Skocz do zawartości


Polecane posty

Żebrak
5 minut temu, Fifka napisał:

Sam widzisz że bez niej nie byłabym taka popularna. ;) 

 

@FrauTa sława Cię kiedyś wykończy! A przy tym i mnie ! :P

Ja też.

Czasami mam wrażenie, że robię u niej za podnóżek? Ciągle słyszę, że ją tylko wkurw...denerwuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Frau
15 minut temu, Fifka napisał:

Dzięki @Frau ! Zapomniałaś dodać że pyskata małpa. Nie ładnie tak kłamać!  ;) 

Przecież to wynika z powyższego tekstu.

Znasz sympatycznego i konkretnego lizodoopa? 

Ja nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
16 minut temu, Fifka napisał:

Dzięki @Frau ! Zapomniałaś dodać że pyskata małpa. Nie ładnie tak kłamać!  ;) 

Ale, że @Frau jest pyskata? Tego nie zauważyłem. Zawsze wie co odpowiedzieć. A jak nie wie, to się tydzień do mnie nie odzywa. Niby ciśnienie jej podnoszę.

Jeżeli to o Twoją pyskatość chodzi, to wolałbym jej nie doświadczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
11 minut temu, Fifka napisał:

Sam widzisz że bez niej nie byłabym taka popularna. ;) 

 

@FrauTa sława Cię kiedyś wykończy! A przy tym i mnie ! :P

Już mnie wykończyła. 

Ten ciągły błysk fleszy wykończył mi jedno oko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fifka
10 godzin temu, Żebrak napisał:

Ty dostajesz ciary, za to koleżanka (Twoja) @Fifka jakoś dziwnie wycofana. Jak kotka chodzi po forum dziwnymi ścieżkami, czy co? 

Jak mam nerw lub jestem wku... to odzywam się znikomo lub wcale.

Taki mechanizm obronny... Żeby nie było chronię tym innych nie siebie. ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
5 minut temu, Żebrak napisał:

Ja też.

Czasami mam wrażenie, że robię u niej za podnóżek? Ciągle słyszę, że ją tylko wkurw...denerwuję. 

To przez ten Twój "gupi" fetysz stóp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
4 minuty temu, Frau napisał:

Przecież to wynika z powyższego tekstu.

Znasz sympatycznego i konkretnego lizodoopa? 

Ja nie ?

Ale że jak konkretnego? W lizaniu?!? Frau!!!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fifka
1 minutę temu, Frau napisał:

Już mnie wykończyła. 

Ten ciągły błysk fleszy wykończył mi jedno oko ?

@Frau poradzimy sobie - ja mam dwa. ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Fifka napisał:

Jak mam nerw lub jestem wku... to odzywam się znikomo lub wcale.

Taki mechanizm obronny... Żeby nie było chronię tym innych nie siebie. ;) 

PMS? Ja słynę z okresów? Piona Fifka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Frau napisał:

To przez ten Twój "gupi" fetysz stóp. 

To nie fetysz! Niepotrzebnie skarżysz się na żylaki i ,że musisz nogi w górze trzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Ale że jak konkretnego? W lizaniu?!? Frau!!!?

Stop! Wolniej! 

O tym lizaniu jeszcze nie rozmawiamy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Frau napisał:

Pffff. Ja 4 ?

A i tak nie dowidzisz?

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, Frau napisał:

Stop! Wolniej! 

O tym lizaniu jeszcze nie rozmawiamy ?

Było napisane jak byk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 minuty temu, Żebrak napisał:

To nie fetysz! Niepotrzebnie skarżysz się na żylaki i ,że musisz nogi w górze trzymać?

A wiesz, że ja faktycznie nie potrafię siedzieć jak normalny człowiek? 

Albo zginam jedną nogę w kolanie i stopa pod tyłkiem.

Albo nogi na pufie lub ławie (rzadko)

Albo po turecku siedzę ( w sumie nagminnie).

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, Frau napisał:

A wiesz, że ja faktycznie nie potrafię siedzieć jak normalny człowiek? 

Albo zginam jedną nogę w kolanie i stopa pod tyłkiem.

Albo nogi na pufie lub ławie (rzadko)

Albo po turecku siedzę ( w sumie nagminnie).

 

To było moje postanowienie noworoczne. Też tak siedzę z nogą pod czterema literami. Powiedziałem sobie: koniec z tym. Nie poskutkowało. Odruchowo to robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, Frau napisał:

Dlatego zawsze jawisz mi się pięknym ?

Bo nie ma jednoznaczności. Zawsze jest coś za coś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
2 minuty temu, Żebrak napisał:

To było moje postanowienie noworoczne. Też tak siedzę z nogą pod czterema literami. Powiedziałem sobie: koniec z tym. Nie poskutkowało. Odruchowo to robię.

Ja też. 

W moim mieszkaniu nikt na to uwagi nie zwraca, u kogoś zachowuję się jak wiercidoopa.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Żebrak napisał:

@Frau, nie męczmy już Fifki. @Fifka wybacz!?

Ta. Bo ona zwraca na nas uwagę. 

Pewno teraz coś w kuchni podjada ? 

Albo szuka piosenki. 

Zapomnieliśmy w jakim temacie jesteśmy.

Masz coś fajnego @Żebrak do posłuchania?

Takiego fajnego, co mogę uznać za moje odkrycie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, Frau napisał:

Ta. Bo ona zwraca na nas uwagę. 

Pewno teraz coś w kuchni podjada ? 

Albo szuka piosenki. 

Zapomnieliśmy w jakim temacie jesteśmy.

Masz coś fajnego @Żebrak do posłuchania?

Takiego fajnego, co mogę uznać za moje odkrycie ?

Zapodałem dzisiaj w piosence z dedykacją. To chyba jednak nie Twoje klimaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Zapodałem dzisiaj w piosence z dedykacją. To chyba jednak nie Twoje klimaty.

Lubię  w muzyce mocne uderzenie i rozpierduchę na scenie. Byle nie w nadmiarze. 

Każda muzyka ma swój czas. Od mojego nastroju i samopoczucia zależy po jaką sięgnę.

Nie wiem czy masz podobne spostrzeżenie. Osobiście nie znam zaspołu/wokalisty, który ma każdy utwór "dobry". 

Przykład z brzegu.

P. Collinsa uwielbiam od dawna, ale nie w każdym utworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Frau napisał:

Lubię  w muzyce mocne uderzenie i rozpierduchę na scenie. Byle nie w nadmiarze. 

Każda muzyka ma swój czas. Od mojego nastroju i samopoczucia zależy po jaką sięgnę.

Nie wiem czy masz podobne spostrzeżenie. Osobiście nie znam zaspołu/wokalisty, który ma każdy utwór "dobry". 

Przykład z brzegu.

P. Collinsa uwielbiam od dawna, ale nie w każdym utworze.

W muzyce mamy dziwną zgodność. Gorzej jest u mnie z czytaniem. Jak się uprę na jednego pisarza to koniec. Pierwsza książka Remigiusza Mroza śmieszyła mnie. Nazywałem go drugim Kraszewskim. Tak samo płodny. I ....czytałem dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 633
    • Postów
      257 927
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      911
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    Margaretqnn
    Najnowszy użytkownik
    Margaretqnn
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Pieprzna
      Aż mi się przypomniał Ogór z reklamy 🤦‍♀️ ten to ma wejścia 😏
    • Liliana
    • Liliana
    • Liliana
    • Liliana
    • Pieprzna
      Mieliśmy takiego wikarego co kiedyś śpiewał w chórze opery. Trochę nam pomagał w zespole z techniką i repertuarem.
    • Liliana
    • Liliana
    • Liliana
    • Pieprzna
      Chyba nie jest podobny a ocena jest moja.
    • Liliana
      Liliana uniosła brew jeszcze wyżej, co sprawiło, że kapitan poczuł się, jakby sam Posejdon z dna oceanu właśnie nań spojrzał. Przez chwilę żałował każdego słowa, jakie opuściło jego zbyt śmiałe usta, ale było już za późno — dżin wypuszczony z butelki, a rybka już zatrzepotała płetwą. – Bigos, powiadasz… – przeciągnęła słowa Liliana, jakby smakowała je niczym egzotyczny owoc. – A rum? – Antałek! – zawołał natychmiast kapitan, jakby tym jednym słowem mógł zbawić świat. – A zatem... – westchnęła. – Niech będzie bigos i rum. Ale pamiętaj, kapitanie, że każde życzenie ma swój haczyk. Powietrze zadrżało, jakby sam ocean wstrzymał oddech. Ziemia pod stopami zaczęła miękknąć, pachnieć przyprawami i dymem z ogniska. A potem – łup! – znaleźli się w środku domku Dyzia. Kapitan rozejrzał się niepewnie. Ściany, choć drewniane, błyszczały jakby ktoś polakierował je wspomnieniem, a w kącie stał garnek tak wielki, że zmieściłby się w nim marynarz z przyzwoitym zapasem rumu. Z kotła unosił się zapach bigosu, który nie był byle jaki – ten aromat miał ciężar wspomnień, melancholii i nocy spędzonych na sztormie. Liliana stała obok, rzeczywiście w tym samym „skąpym wdzianku”, a jednak jakimś cudem wyglądała bardziej jak bogini niż kobieta. – No to, kapitanie, zgodnie z życzeniem – szepnęła, podając mu parujący talerz. – Ale pamiętaj: kto bigos od złotej rybki jada, ten już nie wraca taki sam. Kapitan uśmiechnął się krzywo, po czym zamieszał łyżką w bigosie. – Eee... jakby coś, to ja tam zawsze byłem „nie taki sam” – mruknął, wlewając sobie solidną porcję rumu. A potem – jakby w przypływie odwagi, albo głupoty – dodał: – Liliano… jak już skończę ten bigos, to może pokażesz mi, gdzie ten Dyzio spał? Tak... dla porównania lokalizacji. Liliana zaśmiała się krótko, tak, że nawet dym z kominka się zawstydził. – O, kapitanie... ty to jednak masz talent do pakowania się w tarapaty. Ale niech i tak będzie – niech noc zdecyduje, co z nas zostanie do rana.
    • Liliana
      Lubię tego typu poczucie humoru. Na to śmiechłam 😜    W takim razie niech będzie Lily. Nie znam Lili, ale skoro była (a może jest?) to pozdrawiam.   Pamiętam, że już o tym wspominałeś, a nawet trafiłam na małe „wojenki” w tym temacie (nie o tym, nie o tym!). Wysłałabym to tutaj, ale po pierwsze – moderacja by pewnie zareagowała, a po drugie – osoba z „nie o tym, nie o tym” mogłaby wziąć to do siebie. 😅
    • Liliana
      Masz rację . Uważam, że warto zachować otwartość na różne podejścia, choć oczywiście nie każde musi nam odpowiadać. W wolnym czasie chętnie bardziej zgłębię ten temat.
    • Liliana
      Odwiedziłam wcześniej temat „Tworzymy historyjkę – dokończ zdanie” z zamiarem dodania swojego wpisu, jednak zauważyłam tam pewne niepokojące działania i niestety straciłam wenę. Nie chciałam zaśmiecać tamtego wątku, więc tutaj chciałabym podziękować moderacji (przepraszam autora tego tematu) za czuwanie nad porządkiem i usuwanie nieodpowiednich treści – to naprawdę ważne, bo takie sytuacje potrafią zniechęcić użytkowników do udziału w dyskusji.
    • Liliana
      Dodałam przepis w dziale kulinarnym, choć nie mam pewności, czy kogoś to zainteresuje. Ten bigos robię tylko raz do roku, bo to naprawdę konkretne danie – może nawet trochę „na bogato”. Używam dziczyzny, która jest dość kosztowna, a przy tym wiem, że temat polowań może budzić różne emocje.
    • Liliana
      Kiedy zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, zawsze wracam wspomnieniami do kuchni mojej babci, w której unosił się zapach bigosu gotowanego przez kilka dni. To był bigos z dziczyzny – mocny w smaku, głęboki, pachnący grzybami i przyprawami. Wiem, że nie wszyscy przepadają za takim mięsem, dlatego spokojnie można użyć wieprzowiny lub wołowiny. Najważniejsze to gotować go z sercem – wtedy zawsze smakuje jak u babci.   Przygotowanie na minimum 12 porcji.   Składniki: Mięso i wędzonki 1 kg dziczyzny (np. udziec z jelenia lub łopatka z dzika) 500 g karkówki wieprzowej 400 g wołowiny (np. łopatka lub mostek) 300 g boczku wędzonego 300 g kiełbasy z dzika (lub innej dobrej jakości, np. jałowcowej) Kapusta i dodatki 1,5 kg kapusty kiszonej (nie zbyt kwaśnej; jeśli trzeba, przepłucz) 300 g świeżej kapusty białej (dla łagodniejszego smaku) 2 duże cebule 2 marchewki 1 kwaśne jabłko (np. szara reneta) 100 g suszonych śliwek 50 g suszonych grzybów (najlepiej borowiki lub podgrzybki) 100 ml koncentratu pomidorowego lub 2 łyżki przecieru 1 szklanka czerwonego, wytrawnego wina 1 szklanka bulionu (mięsnego lub warzywnego) 2 łyżki smalcu lub tłuszczu z gęsi Przyprawy 4 liście laurowe 8 ziaren ziela angielskiego 10 ziaren czarnego pieprzu 1 łyżeczka ziaren jałowca (lekko zgniecionych) 1 łyżeczka majeranku 1 łyżeczka papryki słodkiej 1/2 łyżeczki papryki wędzonej 1/2 łyżeczki tymianku 1 łyżeczka soli (na początek, później do smaku) 1 łyżeczka cukru trzcinowego (równoważy kwas kapusty)   Przygotowanie (3 dni — klasyczna metoda)   Dzień 1 — smażenie i pierwsze duszenie Grzyby zalej gorącą wodą i odstaw na 30 minut do namoczenia. Boczek pokrój w kostkę, podsmaż na smalcu w dużym garnku o grubym dnie. Dodaj pokrojoną cebulę, smaż do lekkiego zarumienienia. Dodaj mięsa (dziczyznę, wołowinę, wieprzowinę) pokrojone w kostkę. Smaż partiami, aż się zarumienią. Wlej wino, odparuj połowę, następnie dodaj bulion, wszystkie przyprawy i pokrojone marchewki. Dodaj kapustę kiszoną i świeżą, grzyby z wodą z moczenia (przecedzoną) oraz śliwki i koncentrat pomidorowy. Duś pod przykryciem na małym ogniu przez ok. 1,5 godziny, mieszając co 20 minut. Odstaw do całkowitego ostygnięcia i schowaj w chłodne miejsce (lodówka lub balkon zimą).   Dzień 2 — drugie gotowanie Ponownie podgrzej bigos, dodaj pokrojone jabłko i kiełbasę z dzika. Gotuj na małym ogniu ok. 1,5 godziny, często mieszając, aby się nie przypalił. Spróbuj — ewentualnie dopraw solą, pieprzem, szczyptą cukru lub papryki wędzonej. Odstaw do wystygnięcia.   Dzień 3 — ostateczne wykończenie Ponownie zagotuj bigos, gotuj jeszcze ok. 45 minut. Jeśli wolisz bardziej soczysty — dodaj odrobinę wina lub bulionu. Gdy bigos nabierze głębokiego brązowego koloru i intensywnego aromatu, jest gotowy.   Moje wskazówki: Najlepiej smakuje po kilku dniach przegryzania. Lubisz bigos ostry? Dodaj np. chili. Podawaj z pajdą świeżego chleba lub pieczonymi ziemniakami. Do podania możesz dodać łyżkę żurawiny lub borówki dla kontrastu smaku. Idealny do przechowywania — można go zawekować lub zamrozić.   Smacznego życzy Liliana  
    • Dana
    • Gregor
      Seniorat 
    • Dana
    • Nomada
      Dla mojej mamy cudowna Katie Melua     
    • Nomada
      Żeby wrony nie było widać? Hmm, a ja myślałam że białego kruka🤔
    • Nomada
      Pomysłowość ludzka nie zna granic gdy matką wynalazców jest potrzeba. Sam rozumiesz, myślę ; )    
    • Nomada
      Diabelska sztuczka, e chyba nie dam rady się nie zaśmiać🤣 
    • Gregor
      Troska 
    • KapitanJackSparrow
      pomachał nieświadomej na pożegnanie i .. Tak napisałaś 👆 bardzo niedobrze 😁
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...