Artyści, przyjaciele i wielbiciele kina pożegnali w Warszawie Jerzego Gruzę. Reżyser kultowych filmów i seriali, takich jak "Czterdziestolatek" i "Wojna domowa" spoczął w Alei Zasłużonych na Powązkach Wojskowych. Jerzy Gruza zmarł 16 lutego, miał 87 lat.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęła msza święta w Kościele Środowisk Twórczych na Placu Teatralnym. Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński w liście odczytanym przez wiceszefa resortu Pawła Lewandowskiego podkreślił, że Jerzy Gruza był artystą niezwykle wszechstronnym, który swoimi filmami bawił kilka pokoleń Polaków.
Przypomnijmy, Jerzy Gruza był niezwykle cenionym scenarzystą i reżyserem, który na zawsze zapisze się w historii polskiego kina. Ukończył Wydział Reżyserii PWSF w Łodzi. Na początku swojej kariery współpracował z TVP i wyreżyserował wiele spektakli Teatru Telewizji. Szerokiej publiczności znany głównie dzięki serialom "Wojna domowa", "Czterdziestolatek" oraz "Pierścień i róża" oraz filmów fabularnych: "Motylem jestem, czyli romans 40-latka", a także "Przeprowadzka". Jerzy Gruza był również dyrektorem Teatru Muzycznego w Gdyni, a podczas 42. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych został uhonorowany "Platynowymi Lwami" za całokształt twórczości. Miał 87 lat.
Zawdzięczamy mu wiele miłych, pogodnych chwil...