Tytuł taki ogólny wszak różne mamy definicje rodziny i różne są interpretacje, wg ministra edukacji np. to facet z żoną i dzieci.
Taki model jest propagowany i to nie tylko przez ministra, ale nie wzorujmy się tylko na tym,
a porozmawiajmy: Co wg "mnie" jako "mnie" znaczy rodzina i nie chodzi jaka jest "moja" rodzina, chodzi pogląd nt.
Ciekawi mnie co Wy na to? Kogo zaliczacie do rodziny?
Ile osób winno wchodzić w skład rodziny?
Ps. Nie zaglądam tak często na forum, bo inne obowiązki wypełniają mój czas, ale swój pogląd też przedstawię.