....czytam tylko mało ambitne pozycje, którymi tak na dobrą sprawę wstyd się chwalić. Moja lotność umysłu pozwala mi skupić się tylko na kryminałach. Gotowy algorytm zaskakiwania czytelnika...i lecimy do przodu na autopilocie. Wszystko w rękach piszącego. Akcja "zabili go i uciekł" jakoś mnie mało fascynuje. Nawet końcowych zdań mogłoby nie być. Kto zabił?
Zwracam na coś innego uwagę: pokrętność ludzkiej natury. W Ameryce pisarstwo przechodzi renesans, w Europie tak sobie. Lubię czytać ludzi, którzy wiedzą o czym piszą. Dla szmalu nawet zawodowi profilerzy sięgają po pióro. Ich książki (kryminały) są najlepsze....