Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


lila

Czy chcielibyście dowiedzieć się co tak naprawdę myślą o Was inni?

Polecane posty

Wyczerpany
Amani
2 minuty temu, Głodny napisał:

Wtedy dziękuję i się poprawiam. W pracy na przykład, bo tam trzeba robić dużo rzeczy bezbłędnie.

Poza pracą zwykle udaje się dogadać albo jakiś kompromis osiągnąć. I mniej jest spiny. Wtedy i ja jestem skory na ustępstwa i mniej się ludzi czepia. Ostatecznie liczy się efekt końcowy.

Na przykład mam do ogarnięcia jutro sprzątanie mieszkania, obiad, bibliotekę, drewno, plany na urlop, posprzątać auto i parę innych pierdół. Zamierzam wywalić wszystkich jutro z domu na parę godzin żeby posprzątać bez przeszkód, a nie korzystać z jakiegoś międzyczasu, który trwał będzie godzinę. I będę miał głęboko gdzieś że muszą sobie znaleźć jakieś zajęcie. W takich kwestiach nie poprawię się raczej, bo wiem, że inaczej zrobię kilka z tych rzeczy na odwal się. Taki przykład z dnia powszechnego :) Krytykują czasem, ale przechodzi im jak widzą że to co miałem ogarnąć ogarnąłem.

Krytykują? Po czołach im nastukane. Toz to złoto, a nie mężczyzna, który tyle zajęć na jeden dzień zaplanował. Niektórym, by życia, a co ja mówię, trzech żyć, by brakło ?

 

 

a tak serio, to dobrze. Czasem nie zauważamy swoich błędów, albo, ze kogoś drażnimy swoim zachowaniem... choć ja wolę się przyzwyczaić do słabości innych, niż bawić się w moralizatora ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Głodny
13 godzin temu, Amani napisał:

 Niektórym, by życia, a co ja mówię, trzech żyć, by brakło ?

Skoro tak twierdzisz, to musisz się ze mną wybrać na jakąś łazęgę, czy inny tour kilkudniowy :) Zobaczysz jak takie poukładanie  potrafi nudzić już drugiego dnia. Chyba że wolisz nie myśleć tylko robić co Ci każą i nie przejmować się, bo przejmuje się ktoś inny. Koniec końców zwykle bywa dobrze, bo komuś się przyjemnie leniuchowało, a ja się sprawdziłem jako mózg operacji. Choć do Kowalskiego z Madagaskaru jeszcze sporo brakuje :P  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
1 godzinę temu, Głodny napisał:

Zobaczysz jak takie poukładanie  potrafi nudzić już drugiego dnia.

Spontan najlepszy. Lubię czasami po prostu przed siebie, albo nagle się zdecydować na cos i to zrealizować...

Weź coś zjedz ;)

P.s. nie zależy mi za bardzo na tym, żeby sie dowiedzieć, co myślą inni na mój temat.

Edytowano przez Layne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 minuty temu, Layne napisał:

Spontan najlepszy. Lubię czasami po prostu przed siebie, albo nagle się zdecydować na cos i to zrealizować...

Ja mam tak samo, a kiedyś wręcz głównie działałem na spontanie. Nie lubię planować, unikam tego jak ognia, czasem się nie da, ale nie ma nic lepszego niż spontaniczne podejmowanie decyzji. Człowiek czuje się wtedy bardziej wolny.

1 godzinę temu, Głodny napisał:

Zobaczysz jak takie poukładanie  potrafi nudzić już drugiego dnia.

Podziwiam, bo ja w takim poukładaniu długo bym nie wytrzymał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

Wszystko racja.

Tylko, że jak jeździsz albo łazisz sam, to pozostaje Ci przede wszystkim dobre rozplanowanie trasy i czasu, żeby mieć wszystko dopięte. Ale nie jak robocop po sznurku czy kołcz kroczkami. Idziesz, a jak wdepniesz w kupy po jeleniu albo sarnie, to rozglądasz się za grzybami i schodzisz z ścieżki na godzinę :)Najwyżej dojdziesz trochę później. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
3 godziny temu, Głodny napisał:

Skoro tak twierdzisz, to musisz się ze mną wybrać na jakąś łazęgę, czy inny tour kilkudniowy :) Zobaczysz jak takie poukładanie  potrafi nudzić już drugiego dnia. Chyba że wolisz nie myśleć tylko robić co Ci każą i nie przejmować się, bo przejmuje się ktoś inny. Koniec końców zwykle bywa dobrze, bo komuś się przyjemnie leniuchowało, a ja się sprawdziłem jako mózg operacji. Choć do Kowalskiego z Madagaskaru jeszcze sporo brakuje :P  

DAwaj termin!! Stare trapery już zniosłam ze strychu. Jade, gdzie napiszesz :D

 

a tak serio, to akurat ja lubie mieć wszystko poukładane i zaplanowane, choć tez lubie spontan. Dawno dawno temu jeździłam na rajdy świętokrzyskie. Tam nie ma miejsca na spontan. Trzeba wszystko dobrze zaplanować, ale przygód po drodze jest tyle, ze nudzić się tez nie ma jak ?

 

chyba ze, masz w nawyku co piec minut listę zadań i zaplanowanych rzeczy sprawdzać, odhaczać, albo co piec minut robisz porządek w plecaku ? 

 

uwielbiam leniuchować, ale tylko maksymalnie przez godzinę, potem mnie nosi ?

1 godzinę temu, Layne napisał:

Spontan najlepszy. Lubię czasami po prostu przed siebie, albo nagle się zdecydować na cos i to zrealizować...

Weź coś zjedz ;)

P.s. nie zależy mi za bardzo na tym, żeby sie dowiedzieć, co myślą inni na mój temat.

O, ja kiedyś na spontanicznie wschód słońca na Babiej Gorze zaliczyłam. Tam jednak brakło kogoś, kto zaplanuje wszystko. Rano „zaskoczyło” na rześko - mroźne powietrze... brak prowiantu i wody:D...widoki jednak były tego warte. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny
4 minuty temu, Amani napisał:

DAwaj termin!! Stare trapery już zniosłam ze strychu. Jade, gdzie napiszesz :D

Heh, od 9 września trochę na roztoczu zabaluję. Te bagna muszę obadać. Potem jakiś jeden dzień na bunkry trzeba odłożyć. A potem w góry na dwa dni co najmniej. Chyba, że blacharz się nie wyrobi to się obsuwa zrobi.

Podołasz ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
18 minut temu, Głodny napisał:

Heh, od 9 września trochę na roztoczu zabaluję. Te bagna muszę obadać. Potem jakiś jeden dzień na bunkry trzeba odłożyć. A potem w góry na dwa dni co najmniej. Chyba, że blacharz się nie wyrobi to się obsuwa zrobi.

Podołasz ? :P

Ale jak już na tych bagnach będziemy, to rozumiem, ze będziesz mnie ratował, jak mnie tam coś za łydkę w dół ciągnąć będzie? 

 

Na bunkry to bym chętnie skoczyła. Kiedyś byłam w tych pohitlerowskich, bez przewodnika, kolega zapewniał ze zna tam wszystko... no znał... prawie wszystko, ale było w dechę. 

 

W jakie góry? Wyciąg jest?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny
8 minut temu, Amani napisał:

kolega zapewniał ze zna tam wszystko... no znał... prawie wszystko, ale było w dechę.

Zapewniał że znał i tyle go widzieli :P Ale Ty jakoś przeżyłaś. Czasem niewiedza ratuje - na to wychodzi :P

Z tymy bagnamy też zapewnić nie mogę że znam, bo znam z opowieści. Że warto. Także spoko.

Wyciągu nima. Ale za za to jaki przeciąg... Taki że wyciąg staje się zbędny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
4 minuty temu, Głodny napisał:

Zapewniał że znał i tyle go widzieli :P Ale Ty jakoś przeżyłaś. Czasem niewiedza ratuje - na to wychodzi :P

Z tymy bagnamy też zapewnić nie mogę że znam, bo znam z opowieści. Że warto. Także spoko.

Wyciągu nima. Ale za za to jaki przeciąg... Taki że wyciąg staje się zbędny :)

Kolega tez przeżył, potem nawet przewodnikiem chciał zostać...

 

znasz z opowieści? To ja może tez na tym bym poprzestała, bo jak dołożę, ze w górach wyciągu nima nie było i pewnie nie będzie, to już lekki skurcz w całym ciele mnie chwyta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny
3 minuty temu, Amani napisał:

znasz z opowieści? To ja może tez na tym bym poprzestała, bo jak dołożę, ze w górach wyciągu nima nie było i pewnie nie będzie, to już lekki skurcz w całym ciele mnie chwyta :D

Jaki delikates :) Nie wiesz co tracisz :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
53 minuty temu, Amani napisał:

O, ja kiedyś na spontanicznie wschód słońca na Babiej Gorze zaliczyłam. Tam jednak brakło kogoś, kto zaplanuje wszystko. Rano „zaskoczyło” na rześko - mroźne powietrze... brak prowiantu i wody:D...widoki jednak były tego warte

Brzmi jak przygoda i fajne doświadczenie. Czasami warto ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani

@Głodny jak przeżyjesz i wrócisz z tych bagien, to ja podążę Twoimi śladami, możesz mi tam strzałki rozrysować, coś jak w podchody ? 

A jak towarzystwa szukasz, to mnie musisz skuteczniej nęcić :P

 

@Layne przygoda była super. Najlepsze wakacje w górach u ciotki, działo się oj działo. Ale dziś chyba tez nie chciałabym słyszeć, co myślą na moj temat sąsiedzi cioci ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 542
    • Postów
      253 292
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      835
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Ekhart23
    Najnowszy użytkownik
    Ekhart23
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Pieprzna
      A gdzie jest dobro bliźniego tego, który jest obok mnie? Dzieci, małżonków, sąsiadów, kolegów z pracy... Dlaczego mam ich narażać na przemoc i biedę? Obcy bliźni ma mieć pierwszeństwo? To nie jest chrześcijaństwo tylko ideologiczne frajerstwo.  Zauważyłam, że politycy lewicowi i ich wyborcy zachęcają katolików do wprowadzania w życie nakazów biblijnych kiedy chodzi o migrację, ale kiedy katolicy chcą bronić życia poczętego i świętości małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny wg tego co mówi Pismo, to wtedy każe im się siedzieć cicho i zachowywać po katolicku tylko w swoim domu.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Vitalinka Przyznam, że trochę mi głupio, bo wypowiadam się jak jakiś kaznodzieja. Jakbym pouczał innych jakie mają mieć podejście do moralnych prawideł, od których przecież sam się oddaliłem przez brak wiary. Chcę więc tu tylko zaznaczyć, że to bardziej powinno być przekazanie moich subiektywnych odczuć. I tych smutnych konstatacji. Smutnych może tylko dla mnie. A inni przecież mają pełne prawo do swojego rozumienia tego, co dobre i co złe. Do rozumienia po swojemu. Nie chcę niczego nikomu narzucać. ...ale tak dodam jeszcze w kwestii dosłowności. Zauważyłem, że argument o tym, że Biblii nie należy czytać dosłownie pojawia się zazwyczaj przy tych wersetach, które są niewygodne dla nas. Które burzą nasz spokój. Te, które nam się podobają, mogą być czytane i odbierane dosłownie. Nie masz takiego wrażenia?
    • Vitalinka
      Dla Boo❤️🌺🌸💮     🥰🤗😊❤️
    • Vitalinka
      Nie nabierzcie się😉  
    • Vitalinka
      tak.   Tak jest, o tym trzeba pamiętać.   I znów złe wnioski. I brak pamięci (pamięć wybiórcza?) o 10 przykazaniach, które są NAJWAŻNIEJSZE, a jest w nich napisane ( szanuj bliźniego swego, jak swego samego ). A na zbawienie ma szanse każdy nie wiem skąd te wnioski bezsensowne.
    • Vitalinka
      O nie, nie, nie. Ty to wszystko bierzesz zbyt dosłownie. Oczywiście, że będą, bo tak działa Szatan. I taka jest psychika słabych ludzi, że to robią - jak Ci co w jeden tydzień witali Jezusa palemkami by w następnym rzucać w Niego kamieniami. To nie jest wymysł WIARY tylko WYBÓR ludzi. Tych słabych. Tak, bo są tylko słabymi ludźmi i nie wiedzą co czynią. Nie rozumieją. Tak jak Ty. Nie mogą pojąć. Nie są na tym poziomie. Nad czym ja ubolewam i się za nich modlę.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      kości pienika (pienik to taki owad) kuce w cyfrze ptaszyna przy maku @Vitalinka Dobra... już nie podpowiadam. Drugie dobrze
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Dla Aliady... chyba rzadko tu zaglądającej  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To prawda - przykład o wigilijnym talerzu to odwołanie do Tradycji a nie religii. Ale cała reszta bazuje na odniesieniu do chrześcijańskiej miłości bliźniego. I do tego, co jest chyba czymś w rodzaju sedna tej religii: dostrzeżenia w bliźnim Jezusa czy Boga. Nie dosłownie, ale w takim znaczeniu, że "czego nie uczyniliście tym potrzebującym, Mnie nie uczyniliście" (swobodny cytat z pamięci). Ja rozumiem przesłanie Jezusa jako zniesienie granic. Wyjście poza ramy narodu (wybranego... a jeśli jest zniesienie granic wybranego narodu, to i granice innych narodów są podobnie nieistotne). Umożliwienie zbawienia dla wszystkich na ziemi, co znaczy, że ci inni też są ważni.      Tu się nie zgodzę. Ja tu nie widzę, by z tego przykazania wynikała konieczność niepozwalania innym niszczenia wyznawców Jezusa (w imię wiary). W wielu miejscach jest zapowiedź, że "prześladować was będą, jako i Mnie prześladowali. Cieszcie się i radujcie w tym dniu, bowiem wielka będzie wasza nagroda w niebie". A jakby tego było mało, jest jeszcze przykazanie kochania swoich wrogów i prześladowców. Chrześcijańska moralność nie jest łatwa. Nie nastawia się na osiągnięcie szczęścia na tu na ziemi.
    • Astafakasta
      Nie ma czegoś takiego jak miłość, jest tylko waluta różnego rodzaju.
    • Vitalinka
      Ty piszesz o tradycji, nie o religii.   Mamy przykazanie: "szanuj bliźniego swego jak siebie samego", więc nie można pozwolić komuś niszczyć nas w imię wiary.    
    • Vitalinka
      pierwsze: nie wiem   drugie:  harówka na boku🙂
    • Vitalinka
      dla mojego Boo❤️     🤗
    • Vitalinka
      oki😊
    • Astafakasta
      Nie ma takiej opcji jak na razie, bo to tylko bazgroły, ale jak będzie coś lepszego to udostępnię.
    • Vitalinka
      No to pokaż🙂
    • Aco
      Powiedz mi Nafto jak to jest, że wszyscy (znajomi) którzy mają ostatnio też taką zajawkę na podróże, jednogłośnie twierdzą, że owszem fajnie, ale w Polsce jednak i czyściej i klimat lepszy i mniej multikulti, że o jedzeniu nie wspomnę. Ja tam akurat mam skąpy dorobek w podróżach i póki co najwięcej pozytywów wywołała na mnie Szwajcaria. Znajomi byli niedawno w Stanach i byli zdegustowani problemem śmieci i bezdomnością. Jedzenie ocenili tak na 3+, a jazdę po tamtejszych wielopasmowych arteriach za koszmar (pewnie to kwestia obycia) 
    • Astafakasta
      Wszystko zawiera się w tym jednym słowie co dziś zrobiłem: incredible. 
    • Astafakasta
      Coś udało się jednak zrobić i to całkiem fajnie wyszło. Już się nie starałem, ale chodziło mi o projekt intuicyjnie rysowany i to wyszło.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Minął Stasiowi... Borówka na haku
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Dziękuję.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Przestępczość migrantów to jest realny problem i nie należy go przemilczać w imię poprawności politycznej. Jednak sposób rozwiązania tego problemu przyjmowany przez rządy i społeczeństwa Europy jest mocno kontrowersyjny. I smuci zwłaszcza w kontekście odwoływania się do tej dumnej europejskiej kultury opartej na chrześcijaństwie. To jest tak, jak z tym dodatkowym talerzem na wigilię. Przypuśćmy, że rzeczywiście bezdomni zaczną chodzić w wigilię do domów i korzystać z tego talerza. Z poczęstunku. Pewnie w niektórych domach część z nich zachowałaby się niestosownie, zrobiła burdy, może by kogoś okradli, kogoś zabili, zgwałcili. Po jakimś czasie społeczność wierzących powiedziałaby, że wigilia to zawsze jest i był czas dla rodziny i dodatkowy talerz nie wpisuje się w Tradycję. Nie ma obowiązku goszczenia obcych.(Bo to prawda, nie ma takiego obowiązku). A kolejnym krokiem byłoby odseparowywanie bezdomnych od osiedli. Ogrodzone osiedla, straż obywatelska wyłapująca bezdomnych i przekazująca ich do zamkniętych noclegowni. Albo do więzień za jakieś skrupulatnie wyszukane i przypisane przestępstwa. Dobry zwyczaj zniknąłby więc z Tradycji i byłaby to jakaś skaza na sumieniu. Na moralności. A to jest o wiele lżejszy problem od kwestii dotyczącej łamania podstawowego prawa człowieka - prawa do życia i wolności od przemocy, pośrednio powiązane z prawem przemieszczania się. Człowiek nie jest własnością państwa. Ma prawo szukać ratunku lub lepszego życia w innych krajach. Na polskich drogach ginie więcej osób, niż jest ofiar migrantów. Nikomu jednak nie przychodzi do głowy burzenie dróg i zakazy prowadzenia pojazdów. Chociaż takie rozwiązanie zmniejszyłoby zapewne liczbę śmierci w wypadkach komunikacyjnych. @Antidotum - Twoje wezwanie, bym poszedł do rodziny, która niedawno pochowała córkę zabitą przez migranta i pytał ich o stosunek do migrantów, jest takim działaniem populistycznym. Ja mógłbym wezwać Ciebie do pójścia do rodziny kobiety zabitej siekierą w którymś Uniwersytecie. Pamiętasz ją? Sprawcą był Polak z tzw. dobrego domu. Mógłbyś ich pocieszyć, że mieli i tak szczęście, bo zabił swój? Nasz rodak. Niedawno kilkanaście ulic od miejsca w którym mieszkam, mężczyzna gonił i zastrzelił kobietę, swoją byłą partnerkę. Potem sam zastrzelił siebie. Pamiętasz też pewnie Jaworka, Dudę i setki, tysiące innych morderstw i gwałtów dokonanych przez rodaków. Jeśli pomyślisz, że to porównanie jest niepoważne, bo Polacy mieszkają u siebie a nie da się zapobiegać przestępstwom tak skutecznie, by uniemożliwić ich dzianie się bez pójścia w totalną i absurdalną kontrolę społeczeństw i de facto wyeliminowanie wolności, to pewnie będziesz miał  rację (przynajmniej w jakimś stopniu). Tylko że taka racja to jest zgoda na pogrzeb moralności. Przynajmniej tej chrześcijańskiej. Bo jest wymierzona w chrześcijańską miłość bliźniego i jest jak spalenie pola pszenicy przez wzgląd na rosnące tam też chwasty. Nie powiedziałeś całej prawdy o Kościele. Prawdą jest, że Kościół Katolicki (a przynajmniej Watykan) nie sprzeciwia się przyjmowaniu chrześcijańskich emigrantów. Bo KK (a przynajmniej Watykan) nie sprzeciwia się też przyjmowaniu emigrantów wyznających inne religie. Nie sprzeciwia się, ale jest świadom problemów z tym związanych. 
    • Gość w kość
    • Astafakasta
      Nie rysuję w ogóle. Warunki mi tu nie sprzyjają na tej $#@#$&_$&#@$ detencji. Ciągle ktoś się gapi. Chciałbym mieć tu swoje własne miejsce, a to nie jest możliwe w takich warunkach. Muszę się na nich wszystkich patrzeć i czekać aż mnie może wypuszczą, a najlepsze jest to, że znajdą się tacy co będą mówić, że nie ma co narzekać, bo tu wszystko mam. Tak, wszystko tu mam, na głowie, brakuje jedynie gówna na srodku korytarza lub w pokoju. Pozdrawiam.
    • Nafto Chłopiec
      No i nie znalazłem knajpy z ogonem. Musiałem zadowolić się krewetkami, owczym serem i pieczonymi ziemniakami 😅
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...