Chciałbym stanowczo zaprotestować, przeciw pomniejszaniu i pomijaniu tematów i postów poruszających nawet pośrednio temat niezwykłej roli chrześcijańskich feministek.
Na wszystkich forach, prasie i portalach internetowych, gloryfikuję się tylko te niechrześcijańskie .
Szkoda bo obecny stan kobiet wiecznych ofiar i męczenniczek budzi litość mimo, że nawet prawo jest im przychylne.
Brakuje im tylko dobrego przykładu by się obudziły do walki o swe ideały.
Ideał życia jaki wniosła w historii Joanna D'Arc jeszcze się nie całkiem zaniknął, ale obecnie też nie brakuje wspaniałych wzorów.
Choćby nasza obecna rycerka pani prof. Ogórek świeci tryumfy w świecie medialnym a nawet międzynarodowym.
Jej "porządkowanie" świata budzi podziw.
Drugą chrześcijańską feministką jest pani Dowbor , która z pasją uszczęśliwia zagubionych ubogich ludzi odnowionymi mieszkaniami.