Domowe sposoby na choroby?

Czy ktoś zna jakieś domowe sposoby na przeziębienie, katar, bóle głowy, gorączkę, grypę, anginę, na pasożyty, na zatoki, zapalenie oskrzeli, ból zęba, na rany, obrzęki, stłuczenia, złamania, bóle kręgosłupa itp?

Wszystkie rady, porady, przepisy - mile widziane  

Napalić w piecu do chleba, trza choremu zadać na dobre poty, to mu odejdzie. Położyć chorego na sosnowej desce i wsadzić go w piec na trzy zdrowaśki. Ozdrowieje wnet, jakby kto ręką odjął. 

To rozwiązanie na wszystko xd

Szczerze to ja nigdy sama się nie leczę ,zawsze nakupuję niepotrzebnych specyfików, wole iść do lekarza, on zawsze mi przepisze odpowiednie leki, mam niedaleko przychodnię Nasz lekarz, mogę tam zrobić badania, więc przy okazji mogę załatwic wszystko w jednym miejscu.

Czytam książki cały czas, wracając do starych pozycji, czasem ćwiczę, w domu i na siłce, robię kurs na prawo jazdy i krótkie drzemki w niektóre dni sobie robię .

Jeśli chodzi o trądzik jednak to chodzę do dermatologa:

https://instytut.bielenda.pl/oferta/dermatolog-krakow/

Domowe leczenie nie okazało się skuteczne. 

Pół szklanki ciepłej wody, sok z połowy cytryny, wyciśnięty czosnek i łyżka miodu, wymieszać, wypić i do łóżka! 

W razie potrzeby powtórzyć nawet 3 razy dziennie.

Najlepsze lekarstwo ever!

Ja myślę, że np. musująca WITAMINA C... 

1 godzinę temu, Miejscowy napisał:

Ja myślę, że np. musująca WITAMINA C... 

Ja myślę, ze to ma być taki domowy sposób, że sam coś przyrządzasz i się cieszysz, że wielkie korpo na tobie hajsu nie robi, że wiesz lepiej niż jakiś tam lekarz, co ci nie bedzie mówić, jak masz żyć, a tym bardziej się leczyć. No chyba, że masz taką musującą hot cytrynę egzotyczną, taką cierpką mocno, tak, że hej!

duzo wit d3 

Na zatoki pobyt nad morzem ale kilka serii i po najmniej 2 tygodnie. Chorowalam długo,  przewlekle i tak ze trzy  razy w roku. Teraz nie wiem co to zapalenie zatok. Natomiast na kłopoty z kręgosłupem tylko i wyłącznie systemtyczne codzienne ćwiczenia tak przynajmniej ok. pół godziny. Ja tak właśnie ćwiczę z taką determinacją codziennie i dłużej niż pół godziny. Polecam! Wiem, że trudno, ale jakże się opłaca. Jaki komfort życia! Po jakimś czasie staje się to rutyną i nawet podczas przymusowej przerwy z różnych powodów brakuje tego zdrowego wysiłku.