50-letnia też tryska energią, ma tysiąc planów i wielki apetyt na życie. Wychowała już dzieci. I któregoś dnia dochodzi do wniosku, że siedzenie do końca życia z mało sprawnym i w istocie obojętnym jej dziadem wcale nie jest konieczne. I tak jest. Dużo rozwodów wnoszą kobiety 50-letnie, takie jak ja.
Ano kiedy facet odchodzi to jest podłym draniem, jak kobieta odchodzi to dlatego, że facet jest podłym draniem.