W pytaniu Wielki Piątek kiedy wypada nie chodzi mi o to, że kiedy w tym roku, bo to już wiem. Zaznaczam dla dowcipnisiów. Chodzi o to, że co roku Wielkanoc, Wielki Piątek, Triduum paschalne, niedziela palmowa, Boże Ciało... mnóstwo świąt lata po kalendarzu i nigdy nie wiesz, kiedy wypadną. A przecież Jezus umarł i zmartwychwstał w jakiś konkretny weekend, a nie że raz w marcu, raz w kwietniu. Co to więc za pomysł, że w każdym roku obchodzimy to inaczej. I nawet nie da się przewidzieć, kiedy! Jaki w tym sens? Nie lepiej ustalić, że Wielki Piątek wypada wtedy a wtedy, a Wielkanoc dwa dni później? Jak się w tym połapać?