Skocz do zawartości


Chi

Chi

Polecane posty

Chi

 

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Chi

 

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi

 

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi

 

Finito

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
4 godziny temu, 4 odsłony ironii napisał:

Zupełnie niepotrzebnie. Już mi Chi przypomniała, dlaczego powinnyśmy mieć do Ciebie ograniczone zaufanie ?

I Ty przeciwko mnie Brutusie tfuu Menago? :(

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
4 godziny temu, Chi napisał:

 

No to zagęszczaj ruchy i rehabilituj, rehabilituj. Nie ma co zwlekać. Życie stygnie ;)

Swego czasu miałem już 3x zagęszczone, ale ileż można? :P

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
6 godzin temu, Chi napisał:

 

Pamiętliwa niby nie jestem, ale  widzisz ;)

Dobrze, dobrze. Ktoś musi panować nad równowagą, a Tobie to wychodzi idealnie ?

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
2 godziny temu, BrakLoginu napisał:

I Ty przeciwko mnie Brutusie tfuu Menago? :(

Absolutnie nie przeciwko, ale za Tobą też wolałabym nie ? Chi pilnuje, żebym była mniej więcej na równi ?

  • Ha Ha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
6 godzin temu, Chi napisał:

Serio znaleźli się tacy którzy uwierzyli ? ;)

Taaaaa. Byłam to ja oraz Kapitan ??

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
6 godzin temu, Chi napisał:

Hej w poniedziałek

 

Czwórko czy Ty przewałkowałaś ten album już wzdłuż i wszerz, czy jednak uda mi się Ciebie czymś zaskoczyć ? ;)

 

Piątkowa premiera. Soul, funk i oldschoolowego r'n'b, czyli szósty album Mroza. Lecimy ? :D

 

 

Tylko wzdłuż ? ale można słuchać i słuchać. Muzyka muzyką, ale uwielbiam jego głos. Mógłby mi kołysanki śpiewać ???

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
11 godzin temu, BrakLoginu napisał:

Swego czasu miałem już 3x zagęszczone, ale ileż można? :P

Nie wiem o czym piszesz, ale .... znaczy masz wprawę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
9 godzin temu, 4 odsłony ironii napisał:

Tylko wzdłuż ? ale można słuchać i słuchać. Muzyka muzyką, ale uwielbiam jego głos. Mógłby mi kołysanki śpiewać ???

 

Zauważyłam ;) W sumie też nie miałabym nic [przeciw :D

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi

Bry we wtorek

 

Wtorki to u mnie dzień tortur. Moja  roześmiana Chinka i jej imadełka :O Po godzinie w jej gabinecie człowiek zdecydowanie bardziej docenia każdy centymetr swojego ciała  ;)

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi

Za oknem dupa blada :O więc może kawa i  Never Let Me Go ?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi

 

I po całości ;)

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
45 minut temu, Chi napisał:

Bry we wtorek

 

Wtorki to u mnie dzień tortur. Moja  roześmiana Chinka i jej imadełka :O Po godzinie w jej gabinecie człowiek zdecydowanie bardziej docenia każdy centymetr swojego ciała  ;)

 

 

 

To powodzenia, ja dziś lekarz. Ale póki co leżę cała zesztywniała po nocy i nie wiem czy dam radę wstać, czy nie, parę ćwiczeń, żel, tabletka i się okaże. 

  • Trzymaj się 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

And music...

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
37 minut temu, Maybe napisał:

To powodzenia, ja dziś lekarz. Ale póki co leżę cała zesztywniała po nocy i nie wiem czy dam radę wstać, czy nie, parę ćwiczeń, żel, tabletka i się okaże. 

 

Kurcze to nie normalne, że to tyle trwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
7 minut temu, Chi napisał:

 

Kurcze to nie normalne, że to tyle trwa. 

Nie, no to normalne właśnie przy rwie. Często 2 miesiące to minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
14 minut temu, Maybe napisał:

Nie, no to normalne właśnie przy rwie. Często 2 miesiące to minimum.

 

Chyba faktycznie zapomniałam jak to jest w takim razie. :O  I obym nie musiała sobie przypominać.

 

Mam w sieci kilku trenerów z którymi czasami ćwiczę. (bardziej czasami niż często przyznaję, ale chyba mnie właśnie zmotywowałaś )

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 minutę temu, Chi napisał:

 

Chyba faktycznie zapomniałam jak to jest w takim razie. :O  I obym nie musiała sobie przypominać.

 

Mam w sieci kilku trenerów z którymi czasami ćwiczę. (bardziej czasami niż często przyznaję, ale chyba mnie właśnie zmotywowałaś )

 

 

 

Jest różnie, w zależności co zrobisz zaraz po urazie. Warto wtedy zimne okłady i leżeć plackiem przynajmniej 3 dni. Ja tego nie zrobiłam. A czasem nawet to nie ma znaczenia, jeśli masz już duże zwyrodnienie.

 

Rwa powstaje od przepukliy krążka, ale też od samego wysunięcia krążka, niekiedy jego wylania i uciskania na nerw, od zwężenia kanału w kręgach tzwn. stenozy, a także jest rwa gruszkowa w której to miesień gruszkowaty uwiera na nerw kulszowy i objawy są te same.

Ja miałam wysunięcie i mam stenozę, a do tego mam też przykurcze mięśnia gruszkowatego. W trakcie leczenia i rehabilitacji to wszystko tez ewoluowało. Bo mięsień gruszkowaty wyszedł dopiero niedawno. Jak masz fazę ostrą to nawet ćwiczyć nie możesz, bo ból jest taki, że nogą nie ruszysz i żadne leki nie działają. Dlatego dostałam zastrzyk podtwardówkowy. W fazie ostrej również nie można rehabilitować.

Nie każdemu też służą ćwiczenia Mckenziego. Trzeba to wszystko dostosować pod indywidualny przypadek, bo nawet leżenie na brzuchu może sprawiać ogromny ból. Ja miałam tak i mam nadal, że jednego dnia niektóre ćwiczenia mogę wykonać, a następnego już nie. Rehabilitacja prawdopodobnie zadziała dopiero gdy ból zupełnie minie. Miałam rehabilitację ale została zawieszona bo ból był zbyt duży, później znów poszłam na rehabilitację ale prócz krioterapii, prądów, zbyt wielu ćwiczeń nadal rehabilitant nie mógł wykonać, bo ból był zbyt duży. Teraz mam przerwę i później znów rehabilitacja. Cwicze oczywiście codziennie, sama. Póki co na żadne masaże w ogóle nie ma mowy żebym poszła bo po pierwsze mogą mi zaszkodzić, a to zbyt powazna sparwa, miedzy byciem sprawnym a niepelnosprawnym, po drugie to zbyt boli i musi robić to naprawde dobry rehabilitant, który ma anatomię w jednym paluszku i wie jak i gdzie dotykać i odpuszczac gdy boli, inaczej może dojść do uszkodzenia nerwu, ktory odpowiada za motorykę całej nogi i biodra.

Ja już miałam rwę i też się z nią bujałam 2 miesiące, tyle że ruchowo byłam sprawniejsza.

Lekarz mi powiedział, że każdy następny uraz może być gorszy niestety. I muszę już do końca życia uważać, ćwiczyć ale nie przeciążać.

Zbyt aktywna w życiu byłam. A mówią że sport to zdrowie. Tak naprawdę te problemy zaczęły mi się od biegania. Pierwszy raz to bolało mnie tylko biodro. I to przed wyjazdem na narty, szybka rehabilitacja i dałam radę, ale codzienne bieganie już zawiesiłam, postawiłam na rower. Później po roku rwa, jakoś przeszłam przez nią i teraz znów rwa. 

Niedługo jedyną aktywnością będzie gra w golfa. I nuuuuuda.

  • Trzymaj się 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
51 minut temu, Maybe napisał:

Jest różnie, w zależności co zrobisz zaraz po urazie. Warto wtedy zimne okłady i leżeć plackiem przynajmniej 3 dni. Ja tego nie zrobiłam. A czasem nawet to nie ma znaczenia, jeśli masz już duże zwyrodnienie.

 

Rwa powstaje od przepukliy krążka, ale też od samego wysunięcia krążka, niekiedy jego wylania i uciskania na nerw, od zwężenia kanału w kręgach tzwn. stenozy, a także jest rwa gruszkowa w której to miesień gruszkowaty uwiera na nerw kulszowy i objawy są te same.

Ja miałam wysunięcie i mam stenozę, a do tego mam też przykurcze mięśnia gruszkowatego. W trakcie leczenia i rehabilitacji to wszystko tez ewoluowało. Bo mięsień gruszkowaty wyszedł dopiero niedawno. Jak masz fazę ostrą to nawet ćwiczyć nie możesz, bo ból jest taki, że nogą nie ruszysz i żadne leki nie działają. Dlatego dostałam zastrzyk podtwardówkowy. W fazie ostrej również nie można rehabilitować.

Nie każdemu też służą ćwiczenia Mckenziego. Trzeba to wszystko dostosować pod indywidualny przypadek, bo nawet leżenie na brzuchu może sprawiać ogromny ból. Ja miałam tak i mam nadal, że jednego dnia niektóre ćwiczenia mogę wykonać, a następnego już nie. Rehabilitacja prawdopodobnie zadziała dopiero gdy ból zupełnie minie. Miałam rehabilitację ale została zawieszona bo ból był zbyt duży, później znów poszłam na rehabilitację ale prócz krioterapii, prądów, zbyt wielu ćwiczeń nadal rehabilitant nie mógł wykonać, bo ból był zbyt duży. Teraz mam przerwę i później znów rehabilitacja. Cwicze oczywiście codziennie, sama. Póki co na żadne masaże w ogóle nie ma mowy żebym poszła bo po pierwsze mogą mi zaszkodzić, a to zbyt powazna sparwa, miedzy byciem sprawnym a niepelnosprawnym, po drugie to zbyt boli i musi robić to naprawde dobry rehabilitant, który ma anatomię w jednym paluszku i wie jak i gdzie dotykać i odpuszczac gdy boli, inaczej może dojść do uszkodzenia nerwu, ktory odpowiada za motorykę całej nogi i biodra.

Ja już miałam rwę i też się z nią bujałam 2 miesiące, tyle że ruchowo byłam sprawniejsza.

Lekarz mi powiedział, że każdy następny uraz może być gorszy niestety. I muszę już do końca życia uważać, ćwiczyć ale nie przeciążać.

Zbyt aktywna w życiu byłam. A mówią że sport to zdrowie. Tak naprawdę te problemy zaczęły mi się od biegania. Pierwszy raz to bolało mnie tylko biodro. I to przed wyjazdem na narty, szybka rehabilitacja i dałam radę, ale codzienne bieganie już zawiesiłam, postawiłam na rower. Później po roku rwa, jakoś przeszłam przez nią i teraz znów rwa. 

Niedługo jedyną aktywnością będzie gra w golfa. I nuuuuuda.

 

Gra w golfa ? Jesu jakie nudy ;)

 

Już kiedyś chyba o tym marudziłam. Ćwiczyłaś kiedyś Nordic Walking ? Wiem, że jeśli jeździsz na nartach,  to to taki właśnie nudny golf będzie dla Ciebie, ale mi pomógł pozbyć się właśnie rwy.  Innej przyczyny nie widzę, skoro udaje mi się od kilku lat bez nawrotów póki co, a tylko tę aktywność dołożyłam. No chyba, że to starość już. Krążki się zwapniają, mięśnie wiotczeją, równia pochyła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 493
    • Postów
      246 697
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      778
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    mandziak
    Najnowszy użytkownik
    mandziak
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Zuzia
      Wyszeptane kiedyś słowa  odbite echem  o kilka damskich ust wracają  wydmuszką w kształcie serca   zaczynasz od nowa jak Syzyf wierząc  że ma to sens                
    • petero
      Witam. Jak rozwinąć stronę? Co dodać? Jakie funkcje?
    • Marchewkaikoks
      To on jeszcze zyje? Moze to wnuk? Kurcze poczulem sie mlodo  
    • Chi
      ❤️    
    • Chi
    • Pieprzna
      Bywam, bywam. Gdzieś trzeba realizować uzależnienie, tu by człek zdechł 🤪 Tam ciągle kasujo, ostatnio tak bardzo, że wisiały tematy sprzed roku. Romanse? A jest jeden publicznie ogłoszony, ale nie mój ofkors 😄 Jest jedna niezmienna dla eterii rzecz - Widmok ma grono ameb co pójdą za nim w łogień 🙃
    • KapitanJackSparrow
      Jaki ruch na temacie, a ty @Pieprzna bywasz na reklama? Tej 😁byś zdradziła co tam słychować ? Romanse som?
    • KapitanJackSparrow
      Jak utną to bydzie trzecia płeć 😄
    • KapitanJackSparrow
      Wszystkie 
    • Zuzia
      No bywa bywa, ale ja tu tylko sprzątam i podlewam kwiatki.  Każdy zabiegany, wpada wypada.  Nie ma czasu na pogaduszki.   
    • Zuzia
      😘 Pozdrawiam serdecznie wszystkich  Dobranoc 🌙 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I ja trzymam kciuki żeby Wam się udało ponownie ożywić to miejsce 🙂 Pozdrawiam ciepło 🙂
    • Gość
    • Dionizy
      Piszę Zuziu przecież ale nie lubię zbyt długich monologów. A tak w ogóle gubię się w domysłach rozczarowaniach priorytetach   gubię się na granicach milości i nienawiści jazgotem a ciszę tą przed obojętnością   zamknąłem słowa i tak nie dolecą do nieba tam i tak nie użyźnią gwiazd jak nie użyźniły Serca Twojego.
    • Dionizy
      Tak Masz rację Tosiu Dziś rano pobiegłem na piętro. Po kolei otwierałem drzwi. Pustka. Tak ale w każdej szafie coś jeszcze wisi jakby zostawione po to by dać pretekst do powrotu. Najbardziej bo prawie do łez wzruszyłem się w pokoju Zuzi. Bardzo czyst i schludny ale to nic dziwnego bo Zuzia taka właśnie jest. W szafie pusto tylko na jednym wieszaku wisi ta ogromna chustka tiulowa w zielone majowe wzory. Maki, bzy, pszczoły. Już miałem wyjść gdy na parapecie zobaczyłem coś bardzo szczególnego. Wiecie co??? Małą żółtą gumową kaczuszkę. Trochę taką dziwną bo ubraną w czerwoną staroswiecką marynarkę i bielutką koszulę. Podszedłem do okna i delikatnie podniosłem maskotkę. Przytuliłem do twarzy a z moich oczu popłynęła piekąca policzki strużka. Stałem tak chwilkę zapatrzony w dziwnie wiosenny lutowy zachód słońca nad Rozdrożem Izerskim. Wtedy dostrzegłem pewien szczegół. Nie było ani grama kurzu na parapecie. Nie odznaczyl się kontur kaczuszki na parapecie. Ona tu często bywa. Tak!!!!! Więc może i inni tu bywają i chwilkę pokręcą sie i smutno odchodzą. Świat zrobił się jakiś radośniejszy. Jest szansa na szarlotkę i cynamonki W tej chwili usłyszałem za swoimi plecami głos tak bardzo dobrze mi znany -Dyziek. Obrucilem się chyba za szybko. Nie było wątpliwości To była Tosia -Dyziulku. Pamiętaj. Nigdy nie wchodzi się do tej samej rzeki Uśmiechnąłem się do niej -Tak Tosieńko wiem ale tak naprawdę to ja nigdy z tej rzeki nie wyszedłem. A że nie zawsze mnie było widać? No coz lubię czasem nurkować. Będzie trzeba pogadać z Jacentym bo z kranu w łazience kapie woda i już na umywalce robi sie ruda kreska. No i czas poszukać Bila bo też się gdzieś zapodział. Zrobiłem sobie herbatę i siadząc przy oknie tym zachodnim w pokoju dziennym patrzyłem na pierwsze bazie w tym roku. Coś sie naturze pop[ieprzyło. Potem w maju przyjdą mrozy i tak jak w zeszłym roku pomarzną wszystkie zawiązki owoców Piękny prawie wiosenny dzień. Chyba zakochałem się w tym zachodzie słońca Tak przy oknie w zapachu herbaty. Zmiękczał kolory i ostrości delikatnie kładącą się mgiełką. Już wkrótce nagość gałązek zmieni osnową kwiatów i zapachów.
    • Chi
    • Chi
      No to jeszcze Garda i czekamy na nową płytę    
    • Chi
    • Chi
      Dzień dobry   Środa. Coraz bliżej weekend, coraz bliżej weekend    
    • la primavera
      Dziękuję za opowiedzenie  reszty  filmu. Nie będę tego oglądać, bo widzę, scenarzysta  strasznie potraktował dziewczynę.     Nie znam, ale wygląda na coś lekkiego.    , Miód" Ten film to uczta dla oczu,   bowiem krajobrazy, które pokazuje, są miejscami  za którymi się tęskni. Przepiękne  tereny,  lasy, zielen aż wychodzi  z ekranu. Brak muzyki w filmie  jest tylko pozorny  bo przez cały film gra muzyka  lasu- śpiew ptaków, bzyczenie pszczół, skrzypienie  drzew, wiatr i odgłosy domu i szkoły.  Fabuła jest mało rozwinięta,  nie ma tu za dużo do opowiadania- jest chłopiec, którego łączy z ojcem piękna, mocna  więź. Tata zabiera  go do lasu, gdzie na drzewach ma założone ule.  Chłopiec prawie nie mówi, jąka się przy innych, trzyma na uboczu, natomiast gdy jest z ojcem otwiera się, czyta głośno i wyraźnie, rozmawia  z nim gładko bez zająknięcia,  choć szeptem.  Skoro rozmow tu niewiele,  to wszystko musi być pokazane obrazem z ufnoscią, że widz zauważy sugestię.     Można przy  filmie zasnąć z nudów ale można też odpocząć. Zależy w jakim.jest się nastroju. Albo nastroiku 🙂   Być w tej reszcie co: ne rozumijuuuu..    
    • Dionizy
      Masz rację Tosiu.  Czasem widzimy to co chcemy a nie koniecznie to co jest rzeczywiście  No ale mam że uda się to miejsce ożywić. W czasie wszechobecnego FB gdzie krótkie informacje szybko uciekają gdzieś w niebyt i trudno jest do zapisanych wiadomości wrócić Ten Nasz Wspólny Dach jest jakimś azylem Zrozumiałem to teraz i chyba chciałbym to miejsce ożywić na nowo i sprawić by tętniło tu życie. Jest tu zapisana nasza historia i chciałbym by ona nie umarła 
    • tośka
      nie sprawdzałeś czy w pokojach mieszkają nadal domownicy, czy w kilku leży klucz na stole z notatką "zabrałam rzeczy wrócę kiedyś,  nie czekajcie"   czasem nam się wydaje patrząc na ten dom z daleka że tam są wszyscy, jak kilka lat temu ...
    • Zuzia
    • Zuzia
      Trzeba go jakoś zachęcić 
    • Nafto Chłopiec
      Ale w tym mieście nie mógłbym mieszkać. Próba przejścia przez jezdnię na pasach to rosyjska ruletka 😂
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...