Skocz do zawartości


Frau

Babskie pogaduchy u Frau ?

Polecane posty

Żebrak
1 minutę temu, Frau napisał:

Ma. Ma gadane całkiem, całkiem. 

Wyszłam przed szereg żeby się jakoś odgryźć ?

Frau, czy ja już może wspominałem, że przynajmniej raz w tygodniu jestem przez Ciebie na granicy załamania nerwowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Arkina
19 minut temu, Żebrak napisał:

Też zmieniłaś avek? Kurna, to wiosna czy psyche wysyła mi sygnały, że za długo trzeźwy jestem?

Wiosna wszem i obec... :P

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Frau, czy ja już może wspominałem, że przynajmniej raz w tygodniu jestem przez Ciebie na granicy załamania nerwowego?

Pewnie musi chora jestem ? 

Normalnie, to ja potrafię codziennie podnieść ciśnienie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, Taka-Jedna napisał:

Po tylu latach bez spowiedzi, to rachunek sumienia będę musiała robić pewnie przez rok ?

Właśnie to chciałem zasygnalizować. Nie spiesz się. Zrób to powoli a dobrze. Przyszłe Twoje grzechy biorę na siebie. Doceń. To przyszła moja wina. Ty po prostu nie będziesz wiedziała co czynisz. Częsty przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Frau napisał:

Pewnie musi chora jestem ? 

Normalnie, to ja potrafię codziennie podnieść ciśnienie ?

Trzech dobrych, czyli drogich, psychoanalityków sprawiło, ż codzienne zamieniliśmy na raz w tygodniu. To niesamowity sukces rodzimej psychologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
7 minut temu, Arkina napisał:

Wiosna wszem i obec... :P

 

A grudzień będzie obfitował w naszych następców. Jak tam u Ciebie z tym instynktem macierzyńskim?

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
4 minuty temu, Frau napisał:

Normalnie, to ja potrafię codziennie podnieść ciśnienie ?

Czuje to, że bywam podgryzana :D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
2 minuty temu, Żebrak napisał:

Trzech dobrych, czyli drogich, psychoanalityków sprawiło, ż codzienne zamieniliśmy na raz w tygodniu. To niesamowity sukces rodzimej psychologii.

Żyć trzeba tak, żeby zostać zapamiętanym ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Arkina napisał:

Czuje to, że bywam podgryzana :D

 

Zbyt często wszystko przypisujesz sobie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Arkina napisał:

Czuje to, że bywam podgryzana :D

 

Daj spokój! Frau w ten sposób okazuje uczucia. Szczególny stosunek ma do mnie: strzał z liścia, kop w dupę i głośne: poszła won swołocz! I nie wraca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
2 minuty temu, Żebrak napisał:

Właśnie to chciałem zasygnalizować. Nie spiesz się. Zrób to powoli a dobrze. Przyszłe Twoje grzechy biorę na siebie. Doceń. To przyszła moja wina. Ty po prostu nie będziesz wiedziała co czynisz. Częsty przypadek?

To chociaż tyle, ufff kamień z serca, bo już myślałam, że całą wieczność będę musiała z diobłami w piekle imprezować za te moje wieloletnie grzechy ?

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, Frau napisał:

Żyć trzeba tak, żeby zostać zapamiętanym ? 

Święte słowa Frau! Polej bo za długo napierdzielam o suchym pysku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Daj spokój! Frau w ten sposób okazuje uczucia. Szczególny stosunek ma do mnie: strzał z liścia, kop w dupę i głośne: poszła won swołocz! I nie wraca!

Srata- tata. 

Czas na mnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Taka-Jedna napisał:

To chociaż tyle, ufff kamień z serca, bo już myślałam, że całą wieczność będę musiała z diobłami w piekle imprezować za te moje wieloletnie grzechy ?

Po prostu spotkałaś na swojej wirtualnej drodze odpowiednią osobę, czyli mnie. Spokojnie! Do piekła nie pójdziesz. Nawet tam nie będą Cię chcieli!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

No właśnie! Jak proszę żeby polała to Frau nagle musi gdzieś tam iść? Co za skąpa kobieta!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowany
mk777
53 minuty temu, Żebrak napisał:

A Ty kim jesteś? Też zmienionym avkiem?

Ja mam tylko ten avek.. od zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowany
mk777
45 minut temu, Żebrak napisał:

To on języka nie ma?! Matkujesz mu Frau?!? Ciebie kurde nie można na pięć minut spuścić z oczu! No, nie można!?

Ona w ogóle innych do głosu nie dopuszcza ;)

Ten temat powinien się nazywać: monologi u Frau :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
50 minut temu, mk777 napisał:

Ja mam tylko ten avek.. od zawsze :)

Zakonodowałem. Skoro nie pofatygowała się by nas sobie przedstawić....możesz mi mówić Żebraczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
47 minut temu, mk777 napisał:

Ona w ogóle innych do głosu nie dopuszcza ;)

Ten temat powinien się nazywać: monologi u Frau :)

Serio? Frau?! Frau!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
6 godzin temu, KapitanJackSparrow napisał:

Gdybyś jechał w moim kierunku nie zapomnij zabrać trochę bimberku  poczęstować ?

Ok ale nie wiem jaki to kierunek. Czy gdzieś za Wrocławiem w prawo? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
26 minut temu, Dionizy napisał:

Ok ale nie wiem jaki to kierunek. Czy gdzieś za Wrocławiem w prawo? 

Prosto i prosto i w prawo yyyy  jakby co to ja za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 542
    • Postów
      253 312
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      835
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Ekhart23
    Najnowszy użytkownik
    Ekhart23
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Astafakasta
      Mhm, ok...
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Pieprzna Jeszcze zwróciłbym tu uwagę na pewną nierówność między katolikami czy ogólnie wyznawcami jakiejś religii a ateistami. Ci pierwsi podlegają dwu prawom: prawu, jakie uznają za boskie i prawu świeckiemu obowiązującemu w danym państwie. Ateiści podlegają tylko prawu państwa. I naprawdę nie ma potrzeby, by dążyć do wpisania prawa boskiego do prawa świeckiego. W ateistach budzi to zrozumiały opór, a z punktu widzenia osoby wierzącej takie zabieganie, by prawo boskie było też częścią prawa świeckiego, jest jakąś formą degradacji jego znaczenia. No i mamy też przykład na to, że fundamentalna rozbieżność między prawem boskim a świeckim w kwestii wolności wyznania, nie przeszkadza jednak wierzącym. Może by przeszkadzała, gdyby chrześcijaństwo było dominującą religią na całym świecie, a że tak nie jest, to trudno byłoby domagać się wolności do wyznawania chrześcijaństwa w krajach, w których dominuje religia inna i nie gwarantować wolności wyznawania innych religii w krajach "chrześcijańskich".
    • Vitalinka
      ...a jak jakiś to ja nie wiem, ja wiem tylko, który mój🙂
    • Astafakasta
      Ja wiem, czy Twój? Jakiś Boo.
    • Vitalinka
      Nafcik, co Ty masz na avku? Zawsze zapominam zapytać🙂
    • Vitalinka
    • Gregor
      Sacrum 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nasuwa mi się tu odpowiedź w stylu faryzejskim, czyli poprzez odwołanie do Pisma. Ale używam tu słowa "faryzeusz" nie jako coś pejoratywnego, wszak Jezus też był w zasadzie faryzeuszem, czyli osobą stanu niekapłańskiego, która dobrze znała i przestrzegała Pisma i nauczała o tym, co jest w Pismach. Ta moja odpowiedź to tak w skrócie (i tym razem bez cytowania): Łk 6, 29-36. Jeszcze tylko dodam, że zatrzymałem się nad tym określeniem "obcy bliźni". Brzmi trochę jak oksymoron... i trochę nie. Dla mnie też ważniejsi są moi bliscy, niż inni ludzie.     Tak, masz rację, niestety. I sam w sobie też to zauważam. Nie jest to dobre, jest nawet zawstydzające i powodujące chęć weryfikacji własnych argumentów. Bo to osłabia ich siłę, jeśli w jednym przypadku powołujemy się na większy Autorytet, a w innym jesteśmy skłonni ten Autorytet ignorować. Za siebie przepraszam i przyjmuję krytykę. I w ogóle dobrze mi jest mierzyć się z krytyką i wskazywaniem niekonsekwencji. Zastanowiłem się nad tym, dlaczego tak się dzieje. I myślę, że chodzi o to, że nigdy nie rozmawiamy o całości. O całym świecie i nieskończonej liczbie relacji, i procesów, jakie w nim zachodzą, bo nie jest to możliwe. Dyskutujemy o wybranych wycinkach rzeczywistości. O jakimś problemie. a nasz mózg(?) stara się być skuteczny. To znaczy stara się przekonać rozmówcę, wytłumaczyć to, co wydaje się niezbyt dobrze przekazane. Chce osiągnąć jakiś cel.I dobiera argumenty, które wydają się jak najbardziej przekonujące. W drugą stronę działa to odwrotnie: przekonywany stara się podważać siłę argumentu, wątpić... A w tych konkretnych sprawach, które zestawiasz, dla mnie istotna jest waga i rodzaj problemów. Kwestie migracji i obrony życia poczętego mają podobną wagę. Dotyczą tak samo praw podstawowych. Pomiędzy lewicą a katolikami są duże różnice zdań w kwestii definiowania człowieka lub w zakresie przyznawanej ochrony w sytuacji konfliktu w relacji człowiek-człowiek, matka-płód, matka-dziecko nienarodzone. Kwestia małżeństwa (jego świętości dla katolików, statusu dla niewierzących) jest dla mnie osobiście czymś mniej istotnym, ale zauważam, że nikt nie zamierza zmuszać katolików do zawierania małżeństw/związków jednopłciowych. Katolicy zaś chcą zabronić tego innym ludziom, nie kierującym się w swoim życiu Katechizmem. I jest to spór jakby czysto o definicję. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że katolicy chcą narzucić innym obowiązywanie własnej definicji. Chociaż nie - dokładniej będzie to ująć jako niezgodę katolików na rozszerzenie definicji. Jest to jakby wyższość litery nad duchem. (Tu też trochę skojarzenie z faryzeuszem, w takim znaczeniu, że podobno bardziej liczyło się dla nich Pismo, niż duch) Bo wygląda to tak, że nie ważne że dwie kobiety (lub dwaj mężczyźni) się kochają i chcą żyć razem jako rodzina (dlaczego tak chcą to już nie moja sprawa) to ważniejsze od ich życia jest to, jaka ma być definicja. Tu się nie upieram jednak. Może rzeczywiście mają rację katolicy... a mi tylko wydaje się, że byłoby czymś lepszym umożliwienie tym dwojgu takiego życia, jakiego chcą, jeśli nikogo tym nie krzywdzą. 
    • Vitalinka
      Tak, racja chodzi o przykazanie miłości🤗 Mogłeś nie pisać w takim mentorskim tonie, tylko zwyczajnie mnie poprawić🙂 Swego samego - pisanie na szybko☺️ Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni i życzę cudownej niedzieli❤️
    • KapitanJackSparrow
      Jestem za równością z tym zastrzeżeniem że osoby aspirujące do życia w naszym narodzie muszą sie wykazać chęciami do zarobienia na siebie. Natomiast jakieś przywileje typu masz tu dom masz tu szybciej lekarza przed obywatelami polskimi są skandaliczne i niedopuszczalne. No ale ja nie ustalam tych zasad , to tylko moje pobożne życzenia 
    • KapitanJackSparrow
      O wasza wymiana zdań to świetny przyczynek do ubolewania nad stanem polskiej kinematografii.  Nie wiem czy to tamten ustrój pełen absurdów był kopalnią pomysłów na kinematograficzne perełki czy też były to czasy bardziej zdolnych ludzi zgodnie z zasadą że trudne czasy tworzą silne ( czytaj inteligentniejsze )  społeczeństwa. A może jedno i drugie.  Owszem nasza kinematografia utknęła w szufladce w której owszem zdarza się obejrzeć dobre kino ale często jest to film typu kryminał. Polskie komedie są przerysowane, nienaturalne i często nieśmieszne. Nawet jak da się je obejrzeć raz to nie ma mowy o powrocie do tego typu kina. Aktualnie filmy polskie nie stają się kultowymi. Chociaż czy coś jest kultowe możemy ocenić po pewnym czasie to ja nie widzę takich kandydatów do stania się nimi. Leży i kwiczy produkcja kina dla dzieci i młodzieży. Z czasów lewicowego 🤣realnego  socjalizmu można wymienić dziesiątki tytułów filmów dla tej grupy widzów, zrobionych jak majstersztyk i bawiących zarówno dzieci jak dorosłych Poległo kino historyczne a zapotrzebowanie widza  jest , to widać to po produkcjach  na platformach streamingowych.  Kręci ktoś ciekawy Polski film obyczajowy? No nie.       
    • Nomada
      Jesteśmy krajem postępowym a to niesie za sobą konsekwencje. Tylko dlaczego imigranci mają przywileje których nie mają obywatele? Mają sprzyjające warunki do rozmnażania się na obcej ziemi w przeciwieństwie do ''tubylców''. Skandynawowie dzięki takim działaniom mają obecnie problem. Zresztą nie tylko oni. Na jednego Skandynawa rodzi się troje imigrantów.
    • Nomada
      Raczej to drugie.
    • Nomada
      Pisząc ich kogo konkretnie masz na myśli?
    • Nomada
    • Astafakasta
      A kto to jest Boo?
    • KapitanJackSparrow
      Z punktu widzenia demografii Polska jest skazana za imigrantów. Najlepiej takich których się da spolszczyć. Polacy nie rozmnażają się w tempie które pozwala że spokojem spoglądać w przeszłość.  Zamiast siać postrach imigrantami warto by stworzyć sprawny aparat państwowy do spraw imigrantów uchodźców. Wszystkie działania mające na uwadze asymilację poprzez pracę znajdują moje poparcie.   
    • KapitanJackSparrow
      Faktycznie tak jest. Ale dlaczego tak się dzieje?  Dzieje się tak, bo społeczność  katolicka z naciskiem na kler, za wszelką cenę stara się narzucić swoje idee i wartości niekatolickiej reszcie społeczeństwa. Odbywa się to zresztą drogą prawną poprzez ,,wybrańców partyjnych"  co ciężko kwestionować, bo takie są założenia demokracji. Ale w idealnym świecie demokracji większość powinna zauważać problemy i liczyć się z  mniejszością. No i mamy impas tych środowisk i każde próby dyskusji kończą się przerzucaniem na argumenty o których piszesz. Ale jak nie cytować Biblii zadeklarowanym często fanatycznym katolikom, którzy nakazują innym żyć według jej zasad, a sami mają z tym problem.  I jeszcze jedno  Moim zdaniem atakując lewicowe środowiska skupiasz się na przypadkach ekstremalnych odklejeńców i opisujesz to środowisko przez ten pryzmat. Lewicowy jest dureń który chce zbawić świat przyklejając sobie dloń do asfaltu i lewicowy taki Zandberg. To dwa różne modele lewicowe.  W środowiskach katolickich też nie brakuje odklejeńców. Tu postanowiłem zrobić kropkę nad rozwodzeniem się nad grzeszkami katolików.  A z innej beczki Braun zarzucający kłamstwo oświęcimskie ?  Geniusz czy idiota? Ja że swej strony szybko odpowiem idiota. 
    • Aaa...
      W 10 Przykazaniach jest coś o szacunku do bliźniego swego (jak swego samego)?   Zresztą dobrze gdyby było, może byś wtedy nie pisała w takim mentorskim tonie.  
    • Nafto Chłopiec
      Wszystko chyba należy od nastawienia. Ostatnio bardzo dużo jeździmy za granicę i jesteśmy bardzo zadowoleni, ale na przykład wybraliśmy się w ramach wyjątku do Poznania i też było super. Po prostu chyba człowiek potrzebuje jak najdalej uciec od tego polskiego kurwidołka chociaż na kilka dni, nie myśleć o pracy, o ludziach z którym dzień w dzień jeździsz do pracy tym samym tramwajem.  Tutaj za granicą (Włochy, Hiszpania) masz na pewno większą gwarancję dobrych cen w knajpach i przede wszystkim pogody.Jeśli chodzi o Andaluzję w której jesteśmy teraz i bezdomnych czy imigrantów zdecydowanie mniej niż spotykaliśmy do tej pory.
    • Pieprzna
      A gdzie jest dobro bliźniego tego, który jest obok mnie? Dzieci, małżonków, sąsiadów, kolegów z pracy... Dlaczego mam ich narażać na przemoc i biedę? Obcy bliźni ma mieć pierwszeństwo? To nie jest chrześcijaństwo tylko ideologiczne frajerstwo.  Zauważyłam, że politycy lewicowi i ich wyborcy zachęcają katolików do wprowadzania w życie nakazów biblijnych kiedy chodzi o migrację, ale kiedy katolicy chcą bronić życia poczętego i świętości małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny wg tego co mówi Pismo, to wtedy każe im się siedzieć cicho i zachowywać po katolicku tylko w swoim domu.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Vitalinka Przyznam, że trochę mi głupio, bo wypowiadam się jak jakiś kaznodzieja. Jakbym pouczał innych jakie mają mieć podejście do moralnych prawideł, od których przecież sam się oddaliłem przez brak wiary. Chcę więc tu tylko zaznaczyć, że to bardziej powinno być przekazanie moich subiektywnych odczuć. I tych smutnych konstatacji. Smutnych może tylko dla mnie. A inni przecież mają pełne prawo do swojego rozumienia tego, co dobre i co złe. Do rozumienia po swojemu. Nie chcę niczego nikomu narzucać. ...ale tak dodam jeszcze w kwestii dosłowności. Zauważyłem, że argument o tym, że Biblii nie należy czytać dosłownie pojawia się zazwyczaj przy tych wersetach, które są niewygodne dla nas. Które burzą nasz spokój. Te, które nam się podobają, mogą być czytane i odbierane dosłownie. Nie masz takiego wrażenia?
    • Vitalinka
      Dla Boo❤️🌺🌸💮     🥰🤗😊❤️
    • Vitalinka
      Nie nabierzcie się😉  
    • Vitalinka
      tak.   Tak jest, o tym trzeba pamiętać.   I znów złe wnioski. I brak pamięci (pamięć wybiórcza?) o 10 przykazaniach, które są NAJWAŻNIEJSZE, a jest w nich napisane ( szanuj bliźniego swego, jak swego samego ). A na zbawienie ma szanse każdy nie wiem skąd te wnioski bezsensowne.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...