Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
,,Moja szczęśliwa rodzina " gruziński film
Gówna bohaterka Manana, mieszka razem z mężem, doroslymi dziećmi, zięciem i rodzicami. Czyli wszyscy na kupie. I pewnego dnia informuje cale to towarzystwo, że wynajęła mieszkanie i wyprowadza się. Wszyscy chcą się dowiedzieć dlaczego, co się stało, przez kogo i co zrobić, by została. Dalsza rodzina również jest zaangażowana w te sytuację. Być moze to taka kultura, gdzie rodzina ma tyle do powodzenia, że to wspólne życie obejmuje aż tylu ludzi, że tak wielu ma dostęp do spraw osobistych. Może dla nich to normalne, my mamy dość takiego towarzystwa już po chwili 🙃
Film fajnie się ogląda, ciekawie zrobiony- hałas rodzinnych głosów zestawiony z ciszą padającego deszczu , a mądrość i wiedza nauczycielki z przekazem od uczennicy, którą sadza na swoim krześle i przyswaja jej spojrzenie na życie.
I wtedy, gdy wszystko tak dobrze się ogląda, nadchodzi koniec filmu, który zostawia takie niedopowiedzenie, że ja go w ogóle nie zrozumiałam. Zatem film ładny, ale jak się skończył - nie mam pojęcia.
Idę, sobie idę,
Patrzę, biorą dzidę.
Jak jednemu nie przebaczy,
Będą myśleć o nim raczej.
Dzida jak to dzida.
Kij zwykły cię nie wyda.
Ona szalałaby, płakałaby.
Ona się jeszcze
przyda.