Brak tlenu i rosnący poziom wody po ulewach - ekipy ratowników muszą się spieszyć, aby dotrzeć do uwięzionych w jaskini na północy Tajlandii ośmiu chłopców i trenera ich drużyny piłkarskiej. Pierwszy etap akcji zakończył się sukcesem - wydobyto czterech chłopców, którzy dwa tygodnie temu utknęli w Tham Luang Nang Non.
W operacji uczestniczy kilkaset osób. Oprócz nurków, którzy właśnie wrócili do jaskini, na powierzchni pracują technicy i specjaliści. Ich zadaniem jest zabezpieczenie przebiegu akcji.
Do jaskini zeszło 10 nurków jaskiniowych ze specjalnej grupy ratowniczej. Akcję wznowiono o godz. 13 lokalnego czasu - podają lokalne media. Wcześniejsze doniesienia mówiły o tym, że przerwa w operacji w tunelach trwała dłużej.