Ambasador Izraela w Ankarze został wezwany do MSZ Turcji, gdzie poproszono go o tymczasowe opuszczenie kraju - podały we wtorek źródła w tym resorcie, dzień po tym jak 58 Palestyńczyków zostało zabitych przez izraelskie siły podczas protestów w Strefie Gazy.
W poniedziałek rząd Turcji wezwał swych ambasadorów w USA i Izraelu na konsultacje w związku z sytuacją w Strefie Gazy, gdzie doszło do krwawych starć palestyńsko-izraelskich, po tym jak Stany Zjednoczone przeniosły swoją ambasadę w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy.
Myślę,że za Turcją pójdą inne państwa aby dać kres zbrodnią dokonywaną przez Izrael na Palestyńczykach. Ameryka obecnie jest podżegaczem do wojen, i tu ogromną wine ponosza amerykanie.