Hej.
Około 3 tygodnie temu psina wpadła w szkła, które ucięły jej kawałek poduszki bocznego palca. Byłam z nią u weta, smarowałam maściami i owijałam bandażem. Po 2 tygodniach od zdarzenia psiak dziwnie trzymał 2 przednie palce, więc ponownie udałyśmy się do weterynarza, który stwierdził że rana nie jest do końca zagojona i jak się wygoi to pies będzie normalnie stawał na łapie. Niestety rana zagojona, a 2 przednie palce cały czas ma podniesione do góry. Delikatnie je sprawdzałam. Jak nimi ruszam nie czuć żadnego oporu jaki powinien stawiać psi palec, inne od razu próbuje podkurczyć (nawet nie mogę podnieść ich ku górze) a tymi w ogóle nie rusza. Nie bolą ją, ma w nich czucie, nie są też zimne. Psiak zachowuje się już normalnie, biega, skacze, bawi się jednak gdy idzie stawia łapę na tej największej poduszce przez co lekko utyka. Czy ponownie jechać do weterynarza? np na prześwietlenie? Czy poczekać i dać jej jeszcze trochę czasu? Nie mam pojęcia co się stało z tymi palcami.