Od 9 lutego szeregowy poseł Antoni Macierewicz korzysta ze służbowej limuzyny z kierowcą, ma też swojego ochroniarza - funkcjonariusza Żandarmerii Wojskowej. Ta decyzja szefa resortu obrony Mariusza Błaszczaka - pisze na łamach "Rzeczpospolitej" Izabela Kacprzak.
Jak przypomina dziennik, prawo pozwala korzystać z ochrony i rządowej limuzyny ministrowi przez miesiąc po dymisji. Według informacji "Rzeczpospolitej", w czasach Macierewicza w MON skalę ochrony doprowadzono do absurdu. Macierewicz jeździł w kolumnie pojazdów ochronnych Żandarmerii Wojskowej - tak jak wozi się premierów i prezydentów......Cóż im się należy !Może ochraniają jego kudłatej brody. Szeregowi posłowie pisowscy mają szczególne względy Kaczyński, Macierewicz czyzby to były święte krówki ?