la primavera Napisano 9 Stycznia 2020 16 minut temu, example123 napisał: Zjadacz grzechów"- Ale tytuł to wymyślili. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 3 Marca 2020 ,,Na noże" Kryminał w starym , dobrym stylu. Jest więc wielki, piękny dom, jego stary, bogaty właściciel, osobista młoda pielęgniarka, rodzina żyjąca w głownej mierze z jego hojności. W dziwnych okolicznościach, po urodzinowym przyjęciu, właściciel domu umiera i pojawia sie pytanie, czy to oby na pewno była śmierć bez udziału kogoś z rodziny lub służby domowej. Pojawia się więc elegancki, przystojny, angielski dżentelmen-detektyw w osobie Daniela Craiga i możemy sie razem z nim zająć rozwiązywaniem zagadki. Teoretycznie zagadka jest rozwiązana niedługo od początku filmu, ale przeciez do jego końca daleko, więc z pewnością sprawa będzie trochę inna niż sie nam wydaje. Mnie się film podobał, nie nudziłam sie ani przez chwilę. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kosa Napisano 3 Marca 2020 8 godzin temu, la primavera napisał: ,,Na noże" Zainteresowałaś Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 5 Marca 2020 Dnia 3.03.2020 o 20:12, Kosa napisał: Zainteresowałaś Więc idź i patrz Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 22 Marca 2020 "Parasite" Miało być na wielkim ekranie, ale z przyczyn wiadomych, było na małym. Może wtedy podobałby mi sie bardziej? Może. Film całkiem niezły ale czy warty oskara? gdybym nie wiedziała, że to oscarowe arcydzieło, pewnie znudziłby się mi w połowie, a tak, to czekałam cierpliwie, co tez sie w nim zadzieje, oprócz przewidywalnych następstw godnych filmów klasy b. Nie wiedziałam, czy to komedia, czy czarna komedia czy jeszcze jakaś inna odmiana komedii. Niemniej końca warto doczekać, trochę się dzieje, coś się zmienia. A pasożyt zostaje. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 7 Kwietnia 2020 ,, sala samobójców. hejter" Kolejny dobry film Komasy. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 14 Kwietnia 2020 ,, Creed II" Tak właściwe to nie wiem, czy to dobry film, bo uwielbiam wszystkich Rockich i dla mnie to miłość bezwarunkowa, więc trudno być mi obiektywną. Tym razem Creed walczy z synem Drago. To takie bardzo po rockemu, że w kolejnych walkach oprócz fizycznego przeciwnika jest też przeciwnik, który siedzi w głowie i w sercu, z którym wiąże się jakaś historia, która sprawia, że walka nabiera innego wymiaru. Ale za to lubię te filmy, są proste, nie aspirują do wielkiego kina, ale mają klimat, to coś, co sprawia, że chociaż historia jest przewidująca do bólu, to chcę ją poznać. Jest Rocky coś tam mruczący pod nosem, jakieś swoje złote myśli, jest młody gniewny, który musi się sparzyć, żeby potem silniejszym wrócić i jest happy end. Bajka? Pewnie tak, ale podoba mi się. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ejdżrien Napisano 14 Kwietnia 2020 1 godzinę temu, la primavera napisał: uwielbiam wszystkich Rockich i dla mnie to miłość bezwarunkowa Co Cię tak urzekło w Rockym? Umknęło mi jakoś, że dwójka się pojawiła. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 14 Kwietnia 2020 2 godziny temu, Ejdżrien napisał: Co Cię tak urzekło w Rockym? Adrian, i Ty mnie o nowych o pytasz? Kapelusz, oczywiście, że kapelusz. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 308 Napisano 14 Kwietnia 2020 1 godzinę temu, la primavera napisał: Kapelusz, oczywiście, że kapelusz. Taaa kapelusz miał stylowy Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Butkus Napisano 14 Kwietnia 2020 4 godziny temu, la primavera napisał: Kapelusz, oczywiście, że kapelusz Dobra, dobra. Wiadomo co was tak naprawdę pociąga. Nieokrzesany mięśniak, ale z dużym serduchem. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 14 Kwietnia 2020 Wróć do mnie (Return to me) żona głównego bohatera ginie w wypadku; po jakimś czasie poznaje kobietę, z którą odczuwa silną więź; oglądałem wczoraj po północy na kanale TVP1, bardzo nie chciałem iść spać, bo ranek oznaczał pójście do pracy, więc może to nie film, tylko niechęć do pracy mnie zatrzymała, w każdym razie obejrzałem do końca, prosta i przewidywalna historia, ale jednocześnie bohaterowie naprawdę sympatyczni, a film ciepły, i mimo wszystko chyba właśnie to mnie zatrzymało, poprawił mi nastrój, to takie "babskie kino", PS.przed wysłaniem tego tekstu obejrzałem raz jeszcze istotną scenę końcową, naprawdę mnie to dziwi, ale podobał mi się, ależ ze mnie "baba"! ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 604 Napisano 15 Kwietnia 2020 10 godzin temu, Gość w kość napisał: PS.przed wysłaniem tego tekstu obejrzałem raz jeszcze istotną scenę końcową, naprawdę mnie to dziwi, ale podobał mi się, ależ ze mnie "baba"! ? Zachęcona właśnie go obejrzałam, bardzo sympatyczny, aż chciałoby się pójść do tej irlandzko - włoskiej knajpki, spotkać tych wesołych staruszków... Ale ciekawe, co Cię zdziwiło w scenie końcowej, bo mnie tylko garnitur pana młodego, ale nie tak znowu bardzo. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 15 Kwietnia 2020 11 godzin temu, Gość w kość napisał: naprawdę mnie to dziwi, ale podobał mi się, Parafrazując pewnego chłopaka do wzięcia- bo jak coś jest ładne, to każdemu się może podobać, czy mi, czy koledze. 15 godzin temu, Butkus napisał: Nieokrzesany mięśniak, ale z dużym serduchem. Bo to dobry chłopak. Teraz to już stary chłop ale zawsze można oglądnac wcześniejszych rockych. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 15 Kwietnia 2020 11 godzin temu, aliada napisał: Zachęcona właśnie go obejrzałam, bardzo sympatyczny, aż chciałoby się pójść do tej irlandzko - włoskiej knajpki, spotkać tych wesołych staruszków... a sądziłem, że moja "recenzja" raczej mało przekonująca, 11 godzin temu, aliada napisał: Ale ciekawe, co Cię zdziwiło w scenie końcowej, bo mnie tylko garnitur pana młodego, ale nie tak znowu bardzo. pisałem o scenie we Włoszech, może nie dosłownie ostatnia, ale jednak ta najbardziej istotna z ostatnich, troszkę łzawa scena, i to mnie dziwi, bo zawsze wydaje mi się, że to nie kino dla mnie, ale potem bum! gdzieś tam głęboko są ukryte jakieś pokłady uczuciowości, nawet oczy lekko mi zwilgotniały? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 15 Kwietnia 2020 11 godzin temu, la primavera napisał: bo jak coś jest ładne, to każdemu się może podobać, czy mi, czy koledze. no coś w tym jest, główna bohaterka pięknie się śmieje i uśmiecha, a to jedna z moich słabości, Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
example123 373 Napisano 18 Kwietnia 2020 Primcia znasz ten film ale tutaj o nim nie było mowy a mianowicie Siedem dusz Mężczyzna przedstawiający się jako urzędnik podatkowy pojawia się w domach siedmiu śmiertelnie chorych dłużników, by sprawdzić jakimi są ludźmi. Ma dla nich niezwykły dar. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 18 Kwietnia 2020 3 godziny temu, example123 napisał: Siedem dusz Mężczyzna przedstawiający się jako urzędnik podatkowy pojawia się w domach siedmiu śmiertelnie chorych dłużników, by sprawdzić jakimi są ludźmi. Ma dla nich niezwykły dar. Zaiste, niezwykły dar. Jaka scena utkwiła Ci najbardziej w pamięci? Albo po prostu najbardziej wzruszyła? Dnia 15.04.2020 o 23:39, Gość w kość napisał: a to jedna z moich słabości, Kosci mają słabości? Dobrze, że to tylko słabość do pięknych, uśmiechniętych kobiet, a nie osteoporoza.? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 18 Kwietnia 2020 2 godziny temu, la primavera napisał: Kosci mają słabości? Dobrze, że (...) nie osteoporoza.? aż tak źle nie jest, choć rewelacyjnie też nie, ale co mnie nie zabije,...? żeby było w temacie, to polecę następny tytuł: Powiedzmy sobie wszystko/This is where I leave you krótki opis z filmwebu: "Po śmierci ojca doświadczona przez dorosłe życie czwórka rodzeństwa musi powrócić do rodzinnego domu i znowu zamieszkać pod jednym dachem. Towarzyszy im ich nadopiekuńcza matka, a także zbieranina małżonków oraz byłych i niedoszłych partnerów. W gronie najbliższych rozliczają się z przeszłością i problemami w związkach, co ostatecznie prowadzi do odbudowania nadszarpniętych relacji." to jest komediodramat, po tym filmie zdałem sobie sprawę, że nie muszę unikać dramatów jak ognia, taka szczypta dramatu sprawia, że danie smakuje lepiej, w takich filmach dramaty/problemy bohaterów na samym końcu okazują się wcale nie takie istotne; trzeba tylko spojrzeć na życie z innej perspektywy albo przypomnieć sobie, co naprawdę jest ważne, to kolejny seans, który poprawił mi nastrój, Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 18 Kwietnia 2020 Czesem mi się gdzieś przewijal na kanałach ten film ale go nie oglądałam.. 5 godzin temu, Gość w kość napisał: taka szczypta dramatu sprawia, że danie smakuje lepiej, A szczypta komedii w dramacie,że 5 godzin temu, Gość w kość napisał: co nie zabije,.. to rozśmieszy Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 18 Kwietnia 2020 1 godzinę temu, la primavera napisał: Czesem mi się gdzieś przewijal na kanałach ten film ale go nie oglądałam.. wypada nadrobić zaległości, ja każdą z pierwszych 4 części Rocky'ego widziałem co najmniej kilka razy! a samą sekwencję treningu w Rocky 4?!? ciężko byłoby zliczyć! Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
example123 373 Napisano 19 Kwietnia 2020 21 godzin temu, la primavera napisał: Zaiste, niezwykły dar. Jaka scena utkwiła Ci najbardziej w pamięci? Albo po prostu najbardziej wzruszyła? Zalewam się łzami zawsze gdy Emily stoi przed Ezrą nic nie mówiąc patrzy w te oczy. Ta scena ze staruszką....ta z początku filmu także ale nie jak oglądałam ten film 1szy raz ....i jeszcze kilka innych. A Ciebie Primciu? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 19 Kwietnia 2020 5 godzin temu, example123 napisał: Zalewam się łzami zawsze gdy Emily stoi przed Ezrą nic nie mówiąc patrzy w te oczy. ...a on mówi ,,ty jesteś Emily". Piękna scena, okropnie płaczliwa, ale co tam. Najbardziej na mnie działa ta scena, gdy on wychodzi od niej i biegnie nocą do szpitala, by zapytać jakie są szanse na serce dla niej. A wiesz, od kiedy zobaczyłam ten film, to zgodnie z radą głównego bohatera, dawałam skórki z bananów pod różyczki. Miały lepiej rosnąć. 16 godzin temu, Gość w kość napisał: wypada nadrobić zaległości, No nie wiem, skoro jakoś go omijałam, to znak,że mnie nie zainteresował. 16 godzin temu, Gość w kość napisał: ja każdą z pierwszych 4 części Rocky'ego widziałem co najmniej kilka razy! jeszcze kilka trochę Ci zostało do zobaczenia. Ktoś Cię zmusza czy to Twoja kolejna słabość? Ja w każdej czekam na ... znajome dźwięki. Ta dam taaam ta daam... Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 19 Kwietnia 2020 4 godziny temu, la primavera napisał: jeszcze kilka trochę Ci zostało do zobaczenia. Ktoś Cię zmusza czy to Twoja kolejna słabość? piątka zniechęciła mnie do serii, w zasadzie dawno nie oglądałem,.. ale filmy o tematyce sportowej mają bohaterów, którzy walczą do samego końca, podnoszą się z kolan, pomimo przeciwności, a te momenty zwycięstwa?... lubię to!? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
example123 373 Napisano 20 Kwietnia 2020 Primciu miały? tzn, że nie rosną? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach