnie.. wybrać następny i nie zniechęcać się, gdy ciemne chmury nad głową, bo nie długo znów zaświeci słońce?  :)

Dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 minuty temu, Enigma napisał:

A gdy się go osiągnie.. wybrać następny i nie zniechęcać się, gdy ciemne chmury nad głową, bo nie długo znów zaświeci słońce?  :)

Jak to się osiągnie, to zwyczajnie kłody kopać, by poleciały gdzieś daleko :)
Dobrej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

Pomijając aspekty jakie to życie wartościowe albo i nie, to w sumie odpowiedź jest prosta: najlepsza śmierć to szybka śmierć. Szybka a więc skuteczna, w porywach nawet mało bolesna, profesjonalna. Bo teraz profesjonalizm taki kuźwa modny wszędzie... ?Dlatego po miecz katowski do kowala i do Biecza !

Edytowano przez Głodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Rav

Bez zbędnego szukania w czelusciach myśli swych poplątanych ---> odpowiedziałabym, ze śmierć naturalna.Nie wymuszona przez życiowe sytuacje i czasy.Taka w świadomości, że przeżylam życie godnie, lecz po swojemu i zostawiam po sobie na tyle, ze warto bd o mnie pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 539
    • Postów
      253 164
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      830
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Igormdg
    Najnowszy użytkownik
    Igormdg
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gość w kość
      a ja...  
    • Miejscowy
      Pewnie, że: miłość do rzeczy materialnych nie jest może zła... , bo każdy wybiera sobie co chce.  Są ludzie, którzy bardziej kochają: pieniądze, materializm jak zwierzęta i innych ludzi i to sprawa takich ludzi, ale...  Ale jeżeli chodzi o: relacje, między ludzkie, związki, małżeństwa i prawdziwą miłość, to naprawdę nie idzie to często ze sobą w parze.  Czyli, jeżeli kobieta, która jest: materialistką ( a uważam, że kobiet takich nie brakuję na świecie ) i widzi tylko same pieniądze, wygodne życie i to stawia sobie na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest dla takiej osoby mniej ważne albo w ogóle nie jest ważne.  I facet, który będzie z taką kobietą, a który ma dobre serce i ma dobry charakter, może być wykorzystywany i nie szanowany przez taką kobietę.  Bo najczęściej kobiety ( ale i faceci również ) nie mają dobrych, ludzkich uczuć dla drugiej osoby.  To są osoby: zimne jak... , lód... , obojętne na drugą osobę, a jedyna miłość, jaką mają w sobie, to... kasa, materializm i dobrobyt.  I tutaj nie ma nic wspólnego z prawdziwą, szczerą miłością.  Jasne, "miłość" do drugiej osoby może być udawana... , ale to nie jest szczere.  Ja byłem w takiej sytuacji, kiedy znałem pewną kobietę i o tym już wspomniałem wcześniej.  Każdy może, w słowach wypowiadać słowo "ja Ciebie bardzo kocham", ale czy ktoś to udowodni, że naprawdę i szczerze kocha?  Za "słowami" powinny iść także czyny.  Słowa bez czynów.  Obietnice bez pokrycia są nic nie warte.  To jest: puste gadanie...    Wracając do: miłości do materializmu, to raczej rzadko się zdarza, żeby ktoś, kto na pierwszym miejscu stawia sobie: pieniądze, jak największe, materializm, kochał jednocześnie człowieka, szczerze...  To nie idzie najczęściej ze sobą w parze.  Zarówno kobiety, jak i faceci ( ale myślę, że częściej kobiety ), jeżeli mają w mentalności, w myślach: dobrobyt, jak najlepszy i pieniądze, to jest to jedyna do tego miłość.  Już nie mówiąc o tym, że takie osoby są zdolne ( to też wynika z charakteru złego ) do złych rzeczy, nawet dopuszczając się przestępstwa dla kasy, dla korzyści własnej.  Są na przykład kobiety, które potrafią: kłamać, zachowywać się różnie ( kobiety, moim zdaniem często też kłamią i wcale nie są lepsze od facetów, którzy też kłamią ) dla uzyskania własnej korzyści, materialnej.  Bo za: "materializmem", w parze ( raczej często ) idzie też: rządzą, pieniądza... Olbrzymia chęć posiadania, ile się tylko da, nawet kosztem innych ludzi.  To nie jest nic dobrego u takich ludzi. 
    • Astafakasta
      Nie uważam by miłość do pieniędzy była jakkolwiek zła, jeśli ma się ich dużo żyje się w obfitości, co jest raczej przeciwieństwem skąpstwa i zazdrości. Miłość do pieniądza może być zamiłowaniem do pracy, co jest dobre. Jak można mieć pieniądze, skoro nie polubiło się zajęcia i nienawidzi pieniędzy. Pieniądze raczej nie mogą być dla mnie obojętne, bo żyję z nimi w konflikcie, ale pracuję nad tym by ich mieć przynajmniej wystarczająco. Co do ludzi, to niekiedy jest potrzebna twarda miłość np. w uzaleznieniach. Wszystko zależy od przypadku, więc nie wybiegał bym tak daleko w generalizacje niemalże ideologiczne. 
    • Miejscowy
      Tak naprawdę są dwa rodzaje miłości: miłość pierwsza to jest do człowieka, jako do: człowieka, płynąca ze szczerości, z dobroci i bezinteresowności.  Ale druga miłość jest fałszywa, czyli do: pieniędzy, do materializmu.  Jeżeli ( najczęściej dotyczy to kobiet ) ktoś jest materialistą/materialistką i jest nastawiony tylko na kasę, na rzeczy materialne, to taki ktoś zawsze, do śmierci będzie kochał materializm.  I takie osoby, kobiety nie mają żadnych uczuć do drugiej osoby. A nawet nie mają dobrych uczuć do samych siebie ( chociaż w niektórych przypadkach tak ).  To są osoby, które na pierwszym miejscu i to przez całe życie swoje ( tak jest najczęściej ) stawiają: kasę, dobrobyt i materializm, jak najlepszy.  Mają miłość, ale nie do: człowieka, a do kasy i rzeczy materialnych.    I wcale nie brakuję ludzi takich na świecie. 
    • Astafakasta
      Trzeba dużo wysiłku niekiedy, żeby dostąpić miłości.
    • Nomada
      Jeszcze miłość zrobi nas w bambuko ; )
    • Nomada
      Gdy czegoś nie wiem, robię wiele by się dowiedzieć.
    • Vitalinka
      Nie no co Ty, bez przesady... miłość jest dla każdego❤️
    • Astafakasta
      Nie ma miłości dla nieudaczników.
    • Astafakasta
      Nie wiem, muszą być bardzo zakompleksieni i nie mieć przyjaciół...
    • Vitalinka
      Uwielbiam ten teledysk❤️
    • Vitalinka
      ahahahahahahah😄 to jesteś jeden tu z nielicznych, w takim razie  😉  
    • Astafakasta
      No spoko, jeszcze Cię nie znienawidziłem. 
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      ok🙂 dzięki za odpowiedź🙂
    • Astafakasta
      Nie, janmam tylko jedno konto na tym forum.
    • Vitalinka
      a Ty nie jesteś Fubu?😄 Szkoda, że Go/Jej już nie ma. Jak i Plasterka❤️
    • Vitalinka
      Zapomniałam o słowie "uwielbiam", no tak...wtedy jest się wielbicielem muzyki❤️ a to więcej niż lubię i mniej niż kocham🙂 Ja jednak muzykę kocham.
    • Astafakasta
      No tak, widać, że znasz się na rzeczy i rozwinałeś swą myśl skrupulatnie, czego można było się spodziewać...
    • Miejscowy
    • Astafakasta
      Powtarzany frazes.
    • Miejscowy
      W Polsce będzie coraz gorsza jakość życia i będzie wzrost bezrobocia.  Każdy, kto będzie miał możliwość, będzie z Polski wyjeżdżał do lepszych, bogatszych krajów, aby tam mieć lepszą prace, za lepsze wynagrodzenie.  W Polsce rodzi się mało dzieci, bo jest: niż demograficzny, więc w to miejsce ściągają obcokrajowców, nie tylko z Ukrainy.  Ja nie widzę dla tego kraju dobrej przyszłości i dobrej sytuacji, nie tylko gospodarczej.    A chciałbym naprawdę jak najlepiej dla mojego kraju, ale... 
    • Miejscowy
      Nie da się kogoś kochać, nie kochając samego siebie.  Miłość to jest uczucie szczere, ale czy: każdy szczerze kocha??  Ja miałem sytuację z jedną kobietą, którą znałem i Ona była z Poznania.  To była kłamczucha, która opowiadała mi wymyślone rzeczy i nigdy nie spełniła tego, co obiecywała.  Ona, co drugi dzień wmawiała mi swoją: miłość do mnie, co było kłamstwem, bo nigdy nie pokazała mi, nie udowodniła tej "miłości" do mnie.  No i zakończyłem z tą osobą kontakt i znajomość, gdyż nie chciałem się dłużej dawać wykorzystywać takiej kobiecie.    Same słowa o: "miłości" nic nie znaczą.  Trzeba pokazać realnie komuś, że: naprawdę się kocha...  Miłość może być do drugiej osoby udawana... , ale nie jest szczera.  I są takie sytuacje w relacji. 
    • Vitalinka
      A ja kocham cały świat i wszystkich ludzi (prócz Kościa i Kapitana)i jestem taaaak baaaaardzo szczęśliwa ❤️
    • Vitalinka
      To jest bardzo mądra odpowiedź, bo rzeczywiście mówi się potocznie "miłość do muzyki", a to przecież namiętność, bo miłość nie dotyczy pasji. Tyle, że język polski okazuje się ograniczony, bo jak powiedzieć "namiętnam" 😉 tę piosenkę - kiedy "lubię" to za mało? "Bardzo lubię" niewystarczająco ? Jest słowo : "zamiłowanie", ale też nie powiemy "zamiłowuję", więc mówi się "kocham", ale to nie miłość. Teoretycznie oczywiście, bo jak ktoś czuje miłość, że miłość i nic innego, to jest to miłość i koniec kropka!🤗❤️    
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...