Do rozwodów dochodzi wtedy, kiedy w związku nie ma już ani miłości, ani potrzeby wspólnego obok siebie życia, choćby z jednej strony, bo nie mogę na siłę zmuszać partnera (kę) do życia obok siebie, choć jestem już obcy dla niego, bo to byłoby piekło życia dla niego (jej) w poczuciu zniewolenia.
A jeśli ktoś nie godzi się na rozwód i chce na siłę zatrzymać przy sobie partnera (kę), to oczekuje,że w poczuciu zniewolenia współpartner (ka) będzie żyć obok niego (niej), a to jest chore uczucie, a taka miłość jest toksyczna i obrzydliwa dla zniewolonej osoby.
Doświadczyłam zniewolenie w związku i wiem co piszę!