Skocz do zawartości


Kimi

Czy stać was na wyjście do kawiarni?

Polecane posty

contemplator
  Dnia 11.01.2019 o 10:23, endriu napisał:

Z drugiej strony podatki też powstały dla arystokracji. Podobnie rowery, samochody, mnóstwo innych rzeczy.

Pozwól więc, że sparafrazuję: czy dawniej chłop jeździł samochodem? Nie, bo nie było go stać. 

 

O ile też uważam, że kawiarnie nie są dla każdego, o tyle historia to w tym wypadku żaden argument – czasy się zmieniają.

Podatki dla arystokracji? Chyba Ci się we łbie pomieszało. To chłopi i biedota płaciła swoją pracą i marnymi groszami podatki na swoich Panów z arystokracji. Myślisz, że z czego potem żyli arystokraci i obrastali w tłuszcz, i z czego płacili podatki Królowi? A kościół to z czego się bogacił? Z pracy księży na polu? Chłopi dziesięcinę płacili. Kto pierwszy jeździł samochodem, rowerem? Chłop, czy arystokrata?

Czy czasy się zmieniają? Nie powiedziałbym... czy nowy model samochodu trafi do biedoty czy do ludzi zamożnych? To samo z komputerem, smartfonem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


endriu

Oho, widzę, że mam do czynienia z człowiekiem na poziomie, który w pierwszej wiadomości skierowanej do obcej osoby twierdzi, że mu się we łbie poprzewracało. Brawo, doskonale!

  Dnia 13.01.2019 o 02:09, contemplator napisał:

Podatki dla arystokracji? Chyba Ci się we łbie pomieszało. To chłopi i biedota płaciła swoją pracą i marnymi groszami podatki na swoich Panów z arystokracji. Myślisz, że z czego potem żyli arystokraci i obrastali w tłuszcz, i z czego płacili podatki Królowi? A kościół to z czego się bogacił? Z pracy księży na polu? Chłopi dziesięcinę płacili. Kto pierwszy jeździł samochodem, rowerem? Chłop, czy arystokrata?

W starożytności podatek płacili tylko kupcy. Rzemieślnicy i rolnicy oddawali państwu pewną część wytwarzanych przez siebie dóbr, jeżeli udało im się osiągnąć konkretny pułap, dotyczyło to więc bogatszych z nich. Oczywiście czasy bywały różne i w różnych miejscach wprowadzano odmienne zasady rozliczeń, jednak nie były to podatki, jakie znamy dziś, nie obowiązywały też niezmiennie przez np. setki lat ani w wielu krajach równocześnie. Czy biedota była wykorzystywana przez bogatszych? Jasne, że tak, zawsze. Czy była objęta powszechnym podatkiem? Niekoniecznie.

 

Obowiązująca forma podatków została wprowadzona dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku w Wielkiej Brytanii i obciążeni byli nim wyłącznie najbogatsi – ludzie zarabiający powyżej 60 funtów, czyli równowartość prawie 6000 dzisiejszych funtów i więcej.

  Cytat

 Czy czasy się zmieniają? Nie powiedziałbym... czy nowy model samochodu trafi do biedoty czy do ludzi zamożnych? To samo z komputerem, smartfonem itp.

Nie ma niczego odkrywczego w tym, że najdroższe rzeczy są dostępne dla najbogatszych. Nie ma to jednak nic wspólnego z tym, co pisałeś wcześniej.

Byłby w tym jakikolwiek sens, jeżeli podtrzymywałbyś, że mowa tylko o najdroższych kawiarniach. ;) Nie zmienia to faktu, że samochody, komputery czy smartfony – nie ich najnowsze i najdroższe modele, tylko ogólnie – powstały z myślą o najbogatszych (i wojsku), nie o biedocie. Dziś uchodźcy z Bliskiego Wschodu skarżą się, że nie mają gdzie naładować iPhone’a.

Czy więc sam fakt, że kawiarnie powstały dla najbogatszych, ma dziś jakiekolwiek znaczenie? Moim zdaniem – nie. A na tym opierał się cały Twój post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
  Dnia 10.01.2019 o 17:08, contemplator napisał:

A dla kogo powstawały kawiarnie?

Dla biedoty? Nie, zawsze były dla arystokracji. Czy dawniej chłop chodził do kawiarni? Nie, bo nawet by go tam nie wpuszczono. Obecnie jest podobnie. To są miejsca dla elit i snobów. Zwykły wyjadacz chleba raczej nie miał po co zaglądać do kawiarni. Jak ktoś ma emeryturę czy rentę z najniższego uposażenia, to po kit mu kawiarnia? Emeryt czy rencista z kilkotysięcznym świadczeniem mógłby tam chodzić, o ile by chciał. Bo taki górnik, to może by i nie, ale taka emerytowania pani sędzia, czy główna księgowa to i owszem. Osobiście mam w nosie wszelkie kawiarnie, bo kawę to mogę sobie w domu wypić.

Wiesz, jeżeli ktoś ma niski dochód, to go nie stać na wiele rzeczy: na wyjście do kina, do teatru, na koncert itp, itd. Stwierdzenie, że kawiarnie to miejsce dla elit i snobów jest nieco przesadzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
  Dnia 13.01.2019 o 10:18, endriu napisał:

Oho, widzę, że mam do czynienia z człowiekiem na poziomie

To samo pomyślałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek

Tak ,.mnie jest stać .. zarabiam na rękę około 3500 zł 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SteelRat

@Cooliberek to naprawdę bardzo dobrą masz sytuację... Ja mam tak mniej więcej dwa razy tyle, ale jak sobie pomyślę, że raz w tygodniu wyjść to by mi wyszło jakieś 3 tysiące rocznie... To mnie nie stać. Mimo dość dobrych zarobków uparłem się wybudować dom bez kredytu (a może: właśnie z uwagi na nie) a jak wiadomo kosztuje to sporo -  więc nie stać mnie na taki wydatek na dodatkową przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek

 StellRat

Wiesz co ?

Ja akurat tak nie myślę jak ty ..

W życie niekiedy jest coś ważniejszego do zrobienia ..

Na własny dom.mnie nigdy nie będzie stać , chyba że jak uciulam pieniądze to kupię sobie jakąś chatynke do remontu i na starość zamieszkam tylko w jednym moim ukochanym miejscu .

Żebym mogła być o 20.lat młodsza , lecz to nie jest możliwe i mieć zdrowie sprzed 20  kilku lat 

Edytowano przez Cooliberek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Stać mnie na wyjście do kawiarnia i nie tylko, problem w tym że nie ma gdzie wyjść obecnie i szczerze mi tego brakuje. Jestem zmęczona, marzy mi się gdzieś wypoczynek od tego całego bajzlu. Chciałabym zapisać się na siłownię, iść do kina, zjeść w knajpce coś dobrego itp itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 13.04.2021 o 18:32, Arkina napisał:
Stać mnie na wyjście do kawiarnia i nie tylko, problem w tym że nie ma gdzie wyjść obecnie i szczerze mi tego brakuje. Jestem zmęczona, marzy mi się gdzieś wypoczynek od tego całego bajzlu. Chciałabym zapisać się na siłownię, iść do kina, zjeść w knajpce coś dobrego itp itd. 
No tak...ale jak nie chorowałaś to uważaj na siebie . Ja dziś odebrałem wynik rentgena po moim covidzie. Na szczęście bez żadnych zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
  Dnia 15.04.2021 o 19:48, ddt60 napisał:
  Dnia 13.04.2021 o 18:32, Arkina napisał:
Stać mnie na wyjście do kawiarnia i nie tylko, problem w tym że nie ma gdzie wyjść obecnie i szczerze mi tego brakuje. Jestem zmęczona, marzy mi się gdzieś wypoczynek od tego całego bajzlu. Chciałabym zapisać się na siłownię, iść do kina, zjeść w knajpce coś dobrego itp itd. 

No tak...ale jak nie chorowałaś to uważaj na siebie . Ja dziś odebrałem wynik rentgena po moim covidzie. Na szczęście bez żadnych zmian.

Chorowałam ale już kilka miesięcy temu więc teraz to już odporności za bardzo nie mam. To dobrze że wszystko w porządku, ja nawet badań nie robiłam pod tym kątem bo jakoś lekko przeszłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Stać ale wolę puby lub karczmy i przychylam się do wypowiedzi 

@endriu

Nie widzę potrzeby chodzenia codziennie bo wolę te pieniądze zagospodarować inaczej. 

Poza tym jeśli wolę puby, to mogłabym wpaść w alkoholizm ? 

 

Dodam, że kompletnie mi nie brakuje tego, można się umówić w parku na trawie i pobiesiadować lub w domu. Nawet gdy w okresie letnim były otwarte, nie chodziłam.

Bardziej mi brakuje możliwości wolnego przemieszczania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 16.04.2021 o 06:08, Maybe napisał:

Dodam, że kompletnie mi nie brakuje tego, można się umówić w parku na trawie i pobiesiadować lub w domu. Nawet gdy w okresie letnim były otwarte, nie chodziłam.

Bardziej mi brakuje możliwości wolnego przemieszczania się.

w domu biesiaduję ale przede wszystkim brakuje mi lata i ciepełka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 16.04.2021 o 09:15, ddt60 napisał:

w domu biesiaduję ale przede wszystkim brakuje mi lata i ciepełka

No mi też, dziś niebo bezchmurne, słońce ale ciągle czuje się chłód w powietrzu... jednak w Anglii cieszy nawet taka pogoda, bo przynajmniej słońce widać ? ☀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco

Od lat wychodzimy z kumplami do knajpy na piwo i inne uciechy. Gdybym miał tylko spędzać życie na pracy i domu, to pewnie zdziadziałbym do reszty. Nie po to człowiek pracuje żeby sobie ciągle czegoś odmawiać. Życie jest jedno i w dodatku krótkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

Mnie nie stać. bo fundusz wrzucam do czterech skarbonek kilka razy w roku: Urodziny, imieniny, DD, zajączek, gwiazdka i D.Babci...wszystko x4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1
Napisano (edytowany)

Może na małą czarną bez cukru tak.

Ale co z tego jak u nas kawiarnia zbankrutowała.

To pije  z wszelkimi dodatkami(kto bogatemu zabroni?! ;) ), znaczy masłem i masłem kokosowym, ale z butelko termicznej. O!

Ale w domu o.O

Edytowano przez Krzysiek1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

Tak właściwie to na wyjście do kawiarni a nawet wejście do niej to mnie stać. Gorzej z wyjściem - no chyba,że nie mają kamer i ochrony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

@Jacenty ja mam tak z pubem, stać mnie żeby wejść, ale nie zawsze jestem w stanie wyjść, lecz nie z powodu rachunku ?? 

  Dnia 1.05.2021 o 23:33, Krzysiek1 napisał:

Może na małą czarną bez cukru tak.

Ale co z tego jak u nas kawiarnia zbankrutowała.

To pije  z wszelkimi dodatkami(kto bogatemu zabroni?! ;) ), znaczy masłem i masłem kokosowym, ale z butelko termicznej. O!

Ale w domu o.O

Z tego wynika, że na cukier cię nie stać, jak będę w pobliżu, to ci się dorzucę ????

Ale kawa z masłem? Oczadziałeś ?

Ja piję co najwyżej z syropem waniliowym lub kokosowym, też w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1

Już się cieszę @Maybe naprawdę  :)

Co do kawy to kuloodporna. 

Dziwaczne nazwa chyba z tłumaczenia wynika, nie dociekałem do końca. 

Ma zaletę, wypiję rano to nie muszę nawet do 15 nic jeść, jak nie ma możliwości. 

I jaka oszczędność ?można dzień od kolacji zacząć  ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 2.05.2021 o 15:23, Krzysiek1 napisał:

Już się cieszę @Maybe naprawdę  :)

Co do kawy to kuloodporna. 

Dziwaczne nazwa chyba z tłumaczenia wynika, nie dociekałem do końca. 

Ma zaletę, wypiję rano to nie muszę nawet do 15 nic jeść, jak nie ma możliwości. 

I jaka oszczędność ?można dzień od kolacji zacząć  ;)

Ty to opatentuj jako nowa cud dieta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pan Tograf

Stać mnie ale nie chodzę, bo nie mam z kim, a jak bym miał to i po co? . Zresztą takich prawdziwych kawiarń już nie ma, są sieciówki w stylu Costa Cofee, których unikam. Za papierowy kubek kawy płacić tyle, co za obiad w jadłodajni? Nonesns

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
  Dnia 5.05.2021 o 20:27, Pan Tograf napisał:

nie chodzę, bo nie mam z kim,

można to zrozumieć,

  Dnia 5.05.2021 o 20:27, Pan Tograf napisał:

a jak bym miał to i po co?

niektórzy lubią smak kawy,

  Dnia 5.05.2021 o 20:27, Pan Tograf napisał:

są sieciówki w stylu Costa Cofee, których unikam. Za papierowy kubek kawy płacić tyle, co za obiad w jadłodajni? Nonesns

w szkle też podają,

i nie warto wszystkiego przeliczać na pieniądze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 5.05.2021 o 20:27, Pan Tograf napisał:

Stać mnie ale nie chodzę, bo nie mam z kim, a jak bym miał to i po co? . Zresztą takich prawdziwych kawiarń już nie ma, są sieciówki w stylu Costa Cofee, których unikam. Za papierowy kubek kawy płacić tyle, co za obiad w jadłodajni? Nonesns

W każdym większym mieście są kawiarnie serwujące kawy prosto z wypalarni. Mają one bardziej nowoczesny wystrój niż te sprzed lat. Jednak kawy są wyśmienite. Myślę że w necie znajdziesz je, wpisując choćby frazę najlepsze kawiarnie w mieście, albo kawa z wypalarni, albo coffee shop - bo często też prowadzą sprzedaż kaw w ziarnach lub zmielonej z konkretnej wypalarni. Przy wypalarani też często/zazwyczaj jest kawiarnia. A wypalarnie kawy są w każdym większym mieście. 

Polecam. 

Ps. Sieciówki to szajs, bo choc mają dobre kawy, to ekspresy tak ustawione, że płynie lura. Najlepsze są małe kawiarnie, gdzie pracują ludzie z dusza i sercem do kawy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 6.05.2021 o 13:23, Maybe napisał:

W każdym większym mieście są kawiarnie serwujące kawy prosto z wypalarni. Mają one bardziej nowoczesny wystrój niż te sprzed lat. Jednak kawy są wyśmienite. Myślę że w necie znajdziesz je, wpisując choćby frazę najlepsze kawiarnie w mieście, albo kawa z wypalarni, albo coffee shop - bo często też prowadzą sprzedaż kaw w ziarnach lub zmielonej z konkretnej wypalarni. Przy wypalarani też często/zazwyczaj jest kawiarnia. A wypalarnie kawy są w każdym większym mieście. 

Polecam. 

Ps. Sieciówki to szajs, bo choc mają dobre kawy, to ekspresy tak ustawione, że płynie lura. Najlepsze są małe kawiarnie, gdzie pracują ludzie z dusza i sercem do kawy. 

moim marzeniem do spełnienie  na kiedyś jest zakup ekspresu do kawy - wersji domowej ale z grupą E61 czyli takiego jakie są w kawiarniach + oczywiście młynek profesjonalny. Obecnie mam Saeco w domu i w pracy - z młynkiem i działającym na zasadzie termobloku oczywiście wysokociśnieniowy i robią w miarę dobrą kawę ale to nie to samo co z grupą E61. Na razie , pomijam cenę oczywiście i tak nie mam czasu na takie zabawy więc pozostanie w sferze marzeń. W Polsce pomimo , że już jest bardzo duży wybór i jest wiele palarni bardzo trudno znaleźć dobrą kawę zwłaszcza w rozsądnym przedziale cenowym

 

530374.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 6.05.2021 o 14:09, ddt60 napisał:

moim marzeniem do spełnienie  na kiedyś jest zakup ekspresu do kawy - wersji domowej ale z grupą E61 czyli takiego jakie są w kawiarniach + oczywiście młynek profesjonalny. Obecnie mam Saeco w domu i w pracy - z młynkiem i działającym na zasadzie termobloku oczywiście wysokociśnieniowy i robią w miarę dobrą kawę ale to nie to samo co z grupą E61. Na razie , pomijam cenę oczywiście i tak nie mam czasu na takie zabawy więc pozostanie w sferze marzeń. W Polsce pomimo , że już jest bardzo duży wybór i jest wiele palarni bardzo trudno znaleźć dobrą kawę zwłaszcza w rozsądnym przedziale cenowym

 

530374.jpg

Kawa z wypalarni zawsze jest droższa, ale też o wiele lepsza. W moim rodzinnym mieście w Polsce działają 3 dobre kawiarnie, które biorą kawy z wypalarni Audun. 

Moja córka zna się na ekspresach i też na odpowiednim ustawieniu ich w zależności od gatunku kawy, na wypalaniu. Ja aż tak głęboko nie jestem wdrożona, ale ona dzieli się że mną wszelką wiedzą na temat gatunków kawy, ich wypalania, mielenia i ekspresów, a ja jedynie nauczyłam ją pić kawę :)

Prowadzi jedną z dobrych kawiarni z wypalarnią w Berlinie.

Ubolewam że w UK dominuje kultura picia herbaty, a dobra kawę dostać jest trudno, szczególnie gdy nie mieszkasz w dużym mieście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 520
    • Postów
      249 216
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Monika
      Ach, i...     Cudnego dnia🙃🥰
    • Monika
      Cześć Prawdziwy Ty😊 Oczywiście, że nie odpowiadasz za wydumaną ( kocham to słowo, każdy inny napisałby "wymyśloną") wersję, ponieważ istnieje ona tylko w mojej głowie. Wprawdzie jest bazowana na Prawdziwym Tobie, więc mógłbyś ewentualnie rościć sobie prawa... No, ale jako, że wyraziłeś się jasno na piśmie, że nie odpowiadasz za wydumaną (❤️) wersję, należy ona tylko do mnie🙃 ...(i dobrze, hi,hi🤗). Mogę ją sobie sama dowolnie adaptować.😉   Co do mojego podziału prawdziwego Ciebie na wersje starszą i młodszą, to uważam, że powinieneś zrobić z nią rozdzielność nicku. Twoja starsza wersja dużo traci na tym co młodsza nawywija.😉 Jednak prawdziwy Ty, należysz wyłącznie do siebie ( ja nie mam tu żadnych praw), więc jest to tylko moja jedynie nic nie znacząca opinia.😊   Nie muszę chyba dodawać, że wszystkie moje wypowiedzi mają charakter humorystyczny i że... fantazja, jest od tego, by... ...zatracić się w niej na całego?😉              
    • Celestia
      W rzeczywistości utwór "Józek, nie daruję ci tej nocy" był protest songiem skierowanym przeciwko Wojciechowi Jaruzelskiemu. To właśnie generałowi artystka nie potrafiła darować nocy. Mowa tu oczywiście o wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku. „Kiedy pisałam ten tekst, Polska była innym krajem. Tak naprawdę ten tytuł powinien brzmieć: >>Wojtek, nie daruję Ci tej nocy<<., ale w tamtych czasach nie wolno było pisać tego, co się chciało, tylko trzeba było przemycać pewne treści na niektórych koncertach publiczność podmieniała imię Józek, na Wojtek po koncercie w Warszawie dostaliśmy pismo, w którym przeczytaliśmy, że w Warszawie przez dwa lata nie możemy koncertować".
    • KapitanJackSparrow
      Ale Kaszeba to chyba najtrudniejsza gwara
    • Moniqaa
      W temacie... cytuję ciekawy fragment ze stronki:   https://haps.pl/Haps/7,167709,24954348,odgrzewany-makaron-jest-zdrowszy-i-mniej-tuczacy-od-swiezo-ugotowanego.html   "Zimny makaron zdrowszy od świeżego. A odgrzewany? Jednak jedzenie zimnego spaghetti nie brzmi zbyt zachęcająco. Z tego powodu dziennikarze BBC przy współpracy z naukowcami postanowili sprawdzić, co stanie się po ponownym odgrzaniu porcji makaronu. Czy zachowa właściwości ostudzonego dania, czy może powróci do tych pierwotnych? Przebadali 10 osób, które w ciągu trzech dni na pusty żołądek jadły identyczne porcje makaronu z sosem pomidorowym. Pierwszego dnia makaron był podany od razu po przygotowaniu, a więc ciepły, drugiego był ostudzony, zaś trzeciego podano go uczestnikom badania po uprzednim podgrzaniu. Badaczom sprawdzano poziom glukozy we krwi co 15 minut przez dwie godziny po posiłku. Jakie rezultaty przyniosło badanie? Postawiona hipoteza się potwierdziła, bowiem ostudzone jedzenie wywołało mniejszy skok glukozy niż to przygotowane na świeżo. Zaskoczeniem jednak była reakcja organizmu po zjedzeniu odgrzewanej porcji w porównaniu do tej zrobionej na świeżo i ostudzonej. Okazało się bowiem, że w tym przypadku poziom glukozy we krwi był aż o połowę mniejszy niż po zjedzeniu zimnego dania, a więc był też dużo niższy niż po jedzeniu wersji na świeżo. Oznacza to, że podgrzewanie makaronu (a prawdopodobnie także ziemniaków i innych produktów skrobiowych) po schłodzeniu go w lodówce czyni go o wiele zdrowszym. Chroni organizm przed ostrymi skokami poziomu glukozy we krwi i zapewnia wszystkie korzyści płynące z błonnika, bez konieczności zmiany tego, co jesz - podsumowali badacze. Co wy na to? Zastosujecie metodę na odgrzewanie jedzenia?"   i jeszcze... cytuję:   "ugotowanie i obniżenie temperatury makaronu sprawia, że zmniejsza się ilość wchłoniętych do organizmu niezdrowych węglowodanów, a zwiększa ilość dobrego błonnika."
    • Pieprzna
      Bo to trzeba od dziecka się otrzaskać z tą mową. Babka wysłała kuzynkę do sklepu po pyry no więc poszła i kupiła. A sklep to była piwnica 😄 i bejmy niepotrzebnie wydane 😄
    • KapitanJackSparrow
      Miałem trochę do czynienia po rodzinie z takimi waszymi, ale mu się zmarło, ni uja nie rozumiałem co mówił,  jak mówił gadki 😁
    • Nomada
      Widzę za dużo. Remedium na to co Cię dotyka znajdziesz w sobie, uciekając w izolację i samotność można sobie tylko zaszkodzić.
    • Nomada
      Sprawiedliwość nie jest ślepa, ale jest niewolnikiem własnych aktów prawnych. 
    • Pieprzna
      Pewnie tak. Trochę słówek się zna, ale godać po naszymu to potrafią tylko bardzo starzy ludzie albo hobbyści występujący na scenach dożynek i festiwali folklorystycznych 🙂
    • Astafakasta
    • KapitanJackSparrow
      Chyba  gada po poznański lepiej niż ty 😁
    • Dana
      Kineskop 
    • Pieprzna
      I co on na to? Łobeznany buł?
    • KapitanJackSparrow
      Tyle wyczekane 😅 że już zapytałem się chat bot AI😁
    • Pieprzna
      Aaach, to jest z klasyka gwarowego. W antrejce na ryczce stoją pyry w tytce, potem to co ty piszesz. Chodzi o to, że w przedpokoju na stołeczku stoją ziemniaki w papierowej torbie. Przyszła świnia, zjadła ziemniaki a w wiadrze myła nogi 😄
    • KapitanJackSparrow
      Yyy @Pieprzna natrafiłem na takie cuś , przetłumaczyła byś ? Ciekawe czy to coś brzydkiego 😁 chyba że to nie waszo gadka😁  
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Celestia
      Piosenka opowiada o spotkaniu autora z osobą w hospicjum.    The Antlers - Kettering   nie uratowałam Cię…   The Antlers - Parentheses
    • Celestia
      Słowa  piosenki  to treść listu adresowanego do  niejakiej Justyny,obiektu westchnień autora.Strojnowski nigdy nie odważył się wysłać listu, za to  go wyśpiewał . Wybranka Jego serca wyjechała na stałe do Belgii, po latach próbował odnaleźć Ją na fb ale bez powodzenia. Daab - Ogrodu serce   Piotr Strojnowski dzień przed swą śmiercią dowiedział się, że ma raka płuc. Fajnie byłoby wierzyć że udał się do ogrodu i spotka w nim kiedyś Justynę ,miłość z nieśmiałych młodzieńczych lat .
    • Celestia
      A to ciekawostka, nie miałam o tym pojęcia, oglądałam Narodziny gwiazdy ale nie pamiętam, żeby tam to było wyjaśnione. Fantastycznie zagrała w Joker, Folie à deux
    • Celestia
      Zauważyłam 😉 nie zapytałeś nawet, gdzie spędziłam urlop. I bardzo dobrze, Twoja nienachalność jest korzystna dla tego muzycznego tematu 👍     „Pojawiłeś się znikąd. Opanowując moje serce i umysł, Przenikając mnie na wskroś, Sprawiasz że czuję się sobą. Oh oh oh oh oh ohohoh... Czy zostaniesz tutaj na zawsze? Po drugiej stronie czasu i przestrzeni, W nigdy niekończącym się tańcu?     M83 - Reunion   Nie znalazłam żadnej historii ale piosenka pochodzi z serialu 13 powodów więc może zainspirować do obejrzenia filmu. Serial skierowany jest  głównie do młodych odbiorców, bohaterami są licealiści. [Narratorka filmu Hannah popełnia samobójstwo, a jej znajomy dostaje trzynaście nagrań magnetofonowych, na których dziewczyna nagrała powody odebrania sobie życia]
    • Nomada
      Nie pamiętam ale uważam że to nieistotne.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...