Skocz do zawartości


KapitanJackSparrow

Centralny Port Komunikacyjny

Polecane posty

KapitanJackSparrow

Zapraszam wszystkich którzy mają swoje flustracje, czy też zaburzenia aby  dowalić mi aby korzystali z tego tematu nie mącąc innym rozmów. Tylko tu udzielę odpowiedzi .

Zapraszam szczególnie wszystkie pozostałe osoby które mają ochotę do wypowiedzi na każdy temat , choćby miał to być przepis na placek , przepis na szczęście.Niech to będzie Hyde park w którym każdy może być posądzony o wysyłanie używanej bielizny upss 🤣 

Polityka? Turystyka Muzyka Sport proszeę bardzo,  boli cię kolano? Wymasuję lub ujemy

Oczywiście żeby temat nie umarł od natłoku odwiedzających musicie liczyć się na moje  permanentne monologi 😀 opisujące forumową rzeczywistość. W miarę możliwości rzeczywistość będzie tu zakrzywiana  do postaci dekadentyzmu. Ideą jest ukazanie świata w krzywym zwierciadle. Oczywiście pitu pitu to podstawa więc ......może  kawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


KapitanJackSparrow
Dnia 11.05.2025 o 09:12, Nomada napisał:

I tak jak w życiu bywa te więzy krwi czasem palą żywym ogniem. Można odwlekać w nieskończoność to co nie uniknione? Skoro jest nieuniknione to odwlekanie niczego nie zmieni, przedłuży jedynie agonie. Jest mi przykro, lecz gdy czyjaś toksyczność jest silniejsza od miłości która nas łączyła pozostaje tylko jedno rozwiązanie. Nie wolno pozwalać się stale ranić tylko dla tego że w naszych żyłach płynie ta sama krew. Nie wolno stać w miejscu, można zwolnić gdy ktoś nie nadąża ale stać w miejscu nie można. Stagnacja, tego nie chcę dla siebie tak długo, jak długo będę miała siły by iść dalej.

 

Słonie w pełnej krasie idę więc :  )

Więzy krwi mówisz a więc coś  zgrzyta na linii rodzic- dziecko. Lub rodzeństwo Myślę że tak , można wyobrazić sobie sytuację że te najbliższe z założenia osoby stają się wrogami i obcymi dla siebie ludźmi. Ot wystarczy ledwie niesprawiedliwość w podziale majątku spadku tudzież mogą przydarzyć się inne choćby obyczajowe okoliczności rodem z programu Trudne sprawy.

A Słonie w pełnej krasie to wiesz z czym mi się to kojarzy😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
34 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

Więzy krwi mówisz a więc coś  zgrzyta na linii rodzic- dziecko. Lub rodzeństwo Myślę że tak , można wyobrazić sobie sytuację że te najbliższe z założenia osoby stają się wrogami i obcymi dla siebie ludźmi. Ot wystarczy ledwie niesprawiedliwość w podziale majątku spadku tudzież mogą przydarzyć się inne choćby obyczajowe okoliczności rodem z programu Trudne sprawy.

A Słonie w pełnej krasie to wiesz z czym mi się to kojarzy😅

No tak. Moja skłonność do gubienia literek w najmniej oczekiwanym momencie jest zaskakująca. Z dzieckiem się dogaduję świetnie.

I to się nie zmieni.  Bo obie tego chcemy. 

Jeśli dobre relacje w rodzinie opierają się na staraniach tylko jednej strony to w końcu to ''zdechnie''. Wrogami nie będziemy ale przyjaciółmi już też nie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
47 minut temu, Nomada napisał:

No tak. Moja skłonność do gubienia literek w najmniej oczekiwanym momencie jest zaskakująca. Z dzieckiem się dogaduję świetnie.

I to się nie zmieni.  Bo obie tego chcemy. 

Jeśli dobre relacje w rodzinie opierają się na staraniach tylko jednej strony to w końcu to ''zdechnie''. Wrogami nie będziemy ale przyjaciółmi już też nie.

 

Kusisz zadawaniem kolejnych pytań ale powstrzymam swoje chęci w imię uszanowania private. Mam dzieci to wiem z czym to się je, bywa że musimy sobie coś powiedzieć jak do wroga 😅 ale jednak dalekosiężne to jednak miłość. Nie zawodzimy się w fundamentalnych sprawach i to pewnie jest klucz do sukcesu rodzicielskiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
1 godzinę temu, Pieprzna napisał:

O ty zdrajco, konkurencyjny temat założyłeś? 😴

Zapraszam kierowniczkę Przystani do mojego CPK.🤣  Ale przecież nie powiedziałem że mój statek nie zawinie do twojego portu.  Ale sytuacja wymaga bo mam wyraźnych dwóch , trzech a może i czterech wrogów. Yyy mają przestrzeń aby wylać swoje frustracje. Można zawijać mam niskie opłaty portowe 😀 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
1 godzinę temu, KapitanJackSparrow napisał:

Zapraszam kierowniczkę Przystani do mojego CPK.🤣  Ale przecież nie powiedziałem że mój statek nie zawinie do twojego portu.  Ale sytuacja wymaga bo mam wyraźnych dwóch , trzech a może i czterech wrogów. Yyy mają przestrzeń aby wylać swoje frustracje. Można zawijać mam niskie opłaty portowe 😀 

Dziękuję za zaproszenie. Myślę, że ostatecznie nikt nie patrzy na tytuły i gdy tylko nadarza się sposobność zadaje ciosy 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
1 godzinę temu, KapitanJackSparrow napisał:

Kusisz zadawaniem kolejnych pytań ale powstrzymam swoje chęci w imię uszanowania private. Mam dzieci to wiem z czym to się je, bywa że musimy sobie coś powiedzieć jak do wroga 😅 ale jednak dalekosiężne to jednak miłość. Nie zawodzimy się w fundamentalnych sprawach i to pewnie jest klucz do sukcesu rodzicielskiego. 

Masz rodzeństwo? bo o tym mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
31 minut temu, Pieprzna napisał:

Dziękuję za zaproszenie. Myślę, że ostatecznie nikt nie patrzy na tytuły i gdy tylko nadarza się sposobność zadaje ciosy 😄

Mam taką nadzieję 😀 a jak żaden z wrogów niechętny to zawsze można wysyłać nagi miecz ( hihihi) coby odwagi starczyło.😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
35 minut temu, Nomada napisał:

Masz rodzeństwo? bo o tym mowa.

Tak, Pamiętam dawno temu jeszcze jako dzieci byliśmy świadkami kłótni rodzinnej (poza swoim domem)  było tam trochę familii i złych emocji i nagromadzonych ans i wybuchło. I wtedy a trzeba wiedzieć że to inne czasy kto by się tak przejmował obecnością dzieciaków po wszystkim obiecaliśmy sobie że nigdy jako rodzeństwo nie dopuścimy do takiej sytuacji. Owszem zdarzały się między nami drobne zgrzyty ale wciąż mamy pozytywne relacje. I nawet polityczne różnice nie są w stanie tego zmienić. 

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

Nie mogąc doczekać się CPK założyłem własne CPK iiii jak widač jak było do przewidzenia ,ruch pasażerski na razie nie zachwyca. 🤣 No Hongkong to, to nie jest ale jakiś pies kulawą nogą mógłby przebiec. Ba! Na moim terminalu można nawet lazić sobie z bejsbolem byleby tylko umieć sklecić słowa w zdania. Co gorsza w sąsiednich tematach tyż chyba się nic ciekawego nie dzieje aby móc wczuć się w rolę Szpakowskiego. No nic , czekamy....☺️

Ps

Dziękujemy z skorzystania z naszych linii @Nomadai @Pieprzna i zapraszamy ponownie. Yyyy macie ochotę na coś smacznego....chwilunia.

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

To kapitalne kapitańskie danie i smakuje wybornie, jestem przekonany że Gesslerowa nie rzuciła by za mną talerzem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
20 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

nic ciekawego nie dzieje aby móc wczuć się w rolę Szpakowskiego

Szpakowskiego nie ma, ale są inni komentatorzy z tvp sport 😄 Dzisiaj się za wiele nie udzielam, bo na wyjeździe jestem.

20250525-140408.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
6 minut temu, Pieprzna napisał:

Szpakowskiego nie ma, ale są inni komentatorzy z tvp sport 😄 Dzisiaj się za wiele nie udzielam, bo na wyjeździe jestem.

20250525-140408.jpg

Wiem gdzie to jest ale niestety nie byłem 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
13 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Wiem gdzie to jest ale niestety nie byłem 😃

Bo to nie żużel 😜 Zaraz się zaczyna 🥳

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
1 godzinę temu, KapitanJackSparrow napisał:

Tak, Pamiętam dawno temu jeszcze jako dzieci byliśmy świadkami kłótni rodzinnej (poza swoim domem)  było tam trochę familii i złych emocji i nagromadzonych ans i wybuchło. I wtedy a trzeba wiedzieć że to inne czasy kto by się tak przejmował obecnością dzieciaków po wszystkim obiecaliśmy sobie że nigdy jako rodzeństwo nie dopuścimy do takiej sytuacji. Owszem zdarzały się między nami drobne zgrzyty ale wciąż mamy pozytywne relacje. I nawet polityczne różnice nie są w stanie tego zmienić. 

To dobrze, gdy jest szacunek różnice nie różnią. Nie narusza się też granic i nie wykorzystuje dla własnych celów. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
1 godzinę temu, Pieprzna napisał:

Bo to nie żużel 😜 Zaraz się zaczyna 🥳

Wiem skok o tyczce 😝

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...