Woody Allen robi przerwę w karierze po raz pierwszy od 45 lat. Reżyser, który zwykł kręcić jeden film rocznie, nie ma w planach żadnego tytułu na 2019 rok. Media spekulują, że powodem mogą być problemy z finansowaniem projektów, będące pokłosiem ciążących na Allenie oskarżeń o molestowanie seksualne.
48. film Woody'ego Allena, zatytułowany "A Rainy Day in New York", wejdzie do kin pod koniec 2018 roku. Na 2019 rok reżyser nie ma zaplanowanego żadnego obrazu. Dopiero na 2020 rok przewidziany jest "niezatytułowany projekt Woody'ego Allena".
To pierwsza taka sytuacja w karierze 82-letniego reżysera od kilku dekad. Wcześniej taką przerwę Allen zrobił sobie w 1974 roku, czyli 45 lat temu.
- Woody kocha pracować. Nigdy nie robi sobie wakacji. Ale w tym roku musi zrobić sobie przerwę, aż do czasu, gdy znajdzie inwestora - pisze portal Page Six. Przedstawiciele reżysera zaprzeczyli jednak, jakoby Allen miał problemy ze sfinansowaniem projektu zapowiedzianego na 2020 rok.