Skocz do zawartości


Layne

Co Ci się śniło?

Polecane posty

Layne

NAPISZ, CO CI SIĘ ŚNIŁO!!!!

 

Wcześniej wczoraj zasnąłem i wybudziłem się koło północy. Zasnąłem około 3 i miałem jeden z tych pół snów -pół jaw. Miałem wrażenie, że ktoś jest w pokoju ,zdołałem otworzyć lekko oczy, ale nie do końca, bo nadal na wpół śniłem. Słyszałem czyjś głośny oddech (pewnie mój), po chwili zobaczyłem sylwetkę, ale to bluza zawieszona na drzwiach i szybko zdałem sobie z tego sprawę. Później już tylko usilna próba wybudzenia się do końca, bo ten stan nie jest zbytnio przyjemny, ponieważ nie można kontrolować ciała. Stąd nazwa paraliż senny.

Śniło się coś komuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


aliada

Fajny temat. O paraliżu sennym słyszałam, ale nigdy chyba nie miałam takiego stanu.

A dziś chyba nic mi się nie śniło albo zdążyłam zapomnieć. Ale czasem się dzieje. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

O, a ciekaw jestem jak wy macie. W zasadzie, ten temat to świetny poligon doświadczalny. Aż się prosi coby zacząć od dwóch pytań. Jedno łatwe, drugie mniej.

Aliada, może chętnaś ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
40 minut temu, Głodny napisał:

 się prosi coby zacząć od dwóch pytań. Jedno łatwe, drugie mniej.

Aliada, może chętnaś ? ;)

Trochę się boję, ale pytaj. Najwyżej się zasłonię pracą i nie odpowiem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
2 minuty temu, Głodny napisał:

Numero uno: masz sny?

Najczęściej nie pamiętam żeby coś mi się śniło. Ale podobno mówię przez sen, więc pewnie coś mi się śni.

Zdarza mi się (dosyć rzadko) mieć wyrazisty sen, który potrafię w miarę  składnie opowiedzieć.

 

A jak z tym jest u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

Numero dos: ale w kolorze czy czarno - białe?

 

Rzadko mam taki sen...całościowy fabularnie :) A urywki, indukowanie tym i owym jest dla słabeuszy :P

Ale kiedy przyśni mi się jakaś historia, to lubię ją zapisać coby nie zapomnieć. Bo najprawdopodobniej się już nie powtórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
1 godzinę temu, aliada napisał:

paraliżu sennym słyszałam, ale nigdy chyba nie miałam takiego stanu

Przydarzyło mi się to kilkukrotnie i już po którymś razie, jest świadomość, że to się nie dzieje na prawdę. Najgorsze uczucie to gdy coś siedzi na krawędzi łóżka z jedną dłonią opartą o Twoje ciało i czeka, aż się ruszysz, albo gdy coś siada okrakiem na Tobie.

36 minut temu, Głodny napisał:

Numero uno: masz sny?

Mam. Coraz mniej składne, coraz krótsze, coraz rzadziej pamiętam.

 

24 minuty temu, Głodny napisał:

Numero dos: ale w kolorze czy czarno - białe?

Nie wiem. Chyba kolor. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

Pytałem dlatego, bo kiedyś mierziły mnie wytarte życzenia "kolorowych snów" każdemu. One są guzik warte jeśli nie wiesz albo nie kojarzysz jakie te sny naprawdę masz. Czy nie wiesz bo nie zwracasz uwagi czy kojarzysz, że ktoś kto się pojawił miał niebieskie oczy. A skoro miał niebieskie, to reszta raczej też była w kolorze. Dobrze że te oczy chociaż utkwiły w pamięci.

To jest jeden z wielu przykładów wiedzy ledwo użytecznej :) Szpanować nią ciężko, choć komicy pewnie potrafią zrobić z igły widły, które stepują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
Napisano (edytowany)
38 minut temu, Głodny napisał:

Numero dos: ale w kolorze czy czarno - białe?

Te lepiej zapamiętane raczej w kolorze, ale nie jakimś wybitnie wyrazistym, tyko zwyczajnym.

 

38 minut temu, Głodny napisał:

kiedy przyśni mi się jakaś historia, to lubię ją zapisać coby nie zapomnieć. 

To opowiedz którąś z tych zapisanych, jeśli to nie zbyt osobiste.

 

Edytowano przez aliada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny
3 minuty temu, aliada napisał:

To opowiedz którąś z tych zapisanych.

Nie. Nie publicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
1 minutę temu, Głodny napisał:

Nie. Nie publicznie.

Zorientowałam się poniewczasie i edytowałam, przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny
5 minut temu, aliada napisał:

Zorientowałam się poniewczasie i edytowałam, przepraszam.

Spoko.

Mam zapisanych kilka, ostatni bodaj miał miejsce w wielkiej piwnicy, wielkim podziemiu. Taki trochę kingsajz, ale w rozmiarach raczej naturalnych. Co się tam działo to wolę sobie nie przypominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
55 minut temu, Layne napisał:

Najgorsze uczucie to gdy coś siedzi na krawędzi łóżka z jedną dłonią opartą o Twoje ciało i czeka, aż się ruszysz, albo gdy coś siada okrakiem na Tobie.

Mało o tym dotąd wiedziałam, teraz czytam, skąd się bierze i o co w tym (fizjologicznie) chodzi. Ciekawe zjawisko, chociaż koszmarne, współczuję. Odstresuj się jakoś. :]

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada

Trochę w temacie:

 

Gdzie się zbudziłem? gdzie jestem? gdzie jest
strona prawa, gdzie lewa? gdzie góra, a gdzie
dół? spokojnie; spokojnie: to jest moje ciało,
leżące na wznak, to ręka, w której zwykle
trzymam widelec, a tą drugą chwytam
nóż lub wyciągam ją na przywitanie;
pode mną prześcieradło, materac, podłoga,
nade mną kołdra i sufit; po lewej
ręce ściana, przedpokój, drzwi, butelka z mlekiem
stojąca już pod drzwiami, bo po prawej widzę
okno, a za nim świt; pode mną
przepaść pięter, piwnica, a w niej hermetycznie
zamknięte słoje z kompotem na zimę;
nade mną inne piętra, strych z bielizną
na sznurach, dach, telewizyjne
anteny; dalej, po lewej, ulica
wiodąca na zachodnie przedmieścia, za nimi
pola, szosy, granice, rzeki i przypływy,
oceanu; po prawej, już w szarych zaciekach
świtu, inne ulice, pola, szosy, rzeki,
granice, mroźne stepy, lodowate lasy;
pode mną fundamenty, ziemia, otchłań ognia,
nade mną chmury, wiatr, blednący księżyc,
ledwie widoczne gwiazdy, tak:
odnaleziony,
przymyka jeszcze oczy, z głową w miejscu
krzyżowania się wszystkich pionów i poziomów,
przybity do tych wszystkich naraz krzyży
miarowymi ćwiekami dudniącego serca

 

/Stanisław Barańczak/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniechęcony
Skylieryn

W sumie pytanie w temacie wierzycie w znaczenie snów? Ja osobiście nie wierzę w senniki bo jakby miało się wszystko sprawdzić to bym już nie żył chyba. Ale parę razy doświadczyłem deja vu w sensie snila mi się jakaś sytuacja albo miejsce a za jakiś czas przypadkowo znajdywalem się w podobnym miejscu. Może nie zawsze i nie takim samym ale coś tam mózg polaczyl mi fakty. 

A najbardziej nie lubię jak w snach wracać do pewnym wspomnień ale to inny temat 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Rav
3 minuty temu, Jacekz napisał:

Mnie się śnił @BrakLoginu ale w żadnym senniku o tym nie napisali,więc pozostanę w niewiedzy..

Proszę cię...i  jak tu wierzyć  w takim razie sennikom, skoro takich istotnych wzmianek nie mają ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Mptiness
6 minut temu, Jacekz napisał:

Mnie się śnił @BrakLoginu ale w żadnym senniku o tym nie napisali,więc pozostanę w niewiedzy..

A ja Ci to wyjaśnię w kilku słowach: kończy Ci się internet :P

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
1 godzinę temu, Dash Rysiu napisał:

W sumie pytanie w temacie wierzycie w znaczenie snów? Ja osobiście nie wierzę w senniki bo jakby miało się wszystko sprawdzić to bym już nie żył chyba. Ale parę razy doświadczyłem deja vu w sensie snila mi się jakaś sytuacja albo miejsce a za jakiś czas przypadkowo znajdywalem się w podobnym miejscu. Może nie zawsze i nie takim samym ale coś tam mózg polaczyl mi fakty. 

A najbardziej nie lubię jak w snach wracać do pewnym wspomnień ale to inny temat 

W senniki nie wierzę... A w znaczenie snów o tyle, że mogą sporo powiedzieć o stanie psychicznym śniącego. Np. kilka dni temu śniło mi się, że się opycham jakimiś batonami. Prawdziwy koszmar, szczególnie że prawie dwa miesiące temu odstawiłam całkowicie słodycze. ;)

A deja vu to osobny, ciekawy  temat. Miewam czasem (rzadko) takie momenty, ale na jawie, a nie we śnie: że już kiedyś przeżyłam to, co się w tym momencie dzieje i że wiem, co się za chwilę zdarzy albo że już byłam w miejscu, które w rzeczywistości jest dla mnie zupełnie nowe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniechęcony
Skylieryn
20 minut temu, aliada napisał:

W senniki nie wierzę... A w znaczenie snów o tyle, że mogą sporo powiedzieć o stanie psychicznym śniącego. Np. kilka dni temu śniło mi się, że się opycham jakimiś batonami. Prawdziwy koszmar, szczególnie że prawie dwa miesiące temu odstawiłam całkowicie słodycze. ;)

A deja vu to osobny, ciekawy  temat. Miewam czasem (rzadko) takie momenty, ale na jawie, a nie we śnie: że już kiedyś przeżyłam to, co się w tym momencie dzieje i że wiem, co się za chwilę zdarzy albo że już byłam w miejscu, które w rzeczywistości jest dla mnie zupełnie nowe. 

Otóż to przez sny nasze podświadomość próbuje mam powiedzieć coś czego pragniemy, jak o czymś myśle mocno oczekując na coś to śnią mi się różne scenariusze.

A zdarzył się komuś świadomy sen tak zwane LD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Śniło mi się ostatnio, że system pękł i w końcu odkryłem, że to nie jest prawdziwa rzeczywistość, tylko coś na wzór matrixa. Oczywiście byli też Ci wtajemniczeni. Nie pamiętam jak się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 831
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
    • Aco
      Absolutnie nie powinniśmy przyjmować, zwłaszcza innego wyznania, bo to zawsze rodzi dużo większe konflikty.
    • Vitalinka
      No widzisz...dlatego oni powinni walczyć u siebie, z tego wniosek. Lecz jak piszę, Ci co pracowali uczciwie i nie musieli - pojechali. Ludzie są wszędzie różni i nie można oceniać ich po nacji, płci (naprawdę się staram😉) wierze itd. Lecz piszemy tu o przyjęciu emigrantów i o tym czy Polska ma na to jeszcze kondycje, jak przepełniony szpital, w którym brak miejsc nawet na Polaków i ich dzieci...
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...