Do soboty będzie lać, grzmieć i błyskać. Nie liczcie też na ocieplenie przed końcem weekendu. Nad północno-zachodnią Polskę wkroczyła już strefa frontu chłodnego związana z ośrodkiem niżowym znad północno-zachodniej Rosji o imieniu "Anthea".
W nocy i w piątek strefa frontu związanego z "Antheą" przesuwać będzie się w kierunku południowo-wschodnim. Na linii strefy ścierać się będą dwie odmienne pod względem temperatury masy powietrza: chłodna za frontem i ciepła przed nim. To oznacza, że front będzie dość aktywny i czekają nas ulewy z opadami do 20 l/m kw. - wyjaśniają w ostrzeżeniu dla Wirtualnej Polski synoptycy z Biura Prognoz Cumulus.
W czwartek do wieczora intensywne opady wystąpią w pasie północno-zachodniej i północnej Polski (od Zachodniopomorskiego po Warmię). Spadnie od 4 do 12 litrów na m kw.
Z nastaniem nocy strefa frontu przesunie się na południowy wschód i mocniej popada w pasie po przekątnej kraju, czyli od Podlasia po Dolny Śląsk. Tym razem najwięcej wody spadnie na Dolnym Śląsku - ok. 10 l/m kw. we wschodniej części regionu, a w Kotlinie Kłodzkiej nawet do 16 l/m kw.