Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
marlena

Czy jest jeszcze szansa powrót?

Polecane posty

marlena

Witam wszystkich Panów
Potrzebuję męskiego spojrzenia na moją sytuację, czy ktoś tu ma chwilę czasu? :) 

Przez ostatnie 2 lata byłam z facetem, który w zeszłym tygodniu mnie zostawił. Trochę się nie dziwię bo spaprałam sprawę.
Chciałabym to jakoś naprawić ale nie wiem jak. Może męskie spojrzenie na tę sprawę mi pomoże?!


No więc sytuacja wygląda tak.... znamy się z "M" już od bardzo dawna,ale do pewnego momentu nie przyszło mi nawet do głowy spojrzeć na niego inaczej niż na kolegę. od zawsze on się koło mnie kręcił,ale nie brałam go na poważnie. miałam swoje życie i swoje problemy. od 10-ciu lat byłam mężatką, pomimo, że z mężem nic mnie nie łączyło- MĄŻ miał swoje życie,swoje kobiety, nie czułam do niego nic więc mi to nie przeszkadzało(chore małżeństwo)
w tym czasie mój "M"dzięki mnie poznał dziewczynę, w której się na prawdę zakochał. Nie trwało to długo ponieważ wyjechał za granicę i ich związek nie wytrzymał rozłąki. Na pierwszy rzut oka widać było jaki był zdruzgotany- aż przykro było na niego patrzeć!!
Po roku od ich zerwania on zaczął do mnie pisać i tak to się zaczęło....wytrwałością i cierpliwością zdobył moje serce nawet się nie zorientowałam kiedy:) w niedługim czasie spędzaliśmy ze sobą wszystkie wieczory na kompie,i ale widywaliśmy się tylko co kilka m-cy kiedy on przyjeżdżał do kraju.
kiedy wrócił na stałę oczywiście automatycznie byliśmy razem. niestety ja nadal pozostawałam mężatką na papierze więc mimo że wszyscy o nas wiedzą nigdy otwarcie nie przyznaliśmy się że coś pomiedzy nami jest. Spędzaliśmy razem każdą wolną chwilę, chodziliśmy razem wszędzie
Po pół roku dowiedział się o nas mój mąż-raptem sobie przypomniał o mnie!-i zrobiła się granda!! powiedział oczywiście że go zatłucze i wiem że byłby do tego zdolny!! na dodatek mieszkamy na tym samym osiedlu!
Wtedy mój "M"powiedział, że powinniśmy się przestać spotykać, że na razie tak będzie lepiej! odsunął się ode mnie i wycofał,a ja dopiero wtedy zdałam sobie sprawę jak bardzo mi na nim zależy. Nie pozwoliłam mu odejść i i tak widywaliśmy się w każdy weekend u wspólnych znajomych. I tak trwało to do niedawna jeszcze. on na początku oponował, nie chciał się spotykać ale ja byłam wytrwała i w końcu mi się udało. Jednak nigdy nie rozmawialiśmy o tym co jest między nami, ja nie potrafiłam się do końca otworzyć, a on też jest osobą BARDZO zamkniętą w sobie i skrytą!!
I tak w sumie trwało to do zeszłego tygodnia. widywaliśmy się w każdy weekend, ale już nie wychodziliśmy do ludzi, żeby nikt "nie gadał". Pomimo, że i tak wiedzą wszyscy! Mało tego- wszyscy włącznie z jego rodziną zgodnie twierdzą, że my jesteśmy dla siebie stworzeni, traktują nas jak parę i tylko dziwią się,że tak się "ukrywamy". On w tygodniu pracuje poza miastem, więc skończyło się tak, że codziennie pisaliśmy do siebie, a jak przyjeżdżał to widzieliśmy się codziennie tylko u niego. I chyba przez to pomału zaczęły się problemy. Tak bardzo i za wszelką cenę chciałam, żebyśmy byli razem, że całkowicie skupiłam się tylko na nim! jak głupia tylko patrzyłam w telefon o której napisze, czy napisze, czy jak wróci to po mnie zdzwoni!! trzeba czy nie trzeba leciałam tak jak tylko był w domu! No i najgorsze,że zrobiłam się klasyczną niezadowoloną babą!!!! jak wróciłam do naszych sms-ów z ostatniego czasu to wiecznie miałam focha!!!!wiecznie coś mi nie pasowało! jak pisał wieczorem to zła, że nie rano. Jak pisał rano to zła że na pewno ma jakieś plany bo czemu tak wcześnie. Do tego zaczęłam go męczyć co będzie z nami, czy to ma sens, co on do mnie czuje, czy mu zależy- aż wstyd się przyznać!!!
wiem,że nie wszystko jest moją winą bo on też pomocny nie był- ale przyznaję się do swoich win!! I tak im bardziej go naciskałam tym bardziej on się ode mnie odsuwał- aż po kolejnej awanturze z mojej strony. przez tydzień prawie się nie odzywał nie napisał sam nic. Owszem jak dzwoniłam to odbierał i jak napisałam to też odpisał ale nic od siebie. Ani razu nie zapytał co u mnie tylko suche odpowiedzi na moje pytania I tu kolejny mój błąd- zamiast dać mu odetchnąć bo wiedziałam że coś się dzieje- ja tym bardziej dzwoniłam cały tydzień pytając czy wszystko w porządku, czy za mną tęskni (czy tęskni- rozumiecie!!!! baby są nienormalne!!!! raptem do pracy pojechał na kilka dni a ja czy tęskni!!)
no więc on wrócił i powiedział, że wszystko przemyślał, że jest zmęczony, że już nie ma siły i że ten związek chyba nie ma sensu :(:(:( że może to co było między nami się wypaliło.
Próbowałam go jakoś przekonać, ale tym razem mi się nie udało. Powiedział, że zostaniemy przyjaciółmi i nic więcej.
Przez te ostatnie dwa tygodnie prawie nie rozmawialiśmy, ja przepłakałam 10000000 łez, przeczytałam wszystko co się dało na internecie i 1000 razy obiecywałam sobie, że będę twarda, że tam nie pójdę, ale oczywiście jak tylko wrócił to mi nie dało i już tam poleciałam.
Serce mi się kraje jak widzę jak mnie trzyma na dystans. oczywiście już go poleciałam całować i wylądowaliśmy w łóżku- i to tylko z mojej inicjatywy!!!i przez chwilę byłam zadowolona z siebie, bo zawsze to coś znaczy- że nie jest w stanie mi się tak opierać. ale wróciłam do domu i dalej to samo! czuję się jeszcze gorzej! nie mogę tak latać do niego bo teraz znowu będę zaczynać moje obietnice od początku będę twarda)
Pomóżcie proszę, może męskie spojrzenie mi jakoś pomoże- co robić!!! wiem wszystko o wchodzeniu do tej samej rzeki, o tym, że trzeba żyć dalej, że jak nie on to inny i że jak nie kocha to nic na siłę :(
Wiem, że w końcu mi przejdzie i że mogę żyć bez niego- ale co to za życie:) Bardzo chcę spróbować, żeby dał na jeszcze szansę, bo jeżeli mogło by być nam razem dobrze to nie warto walczyć??? ale wiem, że proszenie go o to kompletnie nic nie da!
Jest jednym z najbardziej wartościowych ludzi jakich znam! ambitny, wytrwały cierpliwy i kochany. Byłam okropną zołzą i zrozumiałam to ale przecież jak mu powiem,że się zmieniłam to to nic nie da
POMÓŻCIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 666
    • Postów
      259 103
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      925
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    Ivannoh
    Najnowszy użytkownik
    Ivannoh
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Aco
      To super. Ale ja mięśniakiem nie jestem. Obecnie jestem na etapie flakus pospilitus   
    • KapitanJackSparrow
      Złoczyńca?  Wydawało mi się że był seryjnym mordercą który w wyniku tajemniczej kuracji odzyskał mordercze zakusy i za pomocą telepatii wpływał na pielęgniarkę...to jak się okazało bylo dla mnie za dużo...mozesz mi zdradzić jaka to koleżanka z pracy i po krótce co się tam wydarzyło?
    • Vitalinka
      Widziałam już kiedyś, uwielbiam jej słuchać 🙂
    • Vitalinka
      To żona niech zrobi🙂     noooo, za dużo kawy to niestety wypłukana witamina C i magnez i pewnie witaminy z grupy B też, ale...to już było 😊
    • Vitalinka
      Nooo fajny, szybko się ogląda i kompletnie, ale to zupełnie inny, i wcale nie dlatego, że kręcony tak dawno. Aktorzy fajnie grali wtedy, tak lepiej twarzą, scena kiedy spotkali się na końcu, ich mimika OMG! Ja polecam oba, bo to jak dwa odmienne filmy. Może i nawet "Człowiek z dziczy" taki bardziej realny, a ten z Leo bardziej s-f (te przetrwanie w mrozie).
    • Vitalinka
      Ale mnie ucieszyłaś! Lubię pierwowzory, bo są zwykle lepsze😊Gdyby nie mistrzostwa w piłce nożnej, ile wartościowych filmów byśmy pominęły, ile pożytecznych rzeczy z nudów nie zrobiły🙂 Oglądam... tak, scena z misiem realistyczna, bo najpierw do misia strzelił, potem go dźgnął nożem no i jakieś szanse sobie przed atakiem zrobił, no i miś go i tak "zamordował". Stracił też przytomność jak "normalny" człowiek by zrobił, będąc targanym przez misia. Ale sam miś też super, bo żywy i musiałam pauzować, żeby zobaczyć "kostium" w scenach gdy "fake miś" grał z aktorem, bo nie było widać, że sztuczny, tak fajnie zmontowane🙂Ten miś miał też lepsze : ROOOOOAAAAAAARRRRR😉 na wejściu. Zobaczę jak dalej, kostiumy trochę jak z wieszaka przymierzalni wypożyczalni kostiumów, no ale to stary film, więc się czepiać nie będę. Więcej sensu ma też pozostanie chłopaka (wyrzuty sumienia) z głównym bohaterem.... i ten chytry to już na pewno nie Tom Hardy😄 Napiszę jutro, czyli dziś🙂😘, a Ty napisz proszę jak "Zjawa".🙂
    • zielona_mara
      Kiedyś widziałam fragment właśnie też z niedźwiedziem... w sumie mogę obejrzeć, a od siebie polecę "Człowieka z dziczy" to chyba pierwowzór. Jak były jakieś tam mistrzostwa w piłkę lat ileś temu to trafiłam na niego na niego w necie. Dialogów nie ma może zbyt wiele ale film wciąga... i tam też jest niedźwiedź a wszystko bardziej realistyczne. 
    • Vitalinka
      Ja nareszcie (100 lat po wszystkich jak zwykle) obejrzałam "Zjawę" z Leo❤️No i aż muszę tu napisać i polecić jak ktoś jeszcze (w co wątpię) nie oglądał. Przede wszystkim krajobrazy...kostiumy (choć cięzko to może nazwać kostiumami,ale jednak) zdjęcia...nie wiem jeszcze za co ten film dostał Oskary, ale jak nie dostał operator kamery, czy tam koordynator aktorów na planie, czy kto tam był odpowiedzialny za to czego byłam świadkiem oglądając ten film to naprawdę się zawiodę.   No i MIŚ...walka z misiem...osobiście nie wierzę, że człowiek były w stanie przeżyć 1/100 tego co zrobił Leosiowi sam miś (nawet pomijając przygniecenie go), no ale.... niech będzie. Przy całej mojej sympatii do MISIÓW strasznie się bałam, że Leo go nie pokona ( jednak solidarność gatunkowa wzięła górę, albo po prostu wstawiennictwo za słabszym, a raczej kimś bez szans w takim starciu)   Irytujące te strzelby co były za długie i jak siebie z nich celowali to zawsze osoba "na muszce" łapała za te strzelbę i ja wyrywała😄   Cudowna scena w zburzonym kościele (piękna, ciągle o niej myślę).   No i wszystko, wszystko, ta cała dzicz, te niby przypadki i przypadkowi ludzie, którzy pomogli przeżyć Leonardowi... Bóg miał go w opiece.   No i najgorsze... ten przystojniak co mi się cały film podobał i co tak świetnie grał i miał piękne oczy.... okazał się ...Tomem Hardym (którego nie cierpię) tylko, że z brodą. I mam teraz dysonans poznawczy.😐
    • Pieprzna
      @Aco kupiliśmy młodemu ergometr wioślarski. Może i ja przypadkiem zostanę mięśniakiem 😎
    • Pieprzna
      Ty to masz jakieś informacje wywiadowcze! Bo wczoraj pierwszy słoik otwarłam. Troszkę dziwny zapaszek zaleciał, ale kapusta ogólnie ok, surówka wyszła dobra, nikt nie biegał na kibelek w popłochu 🤭
    • zielona_mara
      : ) w drugim złoczyńca ginie z rąk swojej byłej koleżanki z pracy... 3 to jakieś smęty...
    • Wikusia
    • Gość w kość
      a jest coś więcej?😮    
    • Nomada
      ''Niezwykłe właściwości wodoru molekularnego'' ''Wodór w stanie wolnym występuje na Ziemi w niewielkich ilościach (3 · 10-6 % wag., 5 · 10-5 obj.), głownie w górnych warstwach atmosfery i wulkanach. Większość atomów wodoru znajduje się w wodzie i związkach organicznych, czyli również w Tobie. 75% widzialnego wszechświata składa się z wodoru. Jest to najbardziej rozpowszechniony pierwiastek, jednak jest tak maleńki, że na każde dwa miliony cząsteczek atmosfery Ziemi tylko jedna to wodór cząsteczkowy H2.''   ''Mimo swojego niewielkiego rozmiaru (rozmiar cząsteczki wodoru wynosi 0,24nm i jest 1000 razy mniejszy od bakterii i komórek Twojego ciała), nasz bohater jest niezwykle ważnym jegomościem. Jego skala wielkości „nano” pozwala na przenikanie wszystkich barier ludzkiego organizmu np. krew-mózg. Z łatwością penetruje wszystkie obszary w Twoim ciele i jest to jego ogromna zaleta. Żadna błona komórkowa nie jest dla niego przeszkodą. Ma to szczególne znaczenie dla produkcji energii w mitochondriach. Dla jasności: mitochondria są to wyspecjalizowane struktury błonowe wewnątrz komórek (wyjątkiem są czerwone ciałka krwi), posiadające własne DNA i będące swoistymi elektrowniami. Służą one jak baterie do zasilania różnych funkcji w Twoim ciele. Wodór cząsteczkowy działa w nich na różne sposoby: Dostarcza elektrony Jest dostawcą protonów w chinonowym łańcuchu transportu elektronów Przekształca półprodukty chinonu w zredukowany ubichinol (zredukowany koenzym Q) zwiększając w ten sposób jego właściwości antyoksydacyjne Stymuluje metabolizm energetyczny Ponadto niezależnie od swojej istotnej roli w mitochondriach wodór: ma wpływ na ekspresję genów jako najsilniejszy antyoksydant chroni błony i DNA przed uszkodzeniem przez wolne rodniki Powoduje wzrost aktywności enzymów antyoksydacyjnych: katalazy, dysmutazy ponadtlenkowej, hemoksygenazy Ma właściwości antyapoptyczne poprzez hamowanie aktywacji kaspazy-3 Wykazuje znaczące działanie przeciwzapalne – redukuje ilość cytokinin prozapalnych Przywraca właściwe pH Wykazuje wysoką skuteczność antypasożytniczą Ostatnie badania sugerują, że H2 może zwalczać inne procesy mitochondrialne poza stresem oksydacyjnym, w tym szlaki metaboliczne napędzające energię komórkową.'' https://podrozdozdrowia.pl/niezwykle-wlasciwosci-zdrowotne-wodoru-molekularnego/
    • Nomada
      Ja też kupuję, mam zaufanego dostawcę   Cudowne lekarstwo! No, pisałam, że mi się wydaje ;  )
    • Nomada
      Chętnie, ten kamień co leży przy drodze, znasz jego historię?
    • Gość w kość
    • Nomada
      A, tego to nie wiem😁
    • Gość w kość
      brzmi mądrze, ...ale to samo ciało (chyba że jakieś inne... ciało obce) wciąż podpowiada mi, żebym sięgnął po czekoladę... ... i po prostu nie wiem czy słuchać🤔   często to powtarzasz, cierpliwa kobieto🤔
    • Gość w kość
      mnie marzy się prawdziwa kapusta kiszona🤤 samo zdrowie, ale oczywiście nie chce mi się robić🙄 no, wydaje Ci się😛
    • Argen
      Kawałek rockowej nuty  
    • KapitanJackSparrow
      O następny duch 😀
    • Gość w kość
      rozwiń proszę🤔      
    • Maryyyś
      Kapusta się udała? Bigosik i suroweczki już pokosztowane?
    • Pieprzna
      A o czym tu pisać jak człowiek śpi, je i robi zakupy 😏
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...