Skocz do zawartości


lefanz

jak to jest z inicjatywą ze strony kobiet?

Polecane posty

lefanz

Pytanie przede wszystkim do panów: spotykam się z opinią, że wielu mężczyzn traci zainteresowanie, gdy kobieta wykazuje inicjatywę (np. to on nawiązuje pierwszy kontakt, zaczyna rozmowy przy okazji spotkań czy na fb, a nawet zaprasza na kawę), bo wolą sami "zdobywać" wybrankę.
Prawda to, czy - w obecnych czasach - już tylko stereotyp? :)
Jak np. odbieracie zaproszenie na kawę/do kina/jakiekolwiek inny pretekst randki ze strony kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu

Ja akurat dla miłej odmiany też chciałbym być zdobywany, chciałbym zobaczyć jak to jest. Kiedyś takie coś przeżyłem, ale to było aż tak dawno temu, że nie prawda :D
Kobiety walczą o równouprawnienie, to od dziś przestaje być myśliwym, chce być zdobywany! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Dnia 16.07.2018 o 23:02, BrakLoginu napisał:

Ja akurat dla miłej odmiany też chciałbym być zdobywany, chciałbym zobaczyć jak to jest. Kiedyś takie coś przeżyłem, ale to było aż tak dawno temu, że nie prawda :D
Kobiety walczą o równouprawnienie, to od dziś przestaje być myśliwym, chce być zdobywany! :D

Myślę że aby związek się udał to z dwóch stron musi być to "zdobywanie", bo jak tylko jedna strona okazuje, że jej zależy, to w końcu się zmęczy. I pójdzie w końcu w cholerę do takiej, przy której odetchnie. A później płacz, że zdobywał, zdobywał i nagle zamilkł....no bo kuźwa ileż można! ? Toć to nie wojna, a miłość to nie twierdza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Podpisuję się pod tym łobiema nogoma i rencoma!

3 godziny temu, Maybe napisał:

A później płacz, że zdobywał, zdobywał i nagle zamilkł....no bo kuźwa ileż można! ?

Kuźwa, no właśnie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowany
SNOWDOG

Jak słyszę, że facetom przeszkadza inicjatywa kobiety, to mi się coś nie skleja. Ja sam, że wiele razy w życiu straciłem okazję, bo nie wyczaiłem zainteresowania kobiety. Jakby nie patrzeć, to dla wielu facetów ten mem jest prawdziwy:

spacer.png

 

Ja osobiście bardzo lubię kiedy kobieta jest zdecydowana i bierze to, czego chce. Jakby nie patrzeć, to tak zaczęła się moja relacja z dziewczyną, z którą się aktualnie spotykam. Z pewnych względów zakładałem z jej strony całkowity brak zainteresowania i nawet nie rozpatrywałem możliwości próby. A jak się okazało - ona miała inne plany. Podbiła i dała jasno do zrozumienia, że jest zainteresowana, a kiedy ja z pewnych przyczyn (nic związanego z nią czy ze mną jako osobami - bardziej kwestie "służbowe") miałem opory i nie dawałem się załamać, to ona po prostu... Wzięła co chciała. I od tego czasu nie było dnia abym o niej nie myślał, a od jakiegoś czasu - nie było dnia abym się z nią nie widział i nie spędzał czasu.

 

Tak więc jak to jest z inicjatywą ze strony kobiety? Jeśli o mnie chodzi - jak najbardziej propsuję i uwielbiam. Śmiem twierdzić, że takie dziewczyny interesują mnie jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
Dnia 16.07.2018 o 23:02, BrakLoginu napisał:

Ja akurat dla miłej odmiany też chciałbym być zdobywany, chciałbym zobaczyć jak to jest. Kiedyś takie coś przeżyłem, ale to było aż tak dawno temu, że nie prawda :D
Kobiety walczą o równouprawnienie, to od dziś przestaje być myśliwym, chce być zdobywany! :D

? Najlepiej tekstem ruhasz się czy musimy ze sobą wpierw chodzić hehe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotr_
44 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

? Najlepiej tekstem ruhasz się czy musimy ze sobą wpierw chodzić hehe??

Dobre. 

Szkoda, że biologia jest taka oporna na  równouprawnienie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
7 godzin temu, SNOWDOG napisał:

 

Tak więc jak to jest z inicjatywą ze strony kobiety? Jeśli o mnie chodzi - jak najbardziej propsuję i uwielbiam. Śmiem twierdzić, że takie dziewczyny interesują mnie jeszcze bardziej.

Uważam, że nie ma znaczenia, kto pierwszy da znak, że jest zainteresowany. Myślę że niekiedy mężczyźni nie próbują, bo myślą że nie mają szans, dlatego warto próbować. Jednak jeśli nie było pozytywnego odzewu, to odpuszczałam. Narzucanie się, to nie moja bajka. Nie to nie. Podobnie nie lubię gdy faceci się narzucają. I myślą, że nie znaczy tak.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowany
SNOWDOG
1 godzinę temu, Maybe napisał:

Uważam, że nie ma znaczenia, kto pierwszy da znak, że jest zainteresowany. Myślę że niekiedy mężczyźni nie próbują, bo myślą że nie mają szans, dlatego warto próbować. Jednak jeśli nie było pozytywnego odzewu, to odpuszczałam. Narzucanie się, to nie moja bajka. Nie to nie. Podobnie nie lubię gdy faceci się narzucają. I myślą, że nie znaczy tak.  

No właśnie i tutaj jest problem. Obydwie strony nie chcą się narzucać, więc nie robią nic i w efekcie... Nie ma inicjatywy z żadnej strony. :F Problem jest też taki, że wiele osób (ja tak mam na ten przykład) boi się, że źle odczyta zwykłą uprzejmość, więc dopóki nie będziemy mieli wprost czego kobieta chce, to wstrzymujemy się z jakimkolwiek działaniem.

 

3 godziny temu, KapitanJackSparrow napisał:

? Najlepiej tekstem ruhasz się czy musimy ze sobą wpierw chodzić hehe??

Śmiej się, ale i tak bywało. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, SNOWDOG napisał:

No właśnie i tutaj jest problem. Obydwie strony nie chcą się narzucać, więc nie robią nic i w efekcie... Nie ma inicjatywy z żadnej strony. :F Problem jest też taki, że wiele osób (ja tak mam na ten przykład) boi się, że źle odczyta zwykłą uprzejmość, więc dopóki nie będziemy mieli wprost czego kobieta chce, to wstrzymujemy się z jakimkolwiek działaniem.

 

Ryzyko zawsze jest że ktoś coś źle zinterpretuje, tak też bywało, czasem się głupio żartuje, czy jest zwyczajnie miłym, otwartym, a druga strona odbiera to za bardzo.

Ale cóż, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana! Trzeba mieć po prostu jaja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Raz poderwałam faceta w autobusie, umowilismy się na jakieś randki ale stwierdziłam, że tak naprawdę mnie nie interesuje choć podobał mi się. 

Zakończyłam spotkania...do dziś się nie odzywa, nawet cześć nie ma. 

Stwierdziłam, że podrywanie chyba nie dla mnie. Później głupio mi było... 

Chyba namieszałam mu głowie...dotarlo jak udawał, że nie zna mnie na ulicy a ja myślałam, że nic się nie stało ?

Młoda byłam... 

 

 

 

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowany
SNOWDOG
18 minut temu, Maybe napisał:

Ryzyko zawsze jest że ktoś coś źle zinterpretuje, tak też bywało, czasem się głupio żartuje, czy jest zwyczajnie miłym, otwartym, a druga strona odbiera to za bardzo.

Ale cóż, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana! Trzeba mieć po prostu jaja ;)

No cóż niby tak - zasady nie ma. Za tą samą akcję raz się zostanie wyśmianym, raz dostanie się w ryj, a innym razem się zaliczy. :P

 

11 minut temu, Arkina napisał:

Raz poderwałam faceta w autobusie, umowilismy się na jakieś randki ale stwierdziłam, że tak naprawdę mnie nie interesuje choć podobał mi się. 

Zakończyłam spotkania...do dziś się nie odzywa, nawet cześć nie ma. 

Stwierdziłam, że podrywanie chyba nie dla mnie. Później głupio mi było... 

Chyba namieszałam mu głowie...dotarlo jak udawał, że nie zna mnie na ulicy a ja myślałam, że nic się nie stało ?

Młoda byłam... 

Akurat myślę, że to nie kwestia tego, że wykazałaś inicjatywę, tylko że faktycznie sama zaczęłaś a potem zlałaś. Miał prawo czuć się urażony jak na moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
9 minut temu, SNOWDOG napisał:

No cóż niby tak - zasady nie ma. Za tą samą akcję raz się zostanie wyśmianym, raz dostanie się w ryj, a innym razem się zaliczy. :P

 

Akurat myślę, że to nie kwestia tego, że wykazałaś inicjatywę, tylko że faktycznie sama zaczęłaś a potem zlałaś. Miał prawo czuć się urażony jak na moje.

Owszem mógł czuć się urażony. Po prostu okazalo się, że wygląd to nie wszystko. Od tamtej pory nie podrywam ?

 

 

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
8 minut temu, Arkina napisał:

Owszem mógł czuć się urażony. Po prostu okazalo się, że wygląd to nie wszystko. Od tamtej pory nie podrywam ?

 

Ale skąd mogłaś wiedzieć jaki jest poza wyglądem nie umawiając się z nim? Spotkaliście się, nie wyszło i ok. O co się tu obrażać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
26 minut temu, Pieprzna napisał:

O co się tu obrażać?

pewnie złamała mu serce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

Mogę się ograniczyć do wysłania znaków zachęcających. Nic więcej.

W nosie mam teksty o równouprawnieniu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
51 minut temu, Frau napisał:

Mogę się ograniczyć do wysłania znaków zachęcających. Nic więcej.

W nosie mam teksty o równouprawnieniu. 

 

No przecież nie spytasz - a będziesz chodził ze mną? ? 

Można zacząć rozmowę, dać znać, że jesteś zainteresowana i tyle, reszta należy do niego, albo przejmie pałeczkę albo nie. 

Jak niedomyslny, czy bez inwencji, inicjatywy, to może lepiej że się go nie poderwie, bo później z takim niedomyslnym trzeba będzie się męczyć i pokazywać wszystko paluszkiem czy samemu organizować, a on ciągle nie będzie wiedział o co chodzi.  Facet musi być zdecydowany i kreatywny, inaczej to męczarnia, nie związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
10 minut temu, Maybe napisał:

No przecież nie spytasz - a będziesz chodził ze mną? ? 

Można zacząć rozmowę, dać znać, że jesteś zainteresowana i tyle, reszta należy do niego, albo przejmie pałeczkę albo nie. 

Jak niedomyslny, czy bez inwencji, inicjatywy, to może lepiej że się go nie poderwie, bo później z takim niedomyslnym trzeba będzie się męczyć i pokazywać wszystko paluszkiem czy samemu organizować, a on ciągle nie będzie wiedział o co chodzi.  Facet musi być zdecydowany i kreatywny, inaczej to męczarnia, nie związek.

No właśnie! 

Facet musi być zdecydowany i to on ma zagadać, nie ja. 

Ja mogę jedynie zachęcający uśmiech wysłać. 

Skoro będzie się bał mnie, to co zrobi przy teściowej ? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
3 minuty temu, Frau napisał:

No właśnie! 

Facet musi być zdecydowany i to on ma zagadać, nie ja. 

Ja mogę jedynie zachęcający uśmiech wysłać. 

Skoro będzie się bał mnie, to co zrobi przy teściowej ? 

 

Może nie zuwazyc w tłumie?, uważam że zagadać można żeby podkreślić swoją obecność, reszta należy do niego, albo spróbuje, bo ma jaja i odwagę albo nie.

 

A wiesz że dobrze jest poznać teściową bo to obraz partnerki w przyszłości - chodzi o charakter ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
30 minut temu, Maybe napisał:

Może nie zuwazyc w tłumie?, uważam że zagadać można żeby podkreślić swoją obecność, reszta należy do niego, albo spróbuje, bo ma jaja i odwagę albo nie.

 

A wiesz że dobrze jest poznać teściową bo to obraz partnerki w przyszłości - chodzi o charakter ?

Nie. Nie chodzi o charakter a to, czy córce dupa urośnie i do jakich rozmiarów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, Frau napisał:

Nie. Nie chodzi o charakter a to, czy córce dupa urośnie i do jakich rozmiarów ?

No wiesz nie zawsze córka ma "geny urodowe" po matce. Ja swoich córek mogłabym się wyrzec....obie blondi i zupełnie inne niż ja, jedna tylko kolor oczu odziedziczyła. Reszta jakaś inna. 

Ale za to charakterek to jedna ma mój! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
20 minut temu, Maybe napisał:

No wiesz nie zawsze córka ma "geny urodowe" po matce. Ja swoich córek mogłabym się wyrzec....obie blondi i zupełnie inne niż ja, jedna tylko kolor oczu odziedziczyła. Reszta jakaś inna. 

Ale za to charakterek to jedna ma mój! ?

Dobra Maybe zmieniając temat..w końcu zamierzam poznać prawdę a komu jak komu mogę zaufać że będzie prosto z mostu? yyyy co się bardziej liczy rozmiar czy technika ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
25 minut temu, Maybe napisał:

No wiesz nie zawsze córka ma "geny urodowe" po matce. Ja swoich córek mogłabym się wyrzec....obie blondi i zupełnie inne niż ja, jedna tylko kolor oczu odziedziczyła. Reszta jakaś inna. 

Ale za to charakterek to jedna ma mój! ?

No i ze mną jest podobnie. 

Uroda i charakterek po tacie. 

Duży tyłek po mamie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
10 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Dobra Maybe zmieniając temat..w końcu zamierzam poznać prawdę a komu jak komu mogę zaufać że będzie prosto z mostu? yyyy co się bardziej liczy rozmiar czy technika ?

Rozmiar! 

Ci co mają małego zazwyczaj pierniczą głupoty o technice, bo jakoś trzeba się pocieszyć. Co mi po małym, jak go nie czuje w sobie.... Wolę być nabita na pal, a nie żeby ktoś mi mieszał bez sensu.....

Pomogłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
10 minut temu, Frau napisał:

No i ze mną jest podobnie. 

Uroda i charakterek po tacie. 

Duży tyłek po mamie ?

Ja akurat jestem skóra zdarta z matki, wredny charakterek też po niej, dobre serce po ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 520
    • Postów
      249 215
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Monika
      Cześć Prawdziwy Ty😊 Oczywiście, że nie odpowiadasz za wydumaną ( kocham to słowo, każdy inny napisałby "wymyśloną") wersję, ponieważ istnieje ona tylko w mojej głowie. Wprawdzie jest bazowana na Prawdziwym Tobie, więc mógłbyś ewentualnie rościć sobie prawa... No, ale jako, że wyraziłeś się jasno na piśmie, że nie odpowiadasz za wydumaną (❤️) wersję, należy ona tylko do mnie🙃 ...(i dobrze, hi,hi🤗). Mogę ją sobie sama dowolnie adaptować.😉   Co do mojego podziału prawdziwego Ciebie na wersje starszą i młodszą, to uważam, że powinieneś zrobić z nią rozdzielność nicku. Twoja starsza wersja dużo traci na tym co młodsza nawywija.😉 Jednak prawdziwy Ty, należysz wyłącznie do siebie ( ja nie mam tu żadnych praw), więc jest to tylko moja jedynie nic nie znacząca opinia.😊   Nie muszę chyba dodawać, że wszystkie moje wypowiedzi mają charakter humorystyczny i że... fantazja, jest od tego, by... ...zatracić się w niej na całego?😉              
    • Celestia
      W rzeczywistości utwór "Józek, nie daruję ci tej nocy" był protest songiem skierowanym przeciwko Wojciechowi Jaruzelskiemu. To właśnie generałowi artystka nie potrafiła darować nocy. Mowa tu oczywiście o wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku. „Kiedy pisałam ten tekst, Polska była innym krajem. Tak naprawdę ten tytuł powinien brzmieć: >>Wojtek, nie daruję Ci tej nocy<<., ale w tamtych czasach nie wolno było pisać tego, co się chciało, tylko trzeba było przemycać pewne treści na niektórych koncertach publiczność podmieniała imię Józek, na Wojtek po koncercie w Warszawie dostaliśmy pismo, w którym przeczytaliśmy, że w Warszawie przez dwa lata nie możemy koncertować".
    • KapitanJackSparrow
      Ale Kaszeba to chyba najtrudniejsza gwara
    • Moniqaa
      W temacie... cytuję ciekawy fragment ze stronki:   https://haps.pl/Haps/7,167709,24954348,odgrzewany-makaron-jest-zdrowszy-i-mniej-tuczacy-od-swiezo-ugotowanego.html   "Zimny makaron zdrowszy od świeżego. A odgrzewany? Jednak jedzenie zimnego spaghetti nie brzmi zbyt zachęcająco. Z tego powodu dziennikarze BBC przy współpracy z naukowcami postanowili sprawdzić, co stanie się po ponownym odgrzaniu porcji makaronu. Czy zachowa właściwości ostudzonego dania, czy może powróci do tych pierwotnych? Przebadali 10 osób, które w ciągu trzech dni na pusty żołądek jadły identyczne porcje makaronu z sosem pomidorowym. Pierwszego dnia makaron był podany od razu po przygotowaniu, a więc ciepły, drugiego był ostudzony, zaś trzeciego podano go uczestnikom badania po uprzednim podgrzaniu. Badaczom sprawdzano poziom glukozy we krwi co 15 minut przez dwie godziny po posiłku. Jakie rezultaty przyniosło badanie? Postawiona hipoteza się potwierdziła, bowiem ostudzone jedzenie wywołało mniejszy skok glukozy niż to przygotowane na świeżo. Zaskoczeniem jednak była reakcja organizmu po zjedzeniu odgrzewanej porcji w porównaniu do tej zrobionej na świeżo i ostudzonej. Okazało się bowiem, że w tym przypadku poziom glukozy we krwi był aż o połowę mniejszy niż po zjedzeniu zimnego dania, a więc był też dużo niższy niż po jedzeniu wersji na świeżo. Oznacza to, że podgrzewanie makaronu (a prawdopodobnie także ziemniaków i innych produktów skrobiowych) po schłodzeniu go w lodówce czyni go o wiele zdrowszym. Chroni organizm przed ostrymi skokami poziomu glukozy we krwi i zapewnia wszystkie korzyści płynące z błonnika, bez konieczności zmiany tego, co jesz - podsumowali badacze. Co wy na to? Zastosujecie metodę na odgrzewanie jedzenia?"   i jeszcze... cytuję:   "ugotowanie i obniżenie temperatury makaronu sprawia, że zmniejsza się ilość wchłoniętych do organizmu niezdrowych węglowodanów, a zwiększa ilość dobrego błonnika."
    • Pieprzna
      Bo to trzeba od dziecka się otrzaskać z tą mową. Babka wysłała kuzynkę do sklepu po pyry no więc poszła i kupiła. A sklep to była piwnica 😄 i bejmy niepotrzebnie wydane 😄
    • KapitanJackSparrow
      Miałem trochę do czynienia po rodzinie z takimi waszymi, ale mu się zmarło, ni uja nie rozumiałem co mówił,  jak mówił gadki 😁
    • Nomada
      Widzę za dużo. Remedium na to co Cię dotyka znajdziesz w sobie, uciekając w izolację i samotność można sobie tylko zaszkodzić.
    • Nomada
      Sprawiedliwość nie jest ślepa, ale jest niewolnikiem własnych aktów prawnych. 
    • Pieprzna
      Pewnie tak. Trochę słówek się zna, ale godać po naszymu to potrafią tylko bardzo starzy ludzie albo hobbyści występujący na scenach dożynek i festiwali folklorystycznych 🙂
    • Astafakasta
    • KapitanJackSparrow
      Chyba  gada po poznański lepiej niż ty 😁
    • Dana
      Kineskop 
    • Pieprzna
      I co on na to? Łobeznany buł?
    • KapitanJackSparrow
      Tyle wyczekane 😅 że już zapytałem się chat bot AI😁
    • Pieprzna
      Aaach, to jest z klasyka gwarowego. W antrejce na ryczce stoją pyry w tytce, potem to co ty piszesz. Chodzi o to, że w przedpokoju na stołeczku stoją ziemniaki w papierowej torbie. Przyszła świnia, zjadła ziemniaki a w wiadrze myła nogi 😄
    • KapitanJackSparrow
      Yyy @Pieprzna natrafiłem na takie cuś , przetłumaczyła byś ? Ciekawe czy to coś brzydkiego 😁 chyba że to nie waszo gadka😁  
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Celestia
      Piosenka opowiada o spotkaniu autora z osobą w hospicjum.    The Antlers - Kettering   nie uratowałam Cię…   The Antlers - Parentheses
    • Celestia
      Słowa  piosenki  to treść listu adresowanego do  niejakiej Justyny,obiektu westchnień autora.Strojnowski nigdy nie odważył się wysłać listu, za to  go wyśpiewał . Wybranka Jego serca wyjechała na stałe do Belgii, po latach próbował odnaleźć Ją na fb ale bez powodzenia. Daab - Ogrodu serce   Piotr Strojnowski dzień przed swą śmiercią dowiedział się, że ma raka płuc. Fajnie byłoby wierzyć że udał się do ogrodu i spotka w nim kiedyś Justynę ,miłość z nieśmiałych młodzieńczych lat .
    • Celestia
      A to ciekawostka, nie miałam o tym pojęcia, oglądałam Narodziny gwiazdy ale nie pamiętam, żeby tam to było wyjaśnione. Fantastycznie zagrała w Joker, Folie à deux
    • Celestia
      Zauważyłam 😉 nie zapytałeś nawet, gdzie spędziłam urlop. I bardzo dobrze, Twoja nienachalność jest korzystna dla tego muzycznego tematu 👍     „Pojawiłeś się znikąd. Opanowując moje serce i umysł, Przenikając mnie na wskroś, Sprawiasz że czuję się sobą. Oh oh oh oh oh ohohoh... Czy zostaniesz tutaj na zawsze? Po drugiej stronie czasu i przestrzeni, W nigdy niekończącym się tańcu?     M83 - Reunion   Nie znalazłam żadnej historii ale piosenka pochodzi z serialu 13 powodów więc może zainspirować do obejrzenia filmu. Serial skierowany jest  głównie do młodych odbiorców, bohaterami są licealiści. [Narratorka filmu Hannah popełnia samobójstwo, a jej znajomy dostaje trzynaście nagrań magnetofonowych, na których dziewczyna nagrała powody odebrania sobie życia]
    • Nomada
      Nie pamiętam ale uważam że to nieistotne.
    • KapitanJackSparrow
      Nie wiem po co pytam, ale kiedy po raz pierwszy w życiu zauważyłaś lustro? 
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...