Lidka27 Napisano 16 Listopada 2018 Witam wszystkich. Dawno się zbierałam na te wyznanie... Zacznę od początku. Mam 27 lat od 5 lat jestem w związku z mężczyzną starszym od siebie o 13 lat. Poznaliśmy się w pracy. Spotkaliśmy się pierwszy raz na imprezie firmowej. Zaiskrzylo. Pierwszy miesiąc był cudowny. On oczarowal mnie swoją inteligencja, urokiem osobistym. Nigdy wcześniej nikogo takiego nie poznałam. Problemy jednak nadeszły. Zauważyłam że podczas spotkań gdzie pojawiał się alkohol on nie ustawal i jedna za drugą butelkę wina otwierał. Już widziałam że to doskwierlo nawet moim znajomy którzy nas zapraszali. Bo potrafił siedzieć do ostatniej butelki. Ale to jeszcze nie największy problem. Gdy wypił a zwróciłam mu uwagę. Cała agresja odbijala się na mnie. Byłam najgorsza. Natomiast nadal z nim byłam. Z czasem było coraz gorzej potrafił pić nawet dwa dni do nierzytomnosci. Bałam się uciekalam z domu. Po pijaku wypisywal do moich koleżanek że chcę się spotkać... Były próby rozstan. Na marne ciągle do niego wracałam. aż w końcu odeszlam.probowalan nowego życia. Po 3 miesiącach znów do niego wróciłam. Było znów jak dawniej do chwili. Znów robi to samo. Już nie tak często ale znów to samo. On się już chyba nie zmieni. Proszę was pomóżcie. Ręce mi opadają. Co mam robić. Jestem już tym załamana. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 16 Listopada 2018 Prawdopodobnie koleś ma konkretny problem z alkoholem. Nie on kontroluje picie, ale picie jego. Dopóki pije nic się nie zmieni. Postaw sprawę bardzo jasno i stanowczo. Porozmawiajcie będąc oboje trzeźwi. Powiedz mu, że Cię krzywdzi, że Ci nie odpowiada to jak Cię traktuje i jego nadużywanie alkoholu. Zaproponuj wsparcie i pomoc w wyjściu z uzależnienia. Problem w tym, że taka osoba musi sama chcieć przestać pić. Jeżeli będzie mieć oparcie, to jest duża szansa, że mu się uda. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 398 Napisano 16 Listopada 2018 2 godziny temu, Lidka27 napisał: Gdy wypił a zwróciłam mu uwagę. Cała agresja odbijala się na mnie. Byłam najgorsza Ewidentnie facet nie ma już praktycznie żadnej kontroli nad alkoholem. Jak napisał przedmówca. Jedynie szczera i otwarta rozmowa może coś tutaj wnieść. Jak nie chwyci wyciągniętej dłoni, to lepiej go zostawić samemu sobie, czasem człowiek musi upaść na dno, by zrozumieć co źle robił. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach