Chi

4 godziny temu, Chi napisał:

A ja wszystko lubię w zależności od tego co mi jest akurat potrzebne do szczęścia. Nawet jeśłi lubię fantasy to potrafię nie oglądać rok bo akurat nic mi nie podeszło albo zajęta byłam czyś całkiem innym. Np uprawą lebiody i suszeniem pokrzywy np . Romantico jak piszesz też może mnie nie szczególnie na co dzień pociąga, ale lubię Julię bardzo i jeśli w czymś występuje to oglądam. Wrrrróć lubię filmy świąteczne. Rodzinne, romantyczne wyciskacze łez z happy endem.  Chociaż moją od dziesiątek lat  stalową pozycją filmową w Boże Narodzenie  jest "Witaj Święty Mikołaju". To u mnie działa podobnie jak Kevin na Polsacie. Wszyscy wiedzą, że będzie leciało modlą się tylko żeby nie w czasie kiedy oni będą w pobliżu haha

Tzn ja takie filmy dawkuję. Te takie wyciskacze łez z dobrym zakończeniem. To są dawki minimalne. Kevina też oglądałam z córkami bo to dobra familijna swiateczna komedia, ale nie żeby oglądać to 10 raz z kolei.

Pottera też coś obejrzałam, ale mnie nudzi.

SF też, bo przecież nie wiedzialabym, że nie lubię. Choć kilka obejrzałam z przyjemnością. Ale tytułów już nie pamiętam.

To właśnie zależy od momentu i od towarzystwa. Ale sama to brnę w dramaty. Czasem nawet nie mam z kim do kina iść bo udzielam chcą iść się bawić, zrelaksować, a nie oglądać film o dramatach życiowych. Przyjaciółka już mi powiedziała że nigdy więcej ze mną do kina nie pójdzie, na parkingu szlochała  musiała się uspokoić😆 Mój K. też nie gustuje w dramatach. Co zrobić. 

Podobnie do teatru. Ja lubię współczesne sztuki, te klasyki, pokazane w klasyczny sposob mnie nudzą. Mój K. wspolczesnych spektakli nie rozumie i woli operę, a ja opery nie cierpę 🤷‍♀️ więc czasem sobie chodzimy osobno. A czasem chodzimy na kompromis. 

Świat jest skomplikowany i różnorodny czasami 😄🙃 i chwała mu za to! Nudno by było.

19 godzin temu, Chi napisał:

Śpiewamy ?

😭

Dnia 6.11.2022 o 20:36, Maybe napisał:

Nie, nie mamy podobnego gustu 😅 nie z tą córką.....ale czego matka nie zrobi dla córki. Nie poszłyśmy dzis do kina, tylko siedziałyśmy i żarłysmy czekoladę i gadałyśmy głupoty.

Lubię horrory ale muszę oglądać w ciągu dnia i nie w kinie bo za bardzo się boję i się rzucam, jakbym miała jakąś chorobę. 

Ciesz się ze twoje dziecko lubi horrory, bo moja pewnie wzięłaby mnie na jakiś romantic, czego nie lubię 🤔 no ale.....coś mówiła o jakimś "raju" z Julią Roberts i Clooneyem. Ja ją wzięłam na Anię więc muszę przejść też przez film romantico  

Dasz rade z romansidłem, w końcu czego się nie robi dla dziecka 😉

Z jednej strony się cieszę, ze córka lubi horrory, a z drugiej...na tym ostatnim seansie (Egzorcyzmy siostry Ann) częściowo oglądałam przez palce 😎 kino potęguje doznania, efekty dźwiękowe wbijają w fotel, a na koniec boję się wyjść z kina 😁

Ale uwielbiam te nasze kinowe wyjścia😉

Dnia 6.11.2022 o 16:42, Gość w kość napisał:

najlepsze są dramaty,

 

😭 (5)

 

Lubię, oj lubię 😉

Dnia 7.11.2022 o 02:39, Maybe napisał:

a dla odmóżdżenia to slucham podcasty kryminalne

Ja też 🙂 słucham pasjami, uwielbiam 😉

6 godzin temu, 4 odsłony ironii napisał:

Lubię, oj lubię 😉

moje dramaty?

😭

1 godzinę temu, Gość w kość napisał:

moje dramaty?

 

😭

Niekoniecznie 😉

Dnia 7.11.2022 o 16:05, Maybe napisał:

Tzn ja takie filmy dawkuję. Te takie wyciskacze łez z dobrym zakończeniem. To są dawki minimalne. Kevina też oglądałam z córkami bo to dobra familijna swiateczna komedia, ale nie żeby oglądać to 10 raz z kolei.

Pottera też coś obejrzałam, ale mnie nudzi.

SF też, bo przecież nie wiedzialabym, że nie lubię. Choć kilka obejrzałam z przyjemnością. Ale tytułów już nie pamiętam.

To właśnie zależy od momentu i od towarzystwa. Ale sama to brnę w dramaty. Czasem nawet nie mam z kim do kina iść bo udzielam chcą iść się bawić, zrelaksować, a nie oglądać film o dramatach życiowych. Przyjaciółka już mi powiedziała że nigdy więcej ze mną do kina nie pójdzie, na parkingu szlochała  musiała się uspokoić😆 Mój K. też nie gustuje w dramatach. Co zrobić. 

Podobnie do teatru. Ja lubię współczesne sztuki, te klasyki, pokazane w klasyczny sposob mnie nudzą. Mój K. wspolczesnych spektakli nie rozumie i woli operę, a ja opery nie cierpę 🤷‍♀️ więc czasem sobie chodzimy osobno. A czasem chodzimy na kompromis. 

Świat jest skomplikowany i różnorodny czasami 😄🙃 i chwała mu za to! Nudno by było.

 

A wniosek z tego taki, że warto chodzić i do kina  i do opery i do opery a już najbardziej warto chodzić na kompromisy

Nie oglądam dramatów za bardzo. Życie bywa wystarczająco dramatyczne, więc nie dokładam sobie smutnych czy dramatycznych okoliczności. Zwłaszcza, że to czym się otaczamy, co oglądamy, czytamy, jakich mamy znajomych (podobno jesteśmy wypadkową pięciu najbliższych nam osób) ma na nas wpływ czego sobie często nie uświadamiamy do końca.

Dnia 7.11.2022 o 18:37, Gość w kość napisał:

 

Doktorku chociaż raz mógłbyś być na TAK

2 godziny temu, Gość w kość napisał:

moje dramaty?

 

😭

9 dzień  ?

8 godzin temu, 4 odsłony ironii napisał:

Ja też 🙂 słucham pasjami, uwielbiam 😉

O. A o tym nie gadałyśmy.

Dajcie jakiś namiar ? W związku z tym, że dużo chodzę to dużo słucham a kryminały lubiłam zawsze, może i mi przypadną do gustu.

Bry w środę

Środa z Brodką. Pasuje ?

Album Sadza. Wchodzi jak nóż w miękkie masło

Tracklista:

1. Wpław
2. Taka to zima
3. Sadza
4. Utrata
5. Monika
6. Hydroterapia feat. Zdechły Osa
7. Outro

Jeszcze nie wiem czy wszystko jest na yt ale zaraz się przekonamy

8 minut temu, Chi napisał:

Bry w środę

 

Środa z Brodką. Pasuje ?

Nie.

5 minut temu, Chi napisał:

Album Sadza. Wchodzi jak nóż w miękkie masło

Tracklista:

 

1. Wpław
2. Taka to zima
3. Sadza
4. Utrata
5. Monika
6. Hydroterapia feat. Zdechły Osa
7. Outro

 

Jeszcze nie wiem czy wszystko jest na yt ale zaraz się przekonamy

 

 

A taka Brodka to tak! Jak najbardziej tak! 

20 minut temu, ***** *** napisał:

A taka Brodka to tak! Jak najbardziej tak! 

A jaka Brodka nie ?

10 minut temu, Chi napisał:

A jaka Brodka nie ?