to mam przeczucie że to po mnie .
Jak mieszkałem na Bieżanowie to zrobiłem sobie drogę ucieczki .
Ale tutaj nie ma żadnych mozliwosci żeby prysnąć .
Dostałęm tylko klucz od głównego wejscia do domu ale nie dostałęm takiego żeby zamknąc pokój i w ten sposób zyskać na czasie .
Na pewno ABW poleciła tak osobą z personelu fundacji .