Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


kiniorella

czy kobieta w wieku 35 może sobie ułozyć życie?

Polecane posty

kiniorella

jak w temacie, czy 35 latka, sama, ma szanse ułożyć sobie jeszcze życie w sensie, facet, może nawet mąż, dzieci, rodzina?
znacie takie przypadki, czy generalnie jest już za późno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Brunetka

W każdym wieku można zacząć układać sobie życie, jedynie natury się nie oszuka i na dzieci kiedyś może być za późno oczywiście drogą naturalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mikołaj

Jakie za późno ? kobiety do 45 roku mogą rodzić zdrowe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

E tam, życie zaczyna się po pięćdziesiątce

albo dwóch

Dla dwudziestoparolatków to ktoś mający 35 lat to już starzec hehe niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Niekoniecznie.

 

Ale znam takich, którzy mają lat 29 i mówią jacy są starzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

Dlatego od zawsze uważam, że wiek to tylko cyferki. Ważne jest to na ile się czujemy. 
Medycyna teraz nawet pomoże 60 latce zostać mamą

 

a swoją drogą tak się zastanawiam dlaczego ludzie tak "roztrząsają" temat wieku? tak jakby szanowali czas a tak naprawdę uważamy, ze jesteśmy panami czasu, bo wszystko odkładamy na później itd.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa

W środę wskoczy mi 36 lat. Od tego roku zaczynam wszystko od nowa i powiem Ci szczerze, że da się ;)

Początkowo byłam przerażona, że po rozwodzie nie czeka mnie nic poza pracą. Los mnie bardzo zaskoczył. Myślę, że i z Tobą będzie podobnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fifikse

ja tam myślę, że może być ciężko.

to już jednak starość prawie.

 

***

 

kurcze no... ja też mam 35 lat już prawie, za chwilę będę miała (bosze, co za dramat!) i też nie bardzo "ułożone" życie. tzn. nieułożone wcale. ale ja nie szukam za bardzo tego układania.

 

tak ogólnie to w każdym wieku można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helena

Ej tam !nie przesadzasz?

rozejrzyj sie dookoła ,a zapewne kogoś znajdziesz-czego Ci serdecznie życzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fifikse

no na pewno. jak się szuka to się zazwyczaj znajduje.

 

ale tak sobie teraz pomyślałam, że to jest taki specyficzny wiek, w którym faktycznie większość ludzi jest w szczęśliwych związkach - bo jeszcze za wcześnie by byli w nieszczęśliwych, a już trochę za późno by byli sami <- no, że w tym właśnie wieku każdy kogoś ma. młodsi to wiadomo, zmieniają partnerów jak rękawiczki, starsi się czasami (często?) po latach wspólnego z kimś życia (z różnych powodów) rozstają, że szajba jakaś, kryzys wieku średniego czy coś, a ci ok. 30 (i plus) to tacy super-szczęśliwi, zakochani na amen;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiony w tłumie

Po ślubie zawartym w kościele przed Bogiem, statystyki potwierdzają że może urodzić zdrowe dziecko nawet po 50-tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fifikse
W dniu 21.01.2019 o 20:04, Rutlawski napisał:

Są i tacy już po rozwodzie ;)

no tak, pewnie się zdarza..

można być wdowcem/wdową też;)

21 godzin temu, zagubiony w tłumie napisał:

Po ślubie zawartym w kościele przed Bogiem, statystyki potwierdzają że może urodzić zdrowe dziecko nawet po 50-tce.

łojesuu...

 

...ale właściwie to ja tam nie wiem, nie znam się, poza tym wiara czyni cuda, wszystko jest możliwe, nigdy nic nie wiadomo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Rozumiem w takim razie, że jak bierzesz ślub cywilny, to dzieci umierają, albo je djabeł zjada? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fifikse

no jak są, to tak!

a jak nie ma - to nie będzie!

 

zapamiętajcie sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eloi
W dniu 24.01.2019 o 11:02, Rutlawski napisał:

Rozumiem w takim razie, że jak bierzesz ślub cywilny, to dzieci umierają, albo je djabeł zjada? ?

Takie dzieci nie dziedziczą szlachetnych cech charakteru po rodzicach , ale mają typowo ziemskie upodobania.

Tak mówił pewien emerytowany nauczyciel i wychowawca w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski
49 minut temu, eloi napisał:

Takie dzieci nie dziedziczą szlachetnych cech charakteru po rodzicach , ale mają typowo ziemskie upodobania.

Tak mówił pewien emerytowany nauczyciel i wychowawca w szkole.

Uprzejmie uprasza się o zaprzestanie trolowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
W dniu 19.01.2019 o 17:38, example123 napisał:

E tam, życie zaczyna się po pięćdziesiątce

albo dwóch 

Piękniejsze jest nawet po 2-3 setkach lub nawet więcej :D
 

W dniu 23.01.2019 o 13:42, zagubiony w tłumie napisał:

Po ślubie zawartym w kościele przed Bogiem, statystyki potwierdzają że może urodzić zdrowe dziecko nawet po 50-tce.

Niezłe herezje tutaj głosisz. Normalnie jakbyś odbierał szansę tym dzieciom z niepobłogosławionego łoża, a czemu one są winne lub ich przyszli rodzice, że akurat nie są bogobojni?

 

5 godzin temu, eloi napisał:

Takie dzieci nie dziedziczą szlachetnych cech charakteru po rodzicach , ale mają typowo ziemskie upodobania.

Tak mówił pewien emerytowany nauczyciel i wychowawca w szkole.

Dziedziczą zatem po sąsiadach? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiony w tłumie

brak loginu, czy nie wiesz, że Elżbieta poczęła po 70-tce swego syna Jana (Chrzciciela) całkiem udanego człowieka, który został prorokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tadeusz

Dziewczyno 35 lat  to początek życia, nowe otwarcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 536
    • Postów
      252 789
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      823
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Igoryvb
    Najnowszy użytkownik
    Igoryvb
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gość w kość
    • Nafto Chłopiec
      Ja tydzień temu postanowiłem że u teściów wejdę do jakuzzi, nawet jak woda nie będzie jeszcze nagrzana. Zanurzyłem łydkę do połowy i po kilku sekundach wyjąłem bo czułem jak mnie kości bolą 😂 woda 14 stopni.
    • KapitanJackSparrow
      Nie wiem co ona ci sugeruje  Moja sugeruje mi to  
    • KapitanJackSparrow
      Heh wtropilim nową sztukę w necie i od tygodnia sprzedawca bawi się w wysyłkę. 🤦 Upał a basenu jak nie było nie ma 😡😅
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      Nie😄 Geneza to chyba częste słowo używane w historii czy psychologii, chodzi o pochodzenie - ale geneza określa jakby więcej czynników mających na coś wpływ więc mi bardziej pasowało.   I znów podkreślę, że nie chodzi mi o OCZEKIWANIA wobec miłości, tylko o SPOSOBY jej wyrażania. Napisałam o tym w odniesieniu do Twojej wypowiedzi, że miłość to nie słowa. I się jak najbardziej z twoją wypowiedzią zgodziłam, bo słowa to tylko jeden ze SPOSOBÓW wyrażania miłości, które jak mówiłam się różnią u różnych ludzi. Wyodrębniono 5.   i teraz już z czatu proszę:   "Istnieje wiele sposobów wyrażania miłości, a najpopularniejszą teorią jest ta o pięciu językach miłości. Według niej, ludzie najczęściej wyrażają i odbierają miłość poprzez: słowa uznania, spędzanie czasu, dawanie prezentów, przysługi oraz dotyk fizyczny. Odkrycie, który z tych "języków" jest dominujący dla Ciebie i Twojego partnera, może znacząco poprawić jakość waszego związku.  Oto bardziej szczegółowy opis tych sposobów: Słowa uznania: Komplementy, wyrażanie wdzięczności, mówienie o tym, co się w drugiej osobie ceni i podziwia.  Spędzanie czasu: Skupienie całej uwagi na drugiej osobie, wspólne aktywności, rozmowy, słuchanie i bycie obecnym.  Dawanie prezentów: Nie chodzi o drogie podarunki, ale o gesty, które pokazują, że pamiętamy o drugiej osobie i chcemy jej sprawić radość.  Przysługi: Robienie drobnych rzeczy dla partnera, wyręczanie go w obowiązkach, okazywanie troski poprzez czyny.  Dotyk fizyczny: Przytulanie, całowanie, trzymanie za rękę, a nawet drobne gesty, jak klepnięcie w ramię, mogą być bardzo ważne.  Oprócz tych pięciu głównych, istnieje też wiele innych sposobów okazywania miłości, np.:  Słuchanie: Aktywne słuchanie drugiej osoby i okazywanie zainteresowania jej słowami i emocjami. Przebaczanie: Umiejętność wybaczenia błędów i niedoskonałości drugiej osoby, co buduje zaufanie i bliskość. Cieszenie się z sukcesów: Radość z sukcesów partnera i wspieranie go w dążeniu do celów. Dbanie o związek: Regularne okazywanie troski, dbanie o potrzeby partnera i pielęgnowanie bliskości."   koniec czatu😄   I chodzi właśnie o to, że częste konflikty pomiędzy kochającymi się ludźmi mogą wynikać właśnie z różnych sposobów jej wyrażania, a to jaki sposób jest dla nas ważny POCHODZI właśnie najczęściej z domu rodzinnego.   To się nazywa "język miłości"  i właśnie dlatego o tym napisałam, gdy Ty napisałaś, że miłość to nie słowa🙂   A OCZEKIWANIA wobec miłości to już odrębny temat dużo mniej powierzchowny, bo SPOSOBY można sobie łatwo uświadomić i zmodyfikować, wiedząc, że partner ma ten sposób wyrażania inny.   Np. ja chcę by mnie wspierał, a on mi kupuje prezenty. Ja uważam, że on mnie nie kocha i kupuje sobie miłość, a on mając inny sposób wyrażania miłości wyniesiony z domu kocha i okazuje po swojemu. Wystarczy to sobie uświadomić i dbać o to w jaki nasz partner lubi by mu okazywać miłość. OKAZYWAĆ (cały czas mówimy o czymś powierzchownym i dlatego też łatwym do zmodyfikowania, szczególnie jeżeli jest źródłem nieporozumień, a dwie osoby się naprawdę kochają, bo przecież miłość to nie słowa😉). W OCZEKIWANIA wobec miłości nawet nie zacznę tu wnikać, bo to już grubszy temat😉
    • la primavera
    • Aco
      Chyba się trochę przypiekłem😡
    • Aco
      Szukacie dziury w całym😎
    • Nomada
      Słońce jeszcze wysoko na horyzoncie ale i blady Księżyc widziałam po południ. Taka cicha magia nieba; )    
    • Nomada
      Niech mówi, kto mu zabroni Chi, ale czy ja wysłucham, to już odrębna kwestia ; )  
    • Nomada
      Nieświadomość ich genezy? To wygenerował czat GPT. Up, wydało się😛 Oczekiwana są jak kontrakt, Katarzynę Miller zostawię na luzie, z humorem i dystansem do emocji i uczuć ; )
    • Nomada
      Hmm 🤔 W sumie to ta mina sugeruje cos innego🤣
    • 4 odsłony ironii
      Ooo fajnie. Ale, że wyjazdowo-wakacyjnie, czy że radość, że w końcu piękne lato?     Dopytuję, bo nie wiem czy zazdrościć  czy nie 😁
    • Vitalinka
    • Chi
    • Monika
      0:45 - jaki piękny piesiulek!!!😍
    • Pieprzna
      @KapitanJackSparrow basenowy pomór dotarł i do nas. Dzieciakom powietrze ucieka, woda się wylewa, a dziury nie możemy wytropić 🤦‍♀️
    • Monika
      Primaverko, chyba cofam się w rozwoju 😉- nie mogłam zmęczyć (kiedyś jeszcze spóbuję)❤️
    • Chi
    • Chi
      Hej Hej 😘   U mnie nastroje wakacyjne      
    • Monika
      „Słowa na K” to historia dziewczyny, która gubi się gdzieś pomiędzy tym, co powinna, a tym, co czuje. Wciągnięta w poszukiwanie „czegoś więcej” – emocji, spełnienia, siebie – pozwala się porwać chwili. Spotyka ludzi, z którymi rusza w podróż bez planu – za beztroską, śmiechem, małymi momentami, które smakują jak spełnione marzenia. To nie jest historia o napadzie.To droga. Znajomości bez słów, decyzje bez mapy. Opowieść o szukaniu sensu nie w wielkich gestach, ale w drobnych zdarzeniach – tych, które zostają w pamięci, choć wydają się niepozorne. Bo może wcale nie sukces jest w życiu najważniejszy. Może ważniejsze są marzenia, ludzie, chwile, które mają smak prawdziwego „teraz”. I choć każdy dzień przypomina przygodę, gdzieś głęboko pojawia się pytanie: „czego tak naprawdę mi brak?”. W końcu przychodzi moment ciszy. Przebudzenie. I zrozumienie, że brakowało kilku prostych słów.Tych na K.. Nie kasa, kariera Ale może:Kocham Czasem wystarczy tylko jedno.       (piękny głos, cudowny)
    • Chi
      Nie pozwól, by ktoś, kto nie chodził w Twoich butach, mówił Ci, jak masz wiązać sznurówki.  
    • Vitalinka
      Czuję się cudownie i jestem dziś szczęśliwa 🌞💞
    • 4 odsłony ironii
      Dzień dobry 🙂 Jak tam nastroje? Ktoś już wakacjuje? 😉    
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...