Co robicie w długie wieczory?

Drogie dziewczyny i chłopacy, co robicie wieczorami. Jakie macie zajęcia, hobby. Jak unikacie nudy?

Hejka Eska

Ja bardzo czesto slucham muzyki jak i inne rzeczy robię 

Relaksuję się przy muzyce, czasem grzebie w systemie, czasem go stawiam na nowo bo go wcześniej zepsułem, a czasem z nudy, albo włączę Photoshopa i w nim coś pobazgram

Kiedyś się masturbowałem...

Lubię pogrzebać w Internecie czasami tez spojrzeć na Yt. 

Ostatnio jak wracam do domu to biorę psa na kolana i sobie "gadamy"

Normalnie to powinnam robić coś pożytecznego, ale jak widać, przez ostatnie dni Nastroik.pl zawrócił mi w głowie ?

Chyba też tu zakotwicze.

W dniu 17.09.2018 o 05:48, syn fubu napisał:

Kiedyś się masturbowałem...

No i, już nie możesz?

Teraz, Olo napisał:

Że oczyma mrugasz, czy myślisz?

7 minut temu, Olo napisał:

Ok,a może być jutro?

Nie.

6 minut temu, Olo napisał:

Nie.

Mam pożyczony sprzęt, przez to nie chce się logować.

Coś kręcisz?

36 minut temu, Olo napisał:

Coś kręcisz?

Kręcę korbke od ręcznej wiertarki by zrobić dziury na dybel.

To w te weekendy, by e temacie być.

Takie hobby

7 minut temu, Gość Krętacz napisał:

Kręcę korbke od ręcznej wiertarki by zrobić dziury na dybel.

Oryginalne hobby

Chleję tanie piwo i przymierzam się do napisania książki "Życie i twórczość prezesa".

20 minut temu, jacekzw napisał:

"Życie i twórczość prezesa"

Tego "Prezesa" zwanego małym dyktatorem?

1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Tego "Prezesa" zwanego małym dyktatorem?

..No przecież o innym by nikt nie chciał czytać..!?

W dniu 8.10.2018 o 15:12, jacekzw napisał:

Chleję tanie piwo i przymierzam się do napisania książki "Życie i twórczość prezesa".

Ambitne plany Jacek, mam nadzieję, że nas tu poinformujesz jak już będzie gotowa ?

Najczęściej czytam książki, słucham muzyki, oglądam jakieś seriale, Jednak niestety często jestem w pracy, albo muszę ogarnąć inne domowe obowiązki typu prasowanie itp. 

Tu gdzie mieszkam, i tak nie ma co ciekawego do roboty. Czasem piwo, film, albo gry wideo i tak leci. Mam na myśli jesienne, zimowe wieczory, gdzie wtedy nawet nie ma sensu się gdzieś włóczyć. 

zależy...często to chyba kolacyjka, kąpiel, film, muzyka [ czasami maseczka na mordkę (zawsze jest przerażenie, że może wtedy ktoś wpaść w odwiedziny...ale jak niezapowiedziany to niech się cudów nie spodziewa)]

Zdarzają się spotkanie ze znajomymi albo u jakieś rodzinki...spacery

Bywa też, że kładę się wcześniej spać...

albo ogniskujemy ze znajomymi do późnej nocy...wszystko i zawsze zależy od innych czynników...czasem się cały długi wieczór wkurwiam albo śmieję do upadłego...

Dobrze gdy w tv są jakieś rozgrywki sportowe, które mnie interesują...wtedy mały grill, piwko, kibicowanie...zdarza się granie w karty...

A można poprosić o definicję "długich wieczorów"? Gdzie się po takie zgłosić? Moje są podejrzanie krótkie... nim się czymkolwiek zdążę zająć, okazuje się że zaraz 2 w nocy i wypadałoby się choć 3-4 godziny zdrzemnąć przed pracą