Czy denerwują was dzieci?

Niektórzy mówią że dzieci to są małe diabełki a co wy sądzicie na ten temat? Czy denerwuje was koncert autobusowy w wykonaniu płaczącego dziecka? Albo gdy matka prowadzi ulicą wózek a z niego wydobywa się wielki wrzask na odległość ponad 150u metrów?

Ja pierdzielę, następny gość bez identyfikacji forumowej, po prostu "gość"  

ty Natasza , gościnnym należy być .

Dziecko to boże błogosławieństwo .

Płacz nieustający dziecka świadczy, że mamusia bardzo oddaliła się od Boga.

W dniu 26.11.2018 o 14:37, Przemo napisał:

Czy denerwuje was koncert autobusowy w wykonaniu płaczącego dziecka? Albo gdy matka prowadzi ulicą wózek a z niego wydobywa się wielki wrzask na odległość ponad 150u metrów?

Bardziej denerwują mnie zrzędy pokroju Twojej osoby. 

Tak, denerwują...

19 godzin temu, luna napisał:

ty Natasza , gościnnym należy być .

 

Dziecko to boże błogosławieństwo .

Płacz nieustający dziecka świadczy, że mamusia bardzo oddaliła się od Boga.

Gdy słyszę płacz dziecka zawsze budzi się we mnie niepokój o to czy temu dziecku nie dzieje się jakaś krzywda i czy nie należy w jakiś sposób interweniować. A terasz co do tego błogosławieństwa to czy dziecko rodzace się już martwe to też jest błogosławieństwo? A te jak roślinki do których nic nie dociera, z nie widzącym wzrokiem wlepionym gdzieś w kosmos, Nie potrafiące chodzić, z odpadającymi płatami chorej skóry z wrodzonymi deformacjami układu kostnego itd itd. Czy nadal to jest boże błogosławieństwo? Jeśli tak to moze ja nie chcę by on mnie w taki sposób błogosławił. Niech lepiej skupi sie na swoich gorliwych zdewociałych wyznawcach.

Bardzo lubię dzieci. Z duzym powodzeniem z nimi rozmawiam i bawie się. Od dzieci można bardzo wiele się nauczyć.  Uniwersalna prosta ich myślenia bywa niesamowicie urocza.

Lubię dzieci, jeżeli są dobrze dopieczone.

9 minut temu, Vertlain napisał:

Lubię dzieci, jeżeli są dobrze dopieczone.

Taki sobie żarcik

Wcale nie śmieszny

3 godziny temu, Dionizy napisał:

Taki sobie żarcik

Wcale nie śmieszny

Mnie bawi

10 godzin temu, Vertlain napisał:

Mnie bawi

No cóż. To może własnie ja jestem ponurakiem a jeszcze tego nie wiem. Dzieci są dla mnie czymś bardzo wielkim i prawie że świętością 

Ze świętości też trzeba umieć się śmiać.