Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Zibi49

Alimenty i inne koszty po rozwodzie

Polecane posty

Zibi49

Mam pytanie do znawców którzy juz moze mieli z tym do czynienia lub ktos coś słyszał.
Ponad miesiac po rozwodzie, bez orzeczenia o winie, na wniosek ex.
Uwzgledniajac alimenty i zarobki i wszystko źródła, to ex-zona ma na siebie i dwojke dzieci 9 tys miesiecznie , mnie odliczając alimenty zostaną 3tys. Z czego oczywiscie musze tez mieć na "widzenia" z dziecmi, naszą część wakacji itp, a na tym na pewno nie bede oszczedzał. Wczesniej zarabialismy mniej wiecej podobnie.

Pomijam tragiczny dla mnie fakt tego ze bede sie widywał z dziecmi tylko 2 x w miesiacu + polowe wakacji, i placil alimenty przez najblizsze 10 lat, mając dzis 49 lat, to ... zbliza sie komunia dziecka i :
- alimenty powinny uwzglednic wszystkie wydatki, ale ex oczywiscie oczekuje ze zapłace za moich gosci. Przy takim rozrzucie dochodów wydaje mi sie to wyjatkowo nie fair, mimo ze bardzo kocham dzieci i nie zaluje na nich pieniędzy. I zastanawiam sie jak do tego podejść, bo jestem pewien ze jak odmówię ex oczywiscie obróci ten fakt na moją niekorzysc, mowiąc jaki to jestem zly bo nie chce płacic na komunię. Prawnie chyba alimenty powinny pokrywac wszystkie dodatkowe wydatki, po to wlasnie są.
I drugie pytanie - jak sie ma sprawa wakacji, gdy dziecko wyjezdza na obóz harcerski, ktory akurat wypada w "moim tygodniu" - chcę oczywiscie zeby dziecko pojechało ale do kogo nalezy opłacenie kosztu obozu w takim przypadku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe

Ty jesteś jeden masz 3 tys. Ich jest 3 - to mają 9 tys. Wszystko się zgadza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Spore te alimenty. Z tego co wiem to oboje rodziców pokrywa wszelkie koszty i ja na swoich sprawach miałem też mieć zasądzone cuda i inne wianki, ale się nie dałem. Wolałem dać dziecku sam od siebie (większą sumę niż zasądzone w sądzie) i do tego odłożyć na koncie, aż osiągnie pełnoletność.

Musiałeś się zgodzić na taką sumę, więc teraz nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Zawsze możesz wystąpić o ich zmniejszenie.

18 godzin temu, Zibi49 napisał:

Pomijam tragiczny dla mnie fakt tego ze bede sie widywał z dziecmi tylko 2 x w miesiacu + polowe wakacji

Taki jest los ojca w tym kraju. Niby jest przestrzegane prawo ojca do widzeń, ale jakoś sądy nie patrzą nawet na dobro dziecka to ojcu pójdą na rękę? Idź do sądu i walcz o większą ilość spotkań. Chyba, że mieszkacie od siebie bardzo daleko i dlatego jest tego tak mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
6 godzin temu, BrakLoginu napisał:

Spore te alimenty. Z tego co wiem to oboje rodziców pokrywa wszelkie koszty i ja na swoich sprawach miałem też mieć zasądzone cuda i inne wianki, ale się nie dałem. Wolałem dać dziecku sam od siebie (większą sumę niż zasądzone w sądzie) i do tego odłożyć na koncie, aż osiągnie pełnoletność.

Musiałeś się zgodzić na taką sumę, więc teraz nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Zawsze możesz wystąpić o ich zmniejszenie.

Taki jest los ojca w tym kraju. Niby jest przestrzegane prawo ojca do widzeń, ale jakoś sądy nie patrzą nawet na dobro dziecka to ojcu pójdą na rękę? Idź do sądu i walcz o większą ilość spotkań. Chyba, że mieszkacie od siebie bardzo daleko i dlatego jest tego tak mało?

Można tez ustanowić opiekę obopólną, i wtedy ojciec może decydować w większej ilości spraw niż tylko edukacja i zdrowie, ma też prawo do spędzania z dziećmi większej ilości czasu, mogą z nim też mieszkać, jesli to nie koliduje ze szkołą czy przedszkolem itp itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitalinka
Dnia 11.03.2020 o 21:59, Maybe napisał:

Można tez ustanowić opiekę obopólną, i wtedy ojciec może decydować w większej ilości spraw niż tylko edukacja i zdrowie, ma też prawo do spędzania z dziećmi większej ilości czasu, mogą z nim też mieszkać, jesli to nie koliduje ze szkołą czy przedszkolem itp itd. 

Dokładnie naprzemienna, a najlepiej to się nie kłócić, albo nie płodzić biednych dzieci, co mają rozerwane serca pomiędzy Mamą a Tatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 538
    • Postów
      252 982
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      826
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    HerbertEnalo
    Najnowszy użytkownik
    HerbertEnalo
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Astafakasta
      Miłość polega na szacunku do samego siebie. Nie można mieć szacunku do kogoś kto Ciebie nie szanuje, co nie znaczy, że trzeba się z kimś takim kłócić...
    • kormoran
      https://www.youtube.com/watch?v=qNiXB0gfuns Następna expedycja w 2009 dokonuję kolejnego odkrycia.  Jedna para zwierzątt nie przeżyła 40 dniowej podróży na Arce Noego.  Jednak większość pomieszczeń są zatopione lodem i nie dają się otworzyć.   Czy jako chrześcjjanka wierzysz w historję Noego ?  
    • la primavera
      "Superbohaterowie" Włoski film Paolo Genovese to historia związku dwojga  odmiennych od siebie ludzi- on fizyk, ona artystka opisującą świat komiksami - na przestrzeni lat. Poznają się, zakochują, rozstają, schodzą,  robią błędy. Czasem zawita do nich nieproszona przeszłość, zaskrzypią male- wielkie kłamstwa, odmienne spojrzenia na przyszłość utrudnią wspólną drogę. Ale idą razem, nie tracą się z oczu i wciąż cieszą sie swoim towarzystwem. Film jest bardzo pocięty czasowo,  troszkę  za bardzo, bo sekwencje z kolejnych lat bywają krótkie i jest ich dużo.  Taki przekładaniec. I nawet nie po kolei. Patrzymy jak wyglądał  ich wspólny  wieczór kiedyś a jak teraz, jak rozwiązują  problem dziś  a jak radzili sobie z nim na początku.  Po twarzach  fryzurach i zaroście poznajemy o który czas tu chodzi.  Sam czas też jest tu bohaterem,  bo Marco ma co niego dość naukowe  podejście, które zweryfikuje  życie. Ten slodko gorzki film pokazuje, że kazda para ludzi, która decyduje  się pojsc razem przez życie wykorzystuje własne supermoce, by to ich wspólne życie  było dobre, np uśmiech,dobre słowo, wyrozumialosc,  skrucha, wybaczenie i..nie mówienie wszystkiego.  
    • Wikusia
    • Miejscowy
      Miłość... 😚
    • la primavera
      ,,Głowa rodziny" czyli opowieść o tym, że w życiu warto być dobrym  człowiekiem.   Gerald Butler gra w filmie tytułową głowę rodziny, zapewnia żonie i trójce dzieci życie na wysokim poziomie materialnym. By tak było, w pracy jest właściwie cały czas, nawet po późnym  powrocie  do domu nie rozstaje się z telefonem. Nie jest złym ojcem, bo dzieci pragną jego obecności, tylko jest ojcem nieobecnym bo zatracił się w pogoni za sukcesem.  To go napędza, jest jego drogą i celem.  Awans jest tuż za rogiem, ale wtedy następuje  coś niespodziewanego- choroba syna. Leczenie nie przynosi spodziewanego skutku,  i małe życie zaczyna wymykać się z rąk.  Tata nie dostaje nagle obuchem w głowę, nie rzuca wszystkiego i w okamgnieniu nie przewartosciowywuje życia. To dzieje się powoli. Pełny energii, bezkompromisowy  zdobywca próbuje pogodzić i pracę i czas dla syna. Sukcesy w pracy spadają, choroba  nie znika więc efektów brak. Ale czy na pewno? W pracy Dane powoli zaczyna dostrzegać człowieka a nie pieniądze, które dzięki niemu zarobi. A w zyciu zatrzymuje  się, by posłuchać innych- pielegniarza opowiadającego mu jak pomaga małym dzieciom przy trudnych badaniach, pełnego ampatii lekarza, który mówi chłopcu,  że gdyby mógł wziąłby jego chorobę  na siebie. Czas spędzany z rodziną zaczyna być ważny, a nawet ważniejszy.    Film nie jest ckliwym dramatem. Jest dobrze zrobionym,mocnym,   dynamicznym obrazem. Nie demonizuje pracy, wręcz przeciwnie,  potrafi pokazać jej drugą, dobrą stronę- jako wartość. Jako coś, dzięki czemu człowiek.moze chodzić z podniesioną głowa,  bo potrafi dzieki niej utrzymac rodzinę. Zapewnia godne życie i jest  spełnieniem marzeń, potwierdzeniem, że jest się w czymś dobrym.  Byle tylko nie była wszystkim. Bo wszystkim.jest rodzina. Jak w tej historii o pięciu piłeczkach: ,,wyobraź sobie,  że życie jest grą, podczas której żonglujesz pięcioma  piłeczkami. Są to praca, rodzina, zdrowie,  przyjaciele i uczciwość.  Przez cały czas starsz się utrzymać je wszystkie w powietrzu. Nagle, pewnego dnia  dochodzisz do wniosku,że praca to piłka z gumy. Nawet jeżeli ją upuścisz, odbije się i wróci. Pozostałe cztery- rodzina, zdrowie,  przyjaciele i uczciwość- zostały wykonane ze szkła. Gdy któraś z nich upadnie,  nieodwracalnie porysuje się, pęknie lub, co gorsza, może się nawet rozbić.."
    • Ada
      Pięknie piszesz. Jestem ciekawa, czy książka została wydana? Może ktoś wie?
    • KapitanJackSparrow
      To co nam było Co nam się zdarzyło (zdarzyło) Do ułożenia w głowie mam To nic nie znaczyło To nie była miłość (o-o-o-o) A wciąż mam nadzieję Nowy plan To co nam było Co nam się zdarzyło Do ułożenia w głowie mam To nic nie znaczyło To nie była miłość (o-o-o-o) A wciąż mam nadzieję Nowy plan
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • KapitanJackSparrow
      🤣 Gość w  kość,  czekam na odpowiedniego gifa
    • Monika
      Na tym,że w temacie "na czym polega miłość"  trzeba pisać na temat, a nie obśmiewać wszystkie wpisy i przeganiać nimi ostatnich ludzi, którzy tu zostali. Bądź sobie introwertykiem to nikomu nie przeszkadza, ale przestań być takim okropnym złośliwcem! To jest piękny temat, Nomada dała wiersz ja filmik i muzykę dotyczacą miłości, a Ty wstawiasz tylko głupie gify obśmiewające wszystko. Nie cierpię Cię i żegnam Pana.
    • Gość w kość
    • Gość w kość
      może należałoby stworzyć temat:  "na czym polega forum dyskusyjne...?" 🤔
    • Gość w kość
      jestem introwertykiem, ... i się tego nie wstydzę!😎
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Monika
      Twoja głupota sięgnęła zenitu. Ale wmawiaj sobie dalej jak Ci to poprawia humor. 
    • KapitanJackSparrow
      A i owszem ktoż by teraz wertował encyklopedię.  Aleeee nieee, nie uwierzę że historia Pawlaka i Kargula ci obca jest  Ta jeszcze ja nie oczadział. 😁
    • KapitanJackSparrow
      Heh ignorowanie fajna funkcja. Odkąd włączyłem ją  u siebie cieszę się niespotykanym spokojem, który sobie cenię, lecz jak ze wszystkim, ma też  swoje wady. Okazuje się, że można niechcący natknąć się  na ślady uwielbienia mojej osoby przez osobę której nie chcę , nie lubię i nie akceptuję 🤣. Jakież spustoszenie musiało zrobić w tym jednym krwawiącym sercu moje e-odsunięcie,  usunięcie w cień. Na ciekłokrystalicznym ekranie wylewa się tęsknota pomieszana z miłością i nienawiścią bo taka jest istota  zależności estrogenów i progesteronów. Można snuć dywagacje nad wpływem tej konstrukcji hormonów na  życie i.... na sen,🤣 a może nawet mar sennych , tak wyraźnych i mocno oddziałujących,  że mokre przebudzenie z potem, to jak nic nie powiedzieć 😁🤣🤣🤣
    • Monika
      ...a poza tym miałeś mnie nie zaczepiać!!! ☹️😠
    • Monika
      Ty musisz wszystko zawsze obśmiać, bo się wstydzisz własnych uczuć!! 😠
    • Monika
      Hahahah gupi😆    nie w taki sposób (co z Tobą nie tak? 😄) i nie taką ręką (ta to chyba Kapitana iks de) hshah🙃
    • Gość w kość
      yyyy😬 tu się zgodzę,
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...