gość Napisano 25 Października 2018 Kilka miesięcy temu do mojej pracy zatrudniła się dziewczyna. Nie zwracalismy na siebie uwagi, ale wkońcu doszło do tego że zaczęliśmy się spotykać. Niedawno poszła do wojska na służbę przygotowawczą. Ostatni raz przed jej wyjazdem się widzieliśmy. Zaczęło mi powoli na niej zależeć ale spękałem żeby to powiedzieć. Gdy wyjeżdżała pociągiem pisaliśmy. Pytałem się czy cieszy się z wyjazdu, powiedziała że że średnio co opuściła osobę na której jej zależy i powiedziała że to ja. Przez cały miesiąc do przysięgi pisaliśmy i slodziliśmy sobie. Nie widzieliśmy się przez miesiąc. Niedawno pojechałem na jej przysięgę prawie 400 km od domu. Była też jej rodzina. W czasie jazdy do domu mało się odzywaliśmy. Mnie wmurowało w fotel i nie wiedziałem co z siebie wykrztusić. Jej rodzina zaprosiła mnie zaraz po przyjeździe na obiad. Też mało mówiłem przy stole. Jej rodzina jeszcze biesiadowania a a ja powiedziałem że będę uciekać. Odprowadziła mnie do auta. Po drodze się pytała czy na następny dzień się spotkamy przez jej wyjazdem. Powiedziałem że tak i zaprosiła mnie na 18 jej brata. Powiedziałem że bardzo chętnie. Gdy już byliśmy przy aucie uściskała i pocałowała w policzek i dziękowała że przyjechalem tyle km do niej. Myślała chyba że wkoncu będzie coś wielkiego między nami, szczerze ja też. Powiedziałem jej że naprawdę mi zależy. Chociaż nie chciałem znowu spękałem. Tylko się z nią pożegnałem i pojechałem. Na następny dzień już się nie odezwała, byliśmy umówieni koło 13 ale nic nie odpisywała, byłem na jej osiedlu i czekałem. Przed 15 widziałem z daleka jak wsiada do auta z rodzicami i odjeżdża. Później gdy do niej pisałem wkoncu się odezwała ale już całkowicie inaczej pisała, teraz się nie odzyw ale jesteśmy umówieni na 18 jej brata bo ponownie się spytała.Wraca dzień wczesnej pociągiem, napisałem że ja odbiorę z dworca ale napisała że jej tata już się zadeklarował. Gdy napisałem do niej ze zrozumiałem swój błąd i czy ciągle jej zależy, już się nie odezwała. Boję się że wtedy gdy mnie odprowadziła i rzuciła mi się w ramiona a ja tylko pojechałem i boję się że ją zraniłem a nie chciałem. Poprostu znowu spękałem. Ale przez ten czas jak się spotykaliśmy naprawdę do niej coś poczułem i czuję cały czas i mi zależy. Czuje że zawalilem na maksa, nie mogę pracować i jeść. Cały czas myślę czy jak się spotkamy czy da mi się wytłumaczyć i czy da mi jeszcze jakąś szansę. Mam 21 lat i nigdy nie miałem dziewczyny Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kawaixanax 153 Napisano 25 Października 2018 Myślę że chodziło o te słowa że Ci zależy. Na Panny taki tekst działa jak gaśnica. Błagalne pisanie później też pogorszyło sprawę - postawiło cię w roli "ciamajdy". Trzeba trochę zmienić myślenie i strategie. Nie pisać i nic się nie odzywać.Prawda jest taka że gdyby chciała się odzywać, nawet jeśli coś rzekomo spieprzyłeś to by się odezwała. Taki brak rozmowy świadczy o tym że straciła zainteresowanie, a nie że się gniewa czy coś. Jak już będą ze 2 dni do tej 18-stki to napisz że chyba jednak odpuścisz te urodziny, bo nie znosisz grobowej ciszy i się ładnie pożegnaj. Gwarantuję ci że będą rezultaty. Dziewczyny lubią gdy koleś jest nieprzewidywalny i potrafi zaskakiwać. Dość miękkich tekścików, pokaż Charyzmę ! Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 25 Października 2018 No, ciekawy jestem tego, czy sposób Kawowego poskutkuje. Koniecznie daj znać jak poszło i na jaki krok się zdecydowałeś. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wędrowiec Napisano 25 Października 2018 W sprawach miłości słowo "strategia" nie stosowne . Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 25 Października 2018 1 minutę temu, wędrowiec napisał: W sprawach miłości słowo "strategia" nie stosowne . Też tak uważam. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
qad Napisano 26 Października 2018 Nic nie zawaliłeś, chyba, że coś pominąłeś lub kontekst ma inną wymowę niż było naprawdę. Uważałbym na taką kobitkę, zbyt dużo gry i to na samym początku. Osobiście zawsze od takich stroniłem, szkoda nerwów na ich humory i kaprysy. Domyśl się wszystkiego, co księżniczka sobie myśli i czuje. To przerasta możliwości normalnego faceta i na przyszłość rokuje frustracją i rozczarowaniem. Będzie zainteresowana to się odezwie. Będziesz się narzucał to staniesz się pomiatanym pantoflem, albo zostaniesz spuszczony w sedes. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach