Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Aco

Czy ludzie powinni wyjść na ulice

Polecane posty

Aco

Dzisiaj w pracy zaczęła się dyskusja na temat sytuacji w kraju i padło hasło 

DLACZEGO LUDZIE JESZCZE NIE PROTESTUJĄ.

To jest dobre pytanie i niezrozumiała sytuacja. 

Ktoś odpowiedział - a co to zmieni.

Jak ludzie będą nadal tak do tego podchodzić, to nie zmieni się nic. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Pieprzna

No bo nie zmieni. A jak opozycja jest taka mądra niech zgłosi konstruktywne wotum nieufności i rządzi po swojemu przed wyznaczonym terminem wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
37 minut temu, Pieprzna napisał:

No bo nie zmieni. A jak opozycja jest taka mądra niech zgłosi konstruktywne wotum nieufności i rządzi po swojemu przed wyznaczonym terminem wyborów.

Tu już nawet elektorat rządzących jest zniesmaczony Niedługo ludzi nie będzie stać na spłacanie kredytu. Niektórych już nie stać. Paliwo z dnia na dzień idzie w górę. U mnie gaz wzrósł okolo 40 procent, ale dla mnie to akurat i tak koszt jest niski. Wiadomo, że to jest po części globalny problem, ale to jest jak "czekanie na śmierć" 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
20 minut temu, Aco napisał:

Tu już nawet elektorat rządzących jest zniesmaczony Niedługo ludzi nie będzie stać na spłacanie kredytu. Niektórych już nie stać. Paliwo z dnia na dzień idzie w górę. U mnie gaz wzrósł okolo 40 procent, ale dla mnie to akurat i tak koszt jest niski. Wiadomo, że to jest po części globalny problem, ale to jest jak "czekanie na śmierć" 

 

Tak jak mówisz u podstaw trudnej sytuacji są problemy globalne. Od protestów ulicznych one nie znikną. Można sobie tupać ze złości, ale co to zmieni na rynku surowców energetycznych choćby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Właśnie... 

 

Polacy i wyborcy PiS wolą siedzieć i czekać na prawdziwą biedę, jak już będzie naprawdę źle. 

Jak poczują: głód, chłód i naprawdę jeszcze większą drożyznę w kraju, wtedy, z rozpaczy i strachu wyjdą na demonstrację i będą "huczeli" na podły PiS. 

Dlaczego w krajach Europy Zachodniej ludzie potrafią wychodzić na ulicę miast i demonstrować, przeciwko gorszym warunkom życia, a wystarczy, że tam polityk: jeden z drugim podniesie jakiś podatek i więcej zabierze pracującym, to już ludzie potrafią wyjść i demonstrować. 

Np. we Francji są strajki, demonstrację już od dwóch tygodni, bo ludzie się tam sprzeciwiają: drożyźnie i pogorszeniu warunków życia. 

A Francuza, Niemca, czy Belga to nie interesuje, że w krajach bogatych, nagle jest gorsza jakość życia. 

Tam sobie mieszkańcy na to nie pozwolą, tak jak w Polsce sobie pozwalają, żeby PiS okradał ludzi z coraz to wyższych podatków, z różnych opłat i to, że ten rząd rządzi fatalnie w Polsce. 

Ale cóż, wyborca dostaje parę groszy od tego rządy i się cieszy... Tylko ile warte są już te pieniądze, jak np.: 500 plus? 

PiS w Polsce tyle złego nawyprawiał, że żaden rząd wcześniejszy, po 89 roku nie zrobił nigdy takich rzeczy. 

Jak oni mogą mieć jeszcze za to poparcie? Poparcie powinno spaść do... zera... Taki rząd powinien spaść na ostatnie miejsce w partiach politycznych. 

W Polsce mają przyzwolenie na złe rzeczy, na złodziejstwo, na inne "machloje". dlatego robią co im się podoba i czują się bezkarni. 

Swoich wyborców i całe społeczeństwo mają za głupich i jeszcze się śmieją z "głupich wyborców", bo jestem przekonany, że tak jest. 

To źle świadczy o Polsce i o polskim społeczeństwie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
15 minut temu, Pieprzna napisał:

Tak jak mówisz u podstaw trudnej sytuacji są problemy globalne. Od protestów ulicznych one nie znikną. Można sobie tupać ze złości, ale co to zmieni na rynku surowców energetycznych choćby?

My zawsze budzimy się z ręką w nocniku. Kraj podzielony, wzajemne obwinianie, a " szklanka do połowy pełna" a z alternatywami kiepsko.Wszyscy po kolei dołożyli swoją cegiełkę do tego co się dzieje, pomijając wojnę, bo na nią nie ma co wszystkiego zrzucać. Komu teraz tu zaufać jak przez lata nie możemy się zbliżyć do " zachodu"  A może to zwyczajnie globalny układ w którym jak zwykle my maluczcy dostaniemy po dupie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
23 minuty temu, Miejscowy napisał:

Właśnie... 

 

Polacy i wyborcy PiS wolą siedzieć i czekać na prawdziwą biedę, jak już będzie naprawdę źle. 

Jak poczują: głód, chłód i naprawdę jeszcze większą drożyznę w kraju, wtedy, z rozpaczy i strachu wyjdą na demonstrację i będą "huczeli" na podły PiS. 

Dlaczego w krajach Europy Zachodniej ludzie potrafią wychodzić na ulicę miast i demonstrować, przeciwko gorszym warunkom życia, a wystarczy, że tam polityk: jeden z drugim podniesie jakiś podatek i więcej zabierze pracującym, to już ludzie potrafią wyjść i demonstrować. 

Np. we Francji są strajki, demonstrację już od dwóch tygodni, bo ludzie się tam sprzeciwiają: drożyźnie i pogorszeniu warunków życia. 

A Francuza, Niemca, czy Belga to nie interesuje, że w krajach bogatych, nagle jest gorsza jakość życia. 

Tam sobie mieszkańcy na to nie pozwolą, tak jak w Polsce sobie pozwalają, żeby PiS okradał ludzi z coraz to wyższych podatków, z różnych opłat i to, że ten rząd rządzi fatalnie w Polsce. 

Ale cóż, wyborca dostaje parę groszy od tego rządy i się cieszy... Tylko ile warte są już te pieniądze, jak np.: 500 plus? 

PiS w Polsce tyle złego nawyprawiał, że żaden rząd wcześniejszy, po 89 roku nie zrobił nigdy takich rzeczy. 

Jak oni mogą mieć jeszcze za to poparcie? Poparcie powinno spaść do... zera... Taki rząd powinien spaść na ostatnie miejsce w partiach politycznych. 

W Polsce mają przyzwolenie na złe rzeczy, na złodziejstwo, na inne "machloje". dlatego robią co im się podoba i czują się bezkarni. 

Swoich wyborców i całe społeczeństwo mają za głupich i jeszcze się śmieją z "głupich wyborców", bo jestem przekonany, że tak jest. 

To źle świadczy o Polsce i o polskim społeczeństwie. 

Kolego antyPiS, Ty mi lepiej powiedz co najlepiej kleszcze odstrasza, bo w las się wybieram. Tylko błagam nie pisz, że kleszcze to wina PiS-u

  • Ha Ha 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
9 minut temu, Aco napisał:

Kolego antyPiS, Ty mi lepiej powiedz co najlepiej kleszcze odstrasza, bo w las się wybieram. Tylko błagam nie pisz, że kleszcze to wina PiS-u

Nie czytam forum z braku czasu. Wyświetlają mi się wypowiedzi w bocznym panelu kiedy zaglądam i ...... Aco, mimo wszystko, powiem tak. Ja pierdole, co Ty bredzisz ??   Może nie wychodź z domu, bo życie jest ciężkie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
30 minut temu, Chi napisał:

Nie czytam forum z braku czasu. Wyświetlają mi się wypowiedzi w bocznym panelu kiedy zaglądam i ...... Aco, mimo wszystko, powiem tak. Ja pierdole, co Ty bredzisz ??   Może nie wychodź z domu, bo życie jest ciężkie ?

Ale, że nawet z repelentami🤔

  • Ha Ha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
11 minut temu, Aco napisał:

Ale, że nawet z repelentami🤔

Ja mogę wyjść na ulicę zabezpieczona repelentem i wraz z repatriantami i reptilianami manifestować w sprawie reparacji i reprywatyzacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Żaden rząd wcześniejszy w Polsce nie wprowadził tylu podatków i nie podwyższył podatków. 

Bo rządy wcześniejsze nie prowadziły rozdawania kasy na społeczeństwo. 

A to, co się teraz w Polsce dzieje, jest głównie z winy tego rządu. No ale nie ma winnych... 

Nikt się nie chce przyznać do błędu i winy. 

Złodziej też się nie przyznaje, że okrada innych ludzi, tylko się wypiera. 

Czynniki zewnętrzne, które mają wpływ na sytuację w kraju, to inna rzecz. 

A jak są złe i nieudolne rządy w kraju, to zamiast poprawiać i polepszać sytuację, psują. 

Do wysokiej inflacji w Polsce, głównie winę za to ponosi rząd, który teraz rządzi. 

W innych krajach na zachodzie Europy ludzie na coś takiego sobie nie pozwalają. 

Były demonstrację w Czechach, w Pradze. Są jeszcze demonstrację we Francji i Paryżu. W Wielkiej Brytanii. W Niemczech. 

Co obchodzi mieszkańca: Niemiec, Czech i Francji, że jest trudna sytuacja? Rządy są od tego, aby takie sprawy pilnować i naprawiać błędy. 

W Polsce, przedsiębiorca woli zbankrutować i stracić, zamiast walczyć o swoje i sprzeciwiać się złej polityce PiS. 

Jakby w Polsce zrobili takie demonstrację, jakie były we Francji, które by przestraszyły tych drani w PiS, to oni by byli naprawdę w strachu. 

Tylko zablokowanie całego kraju, Warszawy i każdego, dużego i największego miasta, jakiś paraliż, przestraszyłby tych tchórzy w PiS i wtedy, zmiękli by. 

Jak się przestraszył prezydent Francji, jak były masowe protesty "kamizelek"? Od razu spełnił wszystkie warunki demonstrujących, bo nie miał wyjścia. 

Dlaczego w Polsce tak nie może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
5 minut temu, Pieprzna napisał:

Ja mogę wyjść na ulicę zabezpieczona repelentem i wraz z repatriantami i reptilianami manifestować w sprawie reparacji i reprywatyzacji.

Bendem niósł kleszcze w razie zakleszczenia, a tymczasem dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
Przed chwilą, Aco napisał:

Bendem niósł kleszcze w razie zakleszczenia, a tymczasem dobrej nocy.

Jeszcze Polska nie zginęła póki mamy internet 😉 Dobranoc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

W normalnym kraju ( Polska nie jest w pełni normalnym krajem albo nie jest prawie wcale krajem normalnym, co jest smutną rzeczą ), praktycznie nikt w społeczeństwie by nie pozwolił takim rządom na zabieranie, coraz to wyższych podatków pracującym i innych opłat. 

Nie byłoby też przyzwolenia na łamanie Konstytucji, na bezprawne, różne rzeczy. 

A społeczeństwo polskie się trochę do tego przyczynia, że rząd, który rządzi robi co mu się podoba i za nic nie odpowiadają. 

Mogą sobie kraść, ile się da... Mogą okradać podatników z jeszcze wyższych podatków i jest na to pozwolenie. 

To tak, jakby poszkodowany dał siebie okraść złodziejowi i na to przyzwalał. 

Tak samo pozwala się na złodziejstwo rządom PiS. 

A im to leży, że Polak jest robiony w konika... I potem się śmieją z głupich Polaków, pod nosem. 

Tylko, masowe, w całym kraju demonstrację i zablokowanie całego kraju: blokada ulic, kolei, instytucji publicznych, dałoby efekt i PiS by... zmiękł... przestraszyliby się i uciekli z rządu. 

Tylko w rękach Polaków i polskiego społeczeństwa jest los Polski i nikogo innego. 

Ani żaden Ukrainiec, ani żaden Niemiec nie będzie dbał o sprawy Polski. 

Tylko Polak może zadbać o własny kraj i własne sprawy. A jeżeli nie zadba i oleje sobie sprawę i położy na to... lachę... to zrujnuję swój kraj. 

Bo nie tylko zły rząd jest winien złej polityki, ale w demokratycznym kraju odpowiedzialność za kraj musi wziąć na siebie też, a może przede wszystkim, społeczeństwo. 

A jak w PiS widzą głupich i naiwnych wyborców, którzy sobie pozwalają, to ten rząd też to wykorzystuje dla swojej korzyści. 

Mało tego, PiS podzielił Polskę i Polaków, żeby: Polak na Polaka wrzeszczał, żeby były niepotrzebne konflikty i to nawet w bliskiej rodzinie i, żeby się Polacy ze sobą poróżnili o bzdury. 

 

Takiemu rządowi o to właśnie chodzi. 

 

Czy tego chcą we własnym kraju Polacy? Gorszego życia i z nienawiścią do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Powinni dawno temu. Wojna wojną ale nieudolność rzadzących to inna rzecz. 

Ludzie powinni wyjść gdy Glapinski, śmiejąc się ludziom w twarz I opowiadając żarciki jak na stand up-ie, podnosił stopy procentowe. To jest nic innego jak plucie ludziom w twarz. 

Podobnie 400% podwyżki dla działalności za energię. Wczoraj kolejna knajpa się w Bydgoszczy zamknęła.

Inflacja 16% na wiosnę już teraz zapowiadają wyższą. To nie jest wina wojny.

I jeszcze łamanie prawa i pozbawianie ludzi kasy z funduszy. Czekam tylko na wieści ile znów rząd przeleje na TVP albo Kościół. 

Ludzie na razie zaciskają pasa I spłacacją kredyty, ale wystarczy małe potknięcie i mieszkania, domy będzie zabierał bank lub komornik. 

Dostaniecie pensję i będziecie mogli za to kupić o 25% mniej. Szef nie da wam takiej podwyżki, bo sam nie będzie miał z uwagi na koszty utrzymania pracowników, samej fabryki, które rosną. Szczególnie wyższe koszty za energię. Te koszty za energię przełożą się też na ceny produktów i usług. Powodzenia zatem życzę.

 

Ale kto ma ludzi wyprowadzić na ulicę? Tusk? Garnitur by se pobrudził....Tusk nie ma czasu, jest zabiegany, on już się szykuje do rządzenia, już mordę se wyciera aborcją, chce być nagle wybawicielem kobiet. Nagrody dostaje awansem, za obietnice. 

W każdym narodzie nagrody dostaje się za wykonane zadanie a nie obietnice. Dziadersówy już mu jaja liżą, wiją się jak pierdolnięte.

Co powiedzieć? Jako naród jesteśmy debilami. Politycy nigdy nie będą szanować takiego narodu 

 

Obudźcie mnie, gdy ktoś kurna w końcu wspomni o konkretach, reformach np Ochrony Zdrowia. 

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otóż to
3 godziny temu, Maybe napisał:

Powinni dawno temu. Wojna wojną ale nieudolność rzadzących to inna rzecz. 

Ludzie powinni wyjść gdy Glapinski, śmiejąc się ludziom w twarz I opowiadając żarciki jak na stand up-ie, podnosił stopy procentowe. To jest nic innego jak plucie ludziom w twarz. 

Podobnie 400% podwyżki dla działalności za energię. Wczoraj kolejna knajpa się w Bydgoszczy zamknęła.

Inflacja 16% na wiosnę już teraz zapowiadają wyższą. To nie jest wina wojny.

I jeszcze łamanie prawa i pozbawianie ludzi kasy z funduszy. Czekam tylko na wieści ile znów rząd przeleje na TVP albo Kościół. 

Ludzie na razie zaciskają pasa I spłacacją kredyty, ale wystarczy małe potknięcie i mieszkania, domy będzie zabierał bank lub komornik. 

Dostaniecie pensję i będziecie mogli za to kupić o 25% mniej. Szef nie da wam takiej podwyżki, bo sam nie będzie miał z uwagi na koszty utrzymania pracowników, samej fabryki, które rosną. Szczególnie wyższe koszty za energię. Te koszty za energię przełożą się też na ceny produktów i usług. Powodzenia zatem życzę.

 

Ale kto ma ludzi wyprowadzić na ulicę? Tusk? Garnitur by se pobrudził....Tusk nie ma czasu, jest zabiegany, on już się szykuje do rządzenia, już mordę se wyciera aborcją, chce być nagle wybawicielem kobiet. Nagrody dostaje awansem, za obietnice. 

W każdym narodzie nagrody dostaje się za wykonane zadanie a nie obietnice. Dziadersówy już mu jaja liżą, wiją się jak pierdolnięte.

Co powiedzieć? Jako naród jesteśmy debilami. Politycy nigdy nie będą szanować takiego narodu 

 

Obudźcie mnie, gdy ktoś kurna w końcu wspomni o konkretach, reformach np Ochrony Zdrowia. 

W Niemczech ludzie już dawno powinni wyjść ze sztandarami na ulicę. Zniewolenie obywateli przez system egzekucji za każde małe wykroczenie dochodzi tam  już do absurdu.

Drakońskie kary za cokolwiek, system przydziałów i zezwoleń nadmiernie rozbudowany. Dziecko które poskarży się publicznie na rodziców jest natychmiast rodzicom odbierane do rodziny zastępczej.

Połowa kraju już jest usiana strefami szariatu islamskich gmin. Imigranci i uchodźcy mają większe prawa obywatelskie niż stały mieszkaniec tego państwa.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

W sklepach widać jakie są ceny za produkty. 

Widać jakie są ceny za usługi. Praktycznie każda usługa jest już prawie podwójnie droższa. 

Wojna na Ukrainie ma jakiś wpływ na inne kraje i droższe surowce, ale też bez przesady. 

Przeczytałem, że Szwajcaria nie ma prawie inflacji, a to jest to bardzo bogaty kraj i jakoś, wojna nie dotknęła tego kraju. 

Oczywiście, minimalny wpływ ukraińska wojna miała na ten kraj, ale tam są mądre i prawidłowe rządy, które dbają o sprawy swojego kraju. 

Poza tym też pandemia sprawiła, że miało to wpływ na kraje i ekonomię, ale dobre i mądre rządy dbają prawidłowo o swoje kraje. 

Wtedy, pomimo niedobrej sytuacji-międzynarodowej, nie będzie wysokiej inflacji i drożyzny. 

 

Ale podam taką ciekawostkę, co różni Polskę od tego kraju. 

To nawet taki Łukaszenka na Białorusi, który jest przez Zachód i Polskę nazywany "dyktatorem", potrafił zarządzić, aby w jego kraju nie było tak drogo i nie było wysokiej inflacji. 

A ponieważ on wszystko może na Białorusi, bo ma pełnię władzy, to nakazał, aby w całym kraju obniżyć ceny za prawie wszystkie produkty i usługi. 

Za wyjątkiem takich cen, które muszą być wyższe. 

I to zrobiono na Białorusi. I teraz mieszkańcy tego kraju nie muszą już płacić za wysokie ceny w sklepach i usługach i są pod tym względem lepszym krajem od Polski. 

Pomimo że tam jest może jakiś autorytaryzm, ale są też tego dobre strony. 

Nawet z tego, co wiem to litr paliwa na stacjach paliw, na Białorusi jest tańszy niż w Polsce. 

A dlaczego? Bo Białoruś kupuję tanią ropę z Rosji, ale także inne surowce i to też się przekłada na niższe ceny za paliwo. 

Czy to jest źle dla tego kraju? Łukaszenka nie pozwoli na to, żeby jacyś "pośrednicy" w jego kraju zarabiali na biednych ludziach, tak jak to w Polsce jest. 

W Polsce jest: "Orlen", "Lotos" i te firmy zarabiają więcej na kierowcach, dlatego cały czas są wysokie ceny za litr paliwa. 

Już zauważyłem, że w moim mieście jest nawet już 8 zł. za litr. 

Więc to też się przekłada na droższe produkty i towary w sklepach, ale to jest "sztuczne", bo wcale nie musiałyby być w Polsce takie ceny. 

W Polsce jest wyzysk, jak się tylko da, na każdym kroku, żeby zabierać każdą złotówkę od ludzi także biednych. 

Bo jak kogoś stać na wysokie ceny, to niech sobie płaci więcej, jeżeli na to ma. 

Ale tych, co mają mało pieniędzy, nie stać na drożyznę. 

Tylko kto się w tym kraju przejmuję takimi ludźmi? 

Na Białorusi, jak są niższe ceny za paliwo to też są niższe ceny za produkty w sklepach. 

Oczywiście, wyższe ceny w sklepach to nie tylko wpływ wyższych cen za paliwo, ale najczęściej tak jest. 

Mogą też być nieuczciwi producenci różnych produktów, którzy specjalnie zawyżają ceny, żeby, z pazerności więcej zgarniać kasy i, by konsumenci więcej za produkty płacili. 

Na Białorusi, Łukaszenka na coś takiego nie pozwoli. A jak są też takie rzeczy, to zrobi wszystko, żeby nie było takich cen. 

I teraz, Białoruś ma niższe ceny niż w Polsce, co jest korzystne dla konsumentów. 

Dlaczego polski prezydent tak nie zarządzi? Bo on nie ma w Polsce władzy, pomimo że jest prezydentem. To PiS rządzi i "władzę" ma Kaczyński, który od 7 lat dyktuję warunki prezydentowi i tak to wygląda. A ten godził i godzi się na wszystko, czego chce PiS. 

Wybrali na prezydenta "ciołka", za przeproszeniem, który nigdy nie był prawdziwym prezydentem. 

To jest marionetka tego rządu. 

 

A na Białorusi od 25 lat rządzi jeden człowiek i nie było tam żadnego innego prezydenta. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
2 godziny temu, Miejscowy napisał:

teraz, Białoruś ma niższe ceny niż w Polsce, co jest korzystne dla konsumentów. 

To zamieszkaj na Białorusi jak tam jest tak super.

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Jest taki kraj i jednocześnie państwo w Malezji, gdzie tam też jest system autorytarny i bardzo surowe prawo. 

Jedno z najsurowszych praw na świecie i kara śmierci nie tylko za zabójstwa okrutne, ale nawet za poważne narkotyki i za gwałty. 

Panuje tam surowa dyscyplina. Ale też, jednocześnie bogate państwo, bo Singapur słynie z zakładów produkcyjnych, które są wysyłane na cały świat. 

Mało tego, nie ma tam prawie inflacji, bo jest dobra gospodarka i prężnie funkcjonuje. Mieszkańcom się żyje, materialnie bardzo dobrze i na dość wysokim poziomie i na to narzekać w tym kraju nie mogą. 

Także to, że jest jakiś kraj z systemem autorytarnym, to nie zawsze znaczy, że to jest coś złego. 

Bo ma to też dobre strony i pozytywne. 

Tak jest właśnie na Białorusi i w Singapurze. 

Nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że Białoruś jest gospodarczo bogatszym krajem od Polski, ponieważ do tej pory funkcjonują tam państwowe zakłady pracy i to jest głównie produkcji białoruskiej. 

To jest taka pozostałość po Związku Radzieckim w tym kraju, ale już w czasach kapitalistycznych. 

Np. słynne traktory i autobusy białoruskie, które są chlubą tego kraju od początku niepodległości. 

Więc tam ludzie mają pracę, a tylko trzeba chcieć pracować. 

Jak porównamy sobie Białoruś do Polski, to ile zakładów państwowych w Polsce poupadało i to już w latach 90-tych? 

Większość upadła. 

Czy coś się teraz w Polsce wytwarza, typowo polskie? 

Nawet jak w Warszawie jest "Ursus", to już nie jest państwowa firma, tylko zagraniczna albo z zagranicznym kapitałem. 

Tak samo jest z prawie każdą firmą w Polsce. 

 

A jak Polakowi pasuje żyć w "drożyźnie" i w wysokiej inflacji i jemu to rząd zgotował, to tak będzie miał. 

Mi to nie pasuje i nie będzie nigdy pasowało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otóż to
16 godzin temu, Miejscowy napisał:

W sklepach widać jakie są ceny za produkty. 

Widać jakie są ceny za usługi. Praktycznie każda usługa jest już prawie podwójnie droższa. 

Wojna na Ukrainie ma jakiś wpływ na inne kraje i droższe surowce, ale też bez przesady. 

Przeczytałem, że Szwajcaria nie ma prawie inflacji, a to jest to bardzo bogaty kraj i jakoś, wojna nie dotknęła tego kraju. 

Oczywiście, minimalny wpływ ukraińska wojna miała na ten kraj, ale tam są mądre i prawidłowe rządy, które dbają o sprawy swojego kraju. 

Poza tym też pandemia sprawiła, że miało to wpływ na kraje i ekonomię, ale dobre i mądre rządy dbają prawidłowo o swoje kraje. 

Wtedy, pomimo niedobrej sytuacji-międzynarodowej, nie będzie wysokiej inflacji i drożyzny. 

 

Ale podam taką ciekawostkę, co różni Polskę od tego kraju. 

To nawet taki Łukaszenka na Białorusi, który jest przez Zachód i Polskę nazywany "dyktatorem", potrafił zarządzić, aby w jego kraju nie było tak drogo i nie było wysokiej inflacji. 

A ponieważ on wszystko może na Białorusi, bo ma pełnię władzy, to nakazał, aby w całym kraju obniżyć ceny za prawie wszystkie produkty i usługi. 

Za wyjątkiem takich cen, które muszą być wyższe. 

I to zrobiono na Białorusi. I teraz mieszkańcy tego kraju nie muszą już płacić za wysokie ceny w sklepach i usługach i są pod tym względem lepszym krajem od Polski. 

Pomimo że tam jest może jakiś autorytaryzm, ale są też tego dobre strony. 

Nawet z tego, co wiem to litr paliwa na stacjach paliw, na Białorusi jest tańszy niż w Polsce. 

A dlaczego? Bo Białoruś kupuję tanią ropę z Rosji, ale także inne surowce i to też się przekłada na niższe ceny za paliwo. 

Czy to jest źle dla tego kraju? Łukaszenka nie pozwoli na to, żeby jacyś "pośrednicy" w jego kraju zarabiali na biednych ludziach, tak jak to w Polsce jest. 

W Polsce jest: "Orlen", "Lotos" i te firmy zarabiają więcej na kierowcach, dlatego cały czas są wysokie ceny za litr paliwa. 

Już zauważyłem, że w moim mieście jest nawet już 8 zł. za litr. 

Więc to też się przekłada na droższe produkty i towary w sklepach, ale to jest "sztuczne", bo wcale nie musiałyby być w Polsce takie ceny. 

W Polsce jest wyzysk, jak się tylko da, na każdym kroku, żeby zabierać każdą złotówkę od ludzi także biednych. 

Bo jak kogoś stać na wysokie ceny, to niech sobie płaci więcej, jeżeli na to ma. 

Ale tych, co mają mało pieniędzy, nie stać na drożyznę. 

Tylko kto się w tym kraju przejmuję takimi ludźmi? 

Na Białorusi, jak są niższe ceny za paliwo to też są niższe ceny za produkty w sklepach. 

Oczywiście, wyższe ceny w sklepach to nie tylko wpływ wyższych cen za paliwo, ale najczęściej tak jest. 

Mogą też być nieuczciwi producenci różnych produktów, którzy specjalnie zawyżają ceny, żeby, z pazerności więcej zgarniać kasy i, by konsumenci więcej za produkty płacili. 

Na Białorusi, Łukaszenka na coś takiego nie pozwoli. A jak są też takie rzeczy, to zrobi wszystko, żeby nie było takich cen. 

I teraz, Białoruś ma niższe ceny niż w Polsce, co jest korzystne dla konsumentów. 

Dlaczego polski prezydent tak nie zarządzi? Bo on nie ma w Polsce władzy, pomimo że jest prezydentem. To PiS rządzi i "władzę" ma Kaczyński, który od 7 lat dyktuję warunki prezydentowi i tak to wygląda. A ten godził i godzi się na wszystko, czego chce PiS. 

Wybrali na prezydenta "ciołka", za przeproszeniem, który nigdy nie był prawdziwym prezydentem. 

To jest marionetka tego rządu. 

 

A na Białorusi od 25 lat rządzi jeden człowiek i nie było tam żadnego innego prezydenta. 

 

To co tu piszesz o niskich cenach na wschodzie lub wysokich u nas to pełny odlot od rzeczywistości ekonomicznej. Gdy by u nas w Polsce nie groził masowy wykup energii , surowców energetycznych czy nawozów rolnych przez inne kraje UE, to podwyżek u nas nie byłoby wcale.

W krajach na wschodzie UE już nie chce tanich surowców z wiadomych powodów politycznych.

Natomiast tanie energie i surowce kopalne za 20% ceny w ilościach dowolnych, wykupiono by u nas natychmiast przez kraje sąsiadujące.

Aby do tego nie doszło nasz rząd podnosi ceny. Innego powodu podnoszenia cen u nas nie ma.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy
34 minuty temu, otóż to napisał:

To co tu piszesz o niskich cenach na wschodzie lub wysokich u nas to pełny odlot od rzeczywistości ekonomicznej. Gdy by u nas w Polsce nie groził masowy wykup energii , surowców energetycznych czy nawozów rolnych przez inne kraje UE, to podwyżek u nas nie byłoby wcale.

W krajach na wschodzie UE już nie chce tanich surowców z wiadomych powodów politycznych.

Natomiast tanie energie i surowce kopalne za 20% ceny w ilościach dowolnych, wykupiono by u nas natychmiast przez kraje sąsiadujące.

Aby do tego nie doszło nasz rząd podnosi ceny. Innego powodu podnoszenia cen u nas nie ma.

 

 

Tylko że rosyjskie surowce były i są tańsze od surowców z innych krajów. 

Ile kosztuje gaz norweski, a ile kosztuje gaz rosyjski? 

Np. Chiny i Indie bardzo chętnie kupują surowce z Rosji i w tych krajach nie patrza na wojnę ukraińską, tylko korzyści, jakie mają z tańszych surowców z Rosji. 

Bo co ma: kupowanie tańszych surowców z Rosji do wojny? Po co to mieszać ze sobą? Surowce są dla zwykłych mieszkańców i dla społeczeństwa, a zwykłych mieszkanców krajów Europy nie interesuje jakaś wojna na Ukrainie, bo tych ludzi to nie dotyczy. 

To co dla jakieś polityki trzeba rezygnować z rosyjskich surowców, które są dobre, bo tańsze? 

Ale co to interesuje konsumenta, który chce płacić mniej za rachunki, za surowce? 

To, co się teraz wyprawia w Polsce i w Unii Europejskiej, to jest... cyrk i parodia... 

Po co to jest potrzebne, takie "zabawy"? 

Właśnie przez to, że Polska zrezygnowała z tańszych surowców rosyjskich, gdzie wcześniej było wszystko dobrze i nie widział nikt problemów, to teraz Polska będzie się borykała z jeszcze większą drożyzną. 

Bo wprawdzie będą jakieś surowce z innych, odległych krajów dla Polski tylko one będą droższe niż te, rosyjskie. 

Dlaczego ja mam być, nie z mojej winy obciążony wyższymi rachunkami za: prąd, gaz i ogrzewanie, bo jakiś polityk: jeden z drugim sobie wymyślił, żeby, z "pretekstu wojny ukraińskiej" zrezygnowac, dla polityki z tańszych surowców z Rosji? Ja tego nie kumam... 

I dlatego teraz są takie problemy z węglem w Polsce, a wcześniej nie było żadnych problemów i nikt problemu nie widział. 

Znaleźli sobie: pretekst wojny-polityczny i na tym Polacy będą cierpieli. 

 

Pytanie, po co to jest Polsce potrzebne i pchanie się do nie swojej wojny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
Dnia 12.10.2022 o 20:04, Aco napisał:

Dzisiaj w pracy zaczęła się dyskusja na temat sytuacji w kraju i padło hasło 

DLACZEGO LUDZIE JESZCZE NIE PROTESTUJĄ.

To jest dobre pytanie i niezrozumiała sytuacja. 

Ktoś odpowiedział - a co to zmieni.

Jak ludzie będą nadal tak do tego podchodzić, to nie zmieni się nic. 

 

 

 

 

 

Za PRL wystarczyło że władza ogłosiła:
- 1956 - "zbyt wygórowane normy produkcji, spadek zarobków, przy jednoczesnym wzroście cen podstawach produktów spożywczych – wszystko to spowodowało niezadowolenie robotników".
- 1970  - "wybuchł strajk wywołany ogłoszonymi dwa dni wcześniej podwyżkami cen artykułów pierwszej potrzeby, zwłaszcza żywności."
- 1976 -  "Bezpośrednią przyczyną protestów była zapowiedziana poprzedniego dnia w Sejmie przez premiera Piotra Jaroszewicza drastyczna podwyżka cen artykułów żywnościowych (m.in.: mięso i ryby – 69%, nabiał – 64%, ryż – 150%, cukier – 90%)."
- 1980 -  "Bezpośrednią przyczyną protestów w sierpniu 1980 roku stały się podwyżki cen, które wywołały strajki w największych zakładach produkcyjnych w całej Polsce."

(cytaty z https://zpe.gov.pl/a/konflikty-w-prl/D14UjOyJr)

 

- A już naród wrzał, -  mimo, że nie istniał wtedy internet i portale społecznościowe, potrafili się masowo skrzyknąć i wyjść na ulicę.


Ale wtedy faceci mieli "jaja" i testosteron we krwi (bo jedli zdrową żywność), a nie obecną nafaszerowaną chemią i sztucznymi hormonami żywność (ksenoestrogeny), która powoduje zniewieścienie mężczyzn, i którzy nie przejawiają już męskich cech, by bronić własnego ogniska domowego, przed atakiem tych co zagrażają istnieniu podstawowej komórki społecznej, bo przecież podwyżki cen żywności były wymierzone w rodziny, a każdy ojciec, czy mąż nie mógł stać i patrzeć jak zagrożona jest jego rodzina, więc zmuszony był do działania.

A dziś.... faceci bez jaj... egoiści, myślący tylko o sobie. Niezdolni do założenia rodziny i sprawowania nad nią opieki i utrzymania. Tacy nie wyjdą na ulicę, bo po co. Nie mają czego bronić. Godzą się ze stopniowymi podwyżkami, niczym żaba którą powoli gotuje się we wrzątku, nie zauważając, że zbliża się jej i ich koniec. Dopiero jak ich samych bezpośrednio to boleśnie dotknie, to będzie już za późno jak jakiś bunt czy ruch społeczny, bo władza doskonale kontroluje już społeczeństwo, które celowo jest dzielone i rozbijane, by się nie zjednoczyło przeciwko niej.

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
17 godzin temu, Miejscowy napisał:

Np. słynne traktory i autobusy białoruskie, które są chlubą tego kraju od początku niepodległości

Jakiej niepodległości 🤔🤦🏻‍♂️

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Nie dość, że PiS sam wywołał, sztucznie inflację swoją nieodpowiedzialną polityką ( wcale nie musieli tak robić i byłoby dobrze, bo nikt tym ludziom nie kazał źle rządzić ), to do tego jeszcze zrezygnowali z surowców rosyjskich, gdzie było wcześniej wszystko dobrze i nie było żadnych problemów: z węglem, gazem, energią elektryczną i ogrzewaniem i takim zachowaniem narazili ludzi na jeszcze większą drożyznę. 

 

Ja się pytam, który, normalny rząd robi takie rzeczy? 

 

To jest oczywiste, że jak się rezygnuje z dobrych i tanich surowców z Rosji, to zaczyna brakować w kraju surowców, bo zostają tylko zapasy, które się szybko wyczerpią. 

A nawet surowce z innych, odległych krajów wcale nie rozwiążą od razu problemu. 

 

Po pierwsze dlatego, że: nie uda się tak szybko importować surowców zastępczych z Rosji z innych krajów do Polski. 

A jeżeli nawet, to w mniejszych ilościach, co powoduję wzrost cen za surowce, bo jest ich niewystarczająca ilość. 

 

Po drugie: droższe surowce z innych krajów, co się przekłada na wyższe ceny za rachunki, bo przecież to odbiorcy i konsumenci będą za to więcej w rachunkach płacili, a nie rząd. 

 

Ciekawe dlaczego takich sytuacji i problemów nie było wcześniej w Polsce? 

Ja nie słyszałem jeszcze rok temu, żeby w Polsce brakowało węgla i, żeby były takie ceny za tonę węgla. 

Nie słyszałem, żeby były problemy z energią elektryczną, gazem i ogrzewaniem. 

Nagle to się pojawiło, jak sobie znaleźli w Polsce jakiś: pretekst wojny... 

 

To jest przecież... CYRK... 

 

A Węgry unijne nawet zwiększyły zakup surowców z Rosji, bo tam Orban na wojnę ukraińską nie patrzy, bo jego wojna nie dotyczy, ani Węgrów. 

To znaczy ma wpływ wojna ukraińska na prawie wszystkie kraje w Europie i na Węgry, ale Węgry nic nie mają do tej wojny. 

Tak jak i Polska nic nie ma do tej wojny. 

 

Gdyby ten rząd rządził jak należy i byłby odpowiedzialny, to nie byłoby takich sytuacji i problemów. 

Ja tym ludziom nie kazałem fatalnie w kraju rządzić i nikt nie kazał. 

To pokazuje, że oni nie mają kompletnie szacunku do swoich wyborców i mają za nic wyborców i całe społeczeństwo. 

I za coś takiego jeszcze głosować na taki rząd? 

Gdyby nie wywołali, sztucznie inflacji ( która, powiedzmy sobie szczerze... jest im na rękę, bo na tym korzystają ), to w Polsce nie byłoby wysokiej inflacji, bo byłaby tylko z powodu droższych surowców. 

Ale np. ropa na rynkach światowych już jest tańsza, więc i paliwo w Polsce powinno być tańsze, a nie jest. 

 

Dlaczego nie jest? 

 

Bo jest taka firma, jak: "Orlen", która "żeruję" na kierowcach i zgarnia każdą złotówkę więcej, tylko to jest nieuczciwe. 

 

Pytanie dlaczego cały czas, jak widać na stacjach paliw, za litr paliwa jest: 7 zł. a nawet już 8 zł?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 13.10.2022 o 18:11, Miejscowy napisał:

To nawet taki Łukaszenka na Białorusi, który jest przez Zachód i Polskę nazywany "dyktatorem", potrafił zarządzić, aby w jego kraju nie było tak drogo i nie było wysokiej inflacji. 

Powiem więcej, ten "sympatyczny" pan tak rządzi, że nawet nie ma niczego :D Jeszcze go Twój ajdol nie odstrzelił za brak ataku na Ukrainę?

Dnia 13.10.2022 o 22:19, Miejscowy napisał:

Np. słynne traktory i autobusy białoruskie, które są chlubą tego kraju od początku niepodległości. 

Niepodległości? Rozumiem, autokorekta, czy inny chochlik? Miało być: uległa? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...