Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Wczoraj wieczorem niby wszystko dobrze, ledwo zjadłem kolację, odłożyłem widelec i biegiem do kibla. o 2 w nocy się obudziłem z taką zgagą że mało się nie udusiłem.
Też słyszałem że dużo ludzi ostatnio dopada.
W robocie sobie imieniny wyprawiali na które nie poszedłem. Trzy osoby z tego grona albo miały sraczkę, albo rzygały. Musiały i mi sprzedać jakieś dziadostwo 🤷♀️
Jestem jak najbardziej za. Organizm wie najlepiej i nie można blokować pozbywania się toksyn (jestem przeciw wszystkim "powstrzymywaczom" nawet przeciwkaszlowym). Jak pisze Pieprz najważniejsze to nawadniać nawet po łyżeczce (i patrzeć na reakcje jak po 10 minutach nic się nie dzieje to drugą - powoli i potem trzecią jak nic to pół kubka powoli).
Jeśli to niemożliwe to niestety, ale szpital i kroplówka..
Chociaż rzeczywiscie w pierwszym dniu można sobie dopomóc aviomarinem, jagodami suszonymi czy spróbować orzechówki - ale raz góra dwa i patrzeć czy organizm przyjmuje wodę!! To jest najważniejsze - jak nie to kroplówka.
Skoro Nafto nie pisze, to musi być źle -mam nadzieję, że zajrzy tu i przeczyta ile osób się o Niego troszczy, bo to bardzo mile, i ja też życzę Mu, aby któraś z ww metod pomogła i obyło się bez szpitala🍀
...a potem dieta. tak: sucharki, rozgotowany ryż, marchewka gotowana, banany zielone niedojrzałe i pieczone jabłuszka).