Dopiero Azoty zapowiedziały, że wstrzymują część produkcji z powodu wysokich cen gazu. Teraz grupa Żywiec, która skupia kilkadziesiąt procent rynku piwa w Polsce.. ale także producent choćby wody pitnej.. poinformowała, że nie ma CO2 i w związku z tym będą ograniczenia produkcji i brak towaru.
A w tym samym czasie Morawiecki mówi, że mamy więcej niż sto procent naszych potrzeb w gazie. Przecież na zatrzymanie produkcji w Azotach, też rząd musiał wydać zgodę.. a to znaczy że chyba nie mamy tego gazu?
Coś tu mega śmierdzi. Za chwilę nie będzie żadnej produkcji, bo jeżeli takiego giganta jak Azoty nie stać na produkcję, to kogo stać?