do pogłaskania, jeden nie chciał ale i tak przyszedł, później wskoczył na śmietnik, a śmietnik stał przy murze i do krawędzi gzymsu było ze 2 metry od śmietnika na który wskoczył, popatrzył się na krawędź muru, pomyślał i hop nawet nie wiem kiedy wskoczył, o ja pierdole to było śmieszne kotuchy, miauczuchy. 🐈