Zainteresowałem się lekko tematem i z podziwu wyjść nie mogę. Europa zachodnia zakopana. Cała. Wyspy już też.
Wygląda to mniej więcej o tak:
Gdy sie człowiek głębiej "zagłebi" w temat to wychodzi na to że jesteśmy zasypani auto złomem.
Powstaje pytanie...
Dlaczego koszt rozbiórki i ponownego przetworzenia jest dziś wyższy od kosztu wydobycia i produkcji??
Dlaczego recycling przestał być opłacalny?
Na całym Świecie powstają mega złomowiska samochodów, samolotów, pociągów i wszystkiego co ze stali.
Będziemy czekać aż skończą nam sie zasoby a ruda opitoli to co akurat składujemy?