Kiedy byłem na oddziale 2B to mieliśmy zajecia miedzy innymi z Psychoedukacji .
Zajecia prowadzili lekarze , psychologowie , terapeutki i pięlegniarki .
Ja chodziłęm w kratkę bo mi się nie chciało .
Zapadło mi w pamięci takie jedno spotkanie .
Oto siedzimy na krzesłach w sali na poddaszu a przemawia do nas pięleganiarka Kaśka .
Mówi z taką dziwną mieszaniną stoickiego spokoju i cynicznego uśmieszku na twarzy :
- ,, Bo proszę Panstwa dlaczego tak wielu pacjentów szpitali psychiatrycznych popełnia samobójstwo po opuszczeniu szpitala .... '' .