Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Dzięki za poradę. Senior jest z tych upartych i On twierdzi, że podpórki są niepotrzebne, a w tamtym roku krzaczki leżały na ziemi. Co prawda była klęska urodzaju (jak nigdy) ale większość leżała na ziemi.
Ja mam też w żelazku. A do czyszczenia tygodniowego planera używam swojego osobistego generatora pary marki Chuch86.
Jeśli masz na dworze, to nie zaszkodzi od razu. My w zeszłym roku ponieśliśmy straty, bo był taki silny wiatr, że się bez podpórki połamały sadzonki.
Następnym razem rozbiję na akapity 😄 To chyba już ten następny raz 😄
Czuję się wycofana społecznie więc jestem milionerką twojego pokroju.
Ulepiłam, pocięłam i tak wyjęłam, że się wypierdzieliło na podłogę kremem w dół 🤦♀️ Na szczęście tylko mój kawałek a nie całość 😛
No właśnie powiedz mi kiedy mam przymocować pomidory do tyczek? Pomidory w gruncie, posadzone (nie wiem z jakiego paragrafu😁) 5 dni temu, wysokie na 25 cm tak na oko
Wolniej bo nie nadążam 😜
Skromnie się przyznam że wyglądam jak milion dolarów, tylko taki wycofany z obiegu.
Ale wracając do Ciebie
Nie marudź, tylko lep sobie co t lubisz.
Kuchnia to w końcu naturalne środowisko kobiety.😉
Hej ślypiasty. Już na wstępie torpedujesz konwersację. Przecież nie lubisz o gotowaniu i chorobach. A ja tu brzdąca piekę myśląc o wizytach u specjalistów na NFZ 😏 Zbiedniałam i zmarszczyłam się. Za to ty wyglądasz jakbyś w totka wygrał. Co prawda tylko czwórkę, ale na flaszkę zmieniającą postrzeganie świata wystarcza 😄