Jakie są Wasze prozaiczne rzeczy/czynności/wydarzenia które mimo, iż są pewną rutyną przynoszą Wam przyjemność i radość?
Ja lubię poranną kawę , ciekawą lekturę przed snem, powrót męża z pracy, przytulasy od dzieci. I oczywiście muzyka w tle codziennych obowiązków.