Skocz do zawartości


Ada

Jak się dzisiaj czujesz?

Polecane posty

Arkina
10 godzin temu, aliada napisał:

Wyglądają na kluczyki (pierwiosnki, prymulki).

Raczej tak w towarzystwie gozdzików miniaturek i rozchodników? 

Zabijcie mnie ale nie pamiętam wszystkich nazw ?

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Taka-Jedna

A u mnie po ogrodzie chodzą takie żywe dekoracje ?

 

salamandra.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Miło gdy obok takie rzecz się dzieją ?

 

IMG-20220507-103331-compress89.jpg IMG-20220507-103318-compress48.jpg IMG-20220507-103257-compress68.jpg IMG-20220507-103402-compress61.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Moja córka miała wypadek na rowerze, jest w szpitalu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
15 minut temu, Maybe napisał:

Moja córka miała wypadek na rowerze, jest w szpitalu ?

Połamała się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, Pieprzna napisał:

Połamała się?

Nie, ale wieźli ją na sygnale, bo twarz cała we krwi, ma potłuczoną głowę, teraz ma szytą wargę, bo ma głęboko przeciętą, miała przeswietlenie głowy ale na razie jej nie powiedzieli czy wszystko ok, straciła zęby. Jeden jej przykleją. Ale drugi będzie musiała wstawić.

Jak mi przysłała zdjęcie to się przestraszylam, wygląda jakby ktoś ją mocno pobił. Ręce, nogi ma całe, tylko lekko potłuczone, poleciała na głowę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
2 godziny temu, Maybe napisał:

Nie, ale wieźli ją na sygnale, bo twarz cała we krwi, ma potłuczoną głowę, teraz ma szytą wargę, bo ma głęboko przeciętą, miała przeswietlenie głowy ale na razie jej nie powiedzieli czy wszystko ok, straciła zęby. Jeden jej przykleją. Ale drugi będzie musiała wstawić.

Jak mi przysłała zdjęcie to się przestraszylam, wygląda jakby ktoś ją mocno pobił. Ręce, nogi ma całe, tylko lekko potłuczone, poleciała na głowę ?

Aż mnie zmroziło. Moje dziecko kiedyś prawie straciło życie po upadku z roweru na głowę. Minęło sporo czasu, a na samo wspomnienie robi mi się słabo. Serdecznie współczuję i Tobie i córce, oby to nie było nic poważniejszego niż stracone zęby ❤ pamięta co się stało? nie straciła przytomności? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
12 godzin temu, 4 odsłony ironii napisał:

Aż mnie zmroziło. Moje dziecko kiedyś prawie straciło życie po upadku z roweru na głowę. Minęło sporo czasu, a na samo wspomnienie robi mi się słabo. Serdecznie współczuję i Tobie i córce, oby to nie było nic poważniejszego niż stracone zęby ❤ pamięta co się stało? nie straciła przytomności? 

Została na noc w szpitalu, przytomności nie straciła, rozmawiałam nawet z nia, mówiła logicznie, ale męczyła się przez tą wargę.

Zęby się wstawi. Wszystko się zagoi, nawet szytą wargę można poddać plastyce, jeśli będzie taka potrzeba, pogotowie wzięło jeden ząb z chodnika i w piątek jej przykleją.  Wczoraj miała też wizytę u stomatologa, bo musiał jej zabezpieczyć przed infekcją. Drugi się wstawi. 

Na razie wygląda strasznie, jak twarz boksera bo walce. Ona jest już dorosła (25l), ale dla mnie to ciągle moja mała dziewczynka. No i tak przeżywam bo mieszka w Berlinie, jest tam sama, bez rodziny, ma wielu przyjaciół, ale wiadomo że to co innego. Może polecę do niej, zobaczymy jak dzisiaj będzie.

Dziękuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Lubczyk

Średnio...oswajam się z nową sytuacją.

Moje dziecię wyfrunęło z gniazda , ale znalazłam coś co pozwoliło mi się uśmiechnąć i z optymizmem spojrzeć na sytuację ?

imzwajFNWChlMd-qIqco6NbJdtqz29DNDBFDSzsn 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
53 minuty temu, Lubczyk napisał:

Średnio...oswajam się z nową sytuacją.

Moje dziecię wyfrunęło z gniazda , ale znalazłam coś co pozwoliło mi się uśmiechnąć i z optymizmem spojrzeć na sytuację ?

imzwajFNWChlMd-qIqco6NbJdtqz29DNDBFDSzsn 

Nie widzę obrazka, ale cię pocieszę, syndrom opuszczonego gniazda mija, tak do 2 lat ;) tylko trzeba znaleźć dodatkowe zajęcie-hobby i jeszcze docenisz ten czas ;)

Powodzenia!

Oczywiście na każde spotkanie cieszę się jak dziecko.

Swoje zrobiłyśmy, czas na plony i wypoczynek ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
54 minuty temu, Lubczyk napisał:

Średnio...oswajam się z nową sytuacją.

Moje dziecię wyfrunęło z gniazda , ale znalazłam coś co pozwoliło mi się uśmiechnąć i z optymizmem spojrzeć na sytuację ?

Też nie widzę obrazka ale mniemam,że to ten lub podobny:

00097M1LVD976B3G-C122-F4.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 godzinę temu, Lubczyk napisał:

Średnio...oswajam się z nową sytuacją.

Moje dziecię wyfrunęło z gniazda , ale znalazłam coś co pozwoliło mi się uśmiechnąć i z optymizmem spojrzeć na sytuację ?

imzwajFNWChlMd-qIqco6NbJdtqz29DNDBFDSzsn 

Ja widzę czterolistna koniczynę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu
Dnia 9.05.2022 o 19:02, Maybe napisał:

poleciała na głowę

 

Teraz będzie taka jak jak. Też kiedyś upadłem na głowę. Bądź dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
8 godzin temu, syn fubu napisał:

 

Teraz będzie taka jak jak. Też kiedyś upadłem na głowę. Bądź dobrej myśli.

Zacznie pisać wiersze? ? 

Bo moim kochanym dziwadłem, to ona już teraz jest ? 

Nic jej nie jest w głowę, tylko twarz leczy ciągle. I mówi że na rower już nie wsiądzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

Po maturze, mój jedynak, wyjechał na 2 miesiące za granicę.  Po 3 tygodniach pustki i tęsknoty, zauważyłam u siebie 4 siwe włosy przy skroni.

Każda rozmowa z nim hamowała ten proces. Był zadowolony. Zarobił sporo kasy. Po powrocie do domu zauważyłam, że nie zafarbował żadnego ciucha. Wszystko co białe, kolor zachowało ? 

To jedyna rzecz której w domu nie robił. Nie uruchamiał pralki. 

I tak odcinał pępowinę przez kilka kolejnych lat. 

Teraz mieszka na swoim. 

Myśli w głowie ciągle się kołaczą, więź emocjonalna zbyt silna, ale cieszę się z obecnej sytuacji.

Taka matka jak ja, podcina skrzydła. On ma w żyłach gorącą krew. 

100 różnych pomysłów na życie. Połowę z tego realizuje. 

Chciałabym synową, wnuki i takie tam. Ale to moje marzenia. Jego biegną w kierunku samorealizacji, doskonalenia zawodowego i nie tylko. Co dwa lata jakieś dziwne kursy robi. Wszystkie związane z jego hobby. A ma tego trochę ? 

Pieluchy i żona, to ostatnia rzecz o jakiej myśli. 

I dobrze. Dużo czasu potrzebowałam aby to zrozumieć. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Lubczyk
Dnia 17.05.2022 o 22:16, Maybe napisał:

Nie widzę obrazka

Znalazłam czterolistną ;) , daleka jestem od sabałowych bajań i takich tam, ale czterolistne koniczyny zawsze mnie nastrajają pozytywnie. 

Dnia 17.05.2022 o 22:16, Maybe napisał:

Nie widzę obrazka, ale cię pocieszę, syndrom opuszczonego gniazda mija, tak do 2 lat ;) tylko trzeba znaleźć dodatkowe zajęcie-hobby i jeszcze docenisz ten czas ;)

Powodzenia!

Oczywiście na każde spotkanie cieszę się jak dziecko.

Swoje zrobiłyśmy, czas na plony i wypoczynek ??

                   

Dzięki @Maybe ♥ 

Liczyłam się z tym, że nadejdzie ten dzień , chociaż sądziłam, że to syn pierwszy się wyprowadzi  :) 

Jest inaczej, ale zaczynam dostrzegać plusy tych zmian ;) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Lubczyk
Dnia 17.05.2022 o 22:19, Jacenty napisał:

Też nie widzę obrazka ale mniemam,że to ten lub podobny:

00097M1LVD976B3G-C122-F4.jpg

Jacenty, rozbieżne te nasze obrazki, ale właściwie lampka dobrego wina....czemu nie :) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Lubczyk
Dnia 18.05.2022 o 10:58, Frau napisał:

Po maturze, mój jedynak, wyjechał na 2 miesiące za granicę.  Po 3 tygodniach pustki i tęsknoty, zauważyłam u siebie 4 siwe włosy przy skroni.

Każda rozmowa z nim hamowała ten proces. Był zadowolony. Zarobił sporo kasy. Po powrocie do domu zauważyłam, że nie zafarbował żadnego ciucha. Wszystko co białe, kolor zachowało ? 

To jedyna rzecz której w domu nie robił. Nie uruchamiał pralki. 

I tak odcinał pępowinę przez kilka kolejnych lat. 

Teraz mieszka na swoim. 

Myśli w głowie ciągle się kołaczą, więź emocjonalna zbyt silna, ale cieszę się z obecnej sytuacji.

Taka matka jak ja, podcina skrzydła. On ma w żyłach gorącą krew. 

100 różnych pomysłów na życie. Połowę z tego realizuje. 

Chciałabym synową, wnuki i takie tam. Ale to moje marzenia. Jego biegną w kierunku samorealizacji, doskonalenia zawodowego i nie tylko. Co dwa lata jakieś dziwne kursy robi. Wszystkie związane z jego hobby. A ma tego trochę ? 

Pieluchy i żona, to ostatnia rzecz o jakiej myśli. 

I dobrze. Dużo czasu potrzebowałam aby to zrozumieć. 

 

 

Chyba każda z nas jest inna, ale na swój sposób staramy się być jak najlepszymi matkami.

Ja już dawno temu uznałam, że dzieci nie są moją własnością, że to odrębne istoty, które swój świat będą tworzyć na własnych warunkach. Pozwoliłam im na to bo mam do nich pełne zaufanie, ale zawsze dyskretnie gdzieś tam byłam i nadal jestem blisko.

Oni doskonale wiedzą, że mogą na mnie liczyć w każdej chwili.

Nie doradzam i nie pomagam na siłę. Niczego nie oczekuję, cieszę się każdym ich sukcesem, pocieszam w trudnych chwilach i  staram się mądrze komentować ich poczynania wyrażając własne poglądy koniecznie z uzasadnieniem :) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, Lubczyk napisał:

Znalazłam czterolistną ;) , daleka jestem od sabałowych bajań i takich tam, ale czterolistne koniczyny zawsze mnie nastrajają pozytywnie. 

                   

Dzięki @Maybe ♥ 

Liczyłam się z tym, że nadejdzie ten dzień , chociaż sądziłam, że to syn pierwszy się wyprowadzi  :) 

Jest inaczej, ale zaczynam dostrzegać plusy tych zmian ;) 

 

Ja mam dwie córki, jedna bardzo cicha i spokojna, druga szalona....I pierwsza też wyprowadziła się ta spokojna, a myślałam że będzie na odwrót. Teraz obie już żyją swoim życiem i na własny rachunek. A ja swoim. Kolejny etap życia człowieka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
50 minut temu, Maybe napisał:

Ja mam dwie córki, jedna bardzo cicha i spokojna, druga szalona....I pierwsza też wyprowadziła się ta spokojna, a myślałam że będzie na odwrót. Teraz obie już żyją swoim życiem i na własny rachunek. A ja swoim. Kolejny etap życia człowieka ?

Jak są takie je bnięte jak mamuśka, to współczuję mężom ewentualnie żonom. Ale zakładam, że są singielkami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 653
    • Postów
      258 911
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      921
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    mowibus
    Najnowszy użytkownik
    mowibus
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • neon_42pl
      Najpiękniejszym miejscem, jakie widziałem, była zatoka Navagio na Zakynthos. Ten kontrast turkusowej wody z białym klifem wyglądał jak kadr z filmu, a na żywo robi jeszcze większe wrażenie.
    • astro_908
      Jakie miejsce wspominacie jako najbardziej malownicze spośród wszystkich Waszych podróży?
    • Miły gość
      Ustawa 
    • Dana
    • Miły gość
      Listonosz 
    • Gregor
      Cjalis 
    • Miły gość
      Aranżacja 
    • Miły gość
      😜
    • la primavera
      ,,Dobry ogrodnik "  Dobry ogrodnik nawet nie byl taki zły.  Całkiem na plus historia  pewnego nawróconego  przestępcy, który hoduje kwiaty niczym Leon zawodowiec. Ale Jean Reno z tym swoim badylem w doniczce nie ma startu do ogrodów którymi opiekuje sie Joel Edgerton. Słuchamy jego opowieści o kwiatach, kiedy kwitną  co lubią,  jak je pielęgnować i ..kupuje nas tym. Chce się siedzieć i słuchać takich historii. On sam jest tajemniczy,  z lekka ponury,  ale uprzejmy, wydaje sie byc dobrym człowiekiem,  choć  pod koszulą skrywa swą przeszłość.   I wtedy pojawia  się Maya, która zaburza ten poukładany świat. I zaczyna się dziać,  ale ponieważ to nie jest film dynamiczny, pełny akcji, zatem wszystko  dzieje się powoli, jak w ogrodzie, gdzie trzeba najpierw zasiac nasionko a potem czekać aż wykiełkuje, podrośnie i zakwitnie .
    • zielona_mara
      * Możesz sobie ćwiczyć rysowanie poszczególnych części ciała... a jak jest mniej czasu to szybki szkic 15 min z zachowaniem kierunków... za pomocą linii pomocniczych wyznaczasz kierunki, długości i na nich budujesz swoją postać bez uwzględniania szczegółów Rysowanie brył, obserwacja z zaznaczeniem światłocienia też spoko... : )  
    • zielona_mara
      Studium postaci wcale nie jest taki łatwe... Tak jak koleżanka napisała potrafisz oddać charakter postaci, a to już ciut wyższy level... jedynie nad anatomia można troszkę popracować... kości, mięśnie by były bardziej jak trójwymiarowa rzeźba. : ) Ale rysunki spoko... pracuj dalej bo warto. Powodzenia!
    • Argen
      A ja polecam „Misja Specjalna” na RMF on. Ciekawe audycje o różnych historiach na świecie.
    • Astafakasta
      Dziekuję. „Kropla drąży skałę''. Nie uwazam, ze to jest to, co moge osiagnac, ale rysunek to ciagle zmaganie z samym soba dla mnie. Z moja niechecia, oporem i brakiem cierpliwosci, lecz gorsze w zyciu jest pozostanie z niczym w beznadziei i narzekanie na swoj los, a od narzekania mi sie nie poprawi i nikt za mnie tego nie zrobi. Mam czas, wiec poswiecam te godzinke dziennie by cos takiego jak rysunek zrobic. Czasem robie kilka dni przerwy i znow wracam. Od poczatku to nie bylo takie jak na tych dwoch ostatnich rysunkach. Cwicze juz bardzo dlugo, bo kilka lat co najmniej. Na poczatku byly to bazgroly, z ktorych i ja sie zalamywalem, bo najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zeby widziec postep, trzeba jak w moim przypadku kilka lat cierpliwej pracy. Dzien po dniu sie tego nie zauwazy i to bylo frustrujace, lecz ciagle w glowie frustrowalo mnie tez, ze nie umiem rysowac, ze zostane z niczym. Dzis tez mam obawy, ze nadal bym czegos nie narysowal, lecz robie to juz troche lepiej. Widoczny postep dokonal sie, gdy pracowalem nad rysunkiem niemalze codziennie przez rok i po roku ten postep bylo rzeczywiscie widac. Nadal jednak twierdze, ze niewiele sie nauczylem, lecz sa juz dla mnie czasem rzeczy latwiejsze do narysowania. Tak z pelniejsza premedytacja to rysuje okolo czterech lat, bo wczesniej tez cos tam potrafilem z od czasu do czasu rysowania narysowac czy namalowac, bo pierwsze tworzenie wzielo sie z projektowania liter do graffiti, to byla fajna zajawka, ale w tym juz wszystko osiagnalem co bylo mozna. Pociaga mnie realizm, bo to wymagajace. Juz nie cwiczy sie dwa lata jak w przypadku liter do graffiti, ale cwiczy sie cierpliwosc, niezlomnosc. To bardzo trudne niekiedy, bo jednoczesnie pojawiaja sie ambiwalentne uczucia zniechecenia i checi np., lecz cos trzeba robic i moze lepiej czasem odpoczac nawet dluzej niz miec skolatane nerwy, ze cos sie robi beznadziejnie. Pozdrawiam!
    • przewrotna
      Często mi się zdarza, że oglądam film, który inni widzieli 10 razy 20 lat temu 🤣 Nie jestem kinomanem i serio nie pamiętam kiedy jakiś film fabularny obejrzałam. 
    • Gość w kość
      no, 🤔
    • Gość w kość
      no, nie wiem😬    
    • Gość w kość
      😁 nie będę dociekać🤫        
    • la primavera
      ,,Sny o pociągach " Joel Edgerton w roli Roberta Grainiera- drawala, którego życie wzięło się niewiado skąd, doświadczyło  ciezką pracą, zaprowadzilo  do miłości,przeczołgalo przez ból straty i samotności. W przepięknych krajobrazach toczy się cale jego życie, wraz z nim widzimy jak zmienia się świat,czyniąc bezużytecznymi dotychczasowe osiągnięcia. To bardzo wolny  spokojny film. Taki majestatyczny,  poetycki, prawie jak u Malicka.. ale jak wiadomo,,prawie " robi duża różnicę. W ,,Ukrytym życiu " duch narratora unosił się nad kłosami zboża, coś dopowiadał, przykrywał jak ciepła pierzyną w zimną noc, a tu  drażnił,  mówił za dużo i za bardzo gornolotnie.  Mówił wszystko.  Jakby reżyser Clint Bentley uznał, że widz jest zbyt głupi by zrozumieć a Edgerton za słaby by to wiarygodnie zagrać.  Tymczasem zagrał wyśmienicie, zmęczoną, starzejąca się twarzą, bólem ale i radością,  szczęściem i tą siłą którą daje miłość i poczucie bycia kochanym do tworzenia rodziny i zbudowania domu. Czas jest tu też bohaterem, ukazuje zmiany i dostosowanie się do nich. Gdy jeden z drwali ginie,przebijają do drzewa jego buty.   Wracamy do nich po latach, by zobaczyć jak drzewo wzięło je w posiadanie, tworząc na nich nowe życie   Jednak by to się dokonało, wydaje mi się  że  czas musiałby być dłuższy  niż ten  filmowy, Rozumiem, że to prawo filmu, ale akurat takich miejsc w których widać jak działa  natura i potrafi np złamać żelazo szukam i czasem znajduję - perły sprzed wielu lat.    
    • Gość w kość
      nie znałem albo zapomniałem, ... bo to z płyty,  która wyszła odrobinę później, i kiedyś nie przypadła mi do gustu,   może warto sprawdzić, jak wypadłaby teraz🤔   w każdym razie... zima przyszła🤷‍♂️  
    • Nomada
      Niezwykły grzyb- Soplówka jeżowata.   ''Soplówka jeżowata (Lion’s Mane, Hericium erinaceus, zwana też Lwią Grzywą) to grzyb o licznych właściwościach, wspierający funkcjonowanie układu trawiennego. Regularnie stosowany może korzystnie wpływać na stan błon śluzowych żołądka i jelit. Ceniony na całym świecie za swoje wsparcie w prawidłowej przemianie materii oraz pracę jelit, wspomaga również zachowanie równowagi mikroflory jelitowej . Mikrobiota pełni kluczową rolę w trawieniu, wytwarzaniu witamin i aminokwasów, metabolizmie, budowaniu odporności oraz w procesach poznawczych, takich jak pamięć i koncentracja . Ten wyjątkowy grzyb, szeroko badany naukowo, wspiera układ immunologiczny, neurologiczny oraz pracę mózgu. Pomaga również zachować równowagę psychiczną . Hericenony i erinacyny obecne w Soplówce stymulują czynnik wzrostu nerwów (NGF), co wspiera rozwój oraz ochronę neuronów . Takie właściwości są szczególnie ważne dla zdrowia mózgu, pamięci i koncentracji. Grzyb ten zawiera także melatoninę, która reguluje rytm dobowy i wspiera zdrowy sen .''   Dodam jeszcze tylko, że jest już hodowany i przetwarzany w Polsce. Ekstrakty z certyfikatami o udokumentowanym składzie. Nie będę tu podawała firmy, na yt i fb już są widoczni. ; )
    • Nomada
      Tak, już jestem duża. Zatem wołam, chociaż pewności nie mam, który z Was odezwie się tym razem. @Dionizy na ryneczku w Cieplicach, można narozrabiać. 😁
    • Nomada
      To prawda, Mikkelsen ma kamienny wyraz twarzy gdy gra ale wystarczy że lekko uniesie brew do góry i już nic nie musi mówić 😂. Dziękuję za polecajkę  @La primavera, chętnie obejrzę.
    • Argen
      Ciężko powiedzieć... co było moją pierwszą grą. Chyba Mario albo Duck Hunt na NES'ie (popularnie zwany Pegasus).
    • KapitanJackSparrow
      Zaraz wywiało, jesteś dużą dziewczynką więc zapewne zauważyłaś, że ja zawsze chętnie z tobą słowo zamienię. Zatem wołaj 😛
    • la primavera
      Robi wrażenie, robi. W końcu to Mikkelsen. Nawet jakby stracha na wroble zagrał,  który cały film stoi na polu bez słowa to zrobiłby to tak, że warto  byłoby zobaczyć.    ,,Mads Mikkelsen. Diabeł wcielony" To dokument o Mikkelsenie  z którego  nie dowiedziałam się niczego  czego bym juz nie wiedziała oprócz tego,  że cały czas źle wymawiałam  jego imię 🙃  Ale nazwisko dobrze🙂     Norymberga  z 2025r Film opowiada o norymberdzkim procesie zbrodniarzy niemieckich, gdy podczas przygotowań do niego poproszono o pomoc amerykańskiego psychiatrę, aby spróbował dotrzeć do ich skąpanych złem umysłów. I być może znaleźć jakiś gen zła, który możnaby przypisać niemieckiemu narodowi. To tak gornolotnie i naukowo, bo w praktyce chodziło o to, aby dotrzeć zwłaszcza do Goringa, jako najwyższego rangą wśród reszty i pomoc w złamaniu go, by w trakcie procesu przyznał się do winy.    Połowa filmu trochę taka jakby za lekka, fragmentami nawet siląca się na jakiś żart który nijak nie pasował do powagi historii o której miał.opowiedziec film. Psychiatra Kelly- w tej roli Malek, bez tej lekarskiej poważnej aury, nic nie wiemy o jego karierze, zapewne musiał to być ktoś dobry w swoim zawodzie ale zabrakło przedstawienia postaci ( chyba że ja to gdzieś przeoczyłam). Gdy staje naprzeciwko Göringa- w tej roli Russell Crowe, który zagrał te rolę wybitnie- wydaje się taki mały i nijaki. Z czasem to się zmienia bo Kelly podczas spotkan rysuje bardzo wiarygodnie psychologiczny portret Goeringa.  Zatem nie jest to tylko niepowazny, niespelniony iluzjonista.   Dochodzimy do drugiej części filmu,  duzo lepszej,  bardziej mrocznej, poważnej.  Zaczyna  się proces i ... coż...przekaz pewnych sytuacji zawsze będzie rażący choćby ile lat minęło i ile przeczytało się książek. Odbiór wizualny jest zawsze mocniejszy. Można o czyms słyszeć,  wiedzieć,  czytać. Ale kiedy to się zobaczy to brakuje slow To chwila jak z filmu Idź i patrz.   Polecam, choćby dla samego Russella Crowe.   
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...