Chi

1 minutę temu, Chi napisał:

 

Tęsknię za dawaniem sobie porządnie w kość.

 

To jest kolejny nawyk, który wprowadzę jak skończę z tym który ogarniam teraz czyli wstawanie po piątej.

 

Coś motywacyjnego poproszę. Dziś zaczęłam dzień od mandatu

 

Dlatego czekałem aż pierwsza wyjedziesz na drogi. 

Noooo, mogę teraz i ja wyjechać, pulę zgarnęła chi ?

Hej jeszcze raz

Mamy czwartek już ?

Kawę zostawiam ☕ i makowca i Tinę nieśmiertelną

Dobrego dnia Wszystkim ?

2 minuty temu, Chi napisał:

Mamy czwartek już ?

Taaa...

Stwierdzam, że im więcej wiem, tym mam większą świadomość ilości rzeczy, których jeszcze nie wiem.

20 minut temu, Bledny napisał:

Ja to z ekstremalnych wyczynów sportowych mogę wymienić...? że grałem swego czasu w czołgi ?

Chyba w wojnę ? ? Piotrusia i makao ?

2 godziny temu, KapitanJackSparrow napisał:

Chyba w wojnę ? ? Piotrusia i makao ?

Nie masz szans ze mną w Makao. Próbowałeś, przykro mi. Mam zasoba dwie takie które czerpią przyjemność jak przegrywasz więc są skupione na tobie. ?

12 godzin temu, 4 odsłony ironii napisał:

Jakoś leci ? 

To odlot ?

16 godzin temu, Chi napisał:

mam dwa wiadra grzybów do ogarnięcia

W tym mogę Cię wyręczyć, bo kuźwa u mnie grzybów, jak na lekarstwo. Zawsze można było kosą zbierać. Susza była, zanim grzybnia stanie na nogi to trochę potrwa

15 godzin temu, KapitanJackSparrow napisał:

No nie wiem ale jak  @BrakLoginu tuu szedł, .....to w tym momencie na pewno zawrócił?

Nie żebym się bał, ale przypomniałem sobie, że żelazko zostawiłem na gazie

14 godzin temu, 4 odsłony ironii napisał:

Chętny do pomocy? To choooo zrobimy porządek gdzie trzeba ??

Zabrać ze sobą Fasolę? To będzie nasza tajna broń. Weźmiemy ich z zaskoczenia

Dobry Muzykanci

3 godziny temu, Chi napisał:

Super. Ja jestem niezła w walkach w poziomie  

Nie lubię tego określenie - nie mam szans ...  wiem, że życie jest życiem ale wkurza mnie ono i nawet jeśli wiem, że szanse są raczej na poziomie minus 10 to wolę udawać, że może jeszcze kiedyś ? Jednym słowem lubię się oszukiwać

Kwestia podejścia. Ja, kiedy wiem, że na coś naprawdę nie ma szans, (a nie, że tak mi się wydaje), nie widzę najmniejszego sensu, żeby wmawiać sobie, że może kiedyś. Ale to ja i oczywiście nie twierdzę, że to jest dobre dla każdego ? po prostu nie lubię się łudzić ?

11 minut temu, BrakLoginu napisał:

Dobry Muzykanci

Hejka ?

11 minut temu, BrakLoginu napisał:

Zabrać ze sobą Fasolę? To będzie nasza tajna broń. Weźmiemy ich z zaskoczenia

Bierz. Rozbroi ich i już nic nie trzeba będzie robić ?

3 minuty temu, 4 odsłony ironii napisał:

Bierz. Rozbroi ich i już nic nie trzeba będzie robić ?

Jacy przeciwnicy taki rambo

3 godziny temu, Helenka Zy napisał:

Dziewczyny, widzę, strach do was podchodzić  Ja żadnych sportów walki nie trenowałam (jedynie amatorsko zapasy w stylu wolnym i to w wydaniu łóżkowym  ). Ale bardzo dobrze wspominam zajęcia TRX. To trening na taśmach, wymyślony przez armię amerykańską. Dawał mi w kość tak, że umierałam, zmartwychwstawałam i robiłam to sobie ponownie z rozkoszą. Na full, bez ściemy. Nawet trener mówił: Ty to jak sobie nie dasz porządnie w kość to nie żyjesz, co?  No tak było. Teraz zdrowie nie pozwala mi na takie obciążanie stawów. Ale za to mam więcej kg. A nie, to nie zaleta, sorry... ?

Ooo widzisz-zapasy trzeba dopisać do listy, a nie brałam ich pod uwagę ?

Trx znam ❤️ bardzo, ale to bardzo lubiłam. Fakt, trening na taśmach jest bardzo wymagający, ale mega satysfakcjonujący. 

Ja generalnie bardzo lubiłam wszelkiego rodzaju wysiłek fizyczny. Miałam nawet taki epizod, że prowadziłam zajęcia z crossfitu. Natomiast nigdy nie lubiłam biegać ? teraz wszelkie treningi siłowe i generalnie przesilanie organizmu u mnie odpada, a strasznie mi się tęskni. Niedawno wróciłam na moment na siłownię, ale szybko zostałam pokonana ?‍♀️

Nie pierdziel, Helenka, że więcej kg to nie zaleta ? no weeeź. Ja Ci mówię, że zaleta. No oczywiście, że tak. Wiadomo. I to mega zaleta ? tak, wiem, że pisałam wyżej, że nie widzę sensu w tym, żeby się oszukiwac, ale to najwyraźniej jest wyjątek potwierdzający regułę ??

9 minut temu, BrakLoginu napisał:

Jacy przeciwnicy taki rambo

OMG ?

1 minutę temu, 4 odsłony ironii napisał:

Natomiast nigdy nie lubiłam biegać ? 

Ja też! To kompletnie nie dla mnie. Nie umiem, nie rozumiem, nie chcę!  

Nasze panie i sporty walki. Chciałoby się powiedzieć... "przepraszam, czy tu biją?"

1 godzinę temu, BrakLoginu napisał:

Nasze panie i sporty walki. Chciałoby się powiedzieć... "przepraszam, czy tu biją?"

Nie, tu leją ??

8 minut temu, Helenka Zy napisał:

Nie, tu leją ??

Do pełna poproszę

2 godziny temu, BrakLoginu napisał:

W tym mogę Cię wyręczyć, bo kuźwa u mnie grzybów, jak na lekarstwo. Zawsze można było kosą zbierać. Susza była, zanim grzybnia stanie na nogi to trochę potrwa

Ja w suszy wiaderko złożone z prawdziwków i kozaków w godzinę. ?

3 godziny temu, BrakLoginu napisał:

W tym mogę Cię wyręczyć, bo kuźwa u mnie grzybów, jak na lekarstwo. Zawsze można było kosą zbierać. Susza była, zanim grzybnia stanie na nogi to trochę potrwa

Jak ty grzyby kosiles to się dziwisz że ugór ?

Oj bliźniok, blizniok to ja mam cię uczyć że nie wszystko pyra co w ziemi?

?

4 godziny temu, 4 odsłony ironii napisał:

Natomiast nigdy nie lubiłam biegać ?

4 godziny temu, Helenka Zy napisał:

Ja też! To kompletnie nie dla mnie. Nie umiem, nie rozumiem, nie chcę!

każdy potrafi,

to najbardziej naturalna aktywność człowieka!

odrzucając bieganie rezygnujesz z człowieczeństwa!

6 godzin temu, BrakLoginu napisał:

W tym mogę Cię wyręczyć, bo kuźwa u mnie grzybów, jak na lekarstwo. Zawsze można było kosą zbierać. Susza była, zanim grzybnia stanie na nogi to trochę potrwa

Będą, będą, u mnie też się trzeba nalatać , żeby zebrać póki co.

6 godzin temu, 4 odsłony ironii napisał:

Kwestia podejścia. Ja, kiedy wiem, że na coś naprawdę nie ma szans, (a nie, że tak mi się wydaje), nie widzę najmniejszego sensu, żeby wmawiać sobie, że może kiedyś. Ale to ja i oczywiście nie twierdzę, że to jest dobre dla każdego ? po prostu nie lubię się łudzić ?

O kurde. Znaczy, nie wierzysz, że Polska będzie Mistrzem Świata ???? ?

(Nie wiem czy opowiadałam ten dowcip czy nie ale zaryzykuję )

Dobra. Zaczynam drugą zmianę  na wspomaganiu, czyli sprawdzę co tam w trawie gra Kaaawy