Skocz do zawartości


KapitanJackSparrow

Centralny Port Komunikacyjny

Polecane posty

KapitanJackSparrow

Zapraszam wszystkich którzy mają swoje flustracje, czy też zaburzenia aby  dowalić mi aby korzystali z tego tematu nie mącąc innym rozmów. Tylko tu udzielę odpowiedzi .

Zapraszam szczególnie wszystkie pozostałe osoby które mają ochotę do wypowiedzi na każdy temat , choćby miał to być przepis na placek , przepis na szczęście.Niech to będzie Hyde park w którym każdy może być posądzony o wysyłanie używanej bielizny upss 🤣 

Polityka? Turystyka Muzyka Sport proszeę bardzo,  boli cię kolano? Wymasuję lub ujemy

Oczywiście żeby temat nie umarł od natłoku odwiedzających musicie liczyć się na moje  permanentne monologi 😀 opisujące forumową rzeczywistość. W miarę możliwości rzeczywistość będzie tu zakrzywiana  do postaci dekadentyzmu. Ideą jest ukazanie świata w krzywym zwierciadle. Oczywiście pitu pitu to podstawa więc ......może  kawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


KapitanJackSparrow
Dnia 11.05.2025 o 09:12, Nomada napisał:

I tak jak w życiu bywa te więzy krwi czasem palą żywym ogniem. Można odwlekać w nieskończoność to co nie uniknione? Skoro jest nieuniknione to odwlekanie niczego nie zmieni, przedłuży jedynie agonie. Jest mi przykro, lecz gdy czyjaś toksyczność jest silniejsza od miłości która nas łączyła pozostaje tylko jedno rozwiązanie. Nie wolno pozwalać się stale ranić tylko dla tego że w naszych żyłach płynie ta sama krew. Nie wolno stać w miejscu, można zwolnić gdy ktoś nie nadąża ale stać w miejscu nie można. Stagnacja, tego nie chcę dla siebie tak długo, jak długo będę miała siły by iść dalej.

 

Słonie w pełnej krasie idę więc :  )

Więzy krwi mówisz a więc coś  zgrzyta na linii rodzic- dziecko. Lub rodzeństwo Myślę że tak , można wyobrazić sobie sytuację że te najbliższe z założenia osoby stają się wrogami i obcymi dla siebie ludźmi. Ot wystarczy ledwie niesprawiedliwość w podziale majątku spadku tudzież mogą przydarzyć się inne choćby obyczajowe okoliczności rodem z programu Trudne sprawy.

A Słonie w pełnej krasie to wiesz z czym mi się to kojarzy😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna

O ty zdrajco, konkurencyjny temat założyłeś? 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
34 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

Więzy krwi mówisz a więc coś  zgrzyta na linii rodzic- dziecko. Lub rodzeństwo Myślę że tak , można wyobrazić sobie sytuację że te najbliższe z założenia osoby stają się wrogami i obcymi dla siebie ludźmi. Ot wystarczy ledwie niesprawiedliwość w podziale majątku spadku tudzież mogą przydarzyć się inne choćby obyczajowe okoliczności rodem z programu Trudne sprawy.

A Słonie w pełnej krasie to wiesz z czym mi się to kojarzy😅

No tak. Moja skłonność do gubienia literek w najmniej oczekiwanym momencie jest zaskakująca. Z dzieckiem się dogaduję świetnie.

I to się nie zmieni.  Bo obie tego chcemy. 

Jeśli dobre relacje w rodzinie opierają się na staraniach tylko jednej strony to w końcu to ''zdechnie''. Wrogami nie będziemy ale przyjaciółmi już też nie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
47 minut temu, Nomada napisał:

No tak. Moja skłonność do gubienia literek w najmniej oczekiwanym momencie jest zaskakująca. Z dzieckiem się dogaduję świetnie.

I to się nie zmieni.  Bo obie tego chcemy. 

Jeśli dobre relacje w rodzinie opierają się na staraniach tylko jednej strony to w końcu to ''zdechnie''. Wrogami nie będziemy ale przyjaciółmi już też nie.

 

Kusisz zadawaniem kolejnych pytań ale powstrzymam swoje chęci w imię uszanowania private. Mam dzieci to wiem z czym to się je, bywa że musimy sobie coś powiedzieć jak do wroga 😅 ale jednak dalekosiężne to jednak miłość. Nie zawodzimy się w fundamentalnych sprawach i to pewnie jest klucz do sukcesu rodzicielskiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
1 godzinę temu, Pieprzna napisał:

O ty zdrajco, konkurencyjny temat założyłeś? 😴

Zapraszam kierowniczkę Przystani do mojego CPK.🤣  Ale przecież nie powiedziałem że mój statek nie zawinie do twojego portu.  Ale sytuacja wymaga bo mam wyraźnych dwóch , trzech a może i czterech wrogów. Yyy mają przestrzeń aby wylać swoje frustracje. Można zawijać mam niskie opłaty portowe 😀 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
1 godzinę temu, KapitanJackSparrow napisał:

Zapraszam kierowniczkę Przystani do mojego CPK.🤣  Ale przecież nie powiedziałem że mój statek nie zawinie do twojego portu.  Ale sytuacja wymaga bo mam wyraźnych dwóch , trzech a może i czterech wrogów. Yyy mają przestrzeń aby wylać swoje frustracje. Można zawijać mam niskie opłaty portowe 😀 

Dziękuję za zaproszenie. Myślę, że ostatecznie nikt nie patrzy na tytuły i gdy tylko nadarza się sposobność zadaje ciosy 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
1 godzinę temu, KapitanJackSparrow napisał:

Kusisz zadawaniem kolejnych pytań ale powstrzymam swoje chęci w imię uszanowania private. Mam dzieci to wiem z czym to się je, bywa że musimy sobie coś powiedzieć jak do wroga 😅 ale jednak dalekosiężne to jednak miłość. Nie zawodzimy się w fundamentalnych sprawach i to pewnie jest klucz do sukcesu rodzicielskiego. 

Masz rodzeństwo? bo o tym mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
31 minut temu, Pieprzna napisał:

Dziękuję za zaproszenie. Myślę, że ostatecznie nikt nie patrzy na tytuły i gdy tylko nadarza się sposobność zadaje ciosy 😄

Mam taką nadzieję 😀 a jak żaden z wrogów niechętny to zawsze można wysyłać nagi miecz ( hihihi) coby odwagi starczyło.😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
Napisano (edytowany)
35 minut temu, Nomada napisał:

Masz rodzeństwo? bo o tym mowa.

Tak, Pamiętam dawno temu jeszcze jako dzieci byliśmy świadkami kłótni rodzinnej (poza swoim domem)  było tam trochę familii i złych emocji i nagromadzonych ans i wybuchło. I wtedy a trzeba wiedzieć że to inne czasy kto by się tak przejmował obecnością dzieciaków po wszystkim obiecaliśmy sobie że nigdy jako rodzeństwo nie dopuścimy do takiej sytuacji. Owszem zdarzały się między nami drobne zgrzyty ale wciąż mamy pozytywne relacje. I nawet polityczne różnice nie są w stanie tego zmienić. 

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
Napisano (edytowany)

Nie mogąc doczekać się CPK założyłem własne CPK iiii jak widač jak było do przewidzenia ,ruch pasażerski na razie nie zachwyca. 🤣 No Hongkong to, to nie jest ale jakiś pies kulawą nogą mógłby przebiec. Ba! Na moim terminalu można nawet lazić sobie z bejsbolem byleby tylko umieć sklecić słowa w zdania. Co gorsza w sąsiednich tematach tyż chyba się nic ciekawego nie dzieje aby móc wczuć się w rolę Szpakowskiego. No nic , czekamy....☺️

Ps

Dziękujemy z skorzystania z naszych linii @Nomadai @Pieprzna i zapraszamy ponownie. Yyyy macie ochotę na coś smacznego....chwilunia.

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

To kapitalne kapitańskie danie i smakuje wybornie, jestem przekonany że Gesslerowa nie rzuciła by za mną talerzem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
20 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

nic ciekawego nie dzieje aby móc wczuć się w rolę Szpakowskiego

Szpakowskiego nie ma, ale są inni komentatorzy z tvp sport 😄 Dzisiaj się za wiele nie udzielam, bo na wyjeździe jestem.

20250525-140408.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
6 minut temu, Pieprzna napisał:

Szpakowskiego nie ma, ale są inni komentatorzy z tvp sport 😄 Dzisiaj się za wiele nie udzielam, bo na wyjeździe jestem.

20250525-140408.jpg

Wiem gdzie to jest ale niestety nie byłem 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
13 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Wiem gdzie to jest ale niestety nie byłem 😃

Bo to nie żużel 😜 Zaraz się zaczyna 🥳

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
49 minut temu, Pieprzna napisał:

Szpakowskiego nie ma, ale są inni komentatorzy z tvp sport 😄 Dzisiaj się za wiele nie udzielam, bo na wyjeździe jestem.

20250525-140408.jpg

Mam deja-vu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
1 godzinę temu, KapitanJackSparrow napisał:

Tak, Pamiętam dawno temu jeszcze jako dzieci byliśmy świadkami kłótni rodzinnej (poza swoim domem)  było tam trochę familii i złych emocji i nagromadzonych ans i wybuchło. I wtedy a trzeba wiedzieć że to inne czasy kto by się tak przejmował obecnością dzieciaków po wszystkim obiecaliśmy sobie że nigdy jako rodzeństwo nie dopuścimy do takiej sytuacji. Owszem zdarzały się między nami drobne zgrzyty ale wciąż mamy pozytywne relacje. I nawet polityczne różnice nie są w stanie tego zmienić. 

To dobrze, gdy jest szacunek różnice nie różnią. Nie narusza się też granic i nie wykorzystuje dla własnych celów. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
1 godzinę temu, Pieprzna napisał:

Bo to nie żużel 😜 Zaraz się zaczyna 🥳

Wiem skok o tyczce 😝

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

Wszystkim kobietom chcącym poderwać faceta chciałem powiedzieć że przez żołądek do serca 😝ale pokemony to nie jest dobry pomysł 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
11 godzin temu, KapitanJackSparrow napisał:

flustracje

giphy.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
6 godzin temu, Monika napisał:

Mam deja-vu.

Nie dziwota 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
Napisano (edytowany)
24 minuty temu, Gość w kość napisał:

giphy.gif

Cieszę się że jesteś w dobrej dyspozycji 

A jaa rrrr nie wymawiam 😩

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
19 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Cieszę się że jesteś w dobrej dyspozycji 

A jaa rrrr nie wymawiam 😩

za mało pracujesz językiem,

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
8 godzin temu, Gość w kość napisał:

za mało pracujesz językiem,

 

🤣 Dzięki już umia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 653
    • Postów
      258 909
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      921
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    mowibus
    Najnowszy użytkownik
    mowibus
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • astro_908
      Jakie miejsce wspominacie jako najbardziej malownicze spośród wszystkich Waszych podróży?
    • Dana
    • Miły gość
      Listonosz 
    • Gregor
      Cjalis 
    • Miły gość
      Aranżacja 
    • Miły gość
      😜
    • la primavera
      ,,Dobry ogrodnik "  Dobry ogrodnik nawet nie byl taki zły.  Całkiem na plus historia  pewnego nawróconego  przestępcy, który hoduje kwiaty niczym Leon zawodowiec. Ale Jean Reno z tym swoim badylem w doniczce nie ma startu do ogrodów którymi opiekuje sie Joel Edgerton. Słuchamy jego opowieści o kwiatach, kiedy kwitną  co lubią,  jak je pielęgnować i ..kupuje nas tym. Chce się siedzieć i słuchać takich historii. On sam jest tajemniczy,  z lekka ponury,  ale uprzejmy, wydaje sie byc dobrym człowiekiem,  choć  pod koszulą skrywa swą przeszłość.   I wtedy pojawia  się Maya, która zaburza ten poukładany świat. I zaczyna się dziać,  ale ponieważ to nie jest film dynamiczny, pełny akcji, zatem wszystko  dzieje się powoli, jak w ogrodzie, gdzie trzeba najpierw zasiac nasionko a potem czekać aż wykiełkuje, podrośnie i zakwitnie .
    • zielona_mara
      * Możesz sobie ćwiczyć rysowanie poszczególnych części ciała... a jak jest mniej czasu to szybki szkic 15 min z zachowaniem kierunków... za pomocą linii pomocniczych wyznaczasz kierunki, długości i na nich budujesz swoją postać bez uwzględniania szczegółów Rysowanie brył, obserwacja z zaznaczeniem światłocienia też spoko... : )  
    • zielona_mara
      Studium postaci wcale nie jest taki łatwe... Tak jak koleżanka napisała potrafisz oddać charakter postaci, a to już ciut wyższy level... jedynie nad anatomia można troszkę popracować... kości, mięśnie by były bardziej jak trójwymiarowa rzeźba. : ) Ale rysunki spoko... pracuj dalej bo warto. Powodzenia!
    • Argen
      A ja polecam „Misja Specjalna” na RMF on. Ciekawe audycje o różnych historiach na świecie.
    • Astafakasta
      Dziekuję. „Kropla drąży skałę''. Nie uwazam, ze to jest to, co moge osiagnac, ale rysunek to ciagle zmaganie z samym soba dla mnie. Z moja niechecia, oporem i brakiem cierpliwosci, lecz gorsze w zyciu jest pozostanie z niczym w beznadziei i narzekanie na swoj los, a od narzekania mi sie nie poprawi i nikt za mnie tego nie zrobi. Mam czas, wiec poswiecam te godzinke dziennie by cos takiego jak rysunek zrobic. Czasem robie kilka dni przerwy i znow wracam. Od poczatku to nie bylo takie jak na tych dwoch ostatnich rysunkach. Cwicze juz bardzo dlugo, bo kilka lat co najmniej. Na poczatku byly to bazgroly, z ktorych i ja sie zalamywalem, bo najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zeby widziec postep, trzeba jak w moim przypadku kilka lat cierpliwej pracy. Dzien po dniu sie tego nie zauwazy i to bylo frustrujace, lecz ciagle w glowie frustrowalo mnie tez, ze nie umiem rysowac, ze zostane z niczym. Dzis tez mam obawy, ze nadal bym czegos nie narysowal, lecz robie to juz troche lepiej. Widoczny postep dokonal sie, gdy pracowalem nad rysunkiem niemalze codziennie przez rok i po roku ten postep bylo rzeczywiscie widac. Nadal jednak twierdze, ze niewiele sie nauczylem, lecz sa juz dla mnie czasem rzeczy latwiejsze do narysowania. Tak z pelniejsza premedytacja to rysuje okolo czterech lat, bo wczesniej tez cos tam potrafilem z od czasu do czasu rysowania narysowac czy namalowac, bo pierwsze tworzenie wzielo sie z projektowania liter do graffiti, to byla fajna zajawka, ale w tym juz wszystko osiagnalem co bylo mozna. Pociaga mnie realizm, bo to wymagajace. Juz nie cwiczy sie dwa lata jak w przypadku liter do graffiti, ale cwiczy sie cierpliwosc, niezlomnosc. To bardzo trudne niekiedy, bo jednoczesnie pojawiaja sie ambiwalentne uczucia zniechecenia i checi np., lecz cos trzeba robic i moze lepiej czasem odpoczac nawet dluzej niz miec skolatane nerwy, ze cos sie robi beznadziejnie. Pozdrawiam!
    • przewrotna
      Często mi się zdarza, że oglądam film, który inni widzieli 10 razy 20 lat temu 🤣 Nie jestem kinomanem i serio nie pamiętam kiedy jakiś film fabularny obejrzałam. 
    • Gość w kość
      no, 🤔
    • Gość w kość
      no, nie wiem😬    
    • Gość w kość
      😁 nie będę dociekać🤫        
    • la primavera
      ,,Sny o pociągach " Joel Edgerton w roli Roberta Grainiera- drawala, którego życie wzięło się niewiado skąd, doświadczyło  ciezką pracą, zaprowadzilo  do miłości,przeczołgalo przez ból straty i samotności. W przepięknych krajobrazach toczy się cale jego życie, wraz z nim widzimy jak zmienia się świat,czyniąc bezużytecznymi dotychczasowe osiągnięcia. To bardzo wolny  spokojny film. Taki majestatyczny,  poetycki, prawie jak u Malicka.. ale jak wiadomo,,prawie " robi duża różnicę. W ,,Ukrytym życiu " duch narratora unosił się nad kłosami zboża, coś dopowiadał, przykrywał jak ciepła pierzyną w zimną noc, a tu  drażnił,  mówił za dużo i za bardzo gornolotnie.  Mówił wszystko.  Jakby reżyser Clint Bentley uznał, że widz jest zbyt głupi by zrozumieć a Edgerton za słaby by to wiarygodnie zagrać.  Tymczasem zagrał wyśmienicie, zmęczoną, starzejąca się twarzą, bólem ale i radością,  szczęściem i tą siłą którą daje miłość i poczucie bycia kochanym do tworzenia rodziny i zbudowania domu. Czas jest tu też bohaterem, ukazuje zmiany i dostosowanie się do nich. Gdy jeden z drwali ginie,przebijają do drzewa jego buty.   Wracamy do nich po latach, by zobaczyć jak drzewo wzięło je w posiadanie, tworząc na nich nowe życie   Jednak by to się dokonało, wydaje mi się  że  czas musiałby być dłuższy  niż ten  filmowy, Rozumiem, że to prawo filmu, ale akurat takich miejsc w których widać jak działa  natura i potrafi np złamać żelazo szukam i czasem znajduję - perły sprzed wielu lat.    
    • Gość w kość
      nie znałem albo zapomniałem, ... bo to z płyty,  która wyszła odrobinę później, i kiedyś nie przypadła mi do gustu,   może warto sprawdzić, jak wypadłaby teraz🤔   w każdym razie... zima przyszła🤷‍♂️  
    • Nomada
      Niezwykły grzyb- Soplówka jeżowata.   ''Soplówka jeżowata (Lion’s Mane, Hericium erinaceus, zwana też Lwią Grzywą) to grzyb o licznych właściwościach, wspierający funkcjonowanie układu trawiennego. Regularnie stosowany może korzystnie wpływać na stan błon śluzowych żołądka i jelit. Ceniony na całym świecie za swoje wsparcie w prawidłowej przemianie materii oraz pracę jelit, wspomaga również zachowanie równowagi mikroflory jelitowej . Mikrobiota pełni kluczową rolę w trawieniu, wytwarzaniu witamin i aminokwasów, metabolizmie, budowaniu odporności oraz w procesach poznawczych, takich jak pamięć i koncentracja . Ten wyjątkowy grzyb, szeroko badany naukowo, wspiera układ immunologiczny, neurologiczny oraz pracę mózgu. Pomaga również zachować równowagę psychiczną . Hericenony i erinacyny obecne w Soplówce stymulują czynnik wzrostu nerwów (NGF), co wspiera rozwój oraz ochronę neuronów . Takie właściwości są szczególnie ważne dla zdrowia mózgu, pamięci i koncentracji. Grzyb ten zawiera także melatoninę, która reguluje rytm dobowy i wspiera zdrowy sen .''   Dodam jeszcze tylko, że jest już hodowany i przetwarzany w Polsce. Ekstrakty z certyfikatami o udokumentowanym składzie. Nie będę tu podawała firmy, na yt i fb już są widoczni. ; )
    • Nomada
      Tak, już jestem duża. Zatem wołam, chociaż pewności nie mam, który z Was odezwie się tym razem. @Dionizy na ryneczku w Cieplicach, można narozrabiać. 😁
    • Nomada
      To prawda, Mikkelsen ma kamienny wyraz twarzy gdy gra ale wystarczy że lekko uniesie brew do góry i już nic nie musi mówić 😂. Dziękuję za polecajkę  @La primavera, chętnie obejrzę.
    • Argen
      Ciężko powiedzieć... co było moją pierwszą grą. Chyba Mario albo Duck Hunt na NES'ie (popularnie zwany Pegasus).
    • KapitanJackSparrow
      Zaraz wywiało, jesteś dużą dziewczynką więc zapewne zauważyłaś, że ja zawsze chętnie z tobą słowo zamienię. Zatem wołaj 😛
    • la primavera
      Robi wrażenie, robi. W końcu to Mikkelsen. Nawet jakby stracha na wroble zagrał,  który cały film stoi na polu bez słowa to zrobiłby to tak, że warto  byłoby zobaczyć.    ,,Mads Mikkelsen. Diabeł wcielony" To dokument o Mikkelsenie  z którego  nie dowiedziałam się niczego  czego bym juz nie wiedziała oprócz tego,  że cały czas źle wymawiałam  jego imię 🙃  Ale nazwisko dobrze🙂     Norymberga  z 2025r Film opowiada o norymberdzkim procesie zbrodniarzy niemieckich, gdy podczas przygotowań do niego poproszono o pomoc amerykańskiego psychiatrę, aby spróbował dotrzeć do ich skąpanych złem umysłów. I być może znaleźć jakiś gen zła, który możnaby przypisać niemieckiemu narodowi. To tak gornolotnie i naukowo, bo w praktyce chodziło o to, aby dotrzeć zwłaszcza do Goringa, jako najwyższego rangą wśród reszty i pomoc w złamaniu go, by w trakcie procesu przyznał się do winy.    Połowa filmu trochę taka jakby za lekka, fragmentami nawet siląca się na jakiś żart który nijak nie pasował do powagi historii o której miał.opowiedziec film. Psychiatra Kelly- w tej roli Malek, bez tej lekarskiej poważnej aury, nic nie wiemy o jego karierze, zapewne musiał to być ktoś dobry w swoim zawodzie ale zabrakło przedstawienia postaci ( chyba że ja to gdzieś przeoczyłam). Gdy staje naprzeciwko Göringa- w tej roli Russell Crowe, który zagrał te rolę wybitnie- wydaje się taki mały i nijaki. Z czasem to się zmienia bo Kelly podczas spotkan rysuje bardzo wiarygodnie psychologiczny portret Goeringa.  Zatem nie jest to tylko niepowazny, niespelniony iluzjonista.   Dochodzimy do drugiej części filmu,  duzo lepszej,  bardziej mrocznej, poważnej.  Zaczyna  się proces i ... coż...przekaz pewnych sytuacji zawsze będzie rażący choćby ile lat minęło i ile przeczytało się książek. Odbiór wizualny jest zawsze mocniejszy. Można o czyms słyszeć,  wiedzieć,  czytać. Ale kiedy to się zobaczy to brakuje slow To chwila jak z filmu Idź i patrz.   Polecam, choćby dla samego Russella Crowe.   
    • Nomada
      Bo wiesz Kapitanie, ja już i tak za dużo gadam ze sobą i do siebie ; ) A tu wszystkich gdzieś wywiało😜
    • Nomada
      Diagnoza, widmo śmierci zmieniło moje myślenie nie tylko o mnie samej.   W jakich kwestiach związanych z życiem jesteś nieugięta\ty ?                                        
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...