- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
- 
Statystyki forum- 
					Tematów9 633
- 
					Postów257 942
 
- 
					
- 
Statystyki użytkowników- 
					Użytkowników910
- 
					Najwięcej dostępnych13 845
 
 
 Najnowszy użytkownik
 Margaretqnn
 Dołączył
- 
					
- 
	Nowe Posty- 
						  
- 
						  
- 
						  
- 
						  Przez zielona_mara · Napisano O proszę : ) jest tego sporo w tym temacie i z Moniką możecie się wymienić spostrzeżeniami... A tak na marginesie skoro każdy jest jakimś typem to ciekawe kogo miał na myśli, na kim się wzorował opisując normalnego mężczyznę : )
- 
						  Przez Marek · Napisano Chyba tak, ale muszę zgłębić bardziej temat.
- 
						  
- 
						  Przez zielona_mara · Napisano Jesteś infj? czy masz na myśli normalnego mężczyznę?
- 
						  
- 
						  
- 
						  
- 
						  
- 
						  Przez zielona_mara · Napisano Oglądam właśnie nowy nie nowy serial https://www.filmweb.pl/serial/Freud-2020-840162 Fikcja ale dobrze się ogląda.
- 
						  Przez zielona_mara · Napisano Yhym Tu warto zwrócić uwagę na funkcje kognitywne te już są konkretniejsze niż ogólny opis. : )
- 
						Przez MagdaKa · Napisano Na mnie niestety nic nie działa i koniec końców muszę brać antybiotyk Tydzień temu tak mnie rozłożyło, że nie mogłam w stać z łóżka, więc postanowiłam zamówić sobie e-receptę online na <reklama> trochę się obawiałam, ale polecam jeśli macie problem z dostaniem się do przychodni. Po niespełna godzinie skontaktował się ze mną lekarz i wystawił dokument.
- 
						  Przez Pieprzna · Napisano Aż mi się przypomniał Ogór z reklamy 🤦♀️ ten to ma wejścia 😏
- 
						  
- 
						  
- 
						  
- 
						  
- 
						  Przez Pieprzna · Napisano Mieliśmy takiego wikarego co kiedyś śpiewał w chórze opery. Trochę nam pomagał w zespole z techniką i repertuarem.
- 
						  
- 
						  
- 
						  
- 
						  
- 
						  Przez Liliana · Napisano Liliana uniosła brew jeszcze wyżej, co sprawiło, że kapitan poczuł się, jakby sam Posejdon z dna oceanu właśnie nań spojrzał. Przez chwilę żałował każdego słowa, jakie opuściło jego zbyt śmiałe usta, ale było już za późno — dżin wypuszczony z butelki, a rybka już zatrzepotała płetwą. – Bigos, powiadasz… – przeciągnęła słowa Liliana, jakby smakowała je niczym egzotyczny owoc. – A rum? – Antałek! – zawołał natychmiast kapitan, jakby tym jednym słowem mógł zbawić świat. – A zatem... – westchnęła. – Niech będzie bigos i rum. Ale pamiętaj, kapitanie, że każde życzenie ma swój haczyk. Powietrze zadrżało, jakby sam ocean wstrzymał oddech. Ziemia pod stopami zaczęła miękknąć, pachnieć przyprawami i dymem z ogniska. A potem – łup! – znaleźli się w środku domku Dyzia. Kapitan rozejrzał się niepewnie. Ściany, choć drewniane, błyszczały jakby ktoś polakierował je wspomnieniem, a w kącie stał garnek tak wielki, że zmieściłby się w nim marynarz z przyzwoitym zapasem rumu. Z kotła unosił się zapach bigosu, który nie był byle jaki – ten aromat miał ciężar wspomnień, melancholii i nocy spędzonych na sztormie. Liliana stała obok, rzeczywiście w tym samym „skąpym wdzianku”, a jednak jakimś cudem wyglądała bardziej jak bogini niż kobieta. – No to, kapitanie, zgodnie z życzeniem – szepnęła, podając mu parujący talerz. – Ale pamiętaj: kto bigos od złotej rybki jada, ten już nie wraca taki sam. Kapitan uśmiechnął się krzywo, po czym zamieszał łyżką w bigosie. – Eee... jakby coś, to ja tam zawsze byłem „nie taki sam” – mruknął, wlewając sobie solidną porcję rumu. A potem – jakby w przypływie odwagi, albo głupoty – dodał: – Liliano… jak już skończę ten bigos, to może pokażesz mi, gdzie ten Dyzio spał? Tak... dla porównania lokalizacji. Liliana zaśmiała się krótko, tak, że nawet dym z kominka się zawstydził. – O, kapitanie... ty to jednak masz talent do pakowania się w tarapaty. Ale niech i tak będzie – niech noc zdecyduje, co z nas zostanie do rana.
 
- 
						
- 
	Najnowsze Tematy- 
						  
- 
						
- 
						
- 
						3Przez Klaud 
 Rozpoczęty
- 
						
- 
						
- 
						
- 
						
- 
						
- 
						1Przez PylWichru 
 Rozpoczęty
- 
						
- 
						  
- 
						  
- 
						
- 
						
- 
						
- 
						
- 
						  
- 
						
- 
						
- 
						
- 
						
- 
						
- 
						
- 
						
 
- 
						
