Skocz do zawartości


Chi

Chi

Polecane posty



4 odsłony ironii
  Dnia 11.01.2022 o 03:59, KapitanJackSparrow napisał:

Jeśli jesteś po pierwszym odcinku nie zrażaj się ja też chciałem uciec ale zatrzymała mnie uroda aktorki ?

Jestem po 4 ? wiesz co to oznacza? Że się nie wyspałam-przez Ciebie ? 

Aktorka, rzeczywiście, niczego sobie, ale aktor, pan mąż...ehhh ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
  Dnia 11.01.2022 o 04:56, 4 odsłony ironii napisał:

Jestem po 4 ? wiesz co to oznacza? Że się nie wyspałam-przez Ciebie ? 

Aktorka, rzeczywiście, niczego sobie, ale aktor, pan mąż...ehhh ??

A widziałaś panów razem pod prysznicem? ?

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
  Dnia 11.01.2022 o 07:57, KapitanJackSparrow napisał:

A widziałaś panów razem pod prysznicem? ?

Widziałam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
  Dnia 11.01.2022 o 08:29, 4 odsłony ironii napisał:

Widziałam ?

To niesprawiedliwe było a myyy tj faceci gdzie panie pod prysznicem? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
  Dnia 11.01.2022 o 18:50, KapitanJackSparrow napisał:

To niesprawiedliwe było a myyy tj faceci gdzie panie pod prysznicem? ???

Ehhh  biedactwa biedactwa ?

 

Obejrzałam wszystko. Zakończenie zaskoczyło mnie...pozytywnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
  Dnia 11.01.2022 o 19:25, 4 odsłony ironii napisał:

Ehhh  biedactwa biedactwa ?

 

Obejrzałam wszystko. Zakończenie zaskoczyło mnie...pozytywnie ?

Ma być drugi sezon. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
  Dnia 11.01.2022 o 19:43, KapitanJackSparrow napisał:

I jak dyskutujemy?

Wczoraj nie miałam już za bardzo przestrzeni na pisanie, ale jasne, że dyskutujemy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
  Dnia 12.01.2022 o 06:22, 4 odsłony ironii napisał:

Wczoraj nie miałam już za bardzo przestrzeni na pisanie, ale jasne, że dyskutujemy ?

Na początek scenariusz filmu jest na podstawie książki. A książka powstała na podstawie prawdziwych zdarzeń. Więc myślę że bardzo dużo w filmie jest na podstawie z życia wzięte. Ciekawi mnie jak oceniasz postępowanie Billy jej męża i byłego. Nic tu nie jest biało czarne. Każda osoba ma jakby różne oblicza. Lepsze i gorsze. Rozumiem że pochwalasz jej decyzję aby nie zapominać o swojej 18 procentowym jestestwu w kontekście by zadowolić otoczenie i bliskich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 10.01.2022 o 20:52, Fifka napisał:

Na netflixie teraz oglądam "YOU, ME, HER" ;) 

O czym to? Właśnie szukam coś do oglądania....

 

A coś sensacyjnego, kryminalnego, albo komediowego (ale fajnie komediowego) albo tragi-komicznego znasz/ znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
  Dnia 12.01.2022 o 09:53, KapitanJackSparrow napisał:

Na początek scenariusz filmu jest na podstawie książki. A książka powstała na podstawie prawdziwych zdarzeń. Więc myślę że bardzo dużo w filmie jest na podstawie z życia wzięte

Ooo nie wiedziałam. 

  Dnia 12.01.2022 o 09:53, KapitanJackSparrow napisał:

Ciekawi mnie jak oceniasz postępowanie Billy jej męża i byłego. Nic tu nie jest biało czarne. Każda osoba ma jakby różne oblicza. Lepsze i gorsze. Rozumiem że pochwalasz jej decyzję aby nie zapominać o swojej 18 procentowym jestestwu w kontekście by zadowolić otoczenie i bliskich?

Ciekawe skąd ten wniosek, że pochwalam ? 

A abstrahując od tego czy pochwalam czy nie, to po prostu uważam, że zwyczajnie nie da się zapomnieć. Można podjąć pewnie decyzje i się ich trzymać, ale nie da się wymazać. 

Generalnie seks jest mega ważnym elementem związku i życia, szczególnie dla osób, które posiadają wysokie libido, a jeśli to miało odzwierciedlenie we wcześniejszym intensywnym erotycznym życiu, to trudno przyćmić pragnienia i przestawić się na byle jakość. 

Jak oceniam? Nie oceniam. Rozumiem rozterki. Bo niby mąż ideał, a na tak ważnym polu, jakim jest sypialnia fajerwerków brak. I to jest powód do wielkiej frustracji. Bo przecież niby nie ma się do czego przyczepić, a jednak szlag cię trafia. No i mamy z jednej strony frustrację, a z drugiej wyrzuty sumienia. Do tego jasna sytuacja, że typ faceta, jakim jest były to zdecydowanie nie jest typ, z którym można tworzyć rodzinę. No ale...pociąg seksualny tworzy tak silną więź, że można się pogubić. 

Natomiast z perspektywy męża, pewnie dałabym sobie spokój. Świadomość, że osobę, z którą jestem w związku, tak bardzo kręci ktoś inny, chyba by mnie zabiła. Bo co innego tego nie wiedzieć, a co innego mieć świadomość. 

 

No ale nie opierajmy się tylko na moim podejściu ?Twoja perspektywa interesuje mnie bardzo, bardzo ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
  Dnia 12.01.2022 o 11:32, 4 odsłony ironii napisał:

Ooo nie wiedziałam. 

Ciekawe skąd ten wniosek, że pochwalam ? 

A abstrahując od tego czy pochwalam czy nie, to po prostu uważam, że zwyczajnie nie da się zapomnieć. Można podjąć pewnie decyzje i się ich trzymać, ale nie da się wymazać. 

Generalnie seks jest mega ważnym elementem związku i życia, szczególnie dla osób, które posiadają wysokie libido, a jeśli to miało odzwierciedlenie we wcześniejszym intensywnym erotycznym życiu, to trudno przyćmić pragnienia i przestawić się na byle jakość. 

Jak oceniam? Nie oceniam. Rozumiem rozterki. Bo niby mąż ideał, a na tak ważnym polu, jakim jest sypialnia fajerwerków brak. I to jest powód do wielkiej frustracji. Bo przecież niby nie ma się do czego przyczepić, a jednak szlag cię trafia. No i mamy z jednej strony frustrację, a z drugiej wyrzuty sumienia. Do tego jasna sytuacja, że typ faceta, jakim jest były to zdecydowanie nie jest typ, z którym można tworzyć rodzinę. No ale...pociąg seksualny tworzy tak silną więź, że można się pogubić. 

Natomiast z perspektywy męża, pewnie dałabym sobie spokój. Świadomość, że osobę, z którą jestem w związku, tak bardzo kręci ktoś inny, chyba by mnie zabiła. Bo co innego tego nie wiedzieć, a co innego mieć świadomość. 

 

No ale nie opierajmy się tylko na moim podejściu ?Twoja perspektywa interesuje mnie bardzo, bardzo ? 

Ładnie. Ja stanowisko wyrażę w odpowiednim czasie mniej intensywnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

Skąd wniosek? Skoro zaskoczyło pozytywnie to musi być to w jakimś sensie akceptowalne, idąc tą ścieżką dochodzimy do ściany na której napisane jest ona jest na tak ? no jak nie pochwalić takiej pochwalającej postawy..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fifka
  Dnia 12.01.2022 o 10:08, Maybe napisał:

O czym to? Właśnie szukam coś do oglądania....

 

A coś sensacyjnego, kryminalnego, albo komediowego (ale fajnie komediowego) albo tragi-komicznego znasz/ znacie?

"Znudzeni swoim pożyciem małżeńskim Jack i Emma postanawiają wynająć prostytutkę, która doda pikanterii ich związkowi. Ich relacja jednak szybko zaczyna mieć głębszy charakter. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

Co do głębszej analizy przyznam sam mam problem ze znalezieniem właściwej perspektywy. Ja ogólnie uważam że poligamia jest cudowna i te wszystkie problemy wierności narzucone przez panów z krzyżykami nie miałyby miejsca hehe,  ba! pani w filmie jako samica alfa ma moim skromnym zdaniem nawet prawo do bycia w 100 procentach szczęśliwą bo to 100 procentowa babka a skoro facet daje tylko 85 to sorry Winnetou. Życie ?   

Ogólnie podczas seansu bardziej jej kibicowałem bardziej byłem po jej stronie, on parę razy zawiódł mnie jako przedstawiciel męski. Te szpiegowanie czytanie po kryjomu jej zapisków, nie witanie się, czułości z zasady dla dzieci, agresja gdy chwycił za szyję krzycząc oburzony kim jesteś! Zazdrość bójka z przyjacielem u swingersów itd...ale były też dobre te rzeczy...no i nie zapominajmy o prysznicu, sama widziałaś z jakim olbrzymem musiał konkurować ?

Yyy dla nich lekarstwo to odciążenie jej w macierzyństwie i praca zawodową i poprawa życia seksualnego ale jak nam to ukazali nawet jak oboje bardzo chcą to jest lipa. Myślę że należało by postawić pytanie ile procent szczęścia dałby dawny partner. Bo jak więcej niż 85 sprawa wydaje się jasna. Ale czy możemy w związkach stworzyć takie idealne 100 procentowe warunki?  Zawsze i jest to kwestia czasu wkradnie się to coś albo rutyna albo destabilizacja. Myślę też że miała ona skłonności do idealizowania swojej przeszłości co nie ułatwia ocenę..

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

Oraz teraźniejszości to tzn w zakresie jej subiektywnej oceny przebiegu małżeństwa że tak super ale...

Teraz kolejne pytanie. Czy małżeństwo z rozsądku ma sens? Czy do szczęśliwego pożycia konieczna jest chemia i tzw miłość na zbój. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każdy człowiek a jest ich miliardy stworzy wiele wypadkowych zdarzeń sytuacji że głowa mała, i wszystkie teorie  tego nie ogarną. Dochodzę do wniosku że każda udzielona odpowiedź w tym temacie będzie prawidłowa. 

A gdyby założyć że jednak odchodzi od męża by ułożyć nowe lepsze szczęśliwsze życie to na ten ruch czeka mnóstwo jak na zamówienie nowych problemów które znów przewartościują związek i z 100 spadnie do 69. Z tym że seks będzie super..ale czy na pewno? Jak będą kłopoty z dziećmi problemy spory to zaraz przełoży się to na łóżko i mega penis nie pomoże hehe. Nie ma dobrej odpowiedzi.

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
  Dnia 12.01.2022 o 17:05, KapitanJackSparrow napisał:

Skąd wniosek? Skoro zaskoczyło pozytywnie to musi być to w jakimś sensie akceptowalne, idąc tą ścieżką dochodzimy do ściany na której napisane jest ona jest na tak ? no jak nie pochwalić takiej pochwalającej postawy..??

Ehhhh i jak tu teraz wyprowadzić Cie z błędu ? 

Tzn tak dokładnie, zakonczenie zaskoczyło mnie pozytywnie z innego względu. Otóż kiedy pozornie zbliżało sie do 'i żyli długo i szczesliwie', to moja reakcja była 'taaa na pewno, bez sensu', wkurzyłam się i...wyłączyłam. Ale po chwili stwierdziłam, że jednak zobaczę końcówkę. I jednak zaskoczenie ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
  Dnia 12.01.2022 o 19:19, 4 odsłony ironii napisał:

Ehhhh i jak tu teraz wyprowadzić Cie z błędu ? 

Tzn tak dokładnie, zakonczenie zaskoczyło mnie pozytywnie z innego względu. Otóż kiedy pozornie zbliżało sie do 'i żyli długo i szczesliwie', to moja reakcja była 'taaa na pewno, bez sensu', wkurzyłam się i...wyłączyłam. Ale po chwili stwierdziłam, że jednak zobaczę końcówkę. I jednak zaskoczenie ? 

Aaaa czyli tak filmowo efekt zaskoczenia. No tak. Kto by lubiał wiedzieć z góry co się wydarzy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
  Dnia 12.01.2022 o 17:26, KapitanJackSparrow napisał:

Co do głębszej analizy przyznam sam mam problem ze znalezieniem właściwej perspektywy. Ja ogólnie uważam że poligamia jest cudowna i te wszystkie problemy wierności narzucone przez panów z krzyżykami nie miałyby miejsca hehe,  ba! pani w filmie jako samica alfa ma moim skromnym zdaniem nawet prawo do bycia w 100 procentach szczęśliwą bo to 100 procentowa babka a skoro facet daje tylko 85 to sorry Winnetou. Życie ?   

Ogólnie podczas seansu bardziej jej kibicowałem bardziej byłem po jej stronie, on parę razy zawiódł mnie jako przedstawiciel męski. Te szpiegowanie czytanie po kryjomu jej zapisków, nie witanie się, czułości z zasady dla dzieci, agresja gdy chwycił za szyję krzycząc oburzony kim jesteś! Zazdrość bójka z przyjacielem u swingersów itd...ale były też dobre te rzeczy...no i nie zapominajmy o prysznicu, sama widziałaś z jakim olbrzymem musiał konkurować ?

Yyy dla nich lekarstwo to odciążenie jej w macierzyństwie i praca zawodową i poprawa życia seksualnego ale jak nam to ukazali nawet jak oboje bardzo chcą to jest lipa. Myślę że należało by postawić pytanie ile procent szczęścia dałby dawny partner. Bo jak więcej niż 85 sprawa wydaje się jasna. Ale czy możemy w związkach stworzyć takie idealne 100 procentowe warunki?  Zawsze i jest to kwestia czasu wkradnie się to coś albo rutyna albo destabilizacja. Myślę też że miała ona skłonności do idealizowania swojej przeszłości co nie ułatwia ocenę..

Ten serial powinien być przestrogą, jak kończy się grzebanie tam, gdzie się nie powinno ?  

W sumie jak się tak zastanowić, to Billy nie zrobiła tak naprawdę niczego złego. Przecież go nie zdradziła, a w jej zapiskach były wspomnienia o byłym i fantazje. A że mąż przeczytał, to uraziło jego ego. W sumie trochę rozumiem jego reakcje, bo tak jak pisałam, świadomość, że ktoś inny jest obiektem wyuzdanych fantazji mojego mężczyzny zamiast mnie, zabiłoby mnie, to myślę że jego właśnie tak zniszczyło. Nawet jeśli wiedział, co spowodowało całą sytuację, to zwyczajnie się wściekł. I nie, że go usprawiedliwiam, ale próbuję zrozumieć, co mógł czuć. No i jednak starał się coś zmienić.

No właśnie szanse na 100 procent chyba są znikome. A rutyna, myślę, że  wcześniej czy później dopada każdy związek.  Chyba najlepiej byliby dobrać się temperamentami, a to jednak nie jest takie proste. Ale teraz tak myślę, że z drugiej strony same temperamenty to często zbyt mało. 

Achhh i zdecydowanie zgadzam się, że Billy idealizowana byłego. A to jak bardzo spelnial jej fantazje, potrafiło przysłonić nawet to, że tyle razy zawodził. 

Edytowano przez 4 odsłony ironii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
  Dnia 12.01.2022 o 18:52, KapitanJackSparrow napisał:

Oraz teraźniejszości to tzn w zakresie jej subiektywnej oceny przebiegu małżeństwa że tak super ale...

Teraz kolejne pytanie. Czy małżeństwo z rozsądku ma sens? Czy do szczęśliwego pożycia konieczna jest chemia i tzw miłość na zbój. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każdy człowiek a jest ich miliardy stworzy wiele wypadkowych zdarzeń sytuacji że głowa mała, i wszystkie teorie  tego nie ogarną. Dochodzę do wniosku że każda udzielona odpowiedź w tym temacie będzie prawidłowa. 

A gdyby założyć że jednak odchodzi od męża by ułożyć nowe lepsze szczęśliwsze życie to na ten ruch czeka mnóstwo jak na zamówienie nowych problemów które znów przewartościują związek i z 100 spadnie do 69. Z tym że seks będzie super..ale czy na pewno? Jak będą kłopoty z dziećmi problemy spory to zaraz przełoży się to na łóżko i mega penis nie pomoże hehe. Nie ma dobrej odpowiedzi.

Ooo i  właśniena końcu  idealnie ująłeś to, co sama chciałam napisać. Seks jest niesamowicie ważny, ale nie zastąpi wielu innych wypadkowych, na które składa się związek i życie rodzinne. Jeśli poza tą sferą inne sprawy się sypią, to przeradza się w konflikt, który powoduje, że totalnie nie ma się ochoty na drugą osobę. I to jest dramat. 

A czy małżeństwo z rozsądku ma sens? Nie wiem. Pewnie są i tacy, którzy twierdzą, że tak. Na pewno znaczenie ma to, jakie ma się potrzeby seksualne. Jeśli niewygórowane, to można sobie w takim związku żyć i pewnie być szczęśliwym. Grunt, żeby obydwie strony czuły się z tym dobrze. Tak jak mówisz, nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ile osób tyle opinii i potrzeb. Miłość na zabój? No nie wiem. Ale chemia? Dla mnie zdecydowanie musi być. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
  Dnia 12.01.2022 o 19:32, KapitanJackSparrow napisał:

Aaaa czyli tak filmowo efekt zaskoczenia. No tak. Kto by lubiał wiedzieć z góry co się wydarzy. 

Tak ? a tak poważnie, to zwyczajnie nie potepiłabym jej, wręcz jakby rozumiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 527
    • Postów
      250 226
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      812
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    kerouack
    Najnowszy użytkownik
    kerouack
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Monika
      Muzyka łagodzi obyczaje i jest świetną terapią, a nawet przywraca serce do właściwego rytmu (fakt naukowy🙂). Lecz nie taka pierwsza lepsza muzyka, musi ona spełniać jeden warunek: być odpowiednio dobrana... i tu powinniśmy słuchać swojej intuicji, czyli wybrać muzykę tworzoną i komponowaną przez ulubionych wykonawców. Trzeba tez pamiętać o wybraniu utworu pasującego do aktualnego nastroju🙂 Dzisiaj jest u mnie tak słonecznie, pięknie i coraz bardziej zielono, pachnąco, wszystko wraca do życia...i wszystko zmierza ku dobremu... dlatego dziś musi być obowiązkowo Shakira🤗 i tylko i wyłącznie ta jedna piosenka💘:        Jestem dziś szczęśliwa😊🌺🌿🌸☘️🌷☘️🏵️ cudownego dnia🙃💗💞💮              
    • Monika
      kolejnej zbrodni *DOKONANEJ wobec lub przez małoletnich.
    • Monika
      Patyczak, pomogę Ci.. (chcąc odwrócić temat w przystani troszkę od polityki). Ty musisz napisać jakie są Twoje intencje wobec tej czarnobiałej pani nie posiadającej twarzy😉, bo wiesz... jak znalazłeś kryształowy pantofelek i chcesz tylko przymierzyć, to będzie inny odzew niż wtedy gdy poszukujesz tej kobiety w celu np. zamordowania jej😜😉 Ja mam swój typ i jest to Pani z nickiem:           Brakuje tylko słuchawek i jak wspomniała Nomada kolorów, ale być może to właśnie jej szukasz🙂 Mam nadzieję, że nie wtopiłam tej Bogu ducha winnej😉 dziewczyny. Niech Bóg ma Ją w swojej opiece i czuwa nad Twoimi wobec niej intencjami😄😉.
    • Monika
      Chciałam podnieść ten temat, bo choć dotyczy emigrantów, to jakoś tak zboczył na temat przemocy wśród młodzieży i ogólnie tego co dzieje się z młodymi ludźmi w naszym kraju, Podnoszę, bo jestem zaszokowana wczorajszymi wydarzeniami na wyższej uczelni, a raczej w kompleksie akademickim, gdzie jeden ze studentów zaatakował pracownicę kampusu siekierą i pozbawił ją życia oraz poważnie ranił mężczyznę, który próbował stanąć w jej obronie. W tym temacie zamieszczałam filmiki na temat tego jak ważne jest wychowywanie dzieci od najmłodszych lat, jak często spychamy temat dzieciństwa, które jest najkrótszym, a jednocześnie najważniejszym okresem w życiu człowieka. Okresem, który kształtuje i rzutuje na całe późniejsze życie. Jak te wczesne lata są istotne i jakże często przez nas dorosłych lekceważone. Może warto byłoby rozdzielić te tematy na: emigrantów i na tę drugą część, w którą temat poniosło😉 czyli tę dotyczącą kondycji psychicznej dzisiejszych młodych ludzi. Jestem przerażona ilością takich incydentów, jak ten wymieniony powyżej. Praktycznie nie ma dnia, by wchodząc na portale informacyjne nie można było przeczytać o kolejnej tragedii z udziałem młodego człowieka w kryzysie psychicznym, a raczej psychotycznym i jego niewinnych, a często przypadkowych ofiar. Życzę sobie abyśmy w końcu jako społeczeństwo zaczęli brać odpowiedzialność za wychowywanie naszych dzieci, za wpajanie im od małego odpowiednich wartości, uwrażliwianie na krzywdę czy to ludzi czy zwierząt. Żebyśmy nie podsycali nienawiści do innych warstw społecznych, innych przekonań, a przede wszystkim nie zrzucali tej odpowiedzialności za wychowanie na szkoły (które służą nauczaniu, a mogą jedynie wspierać i rozwijać wartości wyniesione z domów, nie zaś wychowywać nasze dzieci od podstaw), na rówieśników czy internet (to już kompletna porażka). Zawsze uważałam, że chcąc zmienić sytuację w naszym kraju, chcąc móc spokojnie w przyszłości wyjść na spacer, bez obawy, że jakieś zaniedbane w przeszłości dziecko zaatakuje nas na ulicy, musimy myśleć o tym co inwestujemy w najmłodszych. Przeraża mnie, że prócz nagłaśniania problemów wśród rodziców, czyli pierwszej i najważniejszej linii w wychowaniu przyszłych dorosłych fakt, że ze względu na likwidacje państwowych przedszkoli oraz brak chętnych do pracy z dziećmi, brak odpowiednio wykwalifikowanej kadry (  a to jest skutek siania nienawiści do nauczycieli przez resztę społeczeństwa, czego świadkiem jesteśmy praktycznie przy każdej okazji, jak epidemia covid czy ich prośby o podwyżki lub dodatkowe szkolenia) próbuje się wprowadzić możliwość nauczania w przedszkolach dla osób z ostatnich roków pedagogiki wczesnoszkolnej, czyli jeszcze studentów. Te problemy są lekceważone od bardzo dawna, a o skutkach  tego, w moim mniemaniu, możemy dziś czytać na pierwszych stronach gazet przy okazji kolejnej zbrodni wobec lub przez małoletnich. I nie jestem w stanie uwierzyć w to, że tak było zawsze, że problem przemocy wobec dzieci i przemocy wśród młodzieży nie nasilił się w ostatnich czasach. Kondycja młodzieży (dane na temat samobójstw i chorób psychicznych) mówią same za siebie i z roku na rok rosną. I nie zawyżenie kar, ale profilaktyka, uświadamianie dorosłych na potrzeby rozwojowe dzieci  byłaby moim zdaniem odpowiednim podejściem do zmiany tej sytuacji. Jakie są Wasze opinie na temat coraz bardziej rosnącego braku bezpieczeństwa na polskich ulicach i to w biały dzień, gdzie przypadkową ofiarą może stać się każdy z nas, bądź ktoś z naszej rodziny czy przyjaciół.  
    • Monika
      Oj nie bądź już taki delikatniusi😄😉
    • Nafto Chłopiec
      Wszystko pokręciłaś, aż oczy krwawią 😴
    • Monika
    • Monika
      😄😘😉    
    • Moniqaa
      hmm... znalazłam coś interesującego w naszym temacie:      https://www.youtube.com/shorts/ESgjuj3vkF8     napis z tłumaczeniem po polsku... jak dla mnie strzał w dziesiątkę   
    • KapitanJackSparrow
      Łejeny kiedyś Komorowski był grillowany że w Japonii na jakiś stołek stanął na którym się tam siada, gdzie pewnie 99,9999% Polaków nigdy o takim stołku nie słyszało i takie to było ważne a teraz lewe mieszkanie nieważne.  Byle ważniak wjedzie kiedyś do pałacu Karola z walizką i załatwi co będzie chciał bo jak ktoś ma tak poukładane w głowie to mu się już nie zmienia w tym wieku. 😴
    • Nafto Chłopiec
      Nie on pierwszy i nie ostatni. Natomiast jak widzę że najwięcej do powiedzenia mają ci wszyscy polityczni złodzieje którzy się na krzywdzie Polaków dorobili majątku, to nóż się w kieszeni otwiera. Każdy z nich ma po kilka, kilkanaście mieszkań będąc w wieku 40-50 lat. Pytam jakim cudem? 
    • Nafto Chłopiec
      Matko Bosko 🙆
    • Monika
      No i Wy to tu uprawiacie nadal ani o meczu, ani o Shakirze nawet😉   O o o!
    • Pieprzna
      Mam nadzieję, że przez ten tydzień co został do wyborów, uda się wrócić na główne tory kampanijne zajmując się programami kandydatów zamiast otumaniać ludzi kurzem z teczek służb specjalnych. 
    • Aco
      Bo tak działają politycy. Wpuszcza się w obieg "aferę" dla odwrócenia uwagi, a za plecami robi się nas w ch
    • Pieprzna
      Tego nie możesz być pewien. Ja dzisiaj oddałam swój udział w spadku siostrze za darmo. Ona zapisze w testamencie mojemu synowi. Jestem dobra dla siostry czy cwana? Może 2w1.
    • Pieprzna
      Łejeny, co za różnica czy drzwi w drzwi czy dzielnica. Znali się przez matkę pewnie.  No ja mam nadzieję, że ludzie otrzeźwieją i przestaną się zajmować bzdurnymi prowokacjami. Słyszę, że jakiś port zbożowy zamykamy a ziarno z Ukrainy poleci bez ograniczeń. Ale o tym się nie mówi głośno bo lepiej grillować kandydata na prezydenta.
    • Aco
      To nie była litość tylko chęć zysku Pieprzna.
    • Aco
      Dla mnie to teraz dopiero śmierdzi. Gdyby był czysty to by tak nie zrobił bo niby w jakim celu? 
    • Aco
      Co robiła Gronkiewicz-Waltz to wszyscy wiedzą. Mentzen wykorzystał system.
    • KapitanJackSparrow
      Yyy ja już nie chcę się kłócić tym bardziej że cię trochę lubię  Ale ten sąsiad to nie był tak blisko jak myślisz bo nawet z innej ulicy to mieszkanie ale zostawmy to już zamiatają pod dywan i możemy zająć się Polską.  
    • Pieprzna
      No nie bądź naiwny. Już dzisiaj się biorą za Mentzena, że 2 milionów podatku nie zapłacił. Śmierdzi tuskowymi służbami na kilometr przy aferze mieszkaniowej. Nagle wszyscy zapomnieli o Gronkiewicz i aferach w Warszawie a teraz Dupiarz opchnął całą komunalną kamienicę. I wszystko jest cacy tylko ten Nawrocki co dziadowi zachlanemu pomógł jest krętaczem.
    • KapitanJackSparrow
      No i po aferze  Nawrocki zdecydował się przekazać mieszkanie w celach charytatywnych dla fundacji która rozumiem że rozumie Nawrockiego jak mu pomóc żeby nie stracił, tu się da potem tu się odda i po sprawie,  możemy iść zbierać ziółka @Nomada-ko a można wiedzieć co tam teraz zbierasz ? Mniszka ?
    • Pieprzna
      Dziadek był sąsiadem, nie trzeba go było szukać.   Bo chlał mając w dupie żonę i dwójkę malutkich dzieci. Alimenty nie płacone.   Było chyba 12 tys. do gminy za lokal i koło 8 na długi.   Testament jest już nieważny skoro rzeczone mieszkanie sprzedał. W testamencie oddałby za darmo, za sprzedaż była kasa.   Kawalerska melina w tamtych czasach była warta tyle ile wpisano w umowie.   Państwo interesowało się tym panem przez chyba kilkanaście lat, w tym samym czasie co Nawrocki. Mops wniósł do sądu o przeniesienie do DPS. Bo kto się nim miał zajmować skoro już jest w kiepskim stanie? Ciekawym jest, że miał wsparcie podwójne a ponoć żył biednie. Przechlał? Jak czytam historię tego gostka to ci powiem, że mi by się nie chciało nad nim litować. 
    • Pieprzna
      A konfa zatopiła Błaszczaka.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...