Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
albwu

Czy 4000 PLN jako płaca min jest realne ?

Polecane posty

albwu

Jeden z posłów PiS dał dobry przykład, że to jest realne. Ktoś z jego rodziny prowadzi cukiernię. Aktualnie drożdżówka kosztuje tam 1 PLN. Gdyby cenę drożdżówki podnieść do 5 PLN to właściciel miałby na podniesienie płacy wszystkim pracownikom do 4000 PLN i sam zarabiałby lepiej.
Dobry przykład. Ale czy w swojej kalkulacji uwzględnił czy ta cukiernia będzie dalej miała taką samą sprzedaż. A jak sprzedaż spadnie to jak właściciel wypłaci pracownikom te 4000 PLN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 19.09.2019 o 12:05, albwu napisał:

Ale czy w swojej kalkulacji uwzględnił czy ta cukiernia będzie dalej miała taką samą sprzedaż.

Każdy podniesie ceny towarów/usług i wyjdzie na to, że po podwyżce płac w portfelu Kowalskiego zostanie sporo mniej niż przed tymi "wielkimi" płacami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 19.09.2019 o 12:05, albwu napisał:

Jeden z posłów PiS dał dobry przykład, że to jest realne. Ktoś z jego rodziny prowadzi cukiernię. Aktualnie drożdżówka kosztuje tam 1 PLN. Gdyby cenę drożdżówki podnieść do 5 PLN to właściciel miałby na podniesienie płacy wszystkim pracownikom do 4000 PLN i sam zarabiałby lepiej.
Dobry przykład. Ale czy w swojej kalkulacji uwzględnił czy ta cukiernia będzie dalej miała taką samą sprzedaż. A jak sprzedaż spadnie to jak właściciel wypłaci pracownikom te 4000 PLN.

Tylko po co podnosić sztucznie w ten sposób wynagrodzenia, skoro ceny towarów i usług pójdą w górę, a w rezultacie wszyscy będziemy na tym samym poziomie co żyliśmy, a nawet gorszym, bo z kolei ci, którzy nie zarabiają obecnie wynagrodzenia minimalnego tylko więcej, wcale nie muszą dostać adekwatnej podwyżki od szefa. Zatem wszyscy staniemy się biedakami. Cudownie! :D Będzie jak w socjalizmie! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
  Dnia 19.09.2019 o 12:05, albwu napisał:

Jeden z posłów PiS dał dobry przykład, że to jest realne. Ktoś z jego rodziny prowadzi cukiernię. Aktualnie drożdżówka kosztuje tam 1 PLN. Gdyby cenę drożdżówki podnieść do 5 PLN to właściciel miałby na podniesienie płacy wszystkim pracownikom do 4000 PLN i sam zarabiałby lepiej.
Dobry przykład. Ale czy w swojej kalkulacji uwzględnił czy ta cukiernia będzie dalej miała taką samą sprzedaż. A jak sprzedaż spadnie to jak właściciel wypłaci pracownikom te 4000 PLN.

Ale jak dał dobry przykład? Ludzie, tu przecież ekonomista nie trzeba być, by dostrzec absurd. 

Po pierwsze, co to za cukiernia, gdzie drożdżówki sprzedawane są za złotówki? Dziś to chyba nawet w biedronce jest drożej...ale dobrze, niech będzie. Cena drożdżówki powinna zostać podwyższona pięciokrotnie! To ile dziś zarabia ten pracownik cukierni, skoro PiS już podniósł płace minimalna do 2250 brutto, a ceny musi podnieść pięciokrotnie, by spełnić warunki płacy minimalnej po 2020 roku?

 

co jest fajne to znów po dupie dostaną przedsiębiorcy, dlaczego? 2250 złotych (minimalna na 2019) to 1650 netto. 4000 zł brutto to około 2850 netto. zwiększa się wiec  różnica między brutto a netto, która płaci... pracodawca... logiczne, ze te koszty trzeba wyrównać... z portfela konsumentów. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 19.09.2019 o 19:32, Amani napisał:

logiczne, ze te koszty trzeba wyrównać... z portfela konsumentów. 

No i tutaj wychodzi naiwność tych, co zagłosują na PiS tylko i wyłącznie dla tych obietnic. Wychodzi brak podstawowej wiedzy, bo taki człowiek nie pomyśli, że tak na prawdę, to żadna podwyżka, bo ona będzie jedynie wizualna w dniu wypłaty jak spojrzy na konto. 
Na niektórych działa "promocja" w sklepie, gdy czasami cena nawet jest wyższa lub taka sama jak przed tym "wielkim" wydarzeniem, a na niektórych cyferki przy wypłacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
  Dnia 20.09.2019 o 09:30, BrakLoginu napisał:

No i tutaj wychodzi naiwność tych, co zagłosują na PiS tylko i wyłącznie dla tych obietnic. Wychodzi brak podstawowej wiedzy, bo taki człowiek nie pomyśli, że tak na prawdę, to żadna podwyżka, bo ona będzie jedynie wizualna w dniu wypłaty jak spojrzy na konto. 
Na niektórych działa "promocja" w sklepie, gdy czasami cena nawet jest wyższa lub taka sama jak przed tym "wielkim" wydarzeniem, a na niektórych cyferki przy wypłacie.

To nie jest naiwność. PiS w ten sposób chce zlikwidować przepaść między wschodem a zachodem. Tylko, ze mogą być tego opłakane skutki. 

 

Problem tez jest inny. Nie sprawdzam statystyk, ale strzelam, ze to właśnie ze wschodnich rejonów najwiecej ludzi emigruje. Być może to jest sposób nań zaproszenie ich do powrotu. Choć to byłby strzał w kolano... mogłaby tez wzrosnąć stopa bezrobocia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 20.09.2019 o 09:36, Amani napisał:

To nie jest naiwność. PiS w ten sposób chce zlikwidować przepaść między wschodem a zachodem.

Nie wiem czy chcą wyrównać szanse, ale wiem za to, że tam mają swój największy elektorat i tym też lub tylko tym może to być spowodowane. Ja jakoś w dobre ich intencje nie wierzę. No chyba, że oni na prawdę chcą dla Polski dobrze, ale znów im wyjdzie jak zawsze :D 

Myślę, że tam mają sporo myślących ludzi w tej partii, ale beton im nie pozwala na pewne ruchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani

Elektorat to PiS ma już w całej Polsce. Tyle, ze w mniejszych miastach i wsiach. Większe z małymi wyjątkami PiS nie chcą. Problem polega na tym, ze również we wschodniej Polsce frekwencja jest niska. Zachodowi PiS więcej dać nie może. Musiałby bowiem 500 plus podwyższyć, albo rzeczywiście zacząć budować mieszkania, a to za drogie przedsięwzięcia są. 

 

Placa minimalna jest PiS-owi na rękę, ponieważ im większe podatki i świadczenia odprowadzi pracodawca tym wiećj wpada do kasy i ludzie więcej wydają. PiS wiec pokazuje się od strony dobrego Pana, a jednocześnie znajduje sposób na łatanie dziur, przy okazji pobudza elektorat by ruszył do urn i z miemieckich czy holenderskich plantacji wrócił do kraju.

 

problem w tym, ze dziś wyborców PIS nie stać, by pójść z dziećmi do cukierni i zafundować im drożdżówki... będzie wiec stać, kiedy drożdżówka podrożeje do owych pięciu złotych?

 

to pokazuje tez jak nieudolny w rządzeniu jest PiS. Gdyby bowiem stworzył lepsze warunki dla przedsiębiorców, to ci sami byliby zainteresowani podwyższeniem płac. To jednak wymaga czasu i nakładów finansowych, a jednego i drugiego PiS zwyczajnie nie ma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 20.09.2019 o 11:30, Amani napisał:

Gdyby bowiem stworzył lepsze warunki dla przedsiębiorców, to ci sami byliby zainteresowani podwyższeniem płac. To jednak wymaga czasu i nakładów finansowych, a jednego i drugiego PiS zwyczajnie nie ma

O to cały czas mi się rozchodzi, bo wiadomo, pracownik etatowy będzie zarzucał firmom, że chcą się jeszcze więcej dorobić i ich stać, ale w dużym procencie sam pracodawca będzie wiązał ledwo koniec z końcem, a też sporo zwyczajnie upadnie.
Powinni pomóc przedsiębiorcom, a wtedy jak sama napisałaś, oni by byli bardziej skłonni do takich podwyżek.
Dla mnie to jest zarzynanie już i tak pogrążonej w dużym kryzysie gospodarki.
Nie trzeba być ekonomistą, by widzieć zgubienny wpływ.

Edytowano przez BrakLoginu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator

Czegoś tu nie rozumiem,..

Taki Niemiec zarabia minimalnie 1 557,00 EUR x 4,37 = 6 804zł brutto miesięcznie.

A średnie miesięczne wynagrodzenie to 2 302,00 EUR = 10 059 PLN

Porównując ceny żywności np. tu: https://www.cenynaswiecie.pl/porownanie-cen-w-niemczech-i-w-polsce,144,250/

Dochodzi się do wniosku, iż te ceny w zasadzie nie odbiegają od siebie zbyt wiele. Dlaczego zatem takiemu Niemcowi zostaje w portfelu o wiele wiele więcej gotówki, niż Polskiemu obywatelowi?

Czytając Wasze komentarze można dojść do wniosku, iż jeśli nastąpi podniesienie płacy wszystkim pracownikom do 4000 PLN, to ceny towarów i usług pójdą w górę (bo według Was muszą) i w zasadzie wyjdzie na to samo jak jest teraz, albo jeszcze gorzej. Tyle pytanie czy muszą??!

Dlaczego takiemu Niemcowi nie poszły w górę? Tylko zaraz u nas muszą, bo nagle Polak zarobi więcej? Nie widzicie tu jakiejś zmowy?

Zagraniczny kapitał wykupuje polskie sieci handlowe, ewentualnie same się zamykają, bo nie wytrzymują konkurencji. Zatem kto zarobi najwięcej na podwyżce cen i komu to się będzie najlepiej opłacało? Oczywiście zagranicznym inwestorom, tj. właścicielom tych sieci sklepów. I jest jeszcze jeden aspekt, bo gdyby przyjąć, iż wynagrodzenie pójdzie wzwyż, a ceny pozostaną na dotychczasowym poziomie (czyli uśredniając tak jak mają teraz Niemcy), to Polak przestanie wyjeżdżać do Unii Europejskiej za pracą, bo nie będzie mu to się już opłacało, więc stracą tam półdarmowego niewolnika, a to może już zagrażać interesom gospodarczym tychże państw. Dlatego uważam, iż całe to larum o podniesieniu cen w chwili podniesienia minimalnego wynagrodzenia w górę, to rodzaj psychomanipulacji rozsiewanych głównie przez kręgi opozycyjne, iż PiS doprowadzi do nieuzasadnionych podwyżek cen wszystkiego. Po prostu urabia się zawczasu opinię publiczną, iż jak PiS podniesie wynagrodzenia, to zagraniczni właściciele sieci handlowych od razu podniosą ceny by na Polakach zarobić, a ludziom się wmówi, iż tak miało być i tak to przepowiedzieliśmy.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

"Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą”.

Nasz naród niestety jest tylko dobry w wyzwalaniu się spod zaborów,okupacji i innego uciemiężenia..

Ale nie potrafi się jednoczyć w czasie pokoju i budować dobrobytu.Co do tych 4 tysięcy to oczywiście jest to realne.Nie można wykluczyć,że w pewnym stopniu ktoś/firma..będzie musiał trochę podnieść ceny-prawa ekonomii.Lecz najsmutniejszą rzeczą jest to,że masę ludzi/firm tylko na to czeka aby bezpodstawnie wywindować ceny do niebotycznych rozmiarów.Jak zawsze zrobi się błędne koło i inflacja.Taki my naród dziwny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Zauważyłem, że sporo osób od razu na starcie założyło, że podwyższenie minimalnych zarobków poskutkuje wzrostem cen, bankructwem małych firm itd. W końcu jest szansa, żeby można było godnie zarobić w Polsce, więc warto by było być dobrej myśli. Zawsze było narzekanie, że ciężko, że niskie zarobki, a teraz gdy coś może ruszyć w tej kwestii, zaczyna się czarnowidztwo. Hmm.

Nie znam się na polityce, ani ekonomii, ale myślę, że nie ma co od razu zakładać najgorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani

CEny w Polsce i w Niemczech nie różnią się wiele??? To rzeczywiście mógł napisać jedynie ktoś, kto nie ma o tym zielonego pojęcia. Różnią się i to znacznie. Nawet ta porównywarka cena zakłada zwyczajnie nieprawdę. Wędliny, mięso, sery, masło, a przede wszystkim pieczywo jest dużo droższe niz w Polsce. Różnice nie stanowią 10 - 20 procent. W przypadku mięsa ceny mogą być nawet 100 procent wyższe. Np. Drób, czy wołowina. I wiem, co pisze, bo Jestem i tu i tu konsumentem. Owszem są produkty, które maja podobna cenę. Ja jednak widzę różnice, kiedy robię zakupy w Polsce będąc na urlopie. 

 

Chcialam jednak zwrócić uwagę na jedna rzecz. Artykuły spożywcze, w dodatku te z najniższe Polki to przecież nie jedyny asortyment, na który wydajemy swoje pieniądze.

 

czy idąc do restauracji., wydamy tyle samo? Otóż nie. Wydamy w Niemczech znacznie więcej. Głupi przykład prom na Bornholm. Proponuje raz pojechać tym z Saasnitz i porównać ceny z promem wyjeżdżającym ze Świnoujścia. 

 

Kino, teatry, komunikacja miejska, to wszystko w Polsce jest taniej. Przeszłabym do czynszów, ubezpieczeń, a nawet tego, ze pracownik w części pokrywa świadczenia zdrowotne. Tylko po co? W Niemczech każdego roku żywność ma wyższa cenę, a minimalna płaca została utworzona tylko jako wymóg UE i ludzie wcześniej zarabiali wiele więcej. Rynek był wiec dopasowany do wyższych zarobków, także małe i średnie przedsiębiorstwa. 

 

Co do zmowy i koncernów z zagranicy. Każdy pretekst jest dobry. Pisałam wcześniej ze o ile zachodnia Polska tego nie odczuwa, bo tam zarobki są często na wyższym poziomie, o tyle wschód odczuje i to znacznie. I jeśli przedsiębiorcy maja zielone światło, to z pewnością z niego skorzystają...

 

w Niemczech funkcjonuje bowiem wiele rodzajów umów o prace, także takich, które dają możliwość zatrudnienia na niepełny wymiar za niższe wynagrodzenie. To daje możliwość złapania oddechu, np. Mniejszym przedsiebiorcom. 

 

Trgo oddechu nie złapie np. Właścicielka butiku, która zwyczajnie nie ma możliwości by dziennie obsługiwać sklep przez 10 godzin, jeździć po towar i wykonać księgowość. Zatrudnia wiec sprzedawczynię i płaci jej np. 2000 złotych na miesiąc. Nie będę analizować czy godnie czy nie, przy obrotach małego butiku, to czasem bardzo dużo. I ona nie złapie oddechu, jeśli miesięcznie będzie musiała zaplacic ponad 1200 zlotych więcej. Będzie zmuszona podnieść ceny, sprowadzać tańsze produkty albo zamknąć butik. Ps. Przykład wzięty z realiów...

  Dnia 22.09.2019 o 17:27, Layne napisał:

Zauważyłem, że sporo osób od razu na starcie założyło, że podwyższenie minimalnych zarobków poskutkuje wzrostem cen, bankructwem małych firm itd. W końcu jest szansa, żeby można było godnie zarobić w Polsce, więc warto by było być dobrej myśli. Zawsze było narzekanie, że ciężko, że niskie zarobki, a teraz gdy coś może ruszyć w tej kwestii, zaczyna się czarnowidztwo. Hmm.

Nie znam się na polityce, ani ekonomii, ale myślę, że nie ma co od razu zakładać najgorszego.

Tak, ale progresja musi następować stopniowo. Wtedy i średni przedsiębiorcy maja szanse przygotować się na nowe warunki, a także na analizę rynku. 

 

 Ja nie zakładam najgorszego. Mam wielu znajomych, którzy maja swoje biznesy. Pytanie za dobrą wódkę czemu tak wielu Polaków wciąż zaklada spółkę LTD w Wielkiej Brytanii? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Nie ma też co porównywać cen w innych krajach, bo liczy się też stosunek zarobionych za granicą pieniędzy do ich cen. Kupuję w uk red bulla na przykład za funta. Minimum tutaj to 8 z groszami za godzinę, więc kupię 8 puszek, a w Polsce za minimalne wynagrodzenie na godzinę kupię maksymalnie 3 sztuki. I tak jest z większością rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 22.09.2019 o 18:58, Amani napisał:

Pytanie za dobrą wódkę czemu tak wielu Polaków wciąż zaklada spółkę LTD w Wielkiej Brytanii? 

Miałem tam spółkę, to nie jedyne miejsce gdzie można liczyć na bardzo niskie koszty prowadzenia działalności.
Główne plusy, które mnie do tego skłoniły to:
- niskie opłaty ZUS nawet o 20x mniejsze niż w PL, dla spółki LTD, którą i ja posiadałem, to było 8 lub 4x taniej, ale to zależało od dochodów,

- około 20x większa kwota wolna od podatku!

Wygrałem wódkę? :D Chętnie ją wymienię na Henryki :P 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
  Dnia 22.09.2019 o 20:39, BrakLoginu napisał:

Miałem tam spółkę, to nie jedyne miejsce gdzie można liczyć na bardzo niskie koszty prowadzenia działalności.
Główne plusy, które mnie do tego skłoniły to:
- niskie opłaty ZUS nawet o 20x mniejsze niż w PL, dla spółki LTD, którą i ja posiadałem, to było 8 lub 4x taniej, ale to zależało od dochodów,

- około 20x większa kwota wolna od podatku!

Wygrałem wódkę? :D Chętnie ją wymienię na Henryki :P 

Taaaa, ale zamiany ni ma :D

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 22.09.2019 o 20:46, Amani napisał:

Taaaa, ale zamiany ni ma :D

Trudno, stosunkowo baaaardzo mało piję mocniejszych trunków, to wątroba powinna dać radę :P 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
  Dnia 22.09.2019 o 20:47, BrakLoginu napisał:

Trudno, stosunkowo baaaardzo mało piję mocniejszych trunków, to wątroba powinna dać radę :P 

Możesz wlać do spryskiwaczy, na zimę, jak znalazł ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
  Dnia 22.09.2019 o 13:36, Jacekz napisał:

Lecz najsmutniejszą rzeczą jest to,że masę ludzi/firm tylko na to czeka aby bezpodstawnie wywindować ceny do niebotycznych rozmiarów.Jak zawsze zrobi się błędne koło i inflacja.Taki my naród dziwny.

Mamy wielu "Januszów biznesu", więc jak odczują napływ gotówki na rynku, to owe "Janusze biznesu" będą chcieli się nachapać. Zwłaszcza, ze 500+ już podniósł ceny... pod pretekstem utrzymania firm, bo przecież żaden z nich nie odejmie sobie od ust (jak to zrobili ich koledzy na Węgrzech).

 

  Dnia 22.09.2019 o 17:27, Layne napisał:

Zauważyłem, że sporo osób od razu na starcie założyło, że podwyższenie minimalnych zarobków poskutkuje wzrostem cen, bankructwem małych firm itd. W końcu jest szansa, żeby można było godnie zarobić w Polsce, więc warto by było być dobrej myśli. Zawsze było narzekanie, że ciężko, że niskie zarobki, a teraz gdy coś może ruszyć w tej kwestii, zaczyna się czarnowidztwo. Hmm.

Nie znam się na polityce, ani ekonomii, ale myślę, że nie ma co od razu zakładać najgorszego.

Dlatego napisałem, iż jest to jakaś zmowa. Bowiem dlaczego takiemu Niemcowi nie poszły w górę? Tylko zaraz u nas muszą, bo nagle Polak zarobi więcej?
Dlatego uważam, iż całe to larum o podniesieniu cen w chwili podniesienia minimalnego wynagrodzenia w zwyż, to rodzaj psychomanipulacji. Po prostu urabia się zawczasu opinię publiczną, iż jak PiS podniesie wynagrodzenia, to od razu podniosą się ceny, a ludziom się wmówi, iż tak to właśnie przepowiedzieliśmy.
Podobną taktykę zastosował Balcerowicz w 1990 roku jak wywołał hiperinflację, by zniszczyć polski przemysł. Dlatego każdy taki plan daje przypuszczenie, że ma On drugie dno, o którym dowiemy się po latach po fakcie. Robotnikom też wtedy w 1990 się wmawiało, iż reformy są potrzebne, tylko nikt nie przewidział (a raczej nam nie powiedział wprost), iż miliony stracą pracę, a firmy zostaną zamknięte lub zlikwidowane, czy sprzedane za bezcen. (tak jak o Magdalence nikt nie wiedział, zanim gen.Kiszczak tego nie ujawnił). Dlatego ta chora akcja z rozpowszechnianiem plotek o podwyżkach cen, ma przygotować Polaka do ich wprowadzenia. Choć z drugiej strony, czy kiedykolwiek zdarzyło się, że po wzroście wynagrodzeń nie wzrosły ceny?! Zawsze tak jest, więc w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 22.09.2019 o 20:58, Amani napisał:

Możesz wlać do spryskiwaczy, na zimę, jak znalazł ? 

Pffff, też mi rada. Skonfiskują mi auto, bo będzie jechało pod wpływem :P 

 

Żeby nie robić off-topu...

  Dnia 22.09.2019 o 17:27, Layne napisał:

Zauważyłem, że sporo osób od razu na starcie założyło, że podwyższenie minimalnych zarobków poskutkuje wzrostem cen, bankructwem małych firm itd. W końcu jest szansa, żeby można było godnie zarobić w Polsce, więc warto by było być dobrej myśli. Zawsze było narzekanie, że ciężko, że niskie zarobki, a teraz gdy coś może ruszyć w tej kwestii, zaczyna się czarnowidztwo. Hmm.

Nie znam się na polityce, ani ekonomii, ale myślę, że nie ma co od razu zakładać najgorszego.

Fajnie, by było jakby jednak wszystko jakoś się ułożyło pomyślnie dla jednych i drugich, ale jak to już wspomniała @Amani to jednak jest za duży skok. 
Możliwe jest też, że to jest jedynie kiełbasa wyborcza :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
  Dnia 22.09.2019 o 19:39, Layne napisał:

Nie ma też co porównywać cen w innych krajach, bo liczy się też stosunek zarobionych za granicą pieniędzy do ich cen. Kupuję w uk red bulla na przykład za funta. Minimum tutaj to 8 z groszami za godzinę, więc kupię 8 puszek, a w Polsce za minimalne wynagrodzenie na godzinę kupię maksymalnie 3 sztuki. I tak jest z większością rzeczy.

Nie nie ma co. Teraz idź do polskiej piekarni i zerknij jaka jest różnica w cenie chleba porównując z najtańsza oferta w markecie. Potem ja Ci napisze, jak to wyglada w Niemczech.

 

 

i jeszcze jedno, pitolić to można dla propagandy albo z nudów, ale niech mi który sypnie przykładem, w którym państwie były takie skoki w wynagrodzeniach?

 

spec od niemieckiego rynku pisze, ze Niemcowi nie dźwigają... i tu widać o co się rozchodzi. Przecież tu żadnej dyskusji nie ma tylko wybaczcie ale zwykle pitolenie. Ceny rosną, każdego roku. Dyletant nie musi zauważać, takie samo pitolenie, jak kiedyś u Kukiza co do zmowy Tuska i Merkel w sprawie emerytur... ale co mi tam. 

 

 

W realiach trzeba uwzględniać wszystkie faktury, również rozwój gospodarczy. Trzeba analizować od kiedy wynagrodzenia w danym państwie są na wysokim poziomie i o ile te wynagrodzenia szybują w górę.

 

można jednak uspokajać ludzi, ze będzie dobrze, a jak ceny pójdą w górę na koncerny zagraniczne paluchem wskazywać... a ten, co na gorze siedzi i sznurkami rusza, śmieje się na cały głos, ze mu się plan właśnie realizuje ?

 

dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 22.09.2019 o 21:19, Amani napisał:

i jeszcze jedno, pitolić to można dla propagandy albo z nudów, ale niech mi który sypnie przykładem, w którym państwie były takie skoki w wynagrodzeniach?

Rok 1995 (bodajże) i denominacja, co prawda skok w drugą stronę, ale jednak :P
Ja już zarobkowałem wtedy jako młody chłopak, tyle kasy mi dawali, gdy nagle mnie oszukali :D 

 

W innym kraju niż nasz, to takich skoków nie kojarzę, ale też się zbytnio tym nie interesuje, bo mnie to nie dotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
  Dnia 22.09.2019 o 21:07, BrakLoginu napisał:

Możliwe jest też, że to jest jedynie kiełbasa wyborcza

Najbardziej prawdopodobna opcja.

 

  Dnia 22.09.2019 o 21:19, Amani napisał:

Teraz idź do polskiej piekarni i zerknij jaka jest różnica w cenie chleba porównując z najtańsza oferta w markecie. Potem ja Ci napisze, jak to wyglada w Niemczech

Polski chleb tutaj trochę kosztuje, bo to w końcu polski. W markecie można kupić jakiś tam chleb za grosze. Nie chce mi się za bardzo biegać i porównywać. Sorry :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 520
    • Postów
      249 199
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Wikusia
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Celestia
      Piosenka opowiada o spotkaniu autora z osobą w hospicjum.    The Antlers - Kettering   nie uratowałam Cię…   The Antlers - Parentheses
    • Celestia
      Słowa  piosenki  to treść listu adresowanego do  niejakiej Justyny,obiektu westchnień autora.Strojnowski nigdy nie odważył się wysłać listu, za to  go wyśpiewał . Wybranka Jego serca wyjechała na stałe do Belgii, po latach próbował odnaleźć Ją na fb ale bez powodzenia. Daab - Ogrodu serce   Piotr Strojnowski dzień przed swą śmiercią dowiedział się, że ma raka płuc. Fajnie byłoby wierzyć że udał się do ogrodu i spotka w nim kiedyś Justynę ,miłość z nieśmiałych młodzieńczych lat .
    • Celestia
      A to ciekawostka, nie miałam o tym pojęcia, oglądałam Narodziny gwiazdy ale nie pamiętam, żeby tam to było wyjaśnione. Fantastycznie zagrała w Joker, Folie à deux
    • Celestia
      Zauważyłam 😉 nie zapytałeś nawet, gdzie spędziłam urlop. I bardzo dobrze, Twoja nienachalność jest korzystna dla tego muzycznego tematu 👍     „Pojawiłeś się znikąd. Opanowując moje serce i umysł, Przenikając mnie na wskroś, Sprawiasz że czuję się sobą. Oh oh oh oh oh ohohoh... Czy zostaniesz tutaj na zawsze? Po drugiej stronie czasu i przestrzeni, W nigdy niekończącym się tańcu?     M83 - Reunion   Nie znalazłam żadnej historii ale piosenka pochodzi z serialu 13 powodów więc może zainspirować do obejrzenia filmu. Serial skierowany jest  głównie do młodych odbiorców, bohaterami są licealiści. [Narratorka filmu Hannah popełnia samobójstwo, a jej znajomy dostaje trzynaście nagrań magnetofonowych, na których dziewczyna nagrała powody odebrania sobie życia]
    • Nomada
      Nie pamiętam ale uważam że to nieistotne.
    • KapitanJackSparrow
      Nie wiem po co pytam, ale kiedy po raz pierwszy w życiu zauważyłaś lustro? 
    • Gość w kość
      ile ludzi, tyle odpowiedzi?   jako praktykujący introwertyk odpowiem: ludzie są fajni, ale na 15' do godziny, ... a potem niech idą do domu🤨   nie, żebym był fanem, ... ale Paul chyba twierdzi inaczej: "to po prostu piosenka o dwoistości, w której opowiadam się za tym, co bardziej pozytywne, Ty się żegnasz, ja się witam, Ty mówisz stop, ja mówię idź,  opowiadałem się za bardziej pozytywną stroną dualności i nadal to robię,"  
    • Antypatyk
      Nie widzisz czy nie chcesz widzieć?  Tego nie da się nie dostrzec..., a mam wrażenie, że z roku na rok coraz więcej tego dookoła... i jeszcze nienawiści i wrogości... Czy naprawdę izolacja i samotność są jedynym remedium na zło tego świata? 
    • Gość w kość
      a więc nie tylko sprawiedliwość jest ślepa🤔
    • Antypatyk
      Więc widzisz piękno...
    • Nomada
      Napiszę Ci czego nie widzę, obłudy, chciwości i gniewu. Jest krócej ; ) 
    • Nomada
      Mam, od pól wieku widzę w nim biegnący czas.
    • Gość w kość
      no to OK, jestem znawcą🤷‍♂️   napisana przez perkusistę zespołu, Rogera Taylora; podobno oryginalny tytuł tej piosenki brzmiał "Radio Ca-Ca", stało się to po tym, jak syn Taylora, Felix, powiedział: "Radio, caca!", kiedy próbował wyrazić, że radio jest złe, tytuł zmieniono na wniosek reszty zespołu; teledysk  zawiera materiały z kultowego niemieckiego filmu science-fiction Metropolis;   Lady Gaga wzięła swój pseudonim sceniczny od piosenki,
    • Nomada
      Więc jej nie zmieniaj ;  )
    • KapitanJackSparrow
      Oo czuć święta wielkim krokami się zbliżają, cicho tu jak w kościele , pewnie na  porządki świąteczne przeszedł czas 😁
    • Gość w kość
      jestem fanem... słuchania, a nine inch nails to raczej nie moja muzyka, więc nie czuję się zaskoczony... niewiedzą🤪 słusznie,   ten utwór nie ma jakiejś intrygującej historii, został napisany przez Steviego Wondera do komedii romantycznej "Kobieta w czerwieni", piosenka zdobyła zarówno Złoty Glob, jak i Oscara za najlepszą oryginalną piosenkę,   ...a sam film... mocno średni, ale ma kilka zabawnych, a nawet intrygujących scen,  
    • Gość w kość
      to od prawdziwego siebie tylko dodam, że absolutnie nie odpowiadam za tę wydumaną wersję,    
    • guardian
      Mnie, nie wiem dlaczego przyśnił się sen o epidemii. Najpierw przed pójściem spać po raz koleiny byłem obrzucony obelgami ' od cholery' . Tak naprawdę to w Polsce jest nagminnie używane to słowo, tak naprawdę bez potrzeby. Jak już zasypiałem , pomyślałem , że jak kiedyś wybuchnie  epidemia cholery to najprędzej w naszym domu. We śnie znalazłem się  późnym popołudniem w dość słonecznej okolicy pełnej zachodzącego słońca . po szybkim zapadaniu zmroku poznałem że jest to strefa równikowa.  Byłem w jakiejś bogatej dzielnicy willowej o wielkim standardzie . Każda posesja była bogato udekorowana w figury i klomby orientalnych kwiatów. Gdy już się ściemniało wszedłem do otwartego na ogród salonu . Nie było nikogo , ani nawet służby. Widząc wygodne szerokie łóżka położyłem się w celu noclegu. Wcześnie rano wstałem i postanowiłem sprawdzić co to  mnie tak uwierało w nogi . Ze zdziwieniem i przerażeniem zobaczyłem w pościeli ciało nieboszczyka.. Wyskoczyłem na zewnątrz i rozejrzałem się w około . Okazało się, że na ogrodzie i na pobliskiej ulicy było więcej martwych osób. Wszystkie pokryte krwią . Przeszedłem się dalej a tam u wylotu ulicy był prowizoryczny napis ostrzegawczy ale po hiszpańsku. Już w tym momencie wiedziałem, że jestem we śnie i obawiałem się czy nie przyniosę tej choroby do domu .      
    • Miaina
      Dzień dobry. U mnie zaczęło się od nadciśnienia, lekarz nie wnikał skąd się wzięło, przepisał tabletki, później doszedł wysoki cholesterol i cukier, nietolerancja glukozy, kolejne tabletki. Tak to działa. Firmy farmaceutyczne są bezwzględne a lekarze bezrefleksyjni. Dociekanie powodów tego stanu doprowadziło mnie do wiedzy która pomogła mi wyjść z tych trzech stanów. Najważniejsze i kluczowe to zapanować nad cukrem, obniżyć ph organizmu bo dopiero wtedy witaminy i minerały są przyjmowane przez organizm. Dziś po prawie trzech latach moich zmagań, prób i błędów popełnianych mogą napisać że osiągnęłam cel. Od lutego na wadze mniej 5 kg. Czuję się znacznie lepiej tylko jeszcze nad snem muszę popracować. Waga spada wolniej bo organizm dopiero teraz zaczął spalać tłuszcz. Widać to po obwodach. Bardzo mnie to cieszy. Miłego dnia:  )
    • Miaina
      Dziękuję, to bardzo istotna dla mnie informacja.
    • Antypatyk
      Jedyne bogactwo jakie zostaje gdy nie ma szansy na nic więcej... w połączeniu z marzeniami potrafi utrzymać człowieka przy życiu... Co widzisz oczyma wyobraźni gdy nikt nie patrzy?
    • Antypatyk
      Masz duże lustro?
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...